Kartonowe retrospekcje...
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: Kartonowe retrospekcje...
W związku z tym, że pojawiły się takie frazy jak Beriew, "Mały Modelarz", Model-KOM to bezwzględnie temat należy kontynuować, ponieważ są ku temu ważkie powody, a jakie, a no takie.
Do wydanego w "Małym Modelarzu" w 1974 roku Be-4 po 8 latach został dodany kolejny model z nazwą Beriew, ale tym razem był to dwupłatowy Be-2 wydany w numerze 7/1982, ale nie łudźmy się, że chodzi o lipiec 1982 roku, bo chodzi o... październik 1982 roku, to już chyba w tych okolicach zaczęło się coś dziać z czasoprzestrzenią w redakcji tego zasłużonego wydawnictwa
Tak już całkiem poważnie to wiadomo co było pod koniec 1981 roku i tylko dlatego pierwszy numer "Małego Modelarza" z roku 1982 mimo, że ma numer 1/1982 nie jest numerem styczniowym tylko jest numerem kwietniowym, a tym modelem jest PZL-46 Sum.
Przy okazji warto zauważyć, że "MM" z modelem Be-2 nie kosztuje jak przez 21 lat !! 4,50 zł, ale już 40 zł i może warto zauważyć, że ostatnim numerem "MM" z ceną 4,50 zł był numer 12/1978 - Latarnia Rozewie, a pierwszym z nową ceną, która wynosiła 6 zł był numer 1/1979 z modelem samolotu pasażerskiego PLL LOT Ił-62.
Warto również zwrócić uwagę na okładkę Be-2, która jest w tej samej stylistyce co wydanego 8 lat wcześniej Be-4 i zdaje się, że i autor jest ten sam ;
https://archiwum.allegro.pl/oferta/maly ... 35627.html
Model po sklejeniu tak się prezentował :
http://www.kartonowki.pl/modele-galeria ... eriev-be-2
Na kolejne nowe opracowanie Be-2 czekaliśmy aż 34 lata !!! do roku 2016, gdy wydawnictwo Model-KOM wydało oto takiego Be-2 :
https://sklep.orlik-models.pl/modele-ka ... -be-2.html
Model po sklejeniu tak się prezentuje ;
http://www.kartonowki.pl/modele-galeria/model/5498,be-2
Warto, a nawet trzeba wspomnieć, że był to kolejny model Beriewa z tego wydawnictwa, ponieważ w tym samym roku wydano, tym razem już klasyczną łódź latającą, ale o napędzie odrzutowym, a mianowicie Be-10 :
https://www.mojehobby.pl/products/Berie ... towym.html
Tak mniej więcej wyglądającą po sklejeniu :
http://model-kom.pl/images/be10/4.jpg
Ja ze swojej strony mogę tylko jeszcze pomarzyć w temacie "Beriewów" i poprosić o taki model kartonowy łodzi latającej :
https://www.youtube.com/watch?v=sLTuFAERraw
https://www.youtube.com/watch?v=ym03we8qo2I
https://www.youtube.com/watch?v=eRyEDerlBoo
Do wydanego w "Małym Modelarzu" w 1974 roku Be-4 po 8 latach został dodany kolejny model z nazwą Beriew, ale tym razem był to dwupłatowy Be-2 wydany w numerze 7/1982, ale nie łudźmy się, że chodzi o lipiec 1982 roku, bo chodzi o... październik 1982 roku, to już chyba w tych okolicach zaczęło się coś dziać z czasoprzestrzenią w redakcji tego zasłużonego wydawnictwa
Tak już całkiem poważnie to wiadomo co było pod koniec 1981 roku i tylko dlatego pierwszy numer "Małego Modelarza" z roku 1982 mimo, że ma numer 1/1982 nie jest numerem styczniowym tylko jest numerem kwietniowym, a tym modelem jest PZL-46 Sum.
