[R/G] Arsenal Delanne 10C.1 (MPModel 1/33)

[rowin]

A ja znow takich tematow nie lubie. Jakies dziwne konstrukcje, w dodatku ze srednia grafika. Jednak Twoj warsztat, plus opis okraszony swietnymi zdjeciami powoduja, ze rowniez czekam na aktualizacje jak na swieta. Z tym ze te zakrapiane, bo wieczorem, kiedy czytam nowe posty towarzyszy mi Jim, tak ten Jim Takze na zdrowie!

PS do poprawy przezroczystosci oszklenia, przed prsyklejeniem oramowania, mozna zanurzyc je w sidoluxie do pcv, a po wyjeciu pozostawic zeby obcieklo i wyschlo. Daje to dobry efekt.

[jhradca]

Warsztat Grzegorza jest niesamowity. Liczę na to, że zrobi kiedyś filmiki z wykonania jakiegoś modelu. To byłby hit bo żaden opis nie ma takiej wartości "edukacyjnej" co podglądanie w działaniu.

[gk]

rowin,
jakby wszyscy lubili to samo, to by była dopiero nuda

Ja lubię prostsze modele. Nie mam takich predyspozycji mentalnych by dodawać zyliardy niewidocznych potem części czy odtwarzać każdą śrubkę, przewód itp.. Próbowałem i rozgrzebany model Morrisa od lat nie może doczekać się ukończenia mimo, że bebechy prawie gotowe.
Choć przy następnym samolociku szarpnę się raczej na Hala, żeby sobie dodać prestiżu

Jarek,
do filmu musiałbym posprzątać swą jaskinię, a to wykluczone Poza tym nie sądzę, żebym miał coś odkrywczego do pokazania. Formowanie walca z papieru? Sklejanie pudełka? Nie robię przecież niczego innego, czego by nie robił każdy klejący karton. A nadto nie miał bym pojęcia jak się do tego zabrać.

A tymczasem szklarnia gotowa. Można sadzić pomidorki.

Pierwsza nerwowa przymiarka:



Żeby było do czego dopasowywać zakończenie kabiny, przykleiłem na stałe dwa pierwsze elementy. Klejone CA do kadłuba.





Do tego momentu było nawet spoko. Niestety pojawił się ON:



i czar prysł

Namęczyłem się okrutnie z tą ostatnią owiewką. Nie poszło tak jak powinno. Tu i ówdzie musiałem podocinać razem z ramką. Symetria linii ramek też lekko dygła. I lufę km-u musiałem uciupać o 3 mm żeby się zmieścił pod kopułą. Mam wrażenie, że ta owiewka jest za mała, w tym sensie, że twórca zrobił rant sugerujący linię cięcia (chyba), a ramki wychodzą daleko poza ten rant. Gdybym tak ją wyciął już bym musiał strugać własne kopyto.

Z bliska widać walkę, jednak ostatecznie z daleka obleci.













Czas na skrzydła

[pulpetto]

Ale "piękny" ten brzydal

[jhradca]

Gdyby nie opis i zbliżenia na kopułkę to mało kto by zwrócil uwagę na błąd.

[gk]

Jarek,
wspaniały eufemizm
Sztuka oratorska widzę Cię nie opuszcza

Fakty są takie, że po prostu z...epsułem ten element. Ale rzeczywiście na pierwszy rzut oka tak bardzo nie widać. W ramach samokrytyki dodam, że do retuszu ramek dałem za mało czerwonego i błękit się zanadto odznacza. Ale to siEM jeszcze poprawi.

Tymczasem jako ciekawostkę warto dodać, że koncepcja Maurice Henri Delanne została wykorzystana do przebudowy Lysandera
na ruchomy punkt ogniowy
m.in tutaj można poczytać: http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/ ... er-Delanne

[jhradca]

To nie była zakamuflowana ironia. Widać, że był problem i nie ma ideału. Jednak dobre zdjęcia wyciągają i uwypuklają to co nie jest aż tak widoczne. Do tego masochistycznie "pokazujesz palcem" błąd co jest typowe dla perfekcjonistów a wyolbrzymia małoistotne/niewielkie błędy. Nawet bez poprawki retuszu większość standardziarzy może pomarzyć o takim poziomie wykonania i radzenia sobie z błędami opracowania czy kupnych elementów.

[gk]

Trwa składanie tylnego płata będącego jednocześnie statecznikiem.
Elementy ukształtowane tak by szkielet i klej jedynie trzymał je razem. Krawędzie spływu zeszlifowane od wewnątrz papierem ściernym dla cienkości.
Powierzchnie sterowe na skrzydle są dwie. Autor modelu przewiduje wykonanie zawiasów, żeby były ruchome. Olałem tę opcję. Wiem że nie będę machał sterami ustawiając je w różnych pozycjach
Być może jakieś wychylenie wyglądało by atrakcyjne, ale neutralne ustawienie rządzi





Połączone razem:





Stery kierunku.
Po prawej widać do jakiego "momentu" zagięcia formowałem na sucho rolując stalowym prętem fi 2mm. Potem łuk zagięcia posmarowałem lekko klejem w płynie i po chwili dogiąłem w palcach. Wspomaganie wilgocią powoduje, że krawędź nie ma tendencji do załamywania się w jakichś dziwnych miejscach, tylko ładnie układa się w łuk o małym promieniu.







I na koniec początek stateczników pionowych.
Elementy wycięte z niewielkim marginesem. Łatwiej jest wg mnie w miarę precyzyjnie odcinać taki wąski pasek. Zwija się w wiórek papieru, a ostrze (nożyczek w tym wypadku) w żaden sposób nie deformuje krawędzi elementu.



Autor przewidział dużo nacięć na natarciu i dobrze, bo element trzeba sporo wyoblić. W ruch poszedł stalowy pręt i kulki. Wstępnie uformowane poszycie stateczników:



W sumie całkiem fajnie się to schodzi. W ogóle projekt jest jak na razie (poza przewidzianym miejscem wklejenia tablicy przyrządów) bez zarzutu. To mój drugi model tego autora i nie narzekam na jakość rozrysowania elementów.
Taka jeszcze przymiarka:



Będzie teraz trochę gimnastyki ze złożeniem tych połówek i połączeniem krawędzi nacięć. Mam nadzieję, że uda mi się poprawnie to złożyć. Projekt przewiduje łączenie połówek stateczników przy pomocy wewnętrznej sklejki. Jakoś jednak tego nie widzę i będę kleił na styk. Choć niewykluczone, że to błąd i jeszcze pożałuję tej sklejki

[laszlik]

Pięknie, jak zwykle.

[BERP]

Mega wykonanie i warsztat modelarski, w mojej opinii oszklenie wyszło świetnie!
Szkoda że tak ciekawa wizualnie konstrukcja nie została zwaloryzowana graficznie przez Marcina Dworzeckiego .

Bardzo proszę o rozważenie sklejania kolejnego cudaka http://www.answer.pl/1925-thickbox_defa ... ampire.jpg