[Relacja/Galeria] '65 Mustang Fastback, AMT 1/32 i Pinup Girl "Show me your smile", MAIM 1/32, czyli dodatki do P-51D

[mr.jaro]

Grzes, wierzchnia warstwe lakieru na modelach aut zwykle sie jeszcze szlifuje i poleruje. Po tym zabiegu skorka pomaranczy powinna zniknac, a lakier blyszczec, jak nie powiem co. Zapewne kolega Kedzier tez sie o to postara. Poczekajmy.

Twarz tej figurki wyglada troche nienaturalnie, jakos tak po mesku.

[Kedzier]

gk - zdaję sobie sprawę, że sposób osadzenia jest delikatnie mówiąc trochę kontrowersyjny no ale to była jedyna możliwość, aby miejsce mocowania pozostało niewidoczne po doklejaniu figurki do samolotu. Figurkę pomalowałem lakierem satynowym + błysk na włosy i szpilki. Postanowiłem jednak położyć na wszystko mat, a następnie satynę na włosy, oraz błysk na szpilki. Teraz już powinno być dobrze

mr.jaro - masz na myśli sposób jej wymodelowania czy malowania? Wydaje mi się, że na pudełku wygląda bardziej kobieco, niż w rzeczywistości, natomiast jeśli chodzi o malowanie - obawiam się, że to chyba szczyt moich umiejętności


gk - masz rację, niestety dość wyraźnie widać skórkę. Tak jak wspomniał mr.jaro bo kolejnych warstwach lakieru całość będzie szlifowana i polerowana. Udało już mi się trochę popracować nad górą, choć do ideału jeszcze dużo brakuje.


A tak przedstawia się figurka w docelowym miejscu:

[gk]

Figurka teraz jak dla mnie super. Buty wyglancowane, włosy lśnią
Szmatki matowe. Fajna.

bo kolejnych warstwach lakieru całość będzie szlifowana i polerowana.

aaa.... czyli tak to działa. Myślałem, że to się jakoś od razu maluje na wysoki połysk.

[mr.jaro]

Grzes, w zasadzie masz racje. Koncowe lakierowanie powinno byc od razu na polysk, natomiast szlifowanie (gradacja od okolo 3000 do 6000) i polerowanie ten polysk jeszcze wyraznie poprawiaja. W tym celu wierzchnia warstwe lakieru na modelach aut naklada sie dosyc obficie, sposobem "mokro na mokro". Okreslenie to oznacza, ze "fukasz" aerografem pociagniecie przy pociagnieciu jeszcze zanim lakier z poprzedniego pociagniecia zacznie przysychac. To pozwala na rownomierne "zlewanie" sie poczczegolnych pociagniec. I tak trzeba nalozyc 2-3 warstwy lakieru bezbarwnego. Sprawe ulatwia stosowanie wiekszych dysz w aerografie oraz lakierow, ktore niezbyt szybko twardnieja (obecnie jako najlepsze uwazane sa dwuskladnikowe Zero-Paints, ale w Niemczech nie zawsze dostepne, wiec ja przerzucilem sie na lakiery bezbarwne Createx). Uzyskanie od razu gladkiej powierzchni wymaga jednak troche wprawy. Zasadniczo skorki pomaranczy juz po lakierowaniu nie powinno byc, ale czasem niestety sie zdarza, co jednak nie jest tragedia z wyzej wymienionej przyczyny. W moim odczuciu, oprocz nakladania kalkomanii na duzych powierzchniach, wlasnie koncowe lakierowanie jest chyba najtrudniejszym etapem budowy takich modeli. W pojazdach cywilnych jest troche inaczej, anizeli w samolotach, okretach i pojazdach militarnych.

Odnosnie wygladu figurki - nie mam pojecia, dlaczego zrobila na mnie takie wrazenie, bo na wykonaniu/malowaniu figurek sie nie znam. Ale to miala byc raczej refleksja, w zadnym wypadku krytyka, bo ja bym lepiej tez nie zrobil i z tej przyczyny figurek nie tykam. Z profilu wyglada ok, ale en face jakos dziwnie, ale moze to tylko w powiekszeniu na zdjeciach. Nie przejmuj sie tym, Kedzier.

[laszlik]

Moim zdaniem, pomijając już całkowicie sposób pomalowana tej Pani, na moje oko jest ona zdecydowanie za mała. Nie trzyma skali. Niestety.
Ale przynajmniej jest chyba zadowolona ze może sobie posiedzieć na tym kijku...

[Tempest]

na moje oko jest ona zdecydowanie za mała

A może ma dopiero 13 lat

[mr.jaro]

Ale z Was swintuchy!

[Kedzier]

gk - nadwozie zostało pomalowane lakierem błyszczącym. Po nałożeniu paru cienkich warstw głównie w okolicy kalek, aby zabezpieczyć je przed działaniem lakieru, na całość poszło kilka warstw 'mokro na mokro', dokładnie tak jak opisał mr.jaro. Niestety nie zastosowałem lakieru dwuskładnikowego a jedynie Gunze z opóźniaczem, a do tego mam aerograf z małą dyszą, więc trochę trudniej było uzyskać właściwą powierzchnię. Gdy lakier porządnie wysechł całość przeszlifowałem papierem 3000 na mokro, a następnie użyłem pasty drobnościernej oraz wosku, aby uzyskać połysk.

mr.jaro - nie odebrałem Twojego komentarza jako krytyki. Mam świadomość, że do ideału jej trochę brakuje Wyjątkowo ciężko było mi zrobić jej korzystne ujęcia, ale pocieszam się tym, że na żywo jest dość mała i te wszystkie niedoskonałości nie rzucają się tak w oczy.

laszlik - zgadzam się, że wyjątkowo drobna jest, zwłaszcza, że to skala 1/32, tak więc powinna być za duża w stosunku do samolotu.

Udało mi się ukończyć również Mustanga, zatem pokażę parę zdjęć

Nie do końca podobał mi się kanciasty bieżnik opon, zatem zeszlifowałem je trochę, oraz naniosłem kalki:


Po dorobieniu pokręteł otwierania szyb, oraz pomalowaniu kierownicy mogłem w końcu skleić wnętrze w całość:




Następnie zmyłem fabryczny chrom i pomalowałem elementy Alcladem, po czym w końcu poskładałem wszystko w całość. Mustang delikatnie siadł na tylnej osi, ale gdybym dokleił karoserie trochę wyżej to pojawiłaby się szpara pomiędzy podwoziem a nadwoziem.





Na zdjęciach studyjnych nie widać błysku karoserii, zatem poniżej wrzucam dwa zdjęcia, które lepiej oddają to, jak modelu wygląda w rzeczywistości



Gotowy Mustang dołączył do Mustanga dopełniając podstawkę. Pełnoprawna galeria powinna pojawić się niedługo, jak tylko uda mi się zrobić jakieś sensowne zdjęcia, bo w moim 'studio' ciężko mi doświetlić tak duży obiekt.

[jhradca]

Obydwa Mustangi prezentują się doskonale, chociaż Mustanga nielota najbardziej lubię w wersji z Bullitta ale wtedy i śmigłowy powinien być w innej wersji by pasowały jak te wykonane przez Ciebie. Może następną razą ?

[mr.jaro]

Generalnie tez mi sie podobaja. Ale chyba ze szlifowaniem opon w aucie odrobinke za duzo "dobrego" wyszlo - wygladaja jak lotnicze i to sie troche rzuca w oczy. Po czesci moze to tez wina usytuowanych zbyt blisko bieznika napisow.