[R] RWD 4 - 5 Bis
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] RWD 4 - 5 Bis
Moja kolejna relacja to powrót do początków. Czyli sklejałem ostatnio coś nowego, to teraz pora na jakiś staroć. Myślałem nad Błyskawicą, ale tą zostawiam sobie na kiedyś. Póki co padło na komplet RWDziaków. Zacząłem od 4. Standardowo klejone w standardzie.
Okładka:
Sklejony szkielet. Póki co bez problemów:
Sklejone wnętrze i wanna:
Szukałem jakichś zdjęć jak mogły wyglądać zegary, ale nie znalazłem niczego, więc jedynie wyciąłem otwory, maznąłem pędzlem parę wskaźników i dodałem przeszklenie. Powinno wystarczyć. To tyle na teraz, do następnego. Uwagi, jak zawsze, mile widziane.
Okładka:
Sklejony szkielet. Póki co bez problemów:
Sklejone wnętrze i wanna:
Szukałem jakichś zdjęć jak mogły wyglądać zegary, ale nie znalazłem niczego, więc jedynie wyciąłem otwory, maznąłem pędzlem parę wskaźników i dodałem przeszklenie. Powinno wystarczyć. To tyle na teraz, do następnego. Uwagi, jak zawsze, mile widziane.
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
Dawno nie uaktualniałem relacji, a coś tam przy modelu dłubałem, więc nadrabiam zaległości.
Od ostatniego razu okleiłem cały kadłub oraz wykonałem silnik i stateczniki poziome i pionowe:
Klapy odciąłem i wykonałem jako osobne części, jak to się robi obecnie:
Łopaty wykonałem ze szlifowanej deseczki i pomalowanej lazurą. Efekt chyba nie jest taki najgorszy:
Poniżej w trakcie oklejania skrzydeł:
Oraz już gotowe skrzydła. Niestety dół skrzydła był w modelu cały biały. Wiem, że powinienem go pomalować na szaro, ale niestety szarej farby nie mam w takim dokłądnie odcieniu, więc zdecydowałem się pomalować na czerwono, gdyż ten kolor mam dużo lepiej dobrany.
Jak widać w skrzydłach również klapy są osobne. Dodatkowo wykonałem z drutu cięgna wychodzące z otworów w skrzydłach:
A na koniec stan obecny, czyli jestem w trakcie robienia podwozia i kół:
Od ostatniego razu okleiłem cały kadłub oraz wykonałem silnik i stateczniki poziome i pionowe:
Klapy odciąłem i wykonałem jako osobne części, jak to się robi obecnie:
Łopaty wykonałem ze szlifowanej deseczki i pomalowanej lazurą. Efekt chyba nie jest taki najgorszy:
Poniżej w trakcie oklejania skrzydeł:
Oraz już gotowe skrzydła. Niestety dół skrzydła był w modelu cały biały. Wiem, że powinienem go pomalować na szaro, ale niestety szarej farby nie mam w takim dokłądnie odcieniu, więc zdecydowałem się pomalować na czerwono, gdyż ten kolor mam dużo lepiej dobrany.
Jak widać w skrzydłach również klapy są osobne. Dodatkowo wykonałem z drutu cięgna wychodzące z otworów w skrzydłach:
A na koniec stan obecny, czyli jestem w trakcie robienia podwozia i kół:
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
No i modele sprzed ćwierć wieku doczekały się sklejenia... oby
Hmmmmm cena 1,75 zł i tekst "zalecany do szkól na zajęcia z przedmiotu praca-technika" robi robotę, tzn. już po robocie... tzn. po przedmiocie.
Mam taką drobną uwagę techniczną - postaraj się pokazywać postępy w sklejaniu na jakimś jednolitym tle, a nie na tej upaćkanej macie. Dziękuję
Hmmmmm cena 1,75 zł i tekst "zalecany do szkól na zajęcia z przedmiotu praca-technika" robi robotę, tzn. już po robocie... tzn. po przedmiocie.
Mam taką drobną uwagę techniczną - postaraj się pokazywać postępy w sklejaniu na jakimś jednolitym tle, a nie na tej upaćkanej macie. Dziękuję
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
Dziękuję za uwagę, postaram się ją uwzględnić Tła mam, ale zawsze robiłem na nich galerie końcowe, żeby je odróżnić od relacji. Ale masz rację mata jest wyjątkowo upaćkana po kilkunastu latach klejenia na niej. Musze spróbować ją oczyścić.
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
Witajcie, tym razem trochę szybsza aktualizacja. Skończyłem RWD-4! Poniżej parę zdjęć z doklejonym podwoziem i skrzydłami. Zgodnie z życzeniem zdjęcia robiłem na jednolitym białym tle. Ale to jeszcze nie jest galeria końcowa - ta będzie jak skończę oba modele (o ile skończę).
Widok od spodu:
I parę przybliżeń detali. Koła były sklejane z tektury, szlifowane na szlifierce a następnie malowane na czarno z delikatnym brudzeniem bieżnika.
Nie wiedziałem gdzie wkleić (prawdopodobnie) rurkę Pitota, więc z rysunku montażowego wymierzyłem okolice gdzie ma być przyklejona:
Następnie ruszyłem do boju z RWD-5.
Póki co skleiłem szkielet:
\
Co się stało z wręgą "G"? Jak widać jest ciut nadmiarowa. Na szczęście to nie mój błąd, bo inni sklejający wycinankę mieli podobny problem. Trzeba więc trochę ją skrócić (i nie tylko od góry, ale z obwodu również).
Wręga B i bliźniacza wręga L zrobione według mojego starego patentu z A-10. Czyli ściskamy razem, ostawiamy w linii za pomocą szpilek, następnie szlifujemy razem i później przy łączeniu elementów jesteśmy pewni że mamy idealnie spasowane segmenty. W poprzednim modelu zdało to egzamin perfekcyjnie. Zobaczymy jak będzie tutaj:
Widok od spodu:
I parę przybliżeń detali. Koła były sklejane z tektury, szlifowane na szlifierce a następnie malowane na czarno z delikatnym brudzeniem bieżnika.
Nie wiedziałem gdzie wkleić (prawdopodobnie) rurkę Pitota, więc z rysunku montażowego wymierzyłem okolice gdzie ma być przyklejona:
Następnie ruszyłem do boju z RWD-5.
Póki co skleiłem szkielet:
\
Co się stało z wręgą "G"? Jak widać jest ciut nadmiarowa. Na szczęście to nie mój błąd, bo inni sklejający wycinankę mieli podobny problem. Trzeba więc trochę ją skrócić (i nie tylko od góry, ale z obwodu również).
Wręga B i bliźniacza wręga L zrobione według mojego starego patentu z A-10. Czyli ściskamy razem, ostawiamy w linii za pomocą szpilek, następnie szlifujemy razem i później przy łączeniu elementów jesteśmy pewni że mamy idealnie spasowane segmenty. W poprzednim modelu zdało to egzamin perfekcyjnie. Zobaczymy jak będzie tutaj:
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
Witajcie,
Ostatnio miałem mało czasu na sklejanie, bo byłem zajęty szpachlowaniem i malowaniem, ale w większej skali. Co nie znaczy jednak, że nic z modelami nie robiłem. Przedstawiam poniżej aktualizację postępu.
Skleiłem kabinę wraz z wyposażeniem. Jak w przypadku RWD 4, tutaj także dodałem szkiełka do zegarów oraz namalowałem jakieś przykładowe wskaźniki:
Poszycie postanowiłem skleić metodą autorską - to znaczy skleiłem ze sobą burty oraz górę i dół i planowałem połączyć to w formie pudełka. Oczywiście przy formowaniu musiałem podszlifować niektóre wręgi (w tym tą jedną - G, która była o dużo za duża).
Części składowe poszycia:
Ostatecznie mój plan był połowicznym sukcesem. Góra i boku zeszły się bardzo dobrze i z tej części jestem bardzo zadowolony. Ale niestety dołu nie dało się już w taki sposób zrobić. Uformowany łuk był inny niż wynikało z przebiegu szkieletu, więc ostatecznie musiałem rozcinać cały dół i sklejać najpierw boczne dolne poszycia a na sam koniec podłogę. Co więcej - w tych bocznych dolnych poszyciach i tak musiałem wyciąć po trójkącie na środku, żeby móc zacieśnić łuk. Ciężko jest to opisać, ale mam nadzieję, że będzie widać na zdjęciach. Z jednej strony wyszło całkiem nieźle, z drugiej niestety dużo gorzej. No i po przyklejeniu podłogi też nie wyszło tak ładnie, bo niestety wyszedł dość znaczny skok. Ale ponieważ to jest podłoga to jestem w stanie to zaakceptować. Nawet napisy całkiem nieźle się zgrywają (choć oczywiście nieźle to nie znaczy że dobrze):
Tutaj jeszcze zbliżenie na te wycięcia w poszyciu, które musiałem zrobić żeby zgrać podłogę:
Inna sprawa, że zobaczymy jak wyjdzie połączenie tej góra poszycia ze skrzydłem. Mam nadzieję, że nie będę musiał wycinać zbiornika, który nie będzie przeszkadzał w montażu skrzydła.
No i jak już poszycie było zrobione to poszedłem dalej w tył - czyli usterzenie poziome i pionowe. Zacząłem od tego pierwszego i oczywiście jak wcześniej wykonałem je dzielone, czyli osobno część stałą i osobno klapy (które i tak będą przyklejone). Okazało się, że ten sposób wyszedł mi na dobre przy usterzeniu pionowym, ale nie uprzedzajmy faktów. Póki co zdjęcia usterzenia poziomego przed klejeniem do kadłuba:
Praca idzie powoli, ale naprzód. Kończę z tyłem i idę robić silnik, owiewkę i łopaty. Chciałem się wyrobić do połowy czerwca żeby zdążyć na konkurs, ale nie sądzę, żeby mi się to udało. A nie chcę przez zbytni pośpiech zniszczyć to co udało mi się póki co ulepić, jakiekolwiek by to nie było.
Aha, jeszcze jedną rzecz zrobiłem, której nie widać na zdjęciach - w miejscu montażu drutów z goleni podwozia przykleiłem kawałki korka do szkieletu, co powinno usztywnić podwozie. Już w A-10 taki patent stosowałem i sprawdził się całkiem nieźle.
I ostatnie moje odkrycie, z którego jestem mega zadowolony przy tym modelu - spróbowałem użyć nowy klej, który jest ekstra. Nazywa się UHU Hart. Niestety nie pamiętam gdzie go kupiłem, a ostatnio szukałem go już w kilku sklepach i nigdzie go nie znalazłem. Klei bardzo szybko - prawie tak mocno jak klej CA, ale nie jest szkodliwy. Jest prawie przezroczysty, elastyczny i bardzo mocny a przy tym szybki i skleja różne materiały (plastik, drut, ect.). Jedyny minus to fakt, że trochę nitkuje. Ale i tak jestem z niego super zadowolony - dzięki niemu udało mi się okleić tak dobrze to poszycie. Muszę zrobić sobie więcej zapasu a stanie się moim drugim podstawowym klejem.
Ostatnio miałem mało czasu na sklejanie, bo byłem zajęty szpachlowaniem i malowaniem, ale w większej skali. Co nie znaczy jednak, że nic z modelami nie robiłem. Przedstawiam poniżej aktualizację postępu.
Skleiłem kabinę wraz z wyposażeniem. Jak w przypadku RWD 4, tutaj także dodałem szkiełka do zegarów oraz namalowałem jakieś przykładowe wskaźniki:
Poszycie postanowiłem skleić metodą autorską - to znaczy skleiłem ze sobą burty oraz górę i dół i planowałem połączyć to w formie pudełka. Oczywiście przy formowaniu musiałem podszlifować niektóre wręgi (w tym tą jedną - G, która była o dużo za duża).
Części składowe poszycia:
Ostatecznie mój plan był połowicznym sukcesem. Góra i boku zeszły się bardzo dobrze i z tej części jestem bardzo zadowolony. Ale niestety dołu nie dało się już w taki sposób zrobić. Uformowany łuk był inny niż wynikało z przebiegu szkieletu, więc ostatecznie musiałem rozcinać cały dół i sklejać najpierw boczne dolne poszycia a na sam koniec podłogę. Co więcej - w tych bocznych dolnych poszyciach i tak musiałem wyciąć po trójkącie na środku, żeby móc zacieśnić łuk. Ciężko jest to opisać, ale mam nadzieję, że będzie widać na zdjęciach. Z jednej strony wyszło całkiem nieźle, z drugiej niestety dużo gorzej. No i po przyklejeniu podłogi też nie wyszło tak ładnie, bo niestety wyszedł dość znaczny skok. Ale ponieważ to jest podłoga to jestem w stanie to zaakceptować. Nawet napisy całkiem nieźle się zgrywają (choć oczywiście nieźle to nie znaczy że dobrze):
Tutaj jeszcze zbliżenie na te wycięcia w poszyciu, które musiałem zrobić żeby zgrać podłogę:
Inna sprawa, że zobaczymy jak wyjdzie połączenie tej góra poszycia ze skrzydłem. Mam nadzieję, że nie będę musiał wycinać zbiornika, który nie będzie przeszkadzał w montażu skrzydła.
No i jak już poszycie było zrobione to poszedłem dalej w tył - czyli usterzenie poziome i pionowe. Zacząłem od tego pierwszego i oczywiście jak wcześniej wykonałem je dzielone, czyli osobno część stałą i osobno klapy (które i tak będą przyklejone). Okazało się, że ten sposób wyszedł mi na dobre przy usterzeniu pionowym, ale nie uprzedzajmy faktów. Póki co zdjęcia usterzenia poziomego przed klejeniem do kadłuba:
Praca idzie powoli, ale naprzód. Kończę z tyłem i idę robić silnik, owiewkę i łopaty. Chciałem się wyrobić do połowy czerwca żeby zdążyć na konkurs, ale nie sądzę, żeby mi się to udało. A nie chcę przez zbytni pośpiech zniszczyć to co udało mi się póki co ulepić, jakiekolwiek by to nie było.
Aha, jeszcze jedną rzecz zrobiłem, której nie widać na zdjęciach - w miejscu montażu drutów z goleni podwozia przykleiłem kawałki korka do szkieletu, co powinno usztywnić podwozie. Już w A-10 taki patent stosowałem i sprawdził się całkiem nieźle.
I ostatnie moje odkrycie, z którego jestem mega zadowolony przy tym modelu - spróbowałem użyć nowy klej, który jest ekstra. Nazywa się UHU Hart. Niestety nie pamiętam gdzie go kupiłem, a ostatnio szukałem go już w kilku sklepach i nigdzie go nie znalazłem. Klei bardzo szybko - prawie tak mocno jak klej CA, ale nie jest szkodliwy. Jest prawie przezroczysty, elastyczny i bardzo mocny a przy tym szybki i skleja różne materiały (plastik, drut, ect.). Jedyny minus to fakt, że trochę nitkuje. Ale i tak jestem z niego super zadowolony - dzięki niemu udało mi się okleić tak dobrze to poszycie. Muszę zrobić sobie więcej zapasu a stanie się moim drugim podstawowym klejem.
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
I taką prezentację to rozumiem. Fajnie, że Ci "się chce".
Nie zapytam dlaczego kleisz taki model - wątpliwej, jak na dzisiejsze czasy, jakości, bo sam miewam takie pomysły
I lubię pooglądać takie wynalazki.
Symetrię ma on trochę rozjechaną -wręgi kabiny w różne strony.
Idealne zgranie napisów to raczej niemożliwe, bo są rozjechane w druku.
UHU Hart sE muszę kupić na próbę
Nie zapytam dlaczego kleisz taki model - wątpliwej, jak na dzisiejsze czasy, jakości, bo sam miewam takie pomysły
I lubię pooglądać takie wynalazki.
Symetrię ma on trochę rozjechaną -wręgi kabiny w różne strony.
Idealne zgranie napisów to raczej niemożliwe, bo są rozjechane w druku.
UHU Hart sE muszę kupić na próbę
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
I ostatnie moje odkrycie, z którego jestem mega zadowolony przy tym modelu - spróbowałem użyć nowy klej, który jest ekstra. Nazywa się UHU Hart.
Czytam i nie poznaję; „mój“ Uhu hart (kupowany w Niemczech) nie nitkuje i nie jest elastyczny – wręcz przeciwnie, ma twardą spoinę klejenia, ta daje się jednak łatwo obrabiać. Pozy tym wszystko inne się zgadza.
Czytam i nie poznaję; „mój“ Uhu hart (kupowany w Niemczech) nie nitkuje i nie jest elastyczny – wręcz przeciwnie, ma twardą spoinę klejenia, ta daje się jednak łatwo obrabiać. Pozy tym wszystko inne się zgadza.
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
Ha! Ja tez nie poznaje. Jeden raz skusilem sie na ten klej i po pierwszej probie klejenia balsy powedrowal do szuflady, wlasnie ze wzgledu na denerwujace, ciagnace sie nitki. Byc moze to kwestia wlasciwego rozmieszania kleju, ale przeciez w tubce raczej wymieszac sie nie da.Heinrich Kosmala pisze: czw maja 27 2021, 22:46 I ostatnie moje odkrycie, z którego jestem mega zadowolony przy tym modelu - spróbowałem użyć nowy klej, który jest ekstra. Nazywa się UHU Hart.
Czytam i nie poznaję; „mój“ Uhu hart (kupowany w Niemczech) nie nitkuje i nie jest elastyczny – wręcz przeciwnie, ma twardą spoinę klejenia, ta daje się jednak łatwo obrabiać. Pozy tym wszystko inne się zgadza.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Re: [R] RWD 4 - 5 Bis
Heinrich Kosmala pisze: czw maja 27 2021, 22:46 Czytam i nie poznaję; „mój“ Uhu hart (kupowany w Niemczech) nie nitkuje i nie jest elastyczny – wręcz przeciwnie, ma twardą spoinę klejenia, ta daje się jednak łatwo obrabiać. Pozy tym wszystko inne się zgadza.
Ha, no i widzicie - u jednego nie nitkuje, u drugiego nitkuje za bardzo A ja napisałem, że u mnie nitkuje, ale niewiele. Może źle się wyraziłem. Jak chodzi o spoinę to również może nie do końca precyzyjnie napisałem. Nie jest elastyczna jak wikol czy kleje tego typu, które mogą być wyginane i rozciągane. Jest twarda i sztywna - trochę tak jak klej CA, jednak w przeciwieństwie do niego nie powoduje "splastikowienia" papieru które w dalszym ciągu można w ograniczonym stopniu formować. Dlatego dla mnie to jest taki perfekcyjny balans pomiędzy elastycznym wikolem a twardym CA.mr.jaro pisze: pt maja 28 2021, 9:45 Ha! Ja tez nie poznaje. Jeden raz skusilem sie na ten klej i po pierwszej probie klejenia balsy powedrowal do szuflady, wlasnie ze wzgledu na denerwujace, ciagnace sie nitki. Byc moze to kwestia wlasciwego rozmieszania kleju, ale przeciez w tubce raczej wymieszac sie nie da.
No i ja tego kleju używam naprawdę niewiele, w czym pomaga taka precyzyjna końcówka, która była w zestawie.