[R/G] motorówka sanitarna SAMARYTANKA (Świat z Kartonu 1/50)

[gk]

Psiknięte podkładem Motip:



I malowanie białym z pędzla. Trzecia ręka jak zawsze niezawodna



I sOM:



Nie będą dziś montowane. Muszą wyschnąć na wiór, więc poczekają do jutra. Jak sądzę, do jutra

[gk]

Barierki na miejscu:

[gk]

dzisiejszy postEMp:



pomalutku zaczyna dochodzić

[jhradca]

Grzegorz , super wygląda ta baryła. Relingi ogromnie podniosły efektowność modelu. Dochodzić , masz na myśli te nóżki po bokach kadłuba ? One służyły do dochodzenia do chorego marynarza ?

[Piotr80]

Proste ale finezyjnie dopieszczone relingi Grzesiek, to będzie urodziwa baryłka
Pozdr
Piotr

[gk]

Tak, relingi dodają uroku. Jak na każdym statku/okręcie zresztą.

cd.

zamknięcia świetlików:







Może do tzw świONt uda się skończyć
Co ma znaczenie o tyle, że na rzeczone świENta muszę użyczyć stół, który jest mą Mekką

[stary]

O! I to jest właśnie urok małych jednostek w dużej skali. Wszystkie detale mają sens, chciało by się dotknąć, pokręcić, wszystko jest znajome i dla ludzi.
Bo na przykład taki pancernik albo lotniskowiec. Kto go kiedykolwiek widział? Naćkane pudełek, wyposażenia i innych wynalazków na kadłubie co do przeznaczenia których mało kto ma pojęcie. Robi taki model wrażenie skomplikowaniem ale jest ... odczłowieczony. Mało kto zdaje sobie sprawę z jego skali i gabarytów w porównaniu do człowieka. A tu proszę, ma się wrażenie że jakiś majtek zaraz wychyli głowę z jakiejś dziury i pomacha
Na koniec oczywiście standardowe zachwyty nad kunsztem pracy wykonawcy bo bez tego cały mój powyższy wywód nie miał by sensu.
Wszak modele małych jednostek też można spieprzyć

[Tempest]

Zachwyty będą jak się pojawi galeria końcowa

...że na rzeczone świENta muszę użyczyć stół, który jest mą Mekką

a na razie mogę tylko stwierdzić że znam ten ból.

[gk]

Już za momĘcik już za chwileczkę. Motorówka prawie gotowa. Zostały do dodania trzy kawałki łańcuszka i bandera jako ostatnia część. Strasznie nie chciało mi się jednak odpalać dzisiaj (wczoraj - zerknąłem na zegar ) aero, więc, zrobię to dzisiaj. W wigilię wigilii łódka powinna być zatem gotowa. Tymczasem więc bez zdjęć.

Jednakowoż, czas zaoszczędzony na nie malowaniu łańcuszków przeznaczyłem na kadłubki nowych maluchów z Modelika, których nazw jeszcze się nie nauczyłem
Kadłubki pasują bardzo dobrze.

Tak więc z innej beczki:

[Heinrich Kosmala]

Pływadła z MM byly moimi pierwszymi i do tej pory jestem zachwycony prostotą i skutecznością takich rozwiązań szkieletu kadłuba!!!