[Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32 [KONIEC]
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Nie zamalowałem w piz. du. Tak to wychodzi na zdjęciach. W rzeczywistości więcej preszejda widać. Choć faktycznie pod niebieskim lepiej to wygląda.
Jedyną rzecz jaką zamalować mogłem jest krawędź natarcia od góry. Walczyłem tam z granicą kolorów i położyłem więcej warstw khakiego niż gdzie indziej.
Inne czary są w planach od początku, ale spód na razie zostawiam taki jak jest. Dla mnie efekt jest wystarczający. Nie mam zamiaru tego zepsuć jakimiś białymi plamami. Nie lubię przesady.
Poza tym uważam że nie da się opanować wszystkiego klejąc jeden model. Ja się uczę stopniowo. I pomimo że może chciałbyś mi oszczędzić długotrwałego zdobywania doświadczenia, to chyba jednak tak się nie da. Do wszystkiego trzeba dojść samemu z czasem. Przynajmniej ja tak mam. A i tak uważam że idzie mi stosunkowo nieźle, porównując do "dzieł" prezentowanych przez co poniektórych na Fejsie.
Jedyną rzecz jaką zamalować mogłem jest krawędź natarcia od góry. Walczyłem tam z granicą kolorów i położyłem więcej warstw khakiego niż gdzie indziej.
Inne czary są w planach od początku, ale spód na razie zostawiam taki jak jest. Dla mnie efekt jest wystarczający. Nie mam zamiaru tego zepsuć jakimiś białymi plamami. Nie lubię przesady.
Poza tym uważam że nie da się opanować wszystkiego klejąc jeden model. Ja się uczę stopniowo. I pomimo że może chciałbyś mi oszczędzić długotrwałego zdobywania doświadczenia, to chyba jednak tak się nie da. Do wszystkiego trzeba dojść samemu z czasem. Przynajmniej ja tak mam. A i tak uważam że idzie mi stosunkowo nieźle, porównując do "dzieł" prezentowanych przez co poniektórych na Fejsie.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Faktem jest że nie wszystkich własnych doświadczeń da się uniknąć
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Mnie się podoba.
Z moich obserwacji wynika że mistrzowie kartonu bardzo dobrze radzą sobie w plastyku
i Ty to potwierdzasz.
Przyznam że niecierpliwie czekam na update. Oglądam też każdą relację z budowy
tego modelu gdyż pewnie jako następny będzie u mnie w budowie.
Z moich obserwacji wynika że mistrzowie kartonu bardzo dobrze radzą sobie w plastyku
i Ty to potwierdzasz.
Przyznam że niecierpliwie czekam na update. Oglądam też każdą relację z budowy
tego modelu gdyż pewnie jako następny będzie u mnie w budowie.
Pozdrawiam Marek - sklejacz fabrycznych części,przeznaczonych do samodzielnego montażu.
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Dzięki Marek. Robię jak umiem najlepiej. Jezeli Tobie się to podoba, to mnie to schlebia, choć tak naprawdę jeszcze długa droga przede mną, jezeli chodzi o plastiki. Zobaczymy jak mi pójdzie nastepny, a bedzie to nie lada wyzwanie, bo będzie to coś ze skali i okresu historycznego nigdy wczesniej nie podejmowanego przeze mnie, a mianowicie 1/48 z okresu wojny wietnamskiej.
Szcerze mówiąc, nie mogę się doczekac końca tej P.11-tki i dorwania się do tego następnego.
Co do Twojej deklaracji, to w takim razie ja tez się nie moge doczekać Twojego wykonania tegoż i mam nadzieję na relację, a nie tylko galerię.
Pozdrawiam.
Szcerze mówiąc, nie mogę się doczekac końca tej P.11-tki i dorwania się do tego następnego.
Co do Twojej deklaracji, to w takim razie ja tez się nie moge doczekać Twojego wykonania tegoż i mam nadzieję na relację, a nie tylko galerię.
