Właśnie zostałem wrzucony na głębokie wody modeli plastikowych.
Poproszono mnie o sklejenie tego modelu, po półrocznym patrzeniu na pudło leżące na szafie, położyłem stępkę pod model.
Kadłub pomalowałem farbą podkładową, potem farbką akrylową odpowiedniego koloru i polakierowałem.
Wszytko to zostawiłem na boku, a wziąłem się za malowanie i części wyposażania pokładu.
Nie maluję szarego kadłuba bo nie widzę różnicy między pomalowanym, a nie pomalowanym szarym kolorem plastiku.
Malowałem tanim chińskim aerografem, ale udało się.
Zamieściłem zdjęcie użytych farb, oraz kadłub w pudle
Po pomalowaniu modelu na szaro buro dedykowanym kolorem wrzuciłem nowe zdjęcia, nastąpiła jeszcze jedna zmiana, wszystkie elementy foto-trawione będę montował bez malowania czyli będą "złote" podpatrzyłem taką metodę na YouTube i spodobała mi się.
Malowanie zrobiło swoje bo sam model był dosłownie zlepiony do kupy i nawet porządnie nie oszlifowany.
) - lodołamacz Lenin, ale miałem wtedy z 12 lat 