Przy okazji warto zauważyć, że "MM" z modelem Be-2 nie kosztuje jak przez 21 lat !! 4,50 zł, ale już 40 zł i może warto zauważyć, że ostatnim numerem "MM" z ceną 4,50 zł był numer 12/1978 - Latarnia Rozewie, a pierwszym z nową ceną, która wynosiła 6 zł był numer 1/1979 z modelem samolotu pasażerskiego PLL LOT Ił-62.
Warto również zwrócić uwagę na okładkę Be-2, która jest w tej samej stylistyce co wydanego 8 lat wcześniej Be-4 i zdaje się, że i autor jest ten sam ;
https://archiwum.allegro.pl/oferta/maly ... 35627.html
Model po sklejeniu tak się prezentował :
http://www.kartonowki.pl/modele-galeria ... eriev-be-2
Na kolejne nowe opracowanie Be-2 czekaliśmy aż 34 lata !!! do roku 2016, gdy wydawnictwo Model-KOM wydało oto takiego Be-2 :
https://sklep.orlik-models.pl/modele-ka ... -be-2.html
Model po sklejeniu tak się prezentuje ;
http://www.kartonowki.pl/modele-galeria/model/5498,be-2
Warto, a nawet trzeba wspomnieć, że był to kolejny model Beriewa z tego wydawnictwa, ponieważ w tym samym roku wydano, tym razem już klasyczną łódź latającą, ale o napędzie odrzutowym, a mianowicie Be-10 :
https://www.mojehobby.pl/products/Berie ... towym.html
Tak mniej więcej wyglądającą po sklejeniu :
http://model-kom.pl/images/be10/4.jpg
Ja ze swojej strony mogę tylko jeszcze pomarzyć w temacie "Beriewów" i poprosić o taki model kartonowy łodzi latającej :
https://www.youtube.com/watch?v=sLTuFAERraw
https://www.youtube.com/watch?v=ym03we8qo2I
https://www.youtube.com/watch?v=eRyEDerlBoo
Re: Kartonowe retrospekcje...
Sztuk 4 dzisiaj bez pomyłek w numeracji co zauważył Tempest, a i składnia zdania które zacytował była zamierzona. Odwalasz niesamowitą robotę, bo to o czym piszesz, podając linki, to jak dla mnie coś, o czym bym nigdy nie wiedział. A czy nie pomyślałeś o tym by ten temat przekształcić w debatę o przyszłości kartonu, ja wiem, że to brzmi górnolotnie, ale myślę, że przy czujności Tempesta jest możliwe. A Twoje posty dotyczące retrospekcji kartonowych to przysłowiowa wisienka na torcie. Ja wiem, że to brzmi górnolotnie, ale jak przekazać choćby część wiedzy tym co zaczynają zabawę z modelarstwem. Dla mnie relacje z budowy modelu, i tu nie napiszę czyje bo bym mógł przypadkowo pominąć kogoś, np Tempesta za jego plastikowy kibelwagon, i co wtedy. Kurcze chyba przecholowałem. bo jak mawiał Ferdynand Kiepski " to są rzeczy które nawet fizjologom się nie śniły'.
Pozdrawiam Edek zkk
Pozdrawiam Edek zkk
Tak to bywa pies utonął łańcuch pływa.
Re: Kartonowe retrospekcje...
No to się cieszę, że dowiadujesz się ciekawych rzeczy... ja również i pewnie sporo innych osób też.
Jeżeli chodzi o jakieś debaty na temat przyszłości modelarstwa kartonowego, no to tu nie pomogą żadne debaty tylko praca od podstaw, ale z tym może być słabo, ponieważ tam, gdzie modelarstwo powinno trafiać i mieć największy zasięg, czyli do szkół tam ono po prostu nie trafia lub o ile trafia to marginalnie.
Przecież nie gdzie indziej jak właśnie w szkołach podstawowych na ZP-T, czyli Zajęciach Praktyczno -Technicznych trafiał w sposób powszechny do rąk młodych ludzi "Mały Modelarz" - ilu z tych młodych ludzi załapało bakcyla klejenia, pewnie wielu, a przecież dochodziły do tego jeszcze modelarnie, czy po prostu starsi koledzy, czy ktoś z rodziny chwalił się właśnie już sklejonymi modelami itd.
