[R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Witam Kolegów
Zgodnie w wcześniejszą zapowiedzią dobrnąłem wreszcie do kół nośnych. Mówię wreszcie, no bo w czołgach chyba nic tak nie robi modelu jak układ jezdny i znaczenie kół jest tutaj nie do przecenienia. Udało mi się w końcu połączyć pojedyncze koła w pary, zakończyć ich malowanie i doszedłem do miejsca, gdy mogę zacząć próbować je montować na swoich miejscach. Na razie jak widać to na załączonych zdjęciach koła są tylko założone na wałki w celu ich przymierzenia i nacieszenia oczu widokiem postępujących prac. Po pierwsze okazało się, że muszę przemyśleć sposób zamocowania i osadzenia kół, tak aby stały one ładnie w linii, jedno za drugim, bo tutaj widok prawidłowej geometrii jest bardzo istotny, a pierwsze przymiarki pokazują, że nie wszystko jest tu oczywiste. Oczywiste jest chyba tylko, to, że zapewne coś skopałem, ale pracuję nad tym. Po drugie, po obu stronach kadłuba mam ten sam problem. Pierwsze koło nośne nie mieści się w swoim miejscu i wchodzi w kolizję z kołem napędowym. Najpierw myślałem, że coś pokręciłem przy budowie po jednej stronie, ale ten sam kłopot jest po obu stronach kadłuba, więc wydaje mi się, że jednak jest jakiś kłopot w tym fragmencie projektu. Póki co szukam rozwiązań, aby móc postawić kadłub na kompletnym podwoziu. No i mam nadzieję, że będę mógł to pokazać w następnej odsłonie. Trochę zdjęć aby nie być gołosłownym.
Dużo tego nie ma, ale teraz pokombinuję trochę, aby stanął solidnie na własnych nogach (w sensie T-72 na własnych nogach)
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
Zgodnie w wcześniejszą zapowiedzią dobrnąłem wreszcie do kół nośnych. Mówię wreszcie, no bo w czołgach chyba nic tak nie robi modelu jak układ jezdny i znaczenie kół jest tutaj nie do przecenienia. Udało mi się w końcu połączyć pojedyncze koła w pary, zakończyć ich malowanie i doszedłem do miejsca, gdy mogę zacząć próbować je montować na swoich miejscach. Na razie jak widać to na załączonych zdjęciach koła są tylko założone na wałki w celu ich przymierzenia i nacieszenia oczu widokiem postępujących prac. Po pierwsze okazało się, że muszę przemyśleć sposób zamocowania i osadzenia kół, tak aby stały one ładnie w linii, jedno za drugim, bo tutaj widok prawidłowej geometrii jest bardzo istotny, a pierwsze przymiarki pokazują, że nie wszystko jest tu oczywiste. Oczywiste jest chyba tylko, to, że zapewne coś skopałem, ale pracuję nad tym. Po drugie, po obu stronach kadłuba mam ten sam problem. Pierwsze koło nośne nie mieści się w swoim miejscu i wchodzi w kolizję z kołem napędowym. Najpierw myślałem, że coś pokręciłem przy budowie po jednej stronie, ale ten sam kłopot jest po obu stronach kadłuba, więc wydaje mi się, że jednak jest jakiś kłopot w tym fragmencie projektu. Póki co szukam rozwiązań, aby móc postawić kadłub na kompletnym podwoziu. No i mam nadzieję, że będę mógł to pokazać w następnej odsłonie. Trochę zdjęć aby nie być gołosłownym.
Dużo tego nie ma, ale teraz pokombinuję trochę, aby stanął solidnie na własnych nogach (w sensie T-72 na własnych nogach)
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Masz źle przyklejony przedni wahacz - raz, że zbyt nisko, ale tak chyba było w opracowaniu, a dwa, że jest skierowany do przodu, a powinien być skierowany do tyłu.
