[R/G] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.

Awatar użytkownika
QN
Posty: 1114
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 166

[R/G] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

W nocy z 23/24.01.1942 r. cztery amerykańskie niszczyciele USS PARROT (DD218), USS POPE (DD225), USS JOHN D. FORD (DD228) i USS PAL JONES (DD230) dowodzone przez komandora Talbota jako jedyne odniosły sukces w początkowym okresie wojny na Pacyfiku, topiąc 4 statki i dozorowiec w trakcie bitwy pod Balikpapan. Była to pierwsza i jedyna samodzielna akcja sił lekkich do 1943 roku, kiedy to pozwolono z powrotem pokazać niszczycielom, co potrafią zdziałać samodzielnie. Wtedy to dowódcy tacy jak komandor Arleigh A. BURKE czy Frederick MOOSBRUGGER powtórzyli sukcesy swoich starszych braci spod Balikpapan.

Obrazek

Tak więc w kolejce trafił pod nóż temat czterofajkowca. Będzie to najprawdopodobniej USS JOHN D. FORD. Okaże się, jak będę malował, gdyż wszystkie 4 okręty miały identyczną konfigurację i wygląd w styczniu 1942 roku.
Po analizie materiałów doszedłem do wniosku, że malowanie powinno odzwierciedlać schemat MEASURE 1 (5-D Dark Grey – powierzchnie pionowe, 20B Deck Blue - pokłady). Gdybym się mylił, to prosiłbym znawców tematu o sprostowanie i wyprowadzenie mnie z błędu.

Same prace wyglądały tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szkielet z tektury 1mm. Odstępy pomiędzy wręgami 35 mm, na rufie 18mm. Czyli dość gęsto. Oklejanie w kolejności pokład – burty – dno.
Na pierwszym zdjęciu widać, jak na etapie szkieletu wklejony zostaje wał śruby napędowej – dzięki temu na pewno będzie właściwie ustalone ich położenie, gdyż przechodzą kolejno przez 3 wręgi. Oczywiście sam metalowy pręt nie jest wklejony - można go swobodnie wyjmować.
Cały kadłub oklejałem tekturką piwną 0,4 mm + karton 0,2 mm. Dzięki temu otrzymałem dość sztywne poszycie, co jest istotne przy dalszej obróbce.
We właściwych miejscach dodałem też rurki w dnie, żeby pokazać otwory wlotowe i wylotowe wody do urządzeń napędowych.
Jak widać na zdjęciach, na początku nie byłem do końca pewny kształtu kadłuba na rufie, w dennej części. Dopiero dłuższa analiza zdjęć i przekrojów wręgowych z planów ( jak zwykle Booklet of general plans) dało mi właściwe wyobrażenie o kształtach i pozwoliło poprawić kadłub.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Potem już tylko nudne wyprowadzanie powierzchni. Najpierw tekturkę przeszlifowałem papierem 100, potem kilka warstw Caponu, znów szlif 100. Dalej już podkładowa w Sprayu, kilka warstw. Szlif papierem 400. Uzupełnianie braków szpachlą, znów farba podkładowa, papier 400 i na koniec 600. Nie pamiętam ile razy powtarzała się sekwencja – generalnie do satysfakcjonującego efektu końcowego.

Teraz kadłub się sezonuje i czeka na wyposażenie – pasy poszycia, skończenie wałów, śrub, sterów itp.
Ostatnio zmieniony ndz lis 14 2021, 17:00 przez QN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
micek
Posty: 200
Rejestracja: czw sty 20 2011, 21:25
x 4

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: micek »

Co to za otwory na przedostatnim zdjęciu? Jakaś wyrzutnia torped??? :shock:

Nieźle się zaczyna! :-)
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1114
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 166

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Wlot i wylot wody chłodzącej do skraplaczy pary.
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1114
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 166

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Czterofajkowca ciąg dalszy.
Dopracowywanie kadłuba. Zanim rozpocząłem prace, to pomalowałem jeszcze kadłub dwukrotnie farbą podkładową w spray-u, tym razem białą. Po co? Żeby było na niej widać to, co rysuję. A pomazałem sobie że ho ho… Bo trzeba było pasy poszycia nakleić. Cały dzień spędziłem analizując zdjęcia, charakterystyczne widoczne fragmenty kadłuba i układ blach na nim. Rysowałem i ścierałem całość chyba 3-4 razy. Bo zawsze coś nowego zobaczyłem. Co musiało się zgadzać:
- pas 3, wystający, od góry – na jego górnej krawędzi była stępka przeciw przechyłowa,
- odbojnica – równoległa do linii wodnej, w górnej części czarnego pasa,
- pasy musiały być tak ułożone, żeby pasowały do wlotów i wylotów wody kotłowej
- układ pasów na rufie musiał pasować do mocowania śrub, pasów widocznych na zdjęciach tuż za sterem
- wszelkie rzuty pasów na dziobie
- i ostatnie – położenie pasów względem bulajów.
Sporo tego było do dopasowania. Ale się udało. Same pasy były klejone do skutku, w niektórych miejscach zrywałem je po 2-3 razy, żeby układ końcowy mnie zadowolił. Pasy zrobione z papieru 80g, satynowanego, do tego pomalowanego Caponem – dzięki temu można je swobodnie szlifować. Klejenie tylko budasiem. Do podkładu na kadłubie wikol czy BCG nie chce się trwale trzymać.