Jeżeli z każdej klasy w tamtych czasach chociaż 1 osoba zaczęła kleić, to jaka to już była liczba modelarzy - ilu przetrwało, to inna sprawa, ale przecież ilu po latach jednak wracało do naszego hobby.
Teraz to czarno to widzę, ponieważ młodzi ludzie mają taką ilość rozrywek, że raczej sklejanie modeli to nie bardzo wchodzi w rachubę - mocno ciężka sprawa.
Pozostając jeszcze na chwilę przy konstrukcjach Beriewa to kto wie, czy nie przydało by się jakieś godne uwagi opracowanie tej łodzi latającej w takim malowaniu:
https://external-preview.redd.it/6vY6gm ... f6eb4e8b8b
Takim, no Finowie to mieli chyba w posiadaniu "wszystkie" typy samolotów z tamtego okresu :
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... 275%29.jpg
W ostateczności takim :
https://ww2aircraft.net/forum/threads/n ... 93&slide=0
Jeżeli chodzi o jakieś debaty na temat przyszłości modelarstwa kartonowego, no to tu nie pomogą żadne debaty tylko praca od podstaw, ale z tym może być słabo, ponieważ tam, gdzie modelarstwo powinno trafiać i mieć największy zasięg, czyli do szkół tam ono po prostu nie trafia lub o ile trafia to marginalnie.
Przecież nie gdzie indziej jak właśnie w szkołach podstawowych na ZP-T, czyli Zajęciach Praktyczno -Technicznych trafiał w sposób powszechny do rąk młodych ludzi "Mały Modelarz" - ilu z tych młodych ludzi załapało bakcyla klejenia, pewnie wielu, a przecież dochodziły do tego jeszcze modelarnie, czy po prostu starsi koledzy, czy ktoś z rodziny chwalił się właśnie już sklejonymi modelami itd.
Jeżeli z każdej klasy w tamtych czasach chociaż 1 osoba zaczęła kleić, to jaka to już była liczba modelarzy - ilu przetrwało, to inna sprawa, ale przecież ilu po latach jednak wracało do naszego hobby.
Teraz to czarno to widzę, ponieważ młodzi ludzie mają taką ilość rozrywek, że raczej sklejanie modeli to nie bardzo wchodzi w rachubę - mocno ciężka sprawa.
Pozostając jeszcze na chwilę przy konstrukcjach Beriewa to kto wie, czy nie przydało by się jakieś godne uwagi opracowanie tej łodzi latającej w takim malowaniu:
https://external-preview.redd.it/6vY6gm ... f6eb4e8b8b
Takim, no Finowie to mieli chyba w posiadaniu "wszystkie" typy samolotów z tamtego okresu :
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... 275%29.jpg
W ostateczności takim :
https://ww2aircraft.net/forum/threads/n ... 93&slide=0
Re: Kartonowe retrospekcje...
A ja w zamierzchłych czasach (młodzieniec lat 14-15) na zajęciach z ZP-T dostałem do wyklepania z blachy miedzianej ... ... popielniczkę.Sztuk 4 pisze:Przecież nie gdzie indziej jak właśnie w szkołach podstawowych na ZP-T, czyli Zajęciach Praktyczno -Technicznych trafiał w sposób powszechny do rąk młodych ludzi "Mały Modelarz"
Miała nawet przynitowane podstawki, na których można było położyć papierosy, pewnie aby golnąć sobie w przerwie w paleniu sowieckoje igristoje bo druga praca to była lampka, której podstawka była wykonana z butelki po tym trunku. Ale wiercenie w szkle z użyciem nafty do chłodzenia było pouczające i aromatyzujące. Nie wyklepałem jednak tej miedzianej blachy zbyt głęboko więc tak na 1/3 paczki sportów jedynie wystarczała.
No to tyle wspomnień, idę bo od jutra nie a także nie tylko iii ... no nie ma emotikona z ludzikiem budującym model a to niby jest forum modelarskie. Się śmieją, jarają, piją i sztangi podnoszą a modeli nie budują. Trzeba wynająć jakiegoś gifotwórcę.
