Literki z Archera przybyły równo po 4 tygodniach od zamówienia
Są piękne. Ale jeszcze nie próbowałem ich transferować.
Po skoku w plastik (szykuję już następny
) i uprzątnięciu stołu z Pioniera, ochoczo przystąpiłem więc do kontynuacji tematu łodzi ratunkowych.
Przyjąłem sobie taką kolejność, że maszty i bomy zacznę dopiero jak wszystko inne będzie na pokładzie i model będzie przytwierdzony do podstawki.
Czas więc na żurawiki łodziowe.
Wycinanka proponuje główne ramię żurawika z profilu o przekroju kwadratowym 1,8 x 1,8 mm. Tak też zacząłem robić.
W zasadzie to jedynym celem tego postu jest chęć pokazania, że prezentowaną już metodą nacinania i wyskrobywania wszystkich linii gięcia od niezadrukowanej strony da się uzyskać klejem w płynie bardzo dobry rezultat:
Wg projektu do środka wchodzi jeszcze tekturowe usztywnienie.
Można sobie równiutkie kartonowe profile składać.
To co na zdjęciu jednak idzie w kosz.
Zerknąłem sobie w tak zwanym międzyczasie do zebranych materiałów i po "analizie" zdjęć uznałem, że to zwykła rura była
. Dobrze nie zabrnąłem dalej z tym elementem, bo jeszcze się nie zdążyłem narobić
Zrobię je albo z jakiegoś pręta, który trzeba będzie pomalować
, albo jeśli uda się jeszcze wygospodarować odpowiednie kawałki z kurczącego się już zapasu koloru - zwinę z kartonowej oryginalności baz malowania. Choć pozostałe elementy i tak będą z pręta.
A tymczasem - jakby kto był ciekawy - to schemat działania tego typu żurawika, z manuala dla
merchant marynarzy:
Drabina jest nieco bez sensu, bo i po co wyłazić do góry w tym miejscu. Zrobiłem. Jest i w planach i w wycinance. Choć masz rację, że "logistycznie" to umiejscowienie jest dyskusyjne.