Obrazek

Aby mieć pewność poprawnego ułożenia pasów oraz linii wodnej i stępek przeciw przechyłowych dorobiłem sobie wzorniki na każdym z wręgów w celu odrysowania położenia tych kluczowych linii.

Obrazek

Bulaje. Aby uzyskać ostre krawędzie i mieć możliwość późniejszego zamocowania oszklenia wewnątrz tradycyjnie powklejałem rurki, które zostały obcięte i oszlifowane. Dzięki temu ma powtarzalność otworów i stabilność ich krawędzi. Nie ma wystających kółek na bulajach. Są tylko okapniki – tak mi wyszło ze zdjęć. Bulaje na nadbudówce śródokręcia okapników nie miały. To rurek nie wklejałem, szybki będę podklejone od wewnątrz po pomalowaniu. Nadbudówka nie jest jeszcze przyklejona.

Obrazek
Obrazek

Na kolejnych zdjęciach pokazałem wykonanie piór śrub napędowych. Kartkę z częściami nakleiłem na ściętą pod skosem tekturkę 0,4mm. Następnie wyciąłem od zewnątrz zostawiając uchwyty na czas szlifowania, wszystkie krawędzie oszlifowane, zaglutowane i znów oszlifowane. Skutki tej działalności widać w rzucie pióra z góry – widać powyżej.

Obrazek

Nagadałem się (może to kogoś zainteresuje…), a teraz zdjęcia efektów końcowych. Powyżej kadłub w całości

Obrazek
Obrazek

Dziób – jak widać. Dorobiłem obrzeża pokładu, pasy poszycia są również na pokładzie. Był łączony na zakładkę.

Obrazek
Obrazek

Rufa. Na dziobie nie było odpływów wody z pokładu, dopiero od śródokręcia. Odpływy – przyznaję się bez bicia - stanowią kompilację kilku różnych niszczycieli. Co egzemplarz, to inaczej. Widać ładnie efekt końcowy, który mi się udało uzyskać dla śrub napędowych. Są pryśnięte podkładem. Nazwa okrętu na rufie – wycięty i naklejony papier 80g, napis Arial, czcionka 7.

Obrazek

To zdjęcie zrobiłem celowo pod światło. Żeby było widać odtworzone nitowanie na wręgach. Zgadza się z rozstawem wręg. Dlatego m.in. musiałem zrobić najpierw nadbudówkę. Żeby linie nitowania w nadbudówce zgadzały się z tymi na kadłubie. A rozstawy bulajów gwarantują poprawność linii nitowania. Analizując zdjęcia wielu kadłubów stwierdziłem, że nitowanie było w praktycznie widoczne tylko na najwyższym pasie poszycia. Z tym, że różnie było na różnych okrętach. Na jednych było widoczne od dziobu do rufy, na innych tylko na śródokręciu. Znalazłem dobre zdjęcie DD230 (Paul Jones), na którym wyraźnie widać, gdzie zaczyna się i kończy nitowanie. Identycznie było na DD 228. Ten sam układ bulajów na nadbudówce, okręt z tej samej stoczni, praktycznie do 1942r nie modyfikowany od czasu budowy. Generalnie z bulajami też było różnie na różnych okrętach, oczywiście układ i ilość na lewej i prawej burcie też nie są identyczne.