Zobacz jak to jest w tym modelu :
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=12231
Zobacz jak to jest w tym modelu :
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=12231
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
A na mój gust, te koła z przodu, napinające chyba, są za bardzo cofnięte do tyłu. Zobacz jak wygląda ich umieszczenie względem błotnika. Gdyby były bardzoej do przodu, to raz że zmieściłbyś pierwsze koło nośne a dwa, że lepiej by to wyglądało.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Tak wygląda miejsce mocowania koła napinającego w prawdziwym czołgu :
http://army.lv/image_descr.php?id=26377&s=631&pid=17
http://www.toadmanstankpictures.com/t72_dix_04.jpg
Jak widać ono też jest w złym miejscu podobnie jak wahacz, który jest dodatkowo skierowany w złym kierunku.
Spróbuj najpierw odciąć to koło i przesuń do przodu, zrób nową oś i osadź ją w kadłubie w otworze. Przecież i tak malujesz model, ewentualnie spróbuj jak to nie pomoże skorygować położenie pierwszego wahacza.
Tak ten układ widać w modelu z Fly :
https://from-paper.com/en/news/military ... ntury.html
Tak wygląda mocowanie koła napinającego :
https://www.cybermodeler.com/armor/t-72 ... -72_05.jpg
http://army.lv/image_descr.php?id=26377&s=631&pid=17
http://www.toadmanstankpictures.com/t72_dix_04.jpg
Jak widać ono też jest w złym miejscu podobnie jak wahacz, który jest dodatkowo skierowany w złym kierunku.
Spróbuj najpierw odciąć to koło i przesuń do przodu, zrób nową oś i osadź ją w kadłubie w otworze. Przecież i tak malujesz model, ewentualnie spróbuj jak to nie pomoże skorygować położenie pierwszego wahacza.
Tak ten układ widać w modelu z Fly :
https://from-paper.com/en/news/military ... ntury.html
Tak wygląda mocowanie koła napinającego :
https://www.cybermodeler.com/armor/t-72 ... -72_05.jpg
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Kleiłem ten model lata temu, i nie pamiętam takiego problemu z wahaczem przednim, opracowanie było na 100 procent poprawne, jeden z moich ulubionych modelów, jedyna rzecz której nie skończyłem w nim to były gąsienice, jako młody zapalony... Zacząłem wykonywać każde ogniwo z osobna... I miałem już połowę pierwszej gąsienicy.... I tyle... Model z upływem czasu uległ "samozagładzie"
Wysłane z mojego SM-N986B przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-N986B przy użyciu Tapatalka
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Witam Kolegów
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego odzewu po ostatnim wpisie i za wszystkie odpowiedzi dziękuję bardzo. Postaram się do tego ustosunkować. Według mnie projekt „Małego Modelarza” w oparciu o który buduję swój model dzieli cała epoka od modelu „Fly Model” na który powołuje się kolega Sztuk4. W nowym modelu wiele rzeczy jest na pewno zaprojektowanych lepiej i bardziej szczegółowo. Na pewno oddają one zdecydowanie wierniej i doskonalej elementy T-72 niż starszy, bardziej uproszczony i na pewno znacznie prymitywniejszy projekt „MM”. Ale cóż, takie kiedyś były czasy i możliwości. A za projektem z „Małego Modelarza” stoi przecież sentymentalna historia z dzieciństwa w stylu „...i tak to się zaczęło...”. Tego pominąć nie można. Sprawdziłem opis budowy w wycinance i zrobiłem wszystko zgodnie z tym, jak to zaprojektował autor. Ma to może kiepskie odwzorowanie w rzeczywistości, ale jest zgodnie z opisem. Z pewnością moim błędem jest to, że nie weryfikowałem dokładnie projektu. Na marginesie, to nie jestem pewien, czy wycinanka „Fly Model”,pomimo swojego tytułu pokazuje taki sam pojazd jak ten z „Małego Modelarza”. Tamten pojazd bardziej przypomina rosyjskie T-72A, albo T-72B1 niż polskiego T-72M który był w „Małym Modelarzu”. Poniżej zdjęcia z mojej budowy, które wskazują, że pozycje obsady gniazd wahaczy, a także odbojników tychże wahaczy wykluczają zamontowanie pierwszego wahacza i osi koła pojazdu w tym projekcie w inny sposób. Gdybym dziś budował ten model zapewne przesunął bym do tyłu, aż do styku z następnym gniazdo obsady pierwszego wahacza w kadłubie i to rozwiązało by wszystkie kłopoty. Cóż, mądry Polak po szkodzie.