Re: Kartonowe retrospekcje...
Oooooo Tempest pierwsza nauczycielka ZP-T to była osoba tuż przed emeryturą i oferowała tematy na zajęcia bardzo "męskie" - wyszywanie serwetek - kupowało się gotowe serwetki na których odciśnięty kalką maszynową był wzór na którym wyszywało się kolorowymi nićmi to co było odciśnięte, do dzisiaj mam taką serwetkę jako pamiątkę , szycie fartuszków - no kto mi mógł uszyć fartuszek jak nie mama , wyrzynanie deski do chleba - materiał dała szkoła, robienie karmnika - praca zespołowa , robienie lampki ze starej butelki po winie itp. - owijało się farbowanym sznurkiem butelkę i dalej nie pamiętam
Popielniczka, no baaaa też robiłem, ale uwaga na zajęciach plastycznych, bo i przecież takie lekcje były w podstawówkach, ale nie metalowe tylko z ... gliny - z gliną nie było problemu, ponieważ mieszkałem w pobliżu dawnej cegielni i stamtąd pozyskaliśmy materiał. Nie muszę dodawać, że również tam w czasach modelowania na gliniance robiliśmy ćwiczenia, oczywiście nie w ramach ZP-T tylko w czasie wolnym, którego było mnóstwo z pływania modeli statków i okrętów - oczywiście odpowiednio nafaszerowanych lakierem nitro, siarką z zapałek, kapiszonami i na bogato od czasu do czasu jakiś ziom wrzucił bez wiedzy i zgody "bandy" korek - taką bandyterkę modelarską uskutecznialiśmy... niestety.
Jeżeli chodzi o lekcje ZP-T diametralna zmiana nastąpiła we wrześniu 1973 roku, ponieważ nastąpiła zmiana nauczycielki i ta na pierwsze swoje zajęcia przyniosła stertę "Małych Modelarzy z tego rocznika i wcześniejszych i się zaczęło i trwa do dzisiaj. Dostaliśmy modele do sklejenia na ocenę - mnie się trafił MOR. Drugą osobą z klasy podstawowej oprócz mnie, która trwała przy naszym hobby był późniejszy właściciel wydawnictwa "Fly Model", czy ktoś jeszcze to trudno mi powiedzieć ?
Popielniczka, no baaaa też robiłem, ale uwaga na zajęciach plastycznych, bo i przecież takie lekcje były w podstawówkach, ale nie metalowe tylko z ... gliny - z gliną nie było problemu, ponieważ mieszkałem w pobliżu dawnej cegielni i stamtąd pozyskaliśmy materiał. Nie muszę dodawać, że również tam w czasach modelowania na gliniance robiliśmy ćwiczenia, oczywiście nie w ramach ZP-T tylko w czasie wolnym, którego było mnóstwo z pływania modeli statków i okrętów - oczywiście odpowiednio nafaszerowanych lakierem nitro, siarką z zapałek, kapiszonami i na bogato od czasu do czasu jakiś ziom wrzucił bez wiedzy i zgody "bandy" korek - taką bandyterkę modelarską uskutecznialiśmy... niestety.
Jeżeli chodzi o lekcje ZP-T diametralna zmiana nastąpiła we wrześniu 1973 roku, ponieważ nastąpiła zmiana nauczycielki i ta na pierwsze swoje zajęcia przyniosła stertę "Małych Modelarzy z tego rocznika i wcześniejszych i się zaczęło i trwa do dzisiaj. Dostaliśmy modele do sklejenia na ocenę - mnie się trafił MOR. Drugą osobą z klasy podstawowej oprócz mnie, która trwała przy naszym hobby był późniejszy właściciel wydawnictwa "Fly Model", czy ktoś jeszcze to trudno mi powiedzieć ?
Re: Kartonowe retrospekcje...
Swego czasu w innym temacie zaproponowałem opracowanie samolotu, który oczywiście ma pływaki, bo taaaaki atrakcyjny z wyglądu !
