Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:25
Ja pamietam z dziecinstwa tylko te powojenne tramwaje w barwach czerwonej i kremowej. Pamietam takze, jak wraz z kolegami kladlismy na szyny monety lub gwozdzie, ktore potem byly "rozjezdzane" na plasko przez nadjezdzajace tramwaje. Potem, jakos tak w polowie lat szescdziesiatych, jakis duren z olsztynskiego komitetu wpadl na pomysl modernizacji komunikacji miejskiej poprzez kompletne zlikwidowanie linii tramwajowych i trolejbusowych oraz zastapienie ich autobusami wydzielajacymi smrodliwe, czarne chmury spalin.
Wyglada na to, ze projektant (dobry artysta nie musi byc automatycznie precyzyjnym modelarzem) modelu dal ciala z tym rozstawem kol. W kazdym razie na rysunku zestawieniowym wycinanki kola mieszcza sie pod plaszczyzna podlogi kabiny. Prawdopodobnie w oryginale wierzcholki kol "chowaly" sie pomiedzy stalowymi ksztaltownikami ramy podlogi, a w samej podlodze zadnych wyciec lub wnek nie bylo. Taka rama posiadala przeciez w oryginale pewna grubosc, rowna wysokosci ksztaltownikow i byla azurowa.
Pozostaje wiec pytanie, czy rama w wycinance wykonana jest w sposob uproszczony jako cos w rodzaju "plaskiego pudelka" z zakrytym spodem (na co wskazywalaby obecnosc wspomnianych przez Ciebie, Heniu, wyciec na kola), czy tez sklada sie z pojedynczych ksztaltownikow. W tym drugim wypadku, przy uwzglednieniu grubosci ramy, kola powinny sie miescic pod podloga, moim zdaniem. Natomiast jesli rama modelu stanowi "pudelko", chyba przerobienie wnek na jego spodzie nie byloby wielkim problemem.
Ten tramwaj fajny jest, wiec jesli model posiada jedynie uproszczona rame w formie plaskiego "pudelka", ja posunalbym sie nawet do tego, by wykonac ja azurowa, od spodu "otwarta" imitujac obecnosc tworzacych konstrukcje ramy ksztaltownikow - pomiedzy nimi powstalyby wowczas automatycznie wolne miejsca mogace pomiescic wierzcholki kol i niewiele wiekszym nakladem pracy oprocz dowartosciowania modelu odpadlby tez problem z przerobka wnek.
Troche to skomplikowanie opisalem, ale mysle, ze da sie zrozumiec.
Wyglada na to, ze projektant (dobry artysta nie musi byc automatycznie precyzyjnym modelarzem) modelu dal ciala z tym rozstawem kol. W kazdym razie na rysunku zestawieniowym wycinanki kola mieszcza sie pod plaszczyzna podlogi kabiny. Prawdopodobnie w oryginale wierzcholki kol "chowaly" sie pomiedzy stalowymi ksztaltownikami ramy podlogi, a w samej podlodze zadnych wyciec lub wnek nie bylo. Taka rama posiadala przeciez w oryginale pewna grubosc, rowna wysokosci ksztaltownikow i byla azurowa.
Pozostaje wiec pytanie, czy rama w wycinance wykonana jest w sposob uproszczony jako cos w rodzaju "plaskiego pudelka" z zakrytym spodem (na co wskazywalaby obecnosc wspomnianych przez Ciebie, Heniu, wyciec na kola), czy tez sklada sie z pojedynczych ksztaltownikow. W tym drugim wypadku, przy uwzglednieniu grubosci ramy, kola powinny sie miescic pod podloga, moim zdaniem. Natomiast jesli rama modelu stanowi "pudelko", chyba przerobienie wnek na jego spodzie nie byloby wielkim problemem.
Ten tramwaj fajny jest, wiec jesli model posiada jedynie uproszczona rame w formie plaskiego "pudelka", ja posunalbym sie nawet do tego, by wykonac ja azurowa, od spodu "otwarta" imitujac obecnosc tworzacych konstrukcje ramy ksztaltownikow - pomiedzy nimi powstalyby wowczas automatycznie wolne miejsca mogace pomiescic wierzcholki kol i niewiele wiekszym nakladem pracy oprocz dowartosciowania modelu odpadlby tez problem z przerobka wnek.
Troche to skomplikowanie opisalem, ale mysle, ze da sie zrozumiec.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Jarku,
ja też jako dziecko kładlem na szynach tramwajowych monety, by przejeżdżający tramwaj mógł je „spłaszczyć”, co dawało znacznie większe szanse w grze w „szajbę” – czasami można było wygrać w ten sposób na loda „pingwin” - łezka kręci się w oku...
A co do tzw. meritum; nie znam się na konstrukcji tramwajów (wszystko jedno starych czy nowych), tak że nie mogę tego ocenić. Myślę, że autor wycinanki miał bardzo utrudnione zadanie, o czym już pisałem. Jeszcze raz; to, co mnie „wyszło”, to nie jego wina, tylko moja (raczej nieudolna) próba, dopasowania skali.
Zdecydowałem się na powrót do oryginału, czyli zwiększam rozstaw kół, przez co szyny w modelu będą miały rozstaw 49 mm, co odpowiada skali 1:20 – poprawiłem w tytule wątku.
ja też jako dziecko kładlem na szynach tramwajowych monety, by przejeżdżający tramwaj mógł je „spłaszczyć”, co dawało znacznie większe szanse w grze w „szajbę” – czasami można było wygrać w ten sposób na loda „pingwin” - łezka kręci się w oku...
A co do tzw. meritum; nie znam się na konstrukcji tramwajów (wszystko jedno starych czy nowych), tak że nie mogę tego ocenić. Myślę, że autor wycinanki miał bardzo utrudnione zadanie, o czym już pisałem. Jeszcze raz; to, co mnie „wyszło”, to nie jego wina, tylko moja (raczej nieudolna) próba, dopasowania skali.
Zdecydowałem się na powrót do oryginału, czyli zwiększam rozstaw kół, przez co szyny w modelu będą miały rozstaw 49 mm, co odpowiada skali 1:20 – poprawiłem w tytule wątku.
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Teraz juz nic nie kumam. Ten model jest w skai 1:20, czy 1:25?
Wczesniej myslalem, ze 1:25 i Ty, Heniu, korygujesz rozstaw kol do wlasciwego rozstawu szyn: 1000/25=40mm. Ale jak 1:20, to owe 49mm by pasowaly.
Taka Kratownica to prosta sprawa. Podobne ramy w bardziej filigranowym wydaniu robiono kiedys w autach, przed epoka karoserii samonosnych. Nie znam sie na tym, ale w wagonach kolejowych tez takie ramy wystepowaly, jesli nadal nie wystapuja. Tutaj nawet samemu mozna cos pasujacego wymyslec, bo zdjec raczej nie ma, wiec nikt nie sprawdzi, czy absolutnie zgodnie z oryginalem. Ale to tylko teoretyzowanie, bo w sumie to Twoj model i Twoja decyzja. Ja i tak bede trzymal kciuki.
Teraz widze na ostatniej fotce, ze rama modelu jest uproszczona, w ksztalcie plaskiego pudelka i dlatego konieczne sa owe wneki.
W szajbe tez gralem, lody "Pingwin" tez jadlem.
Wczesniej myslalem, ze 1:25 i Ty, Heniu, korygujesz rozstaw kol do wlasciwego rozstawu szyn: 1000/25=40mm. Ale jak 1:20, to owe 49mm by pasowaly.
Taka Kratownica to prosta sprawa. Podobne ramy w bardziej filigranowym wydaniu robiono kiedys w autach, przed epoka karoserii samonosnych. Nie znam sie na tym, ale w wagonach kolejowych tez takie ramy wystepowaly, jesli nadal nie wystapuja. Tutaj nawet samemu mozna cos pasujacego wymyslec, bo zdjec raczej nie ma, wiec nikt nie sprawdzi, czy absolutnie zgodnie z oryginalem. Ale to tylko teoretyzowanie, bo w sumie to Twoj model i Twoja decyzja. Ja i tak bede trzymal kciuki.