Obrazek

No i ostatnie zdjęcie – widok na osłony wlotów i wylotów wody, położenie stępki przeciw przechyłowej na pasie poszycia. Tak jak na zdjęciu oryginału ;-) z czego jestem niezmiernie zadowolony.
Awatar użytkownika
Sklejacz Maciej
Posty: 622
Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
Lokalizacja: Inna piaskownica
x 114

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Sklejacz Maciej »

No cóż, "Ja wiedziałem że tak będzie..." , więc siadam i patrzę, podziwiam i się uczę.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)

już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Posty: 2327
Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
x 169

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Szydercza Gała »

Pomalowałbym go sobie jak już skończysz :haha: Czterofajkowce to fajny temat.
NUR FüR MASON!!!!! :haha:
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1114
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 166

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Na pewno zrobiłbyś to lepiej ode mnie :-) Ja ani nie mam wprawy ani nie przepadam za bardzo za malowaniem - wolę kleić.
Ale to niestety malowanie nadaje efekt końcowy.
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Posty: 2327
Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
x 169

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Szydercza Gała »

Oj tam oj tam. Ja tez lubie sobie podłubac, tylko nigdy nie mam tyle czasu żeby sie wypuszczać na takie projekty jak Ty. Mój Cycek juz ile lat leży i jakos nie mogę się zebrać. Musimy sobie spółdzielnię założyc, Ty bedziesz lepił a ja malował :haha:
NUR FüR MASON!!!!! :haha:
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1114
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 166

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Troszkę minęło od ostatniej aktualizacji.
Po skończeniu tanka, aby kontynuować prace nad czterofajkowcem, musiałem sobie trochę porysować, co zajęło mi sporo czasu. Ale już najgorsze za mną.
A oto efekty dłubaniny:
Obrazek
Obrazek

Ponieważ nadbudówka śródokręcia miała dziury z przodu i z tyłu (od dziobu i rufy jak ktoś lubi poprawność ;-), więc postanowiłem coś tam dorobić z zawartości. A nuż ktoś coś dojrzy pod jakimś dziwnym kątem po skończeniu…

Obrazek

Potem przyszła pora na analizę zdjęć i wykonana już zasadnicza część nadbudówki … nadaje się do kosza. Otwory wyciąłem do pokładu a powinny wyglądać jak przy wejściówkach. Po poprawkach, wersja druga … też do kosza. Tym razem nie byłem zadowolony z drabinek. Może i bym to ścierpiał, ale to, że zrobiłem je 2,5 mm za bardzo blisko śródokręcia już nie. Nie pasowały mi pozostałe detale wyposażenia. W końcu wyszło mi to tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

A na ostatnim zdjęciu widać jak wygląda nitowanie ścian. Nie powiem, całkiem mi się podoba ;-)
Tylko jak patrzę na kolejne elementy, to problemów widzę dużo. Wszystko jest jakieś takie strasznie małe w tym okręciku …
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1114
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 166

Re: [R] USS JOHN D. FORD - DD 228, od podstaw by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Trochę dłubaniny za mną.
Na rozbiegówkę poszło trochę detali wyposażenia pokładu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kluzy: małe zamknięte, duże otwarte, polery, jakieś pokrętła, wejściówki pod pokład. Dziobową kluzę (i rufową – identyczną) już przykleiłem do pokładu, podobnie jak kluzy do łańcucha kotwicznego. Tu musiałem trochę sobie poszlifować. Są też jeszcze jakieś małe wywietrzniki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu widać 3 trapy z poręczami. Tym razem powycinałem otwory w bocznych paskach. Widać jakim narzędziem – zrobionym ze starego skalpela wycinakiem o gotowym kształcie. Z dużych elementów wyposażenia zrobiłem też lodówkę. Generalnie robiłem wszystko w okolicy dziobowej nadbudówki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Tu kilka zdjęć dolnej części nadbudówki dziobowej. Wiele do opowiadania nie ma. Było sporo roboty. Tak na oko na każdą godzinę klejenia przypadało 2-3 godziny ślęczenia nad zdjęciami i rysunkami.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


A tu elementy wyposażenia tego poziomu nadbudówki. Na pierwszym zdjęciu to, co będzie przyklejone na zewnątrz (pojemniki na flagi sygnałowe, wyjścia anten radiowych, toaleta, ksynecki, wentylator, koła ratunkowe, światła pozycyjne. Drugie zdjęcie to reflektory sygnałowe i jakieś telegrafy, na trzecim zdjęciu są pelo rusy i celowniki torpedowe a na czwartym gretingi, kompasy i koła sterowe – w stereo, bo od razu zrobiłem drugi, zapasowy komplet na nadbudówkę rufową.

Obrazek
Obrazek

A tu kolejny poziom nadbudówki. I wyposażenie - jakieś ustrojstwo radiowe i dalmierz.

Obrazek

Żeby nie było tak różowo. Stoczniowcy tak robotę s…, że trzeba było ochranę wzywać. Za trzecim razem, po wybatożeniu winnych, już nie wstawiali drzwi obok przejścia i tym podobnych dywersji…
Ostatnio zmieniony wt gru 22 2020, 9:10 przez QN, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