[R/G] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: Bf-109D-1 by Zło Squad
Od bardzo dawna pracuję tylko w nocy, więc to dla mnie normalne godziny. Ogólnie kleję pomiędzy północą a 3.
Spoko się pokaże kolejne etapy. Mam nową lampę do makro, podobną do standardowego flasha, więc mniej rozkładania studia. Nie tracę na to tyle czasu.
Proxxona mam standardowo Micromot 50, narzędzia te co były w zestawie. Do tego zasilacz z regulacją. Ostatnio z Dremla musiałem dokupić frez płaski o większej średnicy.
Porównanie Dremla do Proxxona, to jak dobrego tasaka do skalpela. Pierwszego używam już tylko do cięcia metalu itp., prac domowych, a nie modelarskich.
Spoko się pokaże kolejne etapy. Mam nową lampę do makro, podobną do standardowego flasha, więc mniej rozkładania studia. Nie tracę na to tyle czasu.
Proxxona mam standardowo Micromot 50, narzędzia te co były w zestawie. Do tego zasilacz z regulacją. Ostatnio z Dremla musiałem dokupić frez płaski o większej średnicy.
Porównanie Dremla do Proxxona, to jak dobrego tasaka do skalpela. Pierwszego używam już tylko do cięcia metalu itp., prac domowych, a nie modelarskich.
Re: Bf-109D-1 by Zło Squad
Pora na co dwutygodniową aktualizację. Tym razem zdjęcia robocze, nie wiem czy do piątku skończę połączenie skrzydeł z kadłubem na 100%.
Wspominana wcześniej chłodnica wody i to jak wyfrezowałem ten blok żywicy. W skrzydła wkleiłem " dźwigary" by profil płata, jak najlepiej pasował do kadłuba. Dodatkowo wklejone i oszlifowane paski plastiku, by szpara pomiędzy płatem a kadłubem była jak najmniejsza.
Generalnie to staram się, by to jak najlepiej pasowało do siebie i użyć możliwie niewiele szpachli.
Tu złożone na sucho. Krawędź natarcia średnio pasowała do chłodnicy, ale frezem udało się ładnie wyprowadzić.
Oryginalne połączenie elementów modelu. Jedyny komentarz to: WTF?
Całość już jest sklejona. Jak kleje się utwardzą, czekają mnie ostatnie poprawki frezem i szpachlowanie. Potem podkład i odtworzenie linii podziału i nitowania.
Wspominana wcześniej chłodnica wody i to jak wyfrezowałem ten blok żywicy. W skrzydła wkleiłem " dźwigary" by profil płata, jak najlepiej pasował do kadłuba. Dodatkowo wklejone i oszlifowane paski plastiku, by szpara pomiędzy płatem a kadłubem była jak najmniejsza.
Generalnie to staram się, by to jak najlepiej pasowało do siebie i użyć możliwie niewiele szpachli.
Tu złożone na sucho. Krawędź natarcia średnio pasowała do chłodnicy, ale frezem udało się ładnie wyprowadzić.
Oryginalne połączenie elementów modelu. Jedyny komentarz to: WTF?
Całość już jest sklejona. Jak kleje się utwardzą, czekają mnie ostatnie poprawki frezem i szpachlowanie. Potem podkład i odtworzenie linii podziału i nitowania.
Re: Bf-109D-1 by Zło Squad
Stan aktualny, przed kolejną przerwą. Jak przypuszczałem, maska i łączenie kadłuba z nią i skrzydłami jeszcze nie na 100%.
Pomalowane podkładem, dzięki któremu dobrze widać wszelkie niedopracowane miejsca.
Linie podziału z grubsza już odtworzone. Tu nie szło tak dobrze, jak na plastiku. Pewnie wina mojej metody, rycia igłą z cyrkla.
Na żywicy to się nie sprawdza, plus ciągłe zmiany powierzchni. Plastik, żywica, szpachla, łączenia elementów.
Jak mi się uda kupić rylec do tego, to może poprawię niektóre. Z resztą późniejsze malowanie i brudzenie może zakryć większość niedoróbek.
Poza nitowaniem, niewiele tu do zrobienia zostało.
A, jeszcze zaślepiłem wlot na dole maski, a górne spróbuję przerobić.
W międzyczasie złożyłem ogon z elementów, które przygotowałem w trakcie innych międzyczasów. Dodane co widać, całość bez problemów. Zostało światło nawigacyjne i linki do steru kierunku, ale to po malowaniu.
Pewna mała niekonsekwencja. Drążek jest lekko na siebie, a stery wysokości na nos w dół. Drążek przykleiłem, jaki był, a stery chyba najczęściej tak wyglądały na ziemi i tak mi się bardziej podobają. Ogólnie co zdjęcie to inaczej, pewnie było to tak wyważone, że zostawały w pozycji, w jakiej pilot zostawił drążek.
Cóż, model konkursowy to to nie jest...
Pomalowane podkładem, dzięki któremu dobrze widać wszelkie niedopracowane miejsca.
Linie podziału z grubsza już odtworzone. Tu nie szło tak dobrze, jak na plastiku. Pewnie wina mojej metody, rycia igłą z cyrkla.
Na żywicy to się nie sprawdza, plus ciągłe zmiany powierzchni. Plastik, żywica, szpachla, łączenia elementów.
Jak mi się uda kupić rylec do tego, to może poprawię niektóre. Z resztą późniejsze malowanie i brudzenie może zakryć większość niedoróbek.
Poza nitowaniem, niewiele tu do zrobienia zostało.
A, jeszcze zaślepiłem wlot na dole maski, a górne spróbuję przerobić.
W międzyczasie złożyłem ogon z elementów, które przygotowałem w trakcie innych międzyczasów. Dodane co widać, całość bez problemów. Zostało światło nawigacyjne i linki do steru kierunku, ale to po malowaniu.
Pewna mała niekonsekwencja. Drążek jest lekko na siebie, a stery wysokości na nos w dół. Drążek przykleiłem, jaki był, a stery chyba najczęściej tak wyglądały na ziemi i tak mi się bardziej podobają. Ogólnie co zdjęcie to inaczej, pewnie było to tak wyważone, że zostawały w pozycji, w jakiej pilot zostawił drążek.
Cóż, model konkursowy to to nie jest...
Re: [R] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Ho Ho Ho
Kolejny come back. Niemal dwa lata od poprzedniej aktualizacji. Po niej coś robiłem, ale już dokładnie nie pamiętam co i jak.
Na pewno dorobiłem nitowanie i może jakieś poprawki linii. Pewnie po tym kupiłem rylce Tamki, nimi byłoby lepiej.
Nitowanie próbowałem wiercąc, ale to była porażka, w końcu nieźle wyszło kółkiem Excela. Dokupiłem też Revella i dawały one lepszy efekt, ale to też po czasie. Nie będę pokazywał efektów, bo było robione eksperymentalnie i by było.
Ciężko było po takim czasie wznowić pracę, zwłaszcza, że stanęły gdzieś, gdzie się zniechęciłem, a nie po zakończeniu danego etapu.
Tu było to dokończenie osłon podwozia i ich zamontowanie. Podwozie we wczesnych 109A-D różniło się od E i dalej głównie (na pierwszy rzut oka)górnym mocowaniem osłon podwozia, prowadzeniem przewodu hydro na dole )elastyczny odcinek), zaczepem do haka i nożyce nieznacznie się różnią.
W E niby je wzmocnili, ale przy okazji też uprościli.
Ten nieszczęsny zaczep w E-K to niemal jedna część przykręcona do nogi, w A-D wygląda to na sprężynę gazową dodatkowo dociąganą sprężyną...
Wyszło mi kilkanaście elementów na jeden, a po powrocie zauważyłem, że są za nisko. Zbyt delikatne to, by poprawiać.
Górna część osłony dorabiana bo, w modelu była gruba i w położeniu " w powietrzu", a szpara między kadłubem całkiem od czapy. To ostatnie nie wiem na ile poprawiłem, bo przez płytkie osadzenie goleni w płacie ciężko robić przymiarki na sucho.
Tu zostały obejmy na metalowym odcinku linii hydro, ale to po malowaniu.
A z modelu chłodnica oleju i śmigło. Niby nic, ale muszę to wszystko mocno poprawić.
Kolejny come back. Niemal dwa lata od poprzedniej aktualizacji. Po niej coś robiłem, ale już dokładnie nie pamiętam co i jak.
Na pewno dorobiłem nitowanie i może jakieś poprawki linii. Pewnie po tym kupiłem rylce Tamki, nimi byłoby lepiej.
Nitowanie próbowałem wiercąc, ale to była porażka, w końcu nieźle wyszło kółkiem Excela. Dokupiłem też Revella i dawały one lepszy efekt, ale to też po czasie. Nie będę pokazywał efektów, bo było robione eksperymentalnie i by było.
Ciężko było po takim czasie wznowić pracę, zwłaszcza, że stanęły gdzieś, gdzie się zniechęciłem, a nie po zakończeniu danego etapu.
