[R/G] motorówka sanitarna SAMARYTANKA (Świat z Kartonu 1/50)

[Sklejacz Maciej]

Jako zwykle, jako żywo Przepięknie.
Obejrzałem, poczytałem, nauczyłem się i GRATULUJĘ wybornego modelu.
Najlepszego i Pozdrawiam.

[bestialsko]

Gratulacje z okazji sklejenia kolejnej pięknej łajby.
Twoje prace są bardzo inspirujące. Aż chce się kleić... statki

Wesołych Świąt!

[stary]

Relacja z gatunku tych doskonałych.
Znakomita jak zwykle zresztą w Twoim wykonaniu.
Czy można lepiej? Wątpię, choć można próbować

[Sicore]

Nie ma co kadzić, wyjątkowo urocza łódka.
Wykonanie jak zwykle na poziomie.
Fajnie zniknęły po relingach, te czarne liny, bo wcześniej jakoś tak "odstawały" od reszty.
Gratki.

[pawlo100]

Witam!
Piękna łódka, co do wykonania nie mam prawa oczywiście mieć żadnych uwag, sposób prowadzenia relacji niepodrabialny i tylko te elementy drewniane ...Tempest o tym pisał. Poszperałem i znalazłem takie zdjęcie na stronie Pap.pl Fot.PAP/Adam Warżawa



Faktycznie wygląda ciut inaczej. Nie w tym projekcie oczywiście, ale można użyć do tego celu bejcy wodnej w proszku do drewna jest na Allegro, są rożne kolory, można to mieszać, można rozcieńczać dla różnej intensywności. Po zastosowaniu trzeba pokryć lakierem bezbarwnym. Ja mam taki pięćdziesięcioletni, tutaj orzech.

[jhradca]

Pięknie wykonana baryłka vel antałek. Skojarzenia z cudeńkami Herbacianego trafione w punkt. Gratulując Grzegorzowi kolejnego mistrzowskiego modelu, jednocześnie wszystkim życzę Spokojnych i Zdrowych Świąt.

[Kuba G.]

Robisz z dnem czy zostawiasz eunuchy?

[gk]

Paweł,
ale na 30 letnim drzewie tej z muzeum to już mech rośnie Moje deski są prosto od cieśli
Nie próbowałem nawet zbliżać się do wyglądu tego zbutwiałego drewna z muzeum. Kiedyś, jak będzie okazja i chęci to może spróbuję.

Kuba G.,
bez dna. Jak dla mnie czterysetki fajnie się prezentują jako łoterlajny. Poza tym tak są zaprojektowane i dorabianie własnym sumptem dna wymagałoby zmian w kadłubie.

Rosną:

[Szydercza Gała]

Grzesiu, pora już na plastik

[gk]

Grzesiu, pora już na plastik

Jeszcze dwa, jeszcze dwa. Prooooszę.

Nic na to ni poradzę, że bardzo lubię karton

Koncepcji okulawionego hitlerowca bynajmniej nie porzucam

Muszę zacząć jakiś większy okręt, taki na dwa lata, to z pewnością plastik wpadnie w tryby, gdy poczuję znużenie

A tymczasem papierowe maluszki rosną: