[Relacja/Galeria] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[Relacja/Galeria] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Witam w kolejnej relacji
Tym razem zabrałem się z Tomahawk'a. Model pozwala na wybór jednego z dwóch możliwych oznakowań, jednak ze względu na to, że tylko jedno z nich posiada paszczę na nosie, wybór był dość oczywisty Tak więc sklejał będę maszynę na której latał Neville Duke.
Zacząłem od kabiny, delikatnie ją waloryzując poprzez dodanie pasów na zbiorniku za fotelem pilota, kołnierzy wokół wskaźników na podłodze, czy imitację zużycia zagłówka (dodałem wgniecenia i delikatny gradient z jaśniejszego brązu w górnej części do ciemniejszego w dolnej)
Do budowy fotela wykorzystałem pasy HGW
Fotel doklejony do reszty kabiny
Tablica przyrządów
Prawa burta kabiny - a właściwie jej 90% bo najbardziej sterczące elementy wyposażenia wkleję później, aby zredukować ryzyko ich urwania. Dodałem również parę przewodów które najpewniej będą kompletnie niewidoczne po zamknięciu kabiny . Gdybym jeszcze raz robił ten model to rozciąłbym ten element na dwa osobne, tak aby uzyskać lewą i prawą burte. Ułatwiłoby to przyklejenie wielu elementów. Zdjęcia są bardzo prześwietlone, ale tylko tak byłem w stanie uzyskać zadowalające ujęcia
Tak to wygląda od niewidocznej strony
Powoli zaczynam też działać z lewą burtą
Tym razem zabrałem się z Tomahawk'a. Model pozwala na wybór jednego z dwóch możliwych oznakowań, jednak ze względu na to, że tylko jedno z nich posiada paszczę na nosie, wybór był dość oczywisty Tak więc sklejał będę maszynę na której latał Neville Duke.
Zacząłem od kabiny, delikatnie ją waloryzując poprzez dodanie pasów na zbiorniku za fotelem pilota, kołnierzy wokół wskaźników na podłodze, czy imitację zużycia zagłówka (dodałem wgniecenia i delikatny gradient z jaśniejszego brązu w górnej części do ciemniejszego w dolnej)
Do budowy fotela wykorzystałem pasy HGW
Fotel doklejony do reszty kabiny
Tablica przyrządów
Prawa burta kabiny - a właściwie jej 90% bo najbardziej sterczące elementy wyposażenia wkleję później, aby zredukować ryzyko ich urwania. Dodałem również parę przewodów które najpewniej będą kompletnie niewidoczne po zamknięciu kabiny . Gdybym jeszcze raz robił ten model to rozciąłbym ten element na dwa osobne, tak aby uzyskać lewą i prawą burte. Ułatwiłoby to przyklejenie wielu elementów. Zdjęcia są bardzo prześwietlone, ale tylko tak byłem w stanie uzyskać zadowalające ujęcia
Tak to wygląda od niewidocznej strony
Powoli zaczynam też działać z lewą burtą
Ostatnio zmieniony ndz cze 19 2022, 20:14 przez Kedzier, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Bardzo dobry wybór. Model generalnie bezproblemowy i bardzo atrakcyjny.
Jedynie miejsce montażu celownika jest nieco niejasne.
Dałeś się poznać z wysokiej jakości wykonania, więc o efekt można być spokojnym
Folię na okna za kabiną pilota dobrze jest uformować na ciepło, bo taka "surowa" daje duże naprężenia, które utrudniają zachowanie kształtu segmentu.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
gk - dzieki. Wielokrotnie oglądałem Twoją relacje i traktuję ją jako wzór jak ten model powinien wyglądać po ukończeniu Robiłem próby na elementach alternatywnej wersji malowania i przy odpowiednim 'naciągnięciu' poszycia na kabinę nawet bez wcześniejszego formowania na ciepło folia ma zadowalający kształt.
Skończyłem burty:
Zabrałem się za ogon:
A także dziób:
Powoli wyłania się zarys kadłuba
Skończyłem burty:
Zabrałem się za ogon:
A także dziób:
Powoli wyłania się zarys kadłuba
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Mój przy Twoim będzie jak ubogi krewny
W kabinie poszalałeś.
