[R] Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100

[Piotr80]

Cze!
Mój rozbrat z R/C zakrawa już chyba na zdradę o świcie, bo jak nazwać kolejną kartonówkę w moich łapach?
Odbijam mocno na wschód od klimatu naszej Marynarki Wojennej bo zainteresował mnie modelik sowieckiego kutra rakietowego pierwszej generacji wydany przez Dom Bumagi.

Modelik malutki (trochę ponad 25 cm długości) ale wg mnie dosyć trudny bo więcej w nim chyba szablonów do wykonania niż kartonowej treści (4 arkusze włącznie z wręgami). Druk komputerowy a detale naprawdę niewielkie. Korzystam z zestawu elementów wycinanych laserowo firmy GPM.

Ogólnie póki co klei się dobrze, jedynie pokład musiałem zjechać z 1 mm grubości do 0,5 mm a cały szkielet skrócić o jakieś 1,5 mm bo burty nie chciały się spotkać. Kleję butaprenem Dragona ale próbuje tez Pattexu bezbarwnego. Model zagruntowany dwoma warstwami podkładu nitro Vidaron. Do retuszu używam farbek Tamiya i pasteli. Efekty poniżej:















Pozdr
Piotr

[Hastur]

Wow, a to niespodzianka.
Model wbrew pozorom nie taki łatwy. Jak widzę te stelaże pod rakiety to podwójnie trzymam kciuki.
Choć o efekt końcowy się nie martwię ;)

[sławomir kromer]

Zasiadam i obserwuje

[Sztuk 4]

Gratulacje za wybór tematu - coś nowego, nieopatrzonego, ale pewnie da w kość ze względu na wielkość części i ich skomplikowanie.
Ten okręt to dla mnie całkowita nowość, pierwszy raz widzę tego szkraba na oczy, ale tym bardziej atrakcją będzie obserwowanie relacji.

[Piotr80]

Armatka 25 mm 2M-3M gotowa:

















Lufy zrobiłem z zestawu Abera Japanese type 99 cannons. Pasowały idealnie
Teraz nadbudówka.
Pozdr
Piotr

[Mateusz Skałecki]

Ładnie i czysto. Moje oko wychwyciło że te sprężynki na armatce chyba nie trzymają osi.

[Piotr80]

Masz rację Mateusz.

Sprężynki się trochę rozjechały jak pakowałem je w łoża. Próbowałem to jeszcze poprawiać skalpelkiem i rzadkim CA ale więcej już chyba z tego nie wycisnę a boję się nabrudzić
Pozdr
Piotr

[gk]

Jak ktoś wie co robi, to wszystko jedno czy polistyren czy karton.
Bardzo mi się podoba.

Faktycznie, na tym poziomie wykonania to Mateusz słusznie zauważył, że sprężynka się wygŁa. Bo nie ma już czego zarzucić

Ta "fajki nawiewu" to z czego robiłeś?

[Piotr80]

Dzięki Grzesiek.
Trzeba przyznać, że prace z polistyrenem i techniki tam zawarte procentują również w kartonworku ale prawdziwe sprawdzam będzie jak przyjdzie czas na maszt i wyrzutnie rakiet.
Póki co dalej eksperymentuję z klejami (Pattex bezbarwny, butapren Dragona, CA i BCG). Przyznam, że BCG jest znakomity do małych elementów, gdzie istnieje ryzyko pobrudzenia i nawet szybko łapie. Sprawdza się wyczytana tutaj wiedza Wujka Andrzeja, Laszlika i Twoja Grzesiek co do technik jego użycia. Jak się smaruje obie powierzchnie cienko i z wyczuciem, chwile odczeka to nie ma zagrożeń a rezultaty znakomite. Z kolei elementy na które działa jakaś minimalna siła a nie dałem rady ich idealnie wyprofilować, po kilku przymiarkach łapałem na gęste CA zaaplikowane cienkim drucikiem na krawędzi części. Pomaga tutaj wcześniejsza impregnacja kartonu. W ten sposób łączyłem burty i fronty armatki oraz nadbudówkę.

Z kolei Pattex bezbarwny bardzo szybko schnie i się niemiłosiernie ciągnie, stąd czasem nie zdążam go nałożyć i mam pajęczynę z nitek. Tutaj wolę BCG. A butapren, jak to butapren - duże powierzchnie i czasem jak się zapomnę to i z przyzwyczajenia coś mniejszego polepię.
Używam też obowiązkowo taśmy Tamiya, głównie do przymiarek ale czasem również jako podklejki nasączonej CA.
Szparki w łączeniach (widoczne jeszcze na skorupie nadbudówki) wypełniam gęstą farbą, którą retuszuję. Biorę ją ze spodu dekielka gdzie farbka najszybciej zasycha i tworzy gęstą maź wg mnie idealną jako wypełniacz w takich małych modelach.

A fajki zrobiłem z rurek polistyrenu o średnicy 2 mm z otworem 1 mm. Dwa kawałki takiego pręta obciąłem pod kątem 45 stopni, połączyłem w kąt prosty a potem zeszlifowałem na okrągło.
Pozdr
Piotr

[Piotr80]

Cze!
Komar rośnie, choć coraz bardziej wydaje mi się, że na drutach i polistyrenie niż kartonowej treści



















Maszt lutowany z drutów 0,9 i 0,4 mm. Starałem się polutować tyle ile się da. Pozostałe poprzeczki dokleję z polistyrenu.
Ranty okrągłych bulaji na mostku wyciąłem za pomocą, podejrzanych gdzieś tu na forum, sztanc dermatologicznych. Wspaniała sprawa, polecam.

Pozdr
Piotr