Modele na niedziele
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: Model na niedzielę
Zamiast toczenia ja bym użył igły do strzykawki o właściwej średnicy wewnętrznej a zewnętrzne pogrubienie/zgrubienia lufy wykonałbym przez nawinięcie cieńkiego papieru ( kalka techniczna, strona książki telefonicznej). Z takiej kalki możnaby zwinąć lufę w rurkę na igle, szpilce lub gładkiej części wiertła bez metalowego rdzenia z igły lekarskiej ale byłoby to nieco trudniejsze i sama lufa byłaby delikatna.
Re: Modele na niedziele
"Wytoczyłem" lufę i oporopowrotnik (chyba tak się to nazywa) ... działka.
To co w zeszłym tygodniu miałem na macie był to karabin maszynowy, których ta drezyna miała dwa i jeszcze działko co dopiero dziś zauważyłem. Taki jeżozwierz. Ciekawe jak to się wszystko zmieściło w takiej małej wieżyczce.
A już sądziłem że szybko pójdzie.
Na karabiny faktycznie najszybciej i najprościej będzie użyć igieł do iniekcji z tym że to "najszybciej" oznacza że muszę odbyć spacer do najbliższej apteki bo mam gdzieś całe pudełko różnych igieł ale piętnaście minut poszukiwań w szafach i na strychu okazało się bezowocnych. W tym czasie byłbym już w aptece.
No i znowu podstawka. Szyny zbyt szerokie albo koła zbyt wąskie wyszły więc aby jakoś to wyglądało zeszlifowałem szyny, przemalowałem rdzawą akwarelówką, podczas malowania zapaćkałem grafit więc po wytarciu tych paćków chusteczką trzeba było znowu szyny ołówkiem potraktować.
Na dziś wystarczy, za tydzień w niedzielę muszę zrobić przerwę a za dwa tygodnie ... znowu przerwa a to będzie już maj. Ileż można taki model z kilkunastu części składać ! Jak widać można długo, serial brazylijski się z tego zaczyna powoli robić.
PS: Jakieś z ostrością zdjęć miałem dziś problemy, niestety zdjęć nie da się już powtórzyć.
To co w zeszłym tygodniu miałem na macie był to karabin maszynowy, których ta drezyna miała dwa i jeszcze działko co dopiero dziś zauważyłem. Taki jeżozwierz. Ciekawe jak to się wszystko zmieściło w takiej małej wieżyczce.
A już sądziłem że szybko pójdzie.
Na karabiny faktycznie najszybciej i najprościej będzie użyć igieł do iniekcji z tym że to "najszybciej" oznacza że muszę odbyć spacer do najbliższej apteki bo mam gdzieś całe pudełko różnych igieł ale piętnaście minut poszukiwań w szafach i na strychu okazało się bezowocnych. W tym czasie byłbym już w aptece.
No i znowu podstawka. Szyny zbyt szerokie albo koła zbyt wąskie wyszły więc aby jakoś to wyglądało zeszlifowałem szyny, przemalowałem rdzawą akwarelówką, podczas malowania zapaćkałem grafit więc po wytarciu tych paćków chusteczką trzeba było znowu szyny ołówkiem potraktować.
Na dziś wystarczy, za tydzień w niedzielę muszę zrobić przerwę a za dwa tygodnie ... znowu przerwa a to będzie już maj. Ileż można taki model z kilkunastu części składać ! Jak widać można długo, serial brazylijski się z tego zaczyna powoli robić.
PS: Jakieś z ostrością zdjęć miałem dziś problemy, niestety zdjęć nie da się już powtórzyć.
Ostatnio zmieniony ndz maja 09 2021, 23:19 przez Tempest, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Modele na niedziele
A jednak udało mi się dziś przez godzinę z minutami podziałać.
Miałem tych szyn już nie ruszać ale jakoś raziły mnie jednak te bruzdy więc postanowiłem wypróbować pomysł na dwuskładnikową szpachlówkę kartonową. Grafit zmyłem alkoholem izopropylowym, główkę szyby zeszlifowałem bo to zmywanie raczej tylko połysk grafitu zlikwidowało a bruzdy trochę pogłębiłem ostrzem nożyka.
No i samo "szpachlowanie" rozcieńczonym trochę wodą klejem w płynie.
Na koniec aby jednak przy drezynie coś do przodu poszło przykleiłem koła. Musiałem je trochę bardziej rozsunąć ponieważ dorobione obrzeża weszłyby na doklejaną od spodu podłogę.
PS. Zdjęcia jakieś ciemne wyszły choć górna lampa ma 4 żarówki, lampa na stole daje po oczach a tu ciemość widzę. Chyba muszę za dnia focić.
Miałem tych szyn już nie ruszać ale jakoś raziły mnie jednak te bruzdy więc postanowiłem wypróbować pomysł na dwuskładnikową szpachlówkę kartonową. Grafit zmyłem alkoholem izopropylowym, główkę szyby zeszlifowałem bo to zmywanie raczej tylko połysk grafitu zlikwidowało a bruzdy trochę pogłębiłem ostrzem nożyka.
No i samo "szpachlowanie" rozcieńczonym trochę wodą klejem w płynie.
Na koniec aby jednak przy drezynie coś do przodu poszło przykleiłem koła. Musiałem je trochę bardziej rozsunąć ponieważ dorobione obrzeża weszłyby na doklejaną od spodu podłogę.
PS. Zdjęcia jakieś ciemne wyszły choć górna lampa ma 4 żarówki, lampa na stole daje po oczach a tu ciemość widzę. Chyba muszę za dnia focić.
Ostatnio zmieniony ndz maja 09 2021, 23:19 przez Tempest, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Model na niedzielę
Niekoniecznie. Skorzystaj z funkcji korekcji ekspozycji podczas fotografowania - jeżeli Twój aparat tę funkcję posiada. Pozwala ona rozjaśnić/przyciemnić obraz, gdy automatyczny pomiar światła daje zafałszowany wynik. Dzieje się tak na przykład podczas fotografowania ciemnego obiektu na białym tle przy silnym oświetleniu, czyli przy wysokim kontraście - światłomierz może błędnie uśredniać wyniki pomiaru natężenia światła odbitego od tła i obiektu, co w efekcie daje właśnie zbyt ciemne zdjęcia. Wtedy ta funkcja korekcji się przydaje, bo pozwala doświetlić obiekt i rozjaśnić tło. Sam tę funkcję i jej znaczenie odkryłem dopiero niedawno w swoim aparacie, którego używam od kilkunastu lat...Tempest pisze: ndz maja 02 2021, 21:27 PS. Zdjęcia jakieś ciemne wyszły choć górna lampa ma 4 żarówki, lampa na stole daje po oczach a tu ciemość widzę. Chyba muszę za dnia focić.
Pozdrawiam,
Zbyszek
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Re: Model na niedzielę
Jeśli masz taką funkcję, możesz sobie do tego wyświetlić histogram na ekranie, żeby widzieć, czy jednocześnie nie obcinasz bieli (czy najjaśniejsze części kadru nie są tak mocno naświetlone, że stają się zupełnie białą plamą bez żadnych szczegółów). Jeśli jakaś większa masa na wykresie będzie dotykać prawego brzegu, to zdjęcie jest zbyt jasne.
Re: Modele na niedziele
Dziękuję za podpowiedzi dotyczące fotografowania. Teraz dopiero wiem jak "odczytywać" histogram. Właśnie odkryłem gdzie się ten histogram w moim aparacie włącza więc podczas następnej sesji fotograficznej będę miał okazję sprawdzić jak używać tej funkcji w celu wykonywania lepszych zdjęć.
Ostatnio zmieniony ndz maja 09 2021, 23:20 przez Tempest, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Modele na niedziele
Szyny po usunięciu nadmiaru kartonowego pyłu i przeszlifowaniu papierem ściernym o gradacji 1000 z daleka wyglądały nawet całkiem nieźle, niedoskonałości ujawniły się po "grafitowaniu" podczas którego nie obyło się bez małej wpadki.
Nie wiem czy to nie wygląda gorzej niż przed tymi poprawkami, może na końcach jest lepiej, te kiepskie krawędzie pójdą do wewnętrznej części toru i przykryje je drezyna. Nic już nie będę ulepszał bo nigdy tego modelu nie skończę.
No i wreszcie zabrałem się za sklejanie "wydmuszki" ale cierpliwości wystarczyło mi jedynie na jakąś połowę krawędzi.
I nauczka na przyszłość aby miejsc, które będą klejone nie malować farbką akwarelową przed tym sklejaniem bo czarna farbka, która pomalowałem wnętrze podczas klejenia klejem w płynie rozpuściła się i zaczęła delikatnie wyciekać na klejone krawędzie.
Nie wiem czy to nie wygląda gorzej niż przed tymi poprawkami, może na końcach jest lepiej, te kiepskie krawędzie pójdą do wewnętrznej części toru i przykryje je drezyna. Nic już nie będę ulepszał bo nigdy tego modelu nie skończę.
No i wreszcie zabrałem się za sklejanie "wydmuszki" ale cierpliwości wystarczyło mi jedynie na jakąś połowę krawędzi.
I nauczka na przyszłość aby miejsc, które będą klejone nie malować farbką akwarelową przed tym sklejaniem bo czarna farbka, która pomalowałem wnętrze podczas klejenia klejem w płynie rozpuściła się i zaczęła delikatnie wyciekać na klejone krawędzie.
Re: Modele na niedziele
Pozwoliłem sobie zmienić tytuł wątku z "Model na niedzielę" na "Modele na niedziele" ponieważ już za 2 tygodnie (optymizm ) drezyna zostanie ukończona a inne niedzielne modele czekają
Re: Modele na niedziele
Postanowiłem dziś nie popełnić błędu z ubiegłej niedzieli ( kiedy to uciąłem sobie poobiednią drzemkę z której wybudziłem się kilka minut po godzinie 21, zjadłem kolację i położyłem się spać bo ciemno już było ) i zaraz po obiedzie zabrałem się za sklejanie ścian drezyny. Robota szła jak po grudzie bo klej w płynie nie łapał nawet po dwóch czy nawet czterech minutach trzymania połączonych ze sobą ścianek i to nawet w przypadku gdy kilka minut wcześniej krawędzie tym klejem "zagruntowałem". Wyszło jak wyszło, na zdjęciach w super-makro wygląda to okropnie słabo, z dalsza patrząc da się przeżyć. No i na pewno coś nie poszło dobrze bo drezyna się kolebie postawiona na równym podłożu, jedno koło wisi w powietrzu. Jak to wyschnie będę jeszcze ratował te krawędzie rozcieńczonym wodą klejem w płynie i poprawiał retusz być może.
Mocowanie podkładów, które kilka niedziel temu zaprezentowałem są jednak zbyt nowoczesne i za masywne więc z wczorajszej wycieczki w okolice gdzie biegnie linia kolejowa (co prawda wąskotorowa ale szyny są normalnotorowe) przyniosłem do domu zdjęcia mocowań bardziej starodawnych i wg mnie odpowiedniejszych do czasów lat 30-40 ubiegłego wieku jak mi się wydaje. Podkładki umocowane aby je równo dociąć ale to sklejanie wydmuszki tak mnie zmęczyło, że musi to poczekać do następnej niedzieli
Mocowanie podkładów, które kilka niedziel temu zaprezentowałem są jednak zbyt nowoczesne i za masywne więc z wczorajszej wycieczki w okolice gdzie biegnie linia kolejowa (co prawda wąskotorowa ale szyny są normalnotorowe) przyniosłem do domu zdjęcia mocowań bardziej starodawnych i wg mnie odpowiedniejszych do czasów lat 30-40 ubiegłego wieku jak mi się wydaje. Podkładki umocowane aby je równo dociąć ale to sklejanie wydmuszki tak mnie zmęczyło, że musi to poczekać do następnej niedzieli