Teraz widze na ostatniej fotce, ze rama modelu jest uproszczona, w ksztalcie plaskiego pudelka i dlatego konieczne sa owe wneki.
W szajbe tez gralem, lody "Pingwin" tez jadlem.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Witaj Jarku,
model jako taki jest „bez skali”, tzn. wiem od autora (korespondencja), że jest (miał być) „mniej więcej” w skali 1:25. Na przeszkodzie dokładnego odwzorowania stoi brak dokumentacji technicznej. Powtórzę za autorem jeszcze raz, że całe opracowanie bazuje jedynie na zdjęciach i obrazkach z pocztówek z tamtych czasów. Ponieważ w modelu autora rozstaw szyn (kołnierzy kół) wynosi mniej więcej 49 mm (w ramach tej hipotetycznej skali 1:25) zmniejszyłem ten rozstaw do 40 mm, żeby pasowało do 1:25 – jednakowoż wpadłem tutaj w pułapkę niedopasowania do ramy. Rama kratownicowa istnieje w modelu (zdj. 2 i 3), to „pudełko”, to moim zdaniem podłoga (jeszcze nie kompletna) kabiny pasażerskiej.
Tak czy inaczej, „z zewnątrz” wygląda ten tramwaj super i budowa warta jest zachodu!!!
model jako taki jest „bez skali”, tzn. wiem od autora (korespondencja), że jest (miał być) „mniej więcej” w skali 1:25. Na przeszkodzie dokładnego odwzorowania stoi brak dokumentacji technicznej. Powtórzę za autorem jeszcze raz, że całe opracowanie bazuje jedynie na zdjęciach i obrazkach z pocztówek z tamtych czasów. Ponieważ w modelu autora rozstaw szyn (kołnierzy kół) wynosi mniej więcej 49 mm (w ramach tej hipotetycznej skali 1:25) zmniejszyłem ten rozstaw do 40 mm, żeby pasowało do 1:25 – jednakowoż wpadłem tutaj w pułapkę niedopasowania do ramy. Rama kratownicowa istnieje w modelu (zdj. 2 i 3), to „pudełko”, to moim zdaniem podłoga (jeszcze nie kompletna) kabiny pasażerskiej.
Tak czy inaczej, „z zewnątrz” wygląda ten tramwaj super i budowa warta jest zachodu!!!
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Heniu, to, co Ty nazywasz rama to jedynie rama wozka, czy jak to sie tam fachowo nazywa. Natomiast sama podloga byla z pewnoscia plaska (wykonana z desek?) i nie byla w stanie przeniesc jakichkolwiek obciazen na wozek podwozia, wiec potrzebowala wlasnaj ramy (nazwe to rama nadwozia) - to jest to czarne pudelko zaraz pod podloga, widoczne na ostatniej fotce. Pod wzgledem konstrukcyjnym dla mnie uklada sie to w logiczna calosc.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Henryku, czy naprawdę nie wiadomo, co to za wozy jeździły konkretnie w Olsztynie? Bo gdyby było wiadomo, to może gdzieś by się znalazła dokumentacja, niekoniecznie w Polsce. Przecież to niekoniecznie było tak, że u nas musiały być tramwaje wyprodukowane też u nas. Skoro w Glasgow jeździły na przykład niemieckie, prawda? Akurat pomyślałem o Twojej budowie, bo dziś właśnie jechałem z rodziną czymś takim (przepraszam, że tak wtrącam się w Twoją relację, ale może Cię zainteresuje)
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Jarku,
do konkretnych wniosków nie jestem w stanie dojść, w szczególności jako laik, ale „odpuszczam” ten problem i idę dalej z budową.
Hi Kokosz,
próbowalem (bardzo intensywnie) coś na ten temat znaleść w sieci, bez rezultatu.
