[Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32 [KONIEC]
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Dysza 0,15 najprawdopodobniej przyniesie więcej szkody niż pożytku. W zasadzie nie ma mowy o lepszych efektach typu cieńsza kreska, a wzrost kłopotów związanych z dobraniem rozcieńczenia i kontrolą precyzyjnego malowania niemal gwarantowany. To fetysz i można kupić tylko dla psychicznego pomasowania się (a to czasem warto ). W praktyce szkoda kasy.
Moim zdaniem doświadczony kartonowiec jest na uprzywilejowanej pozycji przy rozpoczęciu przygody z plastikiem. Tylko, ewentualnie, tego nie wie. Dotyczy to także malowania - procentują tu różne wyrobione nawyki i doświadczenia. Oczywiście może się zdarzyć, że ktoś kompletnie rozminie się z aerografem, jak wszędzie, ale to widać od razu i tu widać, że nic takiego nie widać. Jesteś po prostu dobrym modelarzem i żadne krygowanie się tego nie zmieni, nawet jeśli niezamierzone. Zostaje tylko kwestia wyboru drogi: czy model ma wyglądać koniecznie efektownie, czy koniecznie realistycznie. Ale to już nie ma nic wspólnego z relacją karton - plastik.
Kalkomanie na oznaczenia odradzam. Dużo trudniej uzyskać jednorodny wizerunek modelu, szczególnie w procesie kształtowania śladów eksploatacji.
Moim zdaniem doświadczony kartonowiec jest na uprzywilejowanej pozycji przy rozpoczęciu przygody z plastikiem. Tylko, ewentualnie, tego nie wie. Dotyczy to także malowania - procentują tu różne wyrobione nawyki i doświadczenia. Oczywiście może się zdarzyć, że ktoś kompletnie rozminie się z aerografem, jak wszędzie, ale to widać od razu i tu widać, że nic takiego nie widać. Jesteś po prostu dobrym modelarzem i żadne krygowanie się tego nie zmieni, nawet jeśli niezamierzone. Zostaje tylko kwestia wyboru drogi: czy model ma wyglądać koniecznie efektownie, czy koniecznie realistycznie. Ale to już nie ma nic wspólnego z relacją karton - plastik.
Kalkomanie na oznaczenia odradzam. Dużo trudniej uzyskać jednorodny wizerunek modelu, szczególnie w procesie kształtowania śladów eksploatacji.
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
No własnie talkie opinie o dyszy 0,15 też słyszałem. Nie mam się więc czym martwić.
Niestety, jak już pisałem model będzie w kalkomaniach, a nie w malowankach od masek. Na pierwszy model postanowiłem jednak najpierw popróbować jak to się robi z kalkami. Na malowanie znaków przyjdzie czas w przyszłości. Wiem że kalki wyglądają gorzej, ale namalować od maski też trzeba umieć. A biorąc pod uwagę powierzchnię tego modelu, doszedłem do wniosku że chyba łatwiej mi pójdzie z kalkami niż z maskami.
WIdziałem już jak wyszły malowanki od masek na tym modelu w wykonaniu jednego ze znanych polskich mistrzów plastikowych. No nie było to zbytnio zachwycające. WIdać było że maski mu nie przyległy wszędzie i farba powlatywała pod nie. Ja tego nie chciałem u siebie, dlatego wybrałem kalki.
A tymczasem poskładałem do kupy to co było dotychczas osobno.
Pobawiłem się też jeszcze troszkę z postshading'iem, żeby Masta od plastikowych siurków i czołgów dla owadów, przestał mi zarzucać że jest płasko w ch...
W ogóle poskładać przód do kupy to też było dziwne doświadczenie. Wszystko jakoś od d...y strony.
Żeby śmigło mogło się obracać, musiałem przerobić przednią osłonę silnika i kołpak. Nie będę w to teraz już wnikał, bo nie mam żadnych zdjęć.
W każdym razie udało mi się to przerobić tak, że śmigło będzie się obracać. Ale przez to musiałem połączyć kołpak pozbawiony łopat z przednią osłoną w taki sposób, że nie będzie można go już oddzielić.
Gdybym zamontował łopaty, nie nasunąłbym później kolektora z maskami silnika na to. Więc łopaty będą montowane dopiero na końcu, co w modelu kartonowym zwykle jest nie do pomyślenia i śmigło robi się jako osobny zespół, bo ciężko jest uzyskać prawidłową geometrię łopat kiedy dokleja się je do kołpaka połączonego już z kadłubem.
Na szczęście tu są tylko dwie łopaty, więc może jakoś się uda.
I po zamontowaniu skrzydeł, sterów wysokości, i koelktora z maskami.
Niestety mam tylko marne zdjęcia telefonem, także wybaczcie jakość.
Postshade na kadłubie.
