[R] Rudoropowęglowiec Marszał Budionny, Mały Modelarz 8/1974

[Tempest]

Nie wiem jeszcze, co jest w środku i na ile będę mógł wykorzystać je w budowie modelu. Ale ogólnie jestem dobrej myśli.

Miałem a może nawet gdzieś w jakimś pudle na strychu mam jeszcze tę książeczkę zakupioną w zamierzchłych czasach ale z tego co pamiętam to były to bardzo uproszczone plany, raczej na model "blokowy" się nadające niż "redukcyjny". Chociaż model "blokowy" to też przecież model "redukcyjny" tylko stopień redukcji czyli uproszczenia i pominięcia detali jest duży a może nawet bardzo duży. Obawiam się że te plany niewiele pomogą i szczegółów w "wycinance" być może będzie więcej. No ale moja pamięć mogła ulec demagnetyzacji bo ostatnio miałem tę książeczkę w rękach pewnie około 1993 roku gdy się przeprowadzałem i wszelkie graty na nowe miejsce zamieszkania zabierałem.

[Szupryt]

Dziękuję za informację. Mój następny post będzie już z warsztatu. Oczywiście, o ile wznowią loty do Polski.

[Tempest]

Oczywiście, o ile wznowią loty do Polski

A w tej Islandii oprócz dziury prowadzącej do wnętrza Ziemii to nie mają jakichś modeli w sklepach modelarskich albo papierniczych że do kraju rodzinnego, kolebki modelarstwa kartonowego, lidera produkcji modeli kartonowych, imperium modelarzy z papieru modelująch równych sobie nie mających trzeba wracać aby coś papierowego pokleić

Tak po cichu podpowiem że niektórzy modelarze to nawet więcej niż jeden model mają rozgrzebany. Nie będę wskazywał palcem bo mógłbym nieuważnie trafić sobie w oko i musiałbym potem modelować już tylko w 2D

[Szupryt]

nie mają jakichś modeli w sklepach modelarskich albo papierniczych

Na całą Islandię przypada jeden (!) sklep hobbystyczny, w którym mają kilkanaście modeli plastikowych i jakieś popłuczyny farb Humbrola. Modelarstwo zdecydowanie nie jest tu popularne. Ja ze sobą wziąłem mały zapas modeli na długie, skandynawskie wieczory, ale z kartonowych udało mi się skończyć jeno Reichenberga z MM i rakietę Meteor 2K z Orlika, więc szału nie ma. Tym niemniej - czas wracać do swoich.