[R] MS.406 C1 1/32 Special Hobby

[bestialsko]

Hi

Nie ma już serduszek to trzeba się zmusić i dwa zdania sklecić.

Samolot nie jest jakiś specjalnie urodziwy, brzydki by był intrygujący też nie.

Może i tak ale na pewno jest jedyny w swoim rodzaju. Długa maska, grill pod śmigłem, mechanizm składania podwozia z dużą ilością detali, wysuwana chłodnica, zapadnięte poszycie w tylnej części kadłuba zastrzały stateczników od góry. To wszystko czyni go hm.. "niecodziennym".

Model mi się bardzo podoba, szczególnie, że też czuję do nie pociąg
Nawet kupiłem jeszcze dwie te spartolone wycinanki z indochińskim... "na kiedyś". Twój model na pewno będzie dużą pomocą dydaktyczną

Super pozdrawiam.

[Tempest]

Nie ma już serduszek to trzeba się zmusić i dwa zdania sklecić.

I właśnie dlatego podoba mi się koncepcja braku serduszek

[laszlik]

Generalnie gratuluję ukończenia.
Malowanie bardzo ciekawe, chodzi mi o kamo.
Z minusów, to nie za bardzo podoba mi się to brudzenie pigmentami od spodu. Za dużo tego i za intesnywne moim zdaniem. To błoto na kołach też jakieś takie zbyt pomarańczowe chyba...
Podoba mi się za to bardzo limuzyna i odrapania na niej.
Co do reszty, to nie mam co się wymądrzać, bo sam za mało umiem. Ogólnie rzecz ujmując, fajnie wygląda.

[Sicore]

Nie powiem, że ten zimowy Fin nie jest kuszący. Vichy za pstrokaty. Ale trzeci raz przechodzić przez ten badziew, jak mam tyle lepszych, przynajmniej teoretycznie.

Laszlo, pisałem o pastelach na dole, to była wpadka. Miało być tylko delikatnie przykurzone, a się wżarło.
I też chyba głownie mi się w nim podoba kolorystyka kamo i w sumie to jak mi wyszło. A wymądrzac się chyba możesz, bo jesteśmy na podobnym etapie z plastikami. To mój drugi. Tych dwadzieścia lat temu nie ma co liczyć.

Zrobiłem mały eksperyment z kolorami, mający uwiarygodnić mój wybór kolorów. Coraz częściej w nowszych źródłach widzę, że to było kaki i sienna, starsza to brąz i zieleń. W Mongrafiach Lotniczych napisali, że nie były to jasno sprecyzowane kolory, ot zieleń i brąz, które z pewnej odległości miały się zlewać z otoczeniem. Na czarno-białych pewną wskazówką może być kontrast między kolorami. Zazwyczaj nie widać dużej różnicy między zielenią, a brązem i to mnie skłoniło do tych dwóch kolorów. Mój, czyli sienna i kaki w wersji czarno-białej dużo nie odbiega od zdjecia samolotu, ten po prawej miał brąz i zielony. Brąz mocno kontrastuje z szarym i zielonym. Gdyby tam był kaki, to by była jeszcze większa różnica między zielenią a brazem.
Jedynie ta sienna z Hataki mogłaby być ciut ciemniejsza.

[jacob]

Jak na drugi model malowany w życiu to wyszło Ci naprawdę dobrze. Sam model nie ma za wiele szczegółów, ale jakość wykonania kamo według mnie zdecydowanie uatrakcyjnia jego odbiór. Co do czarno białych zdjęć jest zawsze pewien zakres niepewności. Stosowano rożne materiały fotograficzne, z grubsza np. oroto albo panchromatyczne, które miały różny zakres czułości na barwy od zielonych, przez niebieskie do czerwonych. Do tego dochodzą jakieś nośniki pomiędzy. To pośrednio może wpływać na kontrasty biorąc pod uwagę składowe kolorów. Już na zamieszczonej archiwalnej fotce widać, że czułość na czerwień jest inna niż w przetworzonym zdjęciu modelu, która z kolei powstała cyfrowo z przeróbki w jakimś programie na b&w. Zatem wnioskowanie po tego typu analizach zawsze będzie obarczone zróżnicowanym błędem, co dla nas mimo wszystko nie musi być takie złe bo pozwala na "wycieczki". Ja bym się tym tak nie przejmował. Powodzenia w dalszych malowankach!
Pozdrawiam.

[Sicore]

Tak, zdaję sobie z tego sprawę, sam czerwony potrafi wyglądać na zdjeciach bw niemal jak czarny, jak i jakiś żółty.
Może tego jasno nie powiedziałem. Na większości zdjęć nie ma jakiejś wielkiej różnicy między brązem a zielenią. A ten Brun(czekoladowy) raczej by taką powodował, był w sumie dość ciemny.
Tu pudło do francuskich kolorów Hataki, by pokazać o czym mówię.

[laszlik]

A właśnie, bo zapomniałem zapytać. Co jest według Ciebie nie tak z pomarańczową Hataką? Ja ją użyłem w P. 11 do wiatrochronu i do kół chyba, bo resztę robiłem czerwoną Hataką. Ale jak dla mnie ta pomarańczowa była git. Żałowałem że całego modelu nią nie robiłem.

[marek d]

Robota w warsztacie i efekt końcowy dla mnie bardzo dobry.

[Sicore]

Laszlo, głownie to o czym Sz.G. mówił, potrafi się poprzednia warstwa rozpuścić. Niby mówił o celulozach, ale wyszło, że o Hatace, bo sam używam głównie Gunze C i nigdy nic takiego mnie nie spotkało. W MS widać np. na szarym na dziobie bociana po lewej, przebija zielony.
I to dla mnie jest spory problem, bo lakieruję, jak i zabezpieczam kolejne etapy mocno rozcieńczonymi leveling thinnerem lakierami z serii GX.

Jeszcze większym problem z tym mam przy wypierdkach dla młodego. Ostatnio skończyłem Ryana i używałem granatowej Hataki. Że Hataka nie lubi się z płynami Microscale, to poszedł przed kalkami lakier. I wylazł granat spod białego, np na kokpicie. Tam trysnąłem granatem, bo miałem pod reką, by zobaczyć pasowanie dość dużego przeźroczystego fragmentu kadłuba z resztą. Po drugim lakierze, po kalkach, na środku kadłuba jakby barwnik spłynął...
Dodatkowo bardzo długo schną, więc monco opóźniają budowę. Jak gunze C masz od razu gotowe, to tu wolę czekać dzień.
I sama jakość farby. Chyba dużo grubszy pigment, ciężko uzyskać tak cienką linię, jak serią C.
Ot polska myśl techniczna, a kosztuje co Gunze sprowadzane z Japonii. Żeby jeszcze była za pół darmo, jak Pactra.

Się napaliłem na te farby, bo i przez dziubek na butli wygodniejsze. Kolory dedykowane itp, od razu wiem co potrzebuję, a nie szukam po internetach.
Szkoda, żę tak wyszło. I może nie są złe, na pewno lepsze niż akryle i jakieś Humbrole, ale jak się maluje serią C, to jednak jest rozczarowanie.

[laszlik]

Kurde, dobrze wiedzieć takie rzeczy. Dzięki. Przyda się kiedyś ta wiedza.