Przypomniało mi się o tym, bo trafiłem na takie wykopalisko, a właściwie "podwodnisko" :
http://heinkel115.com/?lang=en
Bardzo ciekawie wyglądają znaleziska z wraku :
http://heinkel115.com/wp-content/upload ... He-115.pdf
Natychmiast oczywiście sprawdziłem, czy fińskie lotnictwo używało tych wodnosamolotów.... ktoś ma wątpliwości ?
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... 42-02.html
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... FB-01.html
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... 41-01.html
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... 41-01.html
Czyli na początek dwa malowania by były, no może trzy
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/KuFl ... 42-0A.html
Oczywiście sprawdzamy, czy powyższy Heinkel 115 ma jakiegoś kolegę już wydanego w kartonie, a który ma pływaki - jest taki model :
https://www.hobbysta.pl/heinkel-51w-p-50917.html
Tak się prezentuje po sklejeniu :
https://www.der-lustige-modellbauer.com ... mpm-in-133
Chyba temat wart przemyślenia.
Przypomniało mi się o tym, bo trafiłem na takie wykopalisko, a właściwie "podwodnisko" :
http://heinkel115.com/?lang=en
Bardzo ciekawie wyglądają znaleziska z wraku :
http://heinkel115.com/wp-content/upload ... He-115.pdf
Natychmiast oczywiście sprawdziłem, czy fińskie lotnictwo używało tych wodnosamolotów.... ktoś ma wątpliwości ?
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... 42-02.html
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... FB-01.html
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... 41-01.html
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/FAF/ ... 41-01.html
Czyli na początek dwa malowania by były, no może trzy
https://www.asisbiz.com/il2/He-115/KuFl ... 42-0A.html
Oczywiście sprawdzamy, czy powyższy Heinkel 115 ma jakiegoś kolegę już wydanego w kartonie, a który ma pływaki - jest taki model :
https://www.hobbysta.pl/heinkel-51w-p-50917.html
Tak się prezentuje po sklejeniu :
https://www.der-lustige-modellbauer.com ... mpm-in-133
Chyba temat wart przemyślenia.
Re: Kartonowe retrospekcje...
Miałem plastikowy model he-115. Bardzo atrakcyjny wizualnie samolot. Bardzo długi wąski kadłub z długaśną i wąską kabiną coś ala 2x kabina me110 a z przodu kopułka z kaemem jak w he111. Dla odmiany bardzo szerokie płaty i ogromniaste pływaki. Tak, zdecydowanie temat niesłusznie pominięty. Nie ma nawet czego tuningować jak Batonus he177 Greif na Konradusie. Wielu samolotów nie tknięto mimo, że są ciekawe.
Re: Kartonowe retrospekcje...
Fantastycznie, w punkt scharakteryzowałeś cechy tego wodnosamolotu - oczywiście model trudny do opracowania i do sklejenia, ale wyobraźmy sobie, że grafikę zrobił wiadomo kto i to taką jaką znamy z wiadomego wydawnictwa i jest petarda i to taka, którą można wydać w kilku malowaniach, czyli temat rozwojowy.
Model plastikowy powiadasz :
https://intscalemodeller.com/viewtopic.php?t=19927
https://scalaria.wordpress.com/2013/10/ ... l-soriano/
http://modeltalking.hobbyart.sk/?attachment_id=7188
W ogóle nie wspominaj o He-177, bo mi żyłka pęknie tzn. wspominaj , bo czym więcej osób będzie o ten model prosić to może jak to mówią kropla drąży skałę. Ile to ja lat proponuję ten model, aby go wydać według współczesnych standardów ?! Nawet jeden projektant przy świadkach obiecał - "taaaaak zaprojektuję Greifa", no to ja od razu może się napijemy i co wyszło , no bez zasad
Właściwie to patrząc na modele jakie są wydawane to ciekawym pytaniem by było - proszę pana Projektanta ,a czym pan się kierował przy wyborze tematu, że jest taki "zaj..." ?