Paszcza super. Jednak "na wydmuszkę" daje lepszy efekt. Choć nie jest to obowiązkowe
Na ostatnim segmencie zostawiałeś uskok dla oprofilowania stateczników? Nie pamiętam, żeby tam było takie rozwiązanie
Ależ ten model jest fotogeniczny.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
gk - niestety nie posiadłem jeszcze umiejętności robienia gładkich przejść pomiędzy segmentami bez robienia wydmuszek. A co najgorsze nie robię nic aby ją posiąść Kiedyś zabiorę się za model, którego nie będzie się dało w ten sposób skleić i się zdziwię
Ten uskok to moje autorskie rozwiązanie. Ostatni segment podciałem zgodnie z zieloną linią, natomiast przedostatni powiększyłem zgodnie z niebieską linią i pomalowałem biały obszar. Dzięki temu mogłem skleić te dwa segmenty poniżej poziomu oprofilowania statecznika (czerwona linia), a przez niesklejoną górną cześć manewrować szkieletem komory kółka ogonowego podczas wklejania go. Ponieważ po wklejeniu tego szkieletu nie byłbym w stanie połączyć już tych dwóch segmentów oklejkami od środka, musiałem znaleźć inne rozwiązanie - za pomocą butaprenu dokleiłem poszycie do szkieletu, dodatkowo górny szew wzmocniłem klejem CA. Dzięki temu zabiegowi oprofilowanie będzie doklejone do przedostatniego segmentu i uniknę szpar które mogłyby powstać gdybym nie zgrał odpowiednio tych dwóch poszyć.
Mam nadzieję, że w miarę jasno udało mi się wytłumaczyć mój zamysł, jak za tym stał
Ten uskok to moje autorskie rozwiązanie. Ostatni segment podciałem zgodnie z zieloną linią, natomiast przedostatni powiększyłem zgodnie z niebieską linią i pomalowałem biały obszar. Dzięki temu mogłem skleić te dwa segmenty poniżej poziomu oprofilowania statecznika (czerwona linia), a przez niesklejoną górną cześć manewrować szkieletem komory kółka ogonowego podczas wklejania go. Ponieważ po wklejeniu tego szkieletu nie byłbym w stanie połączyć już tych dwóch segmentów oklejkami od środka, musiałem znaleźć inne rozwiązanie - za pomocą butaprenu dokleiłem poszycie do szkieletu, dodatkowo górny szew wzmocniłem klejem CA. Dzięki temu zabiegowi oprofilowanie będzie doklejone do przedostatniego segmentu i uniknę szpar które mogłyby powstać gdybym nie zgrał odpowiednio tych dwóch poszyć.
Mam nadzieję, że w miarę jasno udało mi się wytłumaczyć mój zamysł, jak za tym stał
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Rurki do których mocuje się fotel, to był jeden, zagięty kawałek. Popraw, jak możesz, bo to będzie jedna z niewielu widocznych rzeczy w kokpicie.
Skorupa nosa wygląda świetnie, kusi mnie, jak kiedyś coś takiego będę robił, by spróbować tej techniki.
Ja bym ją jeszcze pociął, tak jak oryginalnie była podzielona i przeszlifował krawędzie, by bardziej zaakcentować podział na poszczególne elementy okapotowania.
Skorupa nosa wygląda świetnie, kusi mnie, jak kiedyś coś takiego będę robił, by spróbować tej techniki.
Ja bym ją jeszcze pociął, tak jak oryginalnie była podzielona i przeszlifował krawędzie, by bardziej zaakcentować podział na poszczególne elementy okapotowania.
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Sicore - masz pewnie ma myśli takie mocowanie fotela:
Przeglądając zdjęcia P-40 natykałem się głównie na powyższe mocowanie i chciałem je początkowo tak wykonać. Uznałem jednak, że skoro w poprzednim wydaniu było to w taki sposób zaprojektowane i zmienione na potrzeby tego modelu to projektant miał ku temu powody. Zdaję sobie sprawę, że dodatki do modeli mają niemal zerową wartość jako materiały referencyjne, ale znalazłem żywiczne fotele, które których kształt i mocowanie jest podobne do tego, co znajduje się w moim modelu, tak więc postanowiłem ten element wykonać zgodnie z instrukcją.