Pozdrawiam.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Takie drobne ubytki w "niewdziecznych" miejscach dobrze naprawia sie klejem utwardzanym swiatlem UV (n. p. Bondic).laszlik pisze: wt sie 25 2020, 21:07 Zawias fortepianowy z lewej strony został zeszlifowany i natrasowana została pojedyncza prosta linia. Niestety na sam koniec ukruszyłem co nieco przy trasowaniu na krawędzi spływu. Po jednej nieudanej próbie ratowania szpachlą, darowałem sobie.
Poza tym model wychodzi bardzo fajnie, moim zdaniem. Jest na czym oko zatrzymac.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Nie zamalowałeś. Pomijając tradycyjny problem jak bardzo zdjęcie zniekształca rzeczywistość i ogólną ideologię stosowania preshadingu, górna powierzchnia prezentuje się świetnie. Przebarwienia są widoczne i na tyle delikatne, że dają nadzieję na uzyskanie bardzo realistycznego efektu końcowego. Porównywanie tej roboty do 'zwłaszcza niektórych prezentacji na facebooku' to zupełnie zbędne równanie do niższej ligi. Wiążę z tym modelem wielkie nadzieje.Nie zamalowałem w piz. du.
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Dzięki.
Żeby było lepiej widać, następne zdjęcia zrobię na czarnym tle. Na białym jednak kontrast jest za duży i efekt preszedju znika na ciemniejszej bazie.
A z tym porównywaniem do fejsbookowych "perełek" to po prostu próbuję się podbudowywać tym że można kleić gorzej, zeby się nie zniechęcić przy pierwszym modelu. Wraz ze wzrostem doświadczenia, takie porównania będą już rzeczywiście zbędne. Póki co jednak, jestem na etapie obserwacji, przyswajania i nauki stosowania technik zaobserwowanych u doswiadczonych plastikowców.
Niemniej, myslałem że będzie o wiele gorzej, a jest całkiem nieźle.
Żeby było lepiej widać, następne zdjęcia zrobię na czarnym tle. Na białym jednak kontrast jest za duży i efekt preszedju znika na ciemniejszej bazie.
A z tym porównywaniem do fejsbookowych "perełek" to po prostu próbuję się podbudowywać tym że można kleić gorzej, zeby się nie zniechęcić przy pierwszym modelu. Wraz ze wzrostem doświadczenia, takie porównania będą już rzeczywiście zbędne. Póki co jednak, jestem na etapie obserwacji, przyswajania i nauki stosowania technik zaobserwowanych u doswiadczonych plastikowców.
Niemniej, myslałem że będzie o wiele gorzej, a jest całkiem nieźle.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Podoba mi się efekt malowania jaki uzyskałeś na dolnych powierzchniach.
Miłośnik kopania grobów z tym zamalowaniem w pizdu trochę przesadził, ja musiałbym zobaczyć to w rzeczywistym świetle aby to dobrze ocenić. Niestety sam mam tendencję do zamalowywania cieniowania. Bo zawsze mi się wydaje że trzeba jeszcze trochę nałożyć farby a potem gdy farba wyschnie na dobre zazwyczaj jest za grubo. Dzisiaj oglądałem forum https://pwm.ukw.edu.pl/ i widziałem jak jeszcze dużo mi brakuje techniki do malowania. Tam zawodnicy w skali 1:72 robią już takie bajery że szczęka mi opadła. Mam taki sam aerograf jak ty, tylko z EVOLUTION i maluję preshading dyszą 0,2 na ciśnieniu ok 1 bar ( na wyjściu z kompresora ) ale chyba kupię dyszę 0,15mm. Natomiast zawsze boli mnie ręka po preshadingu bo spust w tym aero jest trochę ciężki.
W sumie to ciekawi mnie jak ci wyjdzie malowanie znaków rozpoznawczych na powierzchni skrzydeł bo zakładam że użyjesz masek. Jak tylko ukończę FW-190 to biorę się za długo odkładany projekt plastikowy AH-64 w skali 1:35 i tam będzie dużo wypukłych nitów co może trochę utrudnić malowanie głównych napisów.
Miłośnik kopania grobów z tym zamalowaniem w pizdu trochę przesadził, ja musiałbym zobaczyć to w rzeczywistym świetle aby to dobrze ocenić. Niestety sam mam tendencję do zamalowywania cieniowania. Bo zawsze mi się wydaje że trzeba jeszcze trochę nałożyć farby a potem gdy farba wyschnie na dobre zazwyczaj jest za grubo. Dzisiaj oglądałem forum https://pwm.ukw.edu.pl/ i widziałem jak jeszcze dużo mi brakuje techniki do malowania. Tam zawodnicy w skali 1:72 robią już takie bajery że szczęka mi opadła. Mam taki sam aerograf jak ty, tylko z EVOLUTION i maluję preshading dyszą 0,2 na ciśnieniu ok 1 bar ( na wyjściu z kompresora ) ale chyba kupię dyszę 0,15mm. Natomiast zawsze boli mnie ręka po preshadingu bo spust w tym aero jest trochę ciężki.
W sumie to ciekawi mnie jak ci wyjdzie malowanie znaków rozpoznawczych na powierzchni skrzydeł bo zakładam że użyjesz masek. Jak tylko ukończę FW-190 to biorę się za długo odkładany projekt plastikowy AH-64 w skali 1:35 i tam będzie dużo wypukłych nitów co może trochę utrudnić malowanie głównych napisów.
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
No nie taki sam bo właśnie Evolution, czyli klasę wyżej niż Ultra. Ale ja właśnie nabyłem okazyjnie aero z najwyższej półki H&S, czyli Infinity. Sprzęt używany i z dyszą 0,2 zamiast 0,15, ale próbne malowania nawet tą dyszą wypadły bardzo ładnie. Kluczowa jest tu moim zdaniem możliwość regulacji skoku spustu farby, czyli wielkości plamki. Można też regulować opór spustu farby, czyli napięcie jego sprężyny. Zobaczymy jak wyjdzie malowanie nim na modelu.
Niestety muszę Cię jednak zawieść. Oznakowanie wykonuję kalkomaniami. Samolot będzie w oznakowaniu takim, jak w muzeum w Krakowie. Nie wszystko jednak idzie mi zgodnie z planem. Zniszczyłem kalkę z niebieskimi pasami wokół kadłuba przy ogonie. Będę musiał to namalować takim samym kolorem jaki ma kalka z niebieskim szewronem na górnej powierzchni skrzydła. No ale będzie okazja do przetestowania Infinity na tym modelu i to malując znaczący i dobrze widoczny detal. Co do dyszy 0,15, to niektórzy mówią że jest przereklamowana i szybko się rozkalibrowuje. Może tak, może nie. Ja próbowałem robić marmurek tym Infinity z dyszą 0,2 i wyszedł bardzo ładnie i filigranowo. Do skali 1/48 i 1/32 w sam raz. Skala 1/72 mnie kompletnie nie interesuje więc plamki o średnicy grubości śladu długopisu, nie muszę mieć.
Niestety muszę Cię jednak zawieść. Oznakowanie wykonuję kalkomaniami. Samolot będzie w oznakowaniu takim, jak w muzeum w Krakowie. Nie wszystko jednak idzie mi zgodnie z planem. Zniszczyłem kalkę z niebieskimi pasami wokół kadłuba przy ogonie. Będę musiał to namalować takim samym kolorem jaki ma kalka z niebieskim szewronem na górnej powierzchni skrzydła. No ale będzie okazja do przetestowania Infinity na tym modelu i to malując znaczący i dobrze widoczny detal. Co do dyszy 0,15, to niektórzy mówią że jest przereklamowana i szybko się rozkalibrowuje. Może tak, może nie. Ja próbowałem robić marmurek tym Infinity z dyszą 0,2 i wyszedł bardzo ładnie i filigranowo. Do skali 1/48 i 1/32 w sam raz. Skala 1/72 mnie kompletnie nie interesuje więc plamki o średnicy grubości śladu długopisu, nie muszę mieć.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Spokojnie, dyszą 0,2 można Zrobić plamke cieńszą niż kreska z długopisu, to tylko kwestia wprawy
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!