[R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Podczas wakacji było za gorąco, jak zrobiłem przerwę w maju, tak dopiero tydzień temu wróciłem. Ale za to udało mi się ogarnąć tematy które odkładałem od dłuższego czasu:
Duże peryskopy. Nie wiem jak są zbudowane, z tego co wykombinowałem to w obudowach są tylko lustra i kilka warstw szkieł, spróbowałem to odwzorować z folą lustrzaną, wyszło w miarę wiernie zdjęciom.
Płotek. Zrobiłem błąd z wierceniem otworów na samym początku, musiałem przesuwać i teraz będę musiał zaszpachlować dziury. Krzywy bo jeszcze nie posklejany.
Poprawiłem wyrzutnie grantów dymnych które były za długie. I wszystko to co jest na biało.
Przed malowaniem w maju.
Te rury po bokach służą do stawiania kurtyny dookoła czołgu żeby można było pływać:
Został MG z podstawą, światła, koła zębate i spora garść detali. Czy będę robił te zawieszane kanistry po bokach, jeszcze nie wiem.
Duże peryskopy. Nie wiem jak są zbudowane, z tego co wykombinowałem to w obudowach są tylko lustra i kilka warstw szkieł, spróbowałem to odwzorować z folą lustrzaną, wyszło w miarę wiernie zdjęciom.
Płotek. Zrobiłem błąd z wierceniem otworów na samym początku, musiałem przesuwać i teraz będę musiał zaszpachlować dziury. Krzywy bo jeszcze nie posklejany.
Poprawiłem wyrzutnie grantów dymnych które były za długie. I wszystko to co jest na biało.
Przed malowaniem w maju.
Te rury po bokach służą do stawiania kurtyny dookoła czołgu żeby można było pływać:
Został MG z podstawą, światła, koła zębate i spora garść detali. Czy będę robił te zawieszane kanistry po bokach, jeszcze nie wiem.
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
10 miesięcy prokrastynacji, nowy rekord.
Ogarnąłem już większość detali - część dodam po malowaniu żeby nie przeszkadzały a części pewnie jeszcze nie zauważyłem na zdjęciach, robienie tego modelu przypomina zabawę w znajdź 100 różnic na ciągle zmieniającym się obrazku. Bardzo nużące bo jest tego za dużo jak na skracz i muszę robić skoki w bok żeby nie stracić zainteresowania.
Powoli będę brał się za malowanie kolorów pod obicia - po bokach do mini a na górze do takiego szarego podkładu.
Co na zdjęciach - karabin, koszmar do robienia, cienki papier i przekombinowany. Dwa razy musiałem poprawiać żaluzje bo wsadziłem w nie paluchy przy wyciąganiu z półki, za drugim razem zablokowało mi to robotę na dwa miesiące.
Te arkusze na krawędzi to nowoczesny system maskowania gorącego wydechu. I na samym dole odlane kanistry.
Koszmar który mnie czeka: obrobienie ogniw do trzech czołgów, mam nadzieję że znajdę coś interesującego na netflixie żeby puścić w tle.
Dużym rozczarowaniem była żywica FC52, wydawałoby się że długi czas życia to zaleta, ale ponieważ nie mam maszynki do odpowietrzania to 50% odlewów miało dziury po bąbelkach. FC55 pomimo że trochę śmierdzi to ma mniejszą lepkość, łatwiej dochodzi w zakamarki i właściwie nie mam odrzutów pomimo tego że mam dość luźne podejście do mieszania i lania do form.
Ogarnąłem już większość detali - część dodam po malowaniu żeby nie przeszkadzały a części pewnie jeszcze nie zauważyłem na zdjęciach, robienie tego modelu przypomina zabawę w znajdź 100 różnic na ciągle zmieniającym się obrazku. Bardzo nużące bo jest tego za dużo jak na skracz i muszę robić skoki w bok żeby nie stracić zainteresowania.
Powoli będę brał się za malowanie kolorów pod obicia - po bokach do mini a na górze do takiego szarego podkładu.
Co na zdjęciach - karabin, koszmar do robienia, cienki papier i przekombinowany. Dwa razy musiałem poprawiać żaluzje bo wsadziłem w nie paluchy przy wyciąganiu z półki, za drugim razem zablokowało mi to robotę na dwa miesiące.
Te arkusze na krawędzi to nowoczesny system maskowania gorącego wydechu. I na samym dole odlane kanistry.
Koszmar który mnie czeka: obrobienie ogniw do trzech czołgów, mam nadzieję że znajdę coś interesującego na netflixie żeby puścić w tle.
Dużym rozczarowaniem była żywica FC52, wydawałoby się że długi czas życia to zaleta, ale ponieważ nie mam maszynki do odpowietrzania to 50% odlewów miało dziury po bąbelkach. FC55 pomimo że trochę śmierdzi to ma mniejszą lepkość, łatwiej dochodzi w zakamarki i właściwie nie mam odrzutów pomimo tego że mam dość luźne podejście do mieszania i lania do form.