Oraz poprawiona krawędź natarcia na skrzydle.
Następnie naniosłem trochę odrapań. Jakoś tam chyba znośnie nawet wyszło.
Na to poszedł połysk, żeby nie kleić kalek na gołą farbę wodną.
I początek kalkowania.
Oczywiście lewą szachownicę nakleiłem za nisko. Ale to już wyschło i nie wiem czy da się to oderwać. Podobno można płynem pod kalki, ale nie wiem czy chcę próbowac. Chyba tak zostawię.
Niebieski szewron na skrzydle to też kalka.
Na kalkach nity powybijały otworki, ale myślę że to sprawia że wyglądają bardziej realistycznie niż jakby były jednolite. Zreszta można te otworki też zamalować farbą w ostateczności.
Tyle na dziś. Przede mną malowanie pasów na kadłubie i dalsze kalki.
Pozdro!
Niestety, jak już pisałem model będzie w kalkomaniach, a nie w malowankach od masek. Na pierwszy model postanowiłem jednak najpierw popróbować jak to się robi z kalkami. Na malowanie znaków przyjdzie czas w przyszłości. Wiem że kalki wyglądają gorzej, ale namalować od maski też trzeba umieć. A biorąc pod uwagę powierzchnię tego modelu, doszedłem do wniosku że chyba łatwiej mi pójdzie z kalkami niż z maskami.
WIdziałem już jak wyszły malowanki od masek na tym modelu w wykonaniu jednego ze znanych polskich mistrzów plastikowych. No nie było to zbytnio zachwycające. WIdać było że maski mu nie przyległy wszędzie i farba powlatywała pod nie. Ja tego nie chciałem u siebie, dlatego wybrałem kalki.
A tymczasem poskładałem do kupy to co było dotychczas osobno.
Pobawiłem się też jeszcze troszkę z postshading'iem, żeby Masta od plastikowych siurków i czołgów dla owadów, przestał mi zarzucać że jest płasko w ch...
W ogóle poskładać przód do kupy to też było dziwne doświadczenie. Wszystko jakoś od d...y strony.
Żeby śmigło mogło się obracać, musiałem przerobić przednią osłonę silnika i kołpak. Nie będę w to teraz już wnikał, bo nie mam żadnych zdjęć.
W każdym razie udało mi się to przerobić tak, że śmigło będzie się obracać. Ale przez to musiałem połączyć kołpak pozbawiony łopat z przednią osłoną w taki sposób, że nie będzie można go już oddzielić.
Gdybym zamontował łopaty, nie nasunąłbym później kolektora z maskami silnika na to. Więc łopaty będą montowane dopiero na końcu, co w modelu kartonowym zwykle jest nie do pomyślenia i śmigło robi się jako osobny zespół, bo ciężko jest uzyskać prawidłową geometrię łopat kiedy dokleja się je do kołpaka połączonego już z kadłubem.
Na szczęście tu są tylko dwie łopaty, więc może jakoś się uda.
I po zamontowaniu skrzydeł, sterów wysokości, i koelktora z maskami.
Niestety mam tylko marne zdjęcia telefonem, także wybaczcie jakość.
Postshade na kadłubie.
Oraz poprawiona krawędź natarcia na skrzydle.
Następnie naniosłem trochę odrapań. Jakoś tam chyba znośnie nawet wyszło.
Na to poszedł połysk, żeby nie kleić kalek na gołą farbę wodną.
I początek kalkowania.
Oczywiście lewą szachownicę nakleiłem za nisko. Ale to już wyschło i nie wiem czy da się to oderwać. Podobno można płynem pod kalki, ale nie wiem czy chcę próbowac. Chyba tak zostawię.
Niebieski szewron na skrzydle to też kalka.
Na kalkach nity powybijały otworki, ale myślę że to sprawia że wyglądają bardziej realistycznie niż jakby były jednolite. Zreszta można te otworki też zamalować farbą w ostateczności.
Tyle na dziś. Przede mną malowanie pasów na kadłubie i dalsze kalki.
Pozdro!
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Zaczyna to nawet jakoś wyglądać. I to nawet dobrze
Jak dla mnie cieniowanie ok, takie niezbyt nachalne, dzięki czemu model nie wygląda, jak kolejny klon z katalogu AK.
Na tej powierzchni maski nie mogą się udać. A kalki same się przetarły, czy tak wyszło z czasem?
Nie rozumiem czemu miałby też utrudniać/odznaczać się przy dalszym weatheringu. Jeśli cała powierzchnia jest potraktowana jednym lakierem, to jakie ma znaczenie, czy pod nim jest farba czy kalka. To kalki położone po weatheringu wyglądają źle, wręcz ch...owo.
A, stary weź zrób następny F-4E Tamiki 1/32, w łaciatym kamo, a nie jakieś 1/48...
Jak dla mnie cieniowanie ok, takie niezbyt nachalne, dzięki czemu model nie wygląda, jak kolejny klon z katalogu AK.
Na tej powierzchni maski nie mogą się udać. A kalki same się przetarły, czy tak wyszło z czasem?
Nie rozumiem czemu miałby też utrudniać/odznaczać się przy dalszym weatheringu. Jeśli cała powierzchnia jest potraktowana jednym lakierem, to jakie ma znaczenie, czy pod nim jest farba czy kalka. To kalki położone po weatheringu wyglądają źle, wręcz ch...owo.
A, stary weź zrób następny F-4E Tamiki 1/32, w łaciatym kamo, a nie jakieś 1/48...
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Bardzo dobrze wygląda.
I wcale nie pieję
Jest wg mnie spójnie - góra z dołem. Bardzo mi się podoba.
Rzeczywiście na takiej tarce malowanie od masek pewnie skończyło by się podciekaniem. Zresztą film kalki szewronu też na dużym powiększeniu wygląda jak podciekająca farba . Taka powierzchnia to trudne miejsce dla kalek. Ja to nie jestem zbyt kĄpetENtny, ale daaaaaaawno temu jak kupiłem Mr. Softer to nakładałem go ze trzy razy na kalkę (po wyschnięciu uprzednich nałożeń) i film praktycznie się rozpuścił i zniknął.
I wcale nie pieję
Jest wg mnie spójnie - góra z dołem. Bardzo mi się podoba.
Rzeczywiście na takiej tarce malowanie od masek pewnie skończyło by się podciekaniem. Zresztą film kalki szewronu też na dużym powiększeniu wygląda jak podciekająca farba . Taka powierzchnia to trudne miejsce dla kalek. Ja to nie jestem zbyt kĄpetENtny, ale daaaaaaawno temu jak kupiłem Mr. Softer to nakładałem go ze trzy razy na kalkę (po wyschnięciu uprzednich nałożeń) i film praktycznie się rozpuścił i zniknął.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
No to dobrze ze mimo kiepskich zdjęć, jakoś to jednak całościowo uchodzi w tłoku.
Kalki były oczywiście rozmiękczane softerem. Inaczej nie było by mowy o ich jakimkolwiek ułożeniu się. Też kilkakrotnie go nakładałem. Może zbyt krótko zalegał na kalkach, bo praktycznie od razu po jego nałożeniu dociskałem je patyczkami do uszu. No ale z drugiej strony ten mój softer (Mr. Mark Softer Neo) w ogóle się nie trzymał powierzchni kalek. Zbijał się w krople. Nie wiem czy to tak zawsze jest, czy to kiepski softer, czy kalki za śliskie jakieś? Ale i tak z tych co widać jestem zadowolony. Myślałem że będzie gorzej.
A co do F-4, Sikor, to właśnie następny będzie to właśnie ten samolot. Tyło że nie F-4E USAF, a F-4B USN z Academy w malowaniu VF-111 Sundowners. A na Phantoma w 1/32 po prostu nie mam u siebie miejsca. W 1/48 to i tak spory model.
Kalki były oczywiście rozmiękczane softerem. Inaczej nie było by mowy o ich jakimkolwiek ułożeniu się. Też kilkakrotnie go nakładałem. Może zbyt krótko zalegał na kalkach, bo praktycznie od razu po jego nałożeniu dociskałem je patyczkami do uszu. No ale z drugiej strony ten mój softer (Mr. Mark Softer Neo) w ogóle się nie trzymał powierzchni kalek. Zbijał się w krople. Nie wiem czy to tak zawsze jest, czy to kiepski softer, czy kalki za śliskie jakieś? Ale i tak z tych co widać jestem zadowolony. Myślałem że będzie gorzej.
A co do F-4, Sikor, to właśnie następny będzie to właśnie ten samolot. Tyło że nie F-4E USAF, a F-4B USN z Academy w malowaniu VF-111 Sundowners. A na Phantoma w 1/32 po prostu nie mam u siebie miejsca. W 1/48 to i tak spory model.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Teraz coś widać, fajne zadrapki. Jaki ten kloc jest WIELGACHNY
Ostatnio zmieniony sob wrz 12 2020, 8:55 przez Szydercza Gała, łącznie zmieniany 1 raz.
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Co to jest kurde kamień kloc?
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Kamień kloc to duży kamień lub grupa kamieni.
Np Stonehenge
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... _07_30.jpg
Np Stonehenge
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... _07_30.jpg
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Nie, nie. To jest jakaś głębsza metafora.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: [Relacja] PZL P.11c od IBG w skali 1/32
Nie to jest pisanie z telefonu grubym paluchem, połączone z działaniem słownika tegoż telefonu
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!