mr.jaro pisze: pn lut 08 2021, 8:05
Podejrzewam, ze ten greting w Twoim wykonaniu nie bylby calkiem plaski. A czy kolumna steru nie okazalaby sie wowczas znow zbyt niska?
Wg mnie nie. Greting będzie miał ok 0,5 mm grubości.
No to po kolei
Robimy greting
Najpierw myślałem, że trzeba wydziobać kwadraciki. Masakra. Nie chodzi o samą czynność, tylko o to, że nie będą powtarzalne jak należy. Potem pomyślałem, że po co dziobać, skoro można by kupić wycinany laserem. Tylko, że nie znalazłem uniwersalnego detalu w ofercie sklepów. Trzeba by kupić "lasery" do jakiejś jednostki w setce, który takowy greting posiada (np. zestaw do Tobruka z Modelika) i je zdekompletować (czytaj: zepsuć żeby pozyskać kawałeczek dziurkowanej tektury). Można również skorzystać z oferty uczynnych współmodelarzy (jeszcze raz dzięki Sławek).
A tak naprawdę to najprzyjemniej sobie zrobić samemu metodą "drewnianych szkutników"
Paski o szerokości 0,8 mm naklejone na taśmę klejącą ściśle do siebie. Posmarowane klejem kontaktowym. Na to naklejone w poprzek paski 0,8 mm z dystansem 0,8 mm z jednego z pasków (nie smarowany klejem kontaktowym nie przyklei się (ten dystans)). Dystans jest konieczny, żeby to równo wyszło.:
Element odklejony od taśmy i wg szczelinek pomiędzy ciasno ułożonymi paskami odcinany ostrzem jak widać na zasadzie gilotyny. Powstają grzebyki gretingu:
Poskładane naprzemiennie i włala:
Czas wykonania około 20 min.
Dość równe i powtarzalne kwadratowe otworki.
Tutaj położony dla przymiarki na modelu:
Przykleić czy wywalić
W sumie mam ochotę przykleić bo nieskromnie powiem, że całkiem spoko wyszedł