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Kapitalny wykon i relacja. Gąski do trzech czołgów! Ale koszmar to byłby jeszcze większy gdyby je robić bez odlewania jak np. QN.
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Próbowałem na początku z papieru, ale te nowoczesne kilkuczęściowe ogniwa są nie do zrobienia, zwłaszcza te małe spinki których jest 3 na ogniwo. Odlewanie ich też nie jest jakoś super przyjemne.
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Tak. Coś w tym jest. FC52 wydawała mi się dobra, ale przy bardziej pokomplikowanych kształtach faktycznie bez odpowietrzania pojawiają się bąbelki, których ilość wzrasta wraz z ilością odlewów z jednej formy._KaroL_ pisze: ndz lip 10 2022, 21:01 Dużym rozczarowaniem była żywica FC52, wydawałoby się że długi czas życia to zaleta, ale ponieważ nie mam maszynki do odpowietrzania to 50% odlewów miało dziury po bąbelkach.
Extra model. Tak na marginesie
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Nigdy nie myślałem ze do tego dojdzie, zaczynam malować; nie wszystko jest co prawda skończone ale to nie będzie przeszkadzać.
Na początek zrobię dolną część bo ta jest już gotowa, położyłem już bazę pod obicia - co i gdzie będę brał ze zdjęć pojazdów z muzeum w Axvall. Co ciekawe dolna część nie była dodatkowo kryta szarym podkładem jak reszta, tylko od razu na minię(?) szedł zielony.
Na początek zrobię dolną część bo ta jest już gotowa, położyłem już bazę pod obicia - co i gdzie będę brał ze zdjęć pojazdów z muzeum w Axvall. Co ciekawe dolna część nie była dodatkowo kryta szarym podkładem jak reszta, tylko od razu na minię(?) szedł zielony.
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Trochę farby na spód, ciężko było bo nie miałem jak go złapać żeby czegoś nie urwać. Nie mogłem też dobrać odpowiednio odcienia zielonego, wyszło co wyszło, uwalę kurzem i będzie git : ). A tak na serio to szukałem sensownej recepty ale nic mi nie pasowało do tego co wyszło mi ze zdjęć. Robiłem w końcu na oko, a mając na uwadze kalibracje monitorów, balans bieli aparatu, oświetlenie i wypłowienie farb to byle ten zielony był ciemny. Inaczej też będzie wyglądać jak położę resztę kamo i zniknie ten czerwony.
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Ja już się poddaje....Plastik wygląda jak papier a papier jak plastik. Oszaleć można przez te wasze nad ludzkie umiejętności
Kocha pracę fizyczną
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Plastik i papier dobrze się uzupełniają, w tym modelu to 50/50. Dobrze obrobiony i zabezpieczony papier nie powinien po pomalowaniu się odróżniać od plastiku.
Dla rozrywki zrobiłem Karola Gustawa, 4cm długości, zeszło mi dłużej niż planowałem, powinienem AT4 zrobić.
No to teraz coś co przerażało mnie od dłuższego czasu, kanciaty Szwedzki kamuflaż. Zacząłem z maskami od Pawła które są oparte o schemat od Trumpetera, po mojemu to Trumpeter 'lekko' uprościł i połączył część plam, nie dałem rady i robię sam. Najwięcej pracy i tak będzie z obklejaniem wszystkich detali. Bazuję na pojeździe 202273, większość pojazdów z walkaroundów ma podobne rozmieszczenie plam.
No to rozrysowałem tak, na start czarny:
Na razie czarny:
Spód, chyba już go nie będę ruszał.
Wszystkie brakujące detale dokleję później, nie chce mi się już czekać, brud zamaskuje ślady. Jeszcze trochę się zastanawiam, ale nie będę ma tym etapie za bardzo modulował koloru, jest wystarczająco dużo szumu z geometrii i kształtu kamuflażu że marmurek + distressing wystarczy. Z resztą, on potrafi być tak brudny że mógłbym pominąć malowanie kamo i od razu brud kłaść.
Najbliższe kilka dni będzie trudnych.
Dla rozrywki zrobiłem Karola Gustawa, 4cm długości, zeszło mi dłużej niż planowałem, powinienem AT4 zrobić.
No to teraz coś co przerażało mnie od dłuższego czasu, kanciaty Szwedzki kamuflaż. Zacząłem z maskami od Pawła które są oparte o schemat od Trumpetera, po mojemu to Trumpeter 'lekko' uprościł i połączył część plam, nie dałem rady i robię sam. Najwięcej pracy i tak będzie z obklejaniem wszystkich detali. Bazuję na pojeździe 202273, większość pojazdów z walkaroundów ma podobne rozmieszczenie plam.
No to rozrysowałem tak, na start czarny:
Na razie czarny:
Spód, chyba już go nie będę ruszał.
Wszystkie brakujące detale dokleję później, nie chce mi się już czekać, brud zamaskuje ślady. Jeszcze trochę się zastanawiam, ale nie będę ma tym etapie za bardