[R] Vought SB2U Vindicator (Kartonowa Kolekcja, 1/33)

[bestialsko]

Hej Tempest, brązowe drewniane pokłady lotniskowców US NAVY były malowane więc nie odtwarzam tutaj naturalnego koloru drewna. Z resztą w moim modelu nie ma to większego znaczenia bo cały ten fragment pokładu i tak będzie pomalowany "Deck Blue". Teraz to jest półprodukt, w którym poprawię jeszcze parę łączeń desek, posmaruję panel linerami i takie tam.
Podczas zabawy z moim pokładem korzystam z filmików w necie i tej stronki:
https://www.shipcamouflage.com/

[Tempest]

cały ten fragment pokładu i tak będzie pomalowany "Deck Blue"

Czyli to malowanie kolorem "Mahogany brown" to było takie ćwiczenie tylko, skoro i tak zostanie to pokryte innym kolorem ?

A wracając do tej roboty ze szlifowaniem listewek to skoro całość pokryta będzie kolorem "Deck blue" to czy nie wystarczyło wykonać ten pokład z kawałka gładkiej tektury naciętej w miejscu łączenia desek ?

posmaruję panel linerami

Chyba nie wiem co to są "linery". Czy mógłbym prosić o wyjaśnienie.

[bestialsko]

Malowanie na brązowo to nie tylko ćwiczenie bo w planach są lekkie przetarcia niebieskiego. W tym celu całość jest zabezpieczona dwoma warstwami lakieru bezbarwnego. "Linery" to wiesz co to jest bo to washe do podkreślania linii łączeń paneli poszycia w modelach plastikowych. Handlowe nazwy u różnych producentów są różne: Panel Line Accent Color Tamiya, Panel Line Wash MiG-a itd.
A z listewkami to tak, niestety masz rację. Cała ta robota okazała się nieudanym eksperymentem. Listewki z marketu budowlanego nie trzymają żadnych wymiarów, do tego dochodzi grubość kleju. Z bliska nie wygląda to tak super jak sobie wyobrażałem. W stosunku do modelu, odległości między "tie downs" wyszły za duże i będę miał problemy z odpowiednim ułożeniem samolotu na podstawce.

[bestialsko]

A dziś mi się taki towarzysz pracy trafił. Jak widać weathering robi

[bestialsko]

Hi,

Pomijając biedrona, przed położeniem finalnego koloru przemalowałem deski pokładu pociemnionym i pojaśnionym "Mahogany Brown"



Ostatecznie nic to nie dało, bo znowu bojąc się zrobić chmurki z "Deck Blue" użyłem albo za gęstej farby albo położyłem jej za dużo. Efekt końcowy po przetarciach, plamach z wascha "Oil Stains Gloss" jest jak na zdjęciach:







Lina hamująca zrobiona z linki od przerzutki rowerowej:



Koniec jest bliski. Zostało tylko połączyć podstawkę z samolotem. O takim:

[jacob]

Patrz przez palce na to co piszę poniżej ale...
- Czy ten pokrowiec jest konieczny...?
- Co do pokładu - nie zgłębiałem tajników malowania "fly deck'ów flat-top'ów" dla mnie całościowo wygląda OK. Zastanawiam jednak - deski a metalowe panele - są tak samo matowe. To inne materiały, więc mogłyby się różnić nieco połyskiem. A gdyby tak metalowe fragmenty pokryć bezbarwną satyną (nie połyskiem)? Prawdopodobnie uzyskałbyś delikatnie inny ton koloru, a i pod kątem delikatnie "wychodziłyby" one z drewnianego tła.

Generalnie Bess, super robota .

[QN]

Mam nadzieję, że ten pokrowiec jeszcze da się zdjąć.

Wiem, że masz jakąś koncepcję prezentacji, ale pokrowce były przecież zdejmowane?

[Tempest]

Też mi jakoś psuje ten pokrowiec wygląd tego wspaniałego modelu ale obawiam się, że był formowany jakąś metodą "na mokro" i może być ciężko go zdjąć.

[Heinrich Kosmala]

A mnie się pokrowiec podoba! To przecież nie będzie (chyba) jedyny samolot...

[laszlik]

Czyżby ten pokrowiec miał mieć za zadanie przykrycie nie udanej obudowy silnika?
Mam przeczucie ze coś tam chyba nie pykło i stąd ten pomysł. Też wolał bym, żeby całość samolotu była widoczna.