Podmiana tych rurek nie powinna stanowić problemu, tak więc postaram się to poprawić.
Przeglądając zdjęcia P-40 natykałem się głównie na powyższe mocowanie i chciałem je początkowo tak wykonać. Uznałem jednak, że skoro w poprzednim wydaniu było to w taki sposób zaprojektowane i zmienione na potrzeby tego modelu to projektant miał ku temu powody. Zdaję sobie sprawę, że dodatki do modeli mają niemal zerową wartość jako materiały referencyjne, ale znalazłem żywiczne fotele, które których kształt i mocowanie jest podobne do tego, co znajduje się w moim modelu, tak więc postanowiłem ten element wykonać zgodnie z instrukcją.
Podmiana tych rurek nie powinna stanowić problemu, tak więc postaram się to poprawić.
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Zapraszam do kolejnej aktualizacji.
Podczas przerwy świąteczno-noworocznej udało mi się znaleźć czas żeby w końcu zamknąć kadłub:
Niestety podczas przymiarki kadłuba do poszycia okazało się, że szkielet w przedniej części uniemożliwia wsadzenie jej do środka, zatem musiałem trochę go skrócić - a że miejsca było mało, to widać ślady walki
Kliny w dolnej części, które będą doklejone do spodu skrzydeł też trochę ucierpiały podczas wielu przymiarek - ale po wklejeniu skrzydeł podmienię je na nieuszkodzone, które odetnę z drugiej wersji malowania.
Zgodnie z sugestią Sicore'a poprawiłem mocowanie fotela. Pomimo kilku prób nie byłem w stanie wykonać nacięcia w rurce, tak aby w ścianie za fotelem wkleić jedno wystające uchu i umieścić je wewnątrz pręta, zatem rozwiązałem to odwrotnie - rurka została spłaszczona i wklejona pomiędzy pary uszu.
Porównanie z wcześniejszą wersją:
Kadłub z wklejoną kabina:
Kilka zbliżeń na nos:
Przyszedł czas na skrzydła. Tylny dźwigar nie jest jeszcze doklejony do środkowej wręgi, po to, żeby w trakcie oklejania szkieletu poszyciem skrzydła mieć możliwość minimalnego manewrowania szkieletem, jeśli podczas klejenia szkieletu coś krzywo skleiłem:
Wykonałem też komory podwozia - czysty standard, nic nie będą dodawał.
Podczas przerwy świąteczno-noworocznej udało mi się znaleźć czas żeby w końcu zamknąć kadłub:
Niestety podczas przymiarki kadłuba do poszycia okazało się, że szkielet w przedniej części uniemożliwia wsadzenie jej do środka, zatem musiałem trochę go skrócić - a że miejsca było mało, to widać ślady walki
Kliny w dolnej części, które będą doklejone do spodu skrzydeł też trochę ucierpiały podczas wielu przymiarek - ale po wklejeniu skrzydeł podmienię je na nieuszkodzone, które odetnę z drugiej wersji malowania.
Zgodnie z sugestią Sicore'a poprawiłem mocowanie fotela. Pomimo kilku prób nie byłem w stanie wykonać nacięcia w rurce, tak aby w ścianie za fotelem wkleić jedno wystające uchu i umieścić je wewnątrz pręta, zatem rozwiązałem to odwrotnie - rurka została spłaszczona i wklejona pomiędzy pary uszu.
Porównanie z wcześniejszą wersją:
Kadłub z wklejoną kabina:
Kilka zbliżeń na nos:
Przyszedł czas na skrzydła. Tylny dźwigar nie jest jeszcze doklejony do środkowej wręgi, po to, żeby w trakcie oklejania szkieletu poszyciem skrzydła mieć możliwość minimalnego manewrowania szkieletem, jeśli podczas klejenia szkieletu coś krzywo skleiłem:
Wykonałem też komory podwozia - czysty standard, nic nie będą dodawał.
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Pięknie i czysto wykonane łączenia. A szczególnie podobają mi się wyloty km-ów i wlot powietrza nad silnikiem.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 619
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 111
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
O ja Cię.... Piękna robota. Dla oczu miód
Bardzo się podoba...
Bardzo się podoba...
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.