„Twój” tramwaj też bardzo śliczny, ale to nie ten...
do konkretnych wniosków nie jestem w stanie dojść, w szczególności jako laik, ale „odpuszczam” ten problem i idę dalej z budową.
Hi Kokosz,
próbowalem (bardzo intensywnie) coś na ten temat znaleść w sieci, bez rezultatu.
„Twój” tramwaj też bardzo śliczny, ale to nie ten...
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
No nie ten, niestety. Ale próbowałeś wpisywać w goglach "historische straßenbahnen darmstadt"? Bo ja w tym tekście, do którego link podał Jacob, wyczytałem, że te tramwaje robiła firma Maschinenfabrik Und Mühlenbauanstalt G. Luther, właśnie w miastach Braunschwieg i Darmstadt. Wklepałem więc powyższą frazę (obrazki) i moim oczom ukazało się całe mnóstwo wozów, podobnych do tego olsztyńskiego. Bo tak na chłopski rozum, jeśli oni tam produkowali te tramwaje, w Darmstadt, to po owym mieście pewnie też jeździły właśnie one. W Polsce zdarzało się, że kuchenki gazowe z Wrocławia, można było kupić tylko w Radomiu, a takie same kuchenki z Radomia, we Wrocławiu. No ale to było socjalistyczne planowanie. Wydaje mi się, że Niemcy byli pod tym względem bardziej racjonalni.
Nie wiem tego na pewno, ale myślę, że Tobie byłoby łatwiej zbadać te niemieckojęzyczne strony i dokopać się do np. oferty Maschinenfabrik Und Mühlenbauanstalt G. Luther z 1907 roku. Albo chociaż sprawdzić, czy u nich nie jeździły takie same.
Być może i ten trop sprawdzałeś, ale jeśli nie, to chyba nie jest zły pomysł...
Nie wiem tego na pewno, ale myślę, że Tobie byłoby łatwiej zbadać te niemieckojęzyczne strony i dokopać się do np. oferty Maschinenfabrik Und Mühlenbauanstalt G. Luther z 1907 roku. Albo chociaż sprawdzić, czy u nich nie jeździły takie same.
Być może i ten trop sprawdzałeś, ale jeśli nie, to chyba nie jest zły pomysł...
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Tego nie znałem – będę sprawdzał¸dzięki!
Re: Tramwaj olsztyński, free download, 1:20
Na przelomie XIX i XX wieku Olsztyn byl, mowiac w pewnym uogolnieniu, miastem nie pozbawionym wprawdzie polskiej mniejszosci, ale mimo wszystko niemieckim, posiadajacym niemiecka infrastrukture, wiec logicznym nastepstwem tego stanu rzeczy bylo uzytkowanie tramwajow produkcji niemieckiej.
Pamietam, ze jeszcze w latach siedemdziesiatych wiekszosc zeliwnych "dekli" studzienek kanalizycyjnych na starym miescie nosilo napis "Allenstein". W kilku miejscach mozna bylo nawet napotkac stare, zniszczone, ale dajace sie odczytac tablice z niemieckimi nazwami ulic. Powojenna komunistyczna propaganda usilowala wprawdzie na sile przepisac karty historii doszukujac sie wylacznej polskosci tego rejonu, ale rzeczywistosc wygladala jednak troche inaczej.
To tak na marginesie, bo temat relacji troche mnie poruszyl i wywolal wiele wspomnien. Ale postaram sie juz nie smiecic.
Pamietam, ze jeszcze w latach siedemdziesiatych wiekszosc zeliwnych "dekli" studzienek kanalizycyjnych na starym miescie nosilo napis "Allenstein". W kilku miejscach mozna bylo nawet napotkac stare, zniszczone, ale dajace sie odczytac tablice z niemieckimi nazwami ulic. Powojenna komunistyczna propaganda usilowala wprawdzie na sile przepisac karty historii doszukujac sie wylacznej polskosci tego rejonu, ale rzeczywistosc wygladala jednak troche inaczej.
To tak na marginesie, bo temat relacji troche mnie poruszyl i wywolal wiele wspomnien. Ale postaram sie juz nie smiecic.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!