Pozostaje jeszcze możliwość zaproponowana przez Laszlika, czyli przesunięcie do przodu koła napinającego. Jest tam faktycznie jeszcze ok 3mm miejsca, choć jednocześnie spowoduje to przesunięcie się koła do przodu i do góry, co jeśli tylko nie utrudni prowadzenia gąsienicy w kontekście miejsca pomiędzy kołem a wewnętrzną powierzchnią błotnika jest rozwiązaniem do przemyślenia.
Ja ze swej strony, jako rozwiązanie najmniej inwazyjne, choć zapewne nie doskonałe wybiorę skrócenie pierwszego wahacza, tak aby wcisnąć koło nośne tuż za kołem napinającym. Cóż, nie wiem nadal, gdzie popełniłem błąd ale coś trzeba zrobić. Mam nadzieję, że przeróbki nie zdemolują mi pojazdu tak bardzo, że nie będzie chciał stać o własnych siłach na kołach. Bo z budowy mimo wszystko nie zamierzam rezygnować.
Na koniec jeszcze jedna dygresja. Otóż szykując się do budowy tego modelu szukałem na forach relacji z budowy właśnie tego „Mało Modelarzowego” czołgu i poza tym, że to dobry projekt innych relacji z budowy nie udało mi się odnaleźć. Znalazłem za to relacje z budowy PT-91 „Twardy” z „Małych Modelarzy”. I mnóstwo uwag na temat tego, że projekt ma właśnie kiepsko zaprojektowane podwozie i koła napędowe, że są w złych miejscach, że nic tam nie pasuje. Teraz widzę, jak na mitach z mojej młodości dawnej też pojawiają się rysy. Kolega b_milek napisał, że jego T-72 umarł ze starości nie dokończony, ja więc swojego zamierzam doprowadzić do końca.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego odzewu po ostatnim wpisie i za wszystkie odpowiedzi dziękuję bardzo. Postaram się do tego ustosunkować. Według mnie projekt „Małego Modelarza” w oparciu o który buduję swój model dzieli cała epoka od modelu „Fly Model” na który powołuje się kolega Sztuk4. W nowym modelu wiele rzeczy jest na pewno zaprojektowanych lepiej i bardziej szczegółowo. Na pewno oddają one zdecydowanie wierniej i doskonalej elementy T-72 niż starszy, bardziej uproszczony i na pewno znacznie prymitywniejszy projekt „MM”. Ale cóż, takie kiedyś były czasy i możliwości. A za projektem z „Małego Modelarza” stoi przecież sentymentalna historia z dzieciństwa w stylu „...i tak to się zaczęło...”. Tego pominąć nie można. Sprawdziłem opis budowy w wycinance i zrobiłem wszystko zgodnie z tym, jak to zaprojektował autor. Ma to może kiepskie odwzorowanie w rzeczywistości, ale jest zgodnie z opisem. Z pewnością moim błędem jest to, że nie weryfikowałem dokładnie projektu. Na marginesie, to nie jestem pewien, czy wycinanka „Fly Model”,pomimo swojego tytułu pokazuje taki sam pojazd jak ten z „Małego Modelarza”. Tamten pojazd bardziej przypomina rosyjskie T-72A, albo T-72B1 niż polskiego T-72M który był w „Małym Modelarzu”. Poniżej zdjęcia z mojej budowy, które wskazują, że pozycje obsady gniazd wahaczy, a także odbojników tychże wahaczy wykluczają zamontowanie pierwszego wahacza i osi koła pojazdu w tym projekcie w inny sposób. Gdybym dziś budował ten model zapewne przesunął bym do tyłu, aż do styku z następnym gniazdo obsady pierwszego wahacza w kadłubie i to rozwiązało by wszystkie kłopoty. Cóż, mądry Polak po szkodzie.
Pozostaje jeszcze możliwość zaproponowana przez Laszlika, czyli przesunięcie do przodu koła napinającego. Jest tam faktycznie jeszcze ok 3mm miejsca, choć jednocześnie spowoduje to przesunięcie się koła do przodu i do góry, co jeśli tylko nie utrudni prowadzenia gąsienicy w kontekście miejsca pomiędzy kołem a wewnętrzną powierzchnią błotnika jest rozwiązaniem do przemyślenia.
Ja ze swej strony, jako rozwiązanie najmniej inwazyjne, choć zapewne nie doskonałe wybiorę skrócenie pierwszego wahacza, tak aby wcisnąć koło nośne tuż za kołem napinającym. Cóż, nie wiem nadal, gdzie popełniłem błąd ale coś trzeba zrobić. Mam nadzieję, że przeróbki nie zdemolują mi pojazdu tak bardzo, że nie będzie chciał stać o własnych siłach na kołach. Bo z budowy mimo wszystko nie zamierzam rezygnować.
Na koniec jeszcze jedna dygresja. Otóż szykując się do budowy tego modelu szukałem na forach relacji z budowy właśnie tego „Mało Modelarzowego” czołgu i poza tym, że to dobry projekt innych relacji z budowy nie udało mi się odnaleźć. Znalazłem za to relacje z budowy PT-91 „Twardy” z „Małych Modelarzy”. I mnóstwo uwag na temat tego, że projekt ma właśnie kiepsko zaprojektowane podwozie i koła napędowe, że są w złych miejscach, że nic tam nie pasuje. Teraz widzę, jak na mitach z mojej młodości dawnej też pojawiają się rysy. Kolega b_milek napisał, że jego T-72 umarł ze starości nie dokończony, ja więc swojego zamierzam doprowadzić do końca.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Moim celem nie było porównywanie modelu sprzed 35 lat i tego sprzed ponad 25 lat - podałem te linki, tylko po to, abyś na ich podstawie spróbował poprawić położenie kół.
Zapraszam do relacji :
http://www.kartonowki.pl/forum/temat/17 ... 1-12-1985r
Zapraszam do relacji :
http://www.kartonowki.pl/forum/temat/17 ... 1-12-1985r
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Witam Kolegów.
Czas na zmiany, czyli jednak coś się ruszyło, bo budowa trwa dalej. Zająłem się więc wykonaniem rolek podtrzymujących górny bieg gąsienicy. W modelu były one bardzo uproszczone, więc po obejrzeniu zdjęć postanowiłem je trochę zmienić, tak aby bardziej przypominały pierwowzory i trochę jednak wzbogaciły model. Tak więc pierwsze zdjęcia pokazują jak rolki wyglądały na początku, a zdjęcie ostatnie to rolki podtrzymujące już częściowo wykonane, lecz nadal jeszcze nie pomalowane.
Prócz tego równolegle cały czas trwają prace nad wykonaniem ogniw gąsienic dla pojazdu. Niewielkie gotowe fragmenty też są widoczne na zdjęciach. Niestety jak dotąd nie miałem tyle czasu, aby wykonać wszystkie ogniwa dla obu kompletnych gąsienic czołgu. A poza tym, na razie można powiedzieć, że jest to tylko podstawowy moduł gąsienicy, bo ogniwa nie mają jeszcze ani zębów prowadzących po ich wewnętrznej stronie, ani też charakterystycznego ryflowanego wzoru na ich powierzchni zewnętrznej, bo kombinuję jak i z czego ten wzór wykonać.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
Czas na zmiany, czyli jednak coś się ruszyło, bo budowa trwa dalej. Zająłem się więc wykonaniem rolek podtrzymujących górny bieg gąsienicy. W modelu były one bardzo uproszczone, więc po obejrzeniu zdjęć postanowiłem je trochę zmienić, tak aby bardziej przypominały pierwowzory i trochę jednak wzbogaciły model. Tak więc pierwsze zdjęcia pokazują jak rolki wyglądały na początku, a zdjęcie ostatnie to rolki podtrzymujące już częściowo wykonane, lecz nadal jeszcze nie pomalowane.
Prócz tego równolegle cały czas trwają prace nad wykonaniem ogniw gąsienic dla pojazdu. Niewielkie gotowe fragmenty też są widoczne na zdjęciach. Niestety jak dotąd nie miałem tyle czasu, aby wykonać wszystkie ogniwa dla obu kompletnych gąsienic czołgu. A poza tym, na razie można powiedzieć, że jest to tylko podstawowy moduł gąsienicy, bo ogniwa nie mają jeszcze ani zębów prowadzących po ich wewnętrznej stronie, ani też charakterystycznego ryflowanego wzoru na ich powierzchni zewnętrznej, bo kombinuję jak i z czego ten wzór wykonać.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
Witam ponownie kolegów.
Jak wszyscy albo przynajmniej większość kolegów ponarzekam trochę na brak czasu, nadmiar zajęć innych i inne takie , ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje. Bo się dzieje
Udało mi się postawić swój czołg na własnych czyli jego własnych kołach. I sto i na nich. Dowody na zdjęciach ( no może nie do końca. bo na zdjęciach stoi na podstawce remontowej ale to stan przejściowy i na własnych kołach też stać potrafi.)
Jak widać udało mi się rozwiązać problem pierwszego koła nośnego, przy mocowaniu którego początkowo miałem problem z jego kolizją z kołem napinającym. No może nie jest idealnie, ale mnie na razie zadowala.
Druga strona, też już zrobiona.
Nie bez zadowolenia mogę powiedzieć, że ja na razie udało mi się utrzymać jakąś względną geometrię układu jezdnego, co z całą pewnością wpływa pozytywnie na moje dalsze, wciąż entuzjastyczne nastawienie do budowy tego modelu. A teaz skoro to wszystko już za mną mogę zabrać się do kolejnego etapu jaki sobie zaplanowałem, czyli wykonanie gąsienic. Że nie będzie łatwo to już wiem, ale czy ktoś obiecywał, że będzie?
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
Jak wszyscy albo przynajmniej większość kolegów ponarzekam trochę na brak czasu, nadmiar zajęć innych i inne takie , ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje. Bo się dzieje
Udało mi się postawić swój czołg na własnych czyli jego własnych kołach. I sto i na nich. Dowody na zdjęciach ( no może nie do końca. bo na zdjęciach stoi na podstawce remontowej ale to stan przejściowy i na własnych kołach też stać potrafi.)
Jak widać udało mi się rozwiązać problem pierwszego koła nośnego, przy mocowaniu którego początkowo miałem problem z jego kolizją z kołem napinającym. No może nie jest idealnie, ale mnie na razie zadowala.
Druga strona, też już zrobiona.
Nie bez zadowolenia mogę powiedzieć, że ja na razie udało mi się utrzymać jakąś względną geometrię układu jezdnego, co z całą pewnością wpływa pozytywnie na moje dalsze, wciąż entuzjastyczne nastawienie do budowy tego modelu. A teaz skoro to wszystko już za mną mogę zabrać się do kolejnego etapu jaki sobie zaplanowałem, czyli wykonanie gąsienic. Że nie będzie łatwo to już wiem, ale czy ktoś obiecywał, że będzie?
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] T-72 rocznik 1985 (Mały Modelarz 11-12/85)
No, czołg nabiera kształtów. Ładnie to wygląda i estetycznie. Masa pracy włożona, ale jest efekt Jedyne co kłuje w oczy to jakieś dziwne plamy na zielonym. Będziesz go jeszcze raz malować ? Jeżeli to od łosza, to trzeba najpierw model lakierem błyszczącym parę warstw potraktować. Wtedy łosz się ułoży tylko w zagłębieniach. Zacieki i filtry robi się również na połysk farbami olejnymi. Być może piszę ci rzeczy, które już wiesz i robisz jakieś swoje eksperymenty, ale tak na wszelki wypadek Jak mam być szczery to ten czołg wyglądałby pięknie jako "czysty" Przy tej skali łosz nie jest aż tak potrzebny gdyż detale są wyraźniejsze. Można by zrobić ewentualnie bardzo delikatny drajbrasz, żeby wyciągnąć krawędzie i wierzchołki. To oczywiście tylko taka moja wizja, a ty zrobisz wedle własnego uznania ;)