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że modele, które proponuję i nie tylko ja takie jak np. Avenger, Greif, czy wspomniany He-115 są pracochłonne do opracowania i nie zawsze pokrywają się z tym co wydawca oczekuje od tematów, a i pewnie i przede wszystkim chodzi wiadomo o co, czyli "kasa misiu, kasa", ale może w końcu doczekamy się tych modeli.
Teraz drobna zmiana klimatu i ziuuuuuuu troszkę pancerki "lotniczej"- czy mamy komponenty, aby zrobić sobie taką kartonową dioramę ?
https://www.facebook.com/84687799201215 ... =3&theater
Model plastikowy powiadasz :
https://intscalemodeller.com/viewtopic.php?t=19927
https://scalaria.wordpress.com/2013/10/ ... l-soriano/
http://modeltalking.hobbyart.sk/?attachment_id=7188
W ogóle nie wspominaj o He-177, bo mi żyłka pęknie tzn. wspominaj , bo czym więcej osób będzie o ten model prosić to może jak to mówią kropla drąży skałę. Ile to ja lat proponuję ten model, aby go wydać według współczesnych standardów ?! Nawet jeden projektant przy świadkach obiecał - "taaaaak zaprojektuję Greifa", no to ja od razu może się napijemy i co wyszło , no bez zasad
Właściwie to patrząc na modele jakie są wydawane to ciekawym pytaniem by było - proszę pana Projektanta ,a czym pan się kierował przy wyborze tematu, że jest taki "zaj..." ?
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że modele, które proponuję i nie tylko ja takie jak np. Avenger, Greif, czy wspomniany He-115 są pracochłonne do opracowania i nie zawsze pokrywają się z tym co wydawca oczekuje od tematów, a i pewnie i przede wszystkim chodzi wiadomo o co, czyli "kasa misiu, kasa", ale może w końcu doczekamy się tych modeli.
Teraz drobna zmiana klimatu i ziuuuuuuu troszkę pancerki "lotniczej"- czy mamy komponenty, aby zrobić sobie taką kartonową dioramę ?
https://www.facebook.com/84687799201215 ... =3&theater
Re: Kartonowe retrospekcje...
Sturmgeschütz IV (StuG IV, SdKfz 167) – niemieckie samobieżne, szturmowe działo pancerne z okresu II wojny światowej. Charakteryzowało się dobrymi warunkami trakcyjnymi, miało sprawdzone działo kalibru 75 mm oraz niską sylwetkę. itam
Chciałem się dowiedzieć skąd ten nick i wklepałem w wujka google Twój nick i jedyna racjonalna interpretacja jest powyżej. Ale to na marginesie bo wątek jak dla mnie jest bardzo ciekawy. Jak na razie to większość konstrukcji jest "po gebelsowska".Podobają mi się pływające latadła, a może coś ze wschodu. Oni też w tej kwestii mieli spore osiągnięcia. Wątek jest bardzo ciekawy i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, jak na relację na tym forum z budowy modeli zwłaszcza te z bogatym komentarzem i fotami. Bo ja osobiście to z fotami mam problem, to chyba przez wiek. Oczywiście wiek mój nie Wasz.
Chciałem się dowiedzieć skąd ten nick i wklepałem w wujka google Twój nick i jedyna racjonalna interpretacja jest powyżej. Ale to na marginesie bo wątek jak dla mnie jest bardzo ciekawy. Jak na razie to większość konstrukcji jest "po gebelsowska".Podobają mi się pływające latadła, a może coś ze wschodu. Oni też w tej kwestii mieli spore osiągnięcia. Wątek jest bardzo ciekawy i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, jak na relację na tym forum z budowy modeli zwłaszcza te z bogatym komentarzem i fotami. Bo ja osobiście to z fotami mam problem, to chyba przez wiek. Oczywiście wiek mój nie Wasz.
Tak to bywa pies utonął łańcuch pływa.
Re: Kartonowe retrospekcje...
Jak poszukam to znajdę 50% tej dioramy u siebie no może 45% bo zatrzymała mnie jedna kwestia