Tu było to dokończenie osłon podwozia i ich zamontowanie. Podwozie we wczesnych 109A-D różniło się od E i dalej głównie (na pierwszy rzut oka)górnym mocowaniem osłon podwozia, prowadzeniem przewodu hydro na dole )elastyczny odcinek), zaczepem do haka i nożyce nieznacznie się różnią.
W E niby je wzmocnili, ale przy okazji też uprościli.
Ten nieszczęsny zaczep w E-K to niemal jedna część przykręcona do nogi, w A-D wygląda to na sprężynę gazową dodatkowo dociąganą sprężyną...
Wyszło mi kilkanaście elementów na jeden, a po powrocie zauważyłem, że są za nisko. Zbyt delikatne to, by poprawiać.
Górna część osłony dorabiana bo, w modelu była gruba i w położeniu " w powietrzu", a szpara między kadłubem całkiem od czapy. To ostatnie nie wiem na ile poprawiłem, bo przez płytkie osadzenie goleni w płacie ciężko robić przymiarki na sucho.
Tu zostały obejmy na metalowym odcinku linii hydro, ale to po malowaniu.
A z modelu chłodnica oleju i śmigło. Niby nic, ale muszę to wszystko mocno poprawić.
Re: [R] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Jednak się udało poprawić wloty na przodzie maski. Może nie ideał, ale lepiej niż dziury, jakie były. Sama konwersja za idealna też nie jest.
Dokończyłem też chłodnicę wody. Żywiczna klapa nie była jakaś tragiczna, ale kawałek blachy, udający kawałek blachy zawsze będzie lepiej wyglądał.
I to, z czym się obecnie mierzę. Chłodnica oleju i wydechy po pierwszej obróbce. Z chłodnicy wyciąłem siatki we wlocie/wylocie i będzie można zacząć poprawiać jej kształt. Zdjęcie by było widać "przed". Wydechy standardowo, jak na żywiczne, miały bardzo płytkie imitacje otworów.
Najgorsze jest całe śmigło. Coś mi nie pasowało i wygrzebałem elementy z modelu i tak, oni przerobili śmigło z E na dwułopatowe do D...
Dodatkowo, jest to gorszej jakości od elementów plastikowych.
Przeróbka na podstawie zdjęć, bo nawet monografie tego dobrze nie pokazują. Nie dokopałem się też do choćby średnicy śmigła.
Kończę łopaty i zamiast się rozpisywać, lepiej pokazać na zdjęciu na czym polegała ich przeróbka
Jeśli chodzi o kołpak, to nawet nie wiem od czego zacząć.
Dokończyłem też chłodnicę wody. Żywiczna klapa nie była jakaś tragiczna, ale kawałek blachy, udający kawałek blachy zawsze będzie lepiej wyglądał.
I to, z czym się obecnie mierzę. Chłodnica oleju i wydechy po pierwszej obróbce. Z chłodnicy wyciąłem siatki we wlocie/wylocie i będzie można zacząć poprawiać jej kształt. Zdjęcie by było widać "przed". Wydechy standardowo, jak na żywiczne, miały bardzo płytkie imitacje otworów.
Najgorsze jest całe śmigło. Coś mi nie pasowało i wygrzebałem elementy z modelu i tak, oni przerobili śmigło z E na dwułopatowe do D...
Dodatkowo, jest to gorszej jakości od elementów plastikowych.
Przeróbka na podstawie zdjęć, bo nawet monografie tego dobrze nie pokazują. Nie dokopałem się też do choćby średnicy śmigła.
Kończę łopaty i zamiast się rozpisywać, lepiej pokazać na zdjęciu na czym polegała ich przeróbka
Jeśli chodzi o kołpak, to nawet nie wiem od czego zacząć.
Re: [R] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Zdjęcia przed podkładem, bo lepiej zobaczyć co i jak, niż się rozpisywać.
Moje znikome talenty plastyczne nie pozwalają, by było lepiej. Planów na to też nie mam, wszystko na podstawie zdjęć.
Chłodnica oleju. Tak ją widzę, jako wymiennik z założoną owiewkę z wlotem/wylotem. Podstawa tego jest eliptyczna, a nie prostokątem. Mogłem zrobić ostrzejszą, by wydłużyło wloty od strony skrzydła. Jak widać, przedłużałem plastrem polistyrenu wlot/wylot, jak i samo miejsce na wymiennik. Wszytko by proporcje się zgadzały.
Kołpak z polistyrenu, ale po kartonowemu. Chwilę zajęły eksperymenty ze średnicami pierścieni, z których to zostało sklejone.
Mógłby być minimalnie krótszy i bardziej pękaty, ale zdecydowanie bliżej mu do oryginału, niż temu z konwersji.
Mam wrażenie, że cześć zdjęć, na których się opierałem, miało zmienione proporcje wysokości do szerokości. Stąd porównując mój z nimi, czasem wygląda całkiem nieźle, a czasem już mniej...
Koła. Chyba nie wspominałem, są z NordStar, do wczesnych 109.
Goleń kółka ogonowego z żywic Edka z kołami do E. Ta z modelu jakby była z innej skali, za mała.
Malowanie póki co w ograniczonym zakresie, pogoda nie sprzyja wywalaniu przez okno dachowe rury od wentylacji warsztatu.
Moje znikome talenty plastyczne nie pozwalają, by było lepiej. Planów na to też nie mam, wszystko na podstawie zdjęć.
Chłodnica oleju. Tak ją widzę, jako wymiennik z założoną owiewkę z wlotem/wylotem. Podstawa tego jest eliptyczna, a nie prostokątem. Mogłem zrobić ostrzejszą, by wydłużyło wloty od strony skrzydła. Jak widać, przedłużałem plastrem polistyrenu wlot/wylot, jak i samo miejsce na wymiennik. Wszytko by proporcje się zgadzały.
Kołpak z polistyrenu, ale po kartonowemu. Chwilę zajęły eksperymenty ze średnicami pierścieni, z których to zostało sklejone.
Mógłby być minimalnie krótszy i bardziej pękaty, ale zdecydowanie bliżej mu do oryginału, niż temu z konwersji.
Mam wrażenie, że cześć zdjęć, na których się opierałem, miało zmienione proporcje wysokości do szerokości. Stąd porównując mój z nimi, czasem wygląda całkiem nieźle, a czasem już mniej...
Koła. Chyba nie wspominałem, są z NordStar, do wczesnych 109.
Goleń kółka ogonowego z żywic Edka z kołami do E. Ta z modelu jakby była z innej skali, za mała.
Malowanie póki co w ograniczonym zakresie, pogoda nie sprzyja wywalaniu przez okno dachowe rury od wentylacji warsztatu.
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: [R] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Masz chłopie zdrowie, z drugiej strony to takie wielkie że musi być zrobione dobrze....
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: [R] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Ja to po prostu lubię, chyba...
Ostatnio dochodzę do wniosku, że dla mnie w klejeniu chodzi o drogę, nie cel. Skleję do końca, popatrzę i schowam. Więcej satysfakcji mi daje, udany detal, czy etap malowania.
I jak mówisz, w 32 nie ma miejsca na takie odchyły od rzeczywistości. Co w 72 będzie ledwo widoczne, w 32 już będzie razić.
Ostatnio dochodzę do wniosku, że dla mnie w klejeniu chodzi o drogę, nie cel. Skleję do końca, popatrzę i schowam. Więcej satysfakcji mi daje, udany detal, czy etap malowania.
I jak mówisz, w 32 nie ma miejsca na takie odchyły od rzeczywistości. Co w 72 będzie ledwo widoczne, w 32 już będzie razić.
Re: [R] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Skończone śmigło. Niekończący się cykl szlifowania, szpachlowania i malowania podkładem. Uroki grubszych praz z białym plastikiem, póki nie pomalujesz, nic nie widzisz.
Względem poprzedniego zdjęcia, powiększyłem średnicę "otworu" w kołpaku, przy okazji minimalnie się skrócił. Uprzednio, jak i teraz, nadawałem kształt mając kołpak w miniwiertarce. Nie umiałbym tego ukształtować ręcznie, aby było symetrycznie.
Tak wygląda moja przeróbka i przeróbka AlleyCat:
A tak to miało wyglądać:
Względem poprzedniego zdjęcia, powiększyłem średnicę "otworu" w kołpaku, przy okazji minimalnie się skrócił. Uprzednio, jak i teraz, nadawałem kształt mając kołpak w miniwiertarce. Nie umiałbym tego ukształtować ręcznie, aby było symetrycznie.
Tak wygląda moja przeróbka i przeróbka AlleyCat:
A tak to miało wyglądać:
Re: [R] Bf-109D-1 Eduard/AlleyCat 1/32
Mam podobne odczucia odnośnie wykonania detali modelu i satysfakcji z ich wykonania , szczególnie jak widzę te śmigła w porównaniu do zdjęcia. Zastanawiam się jak to możliwe, że firmowe śmigło jest tak dalekie od oryginału. Czy mają marne plany czy modelarz przygotowujący matrycę nie umie jej wykonać tak jak Ty ? Może podeślij zdjęcia swojego śmigła aby zobaczyli jak to się powinno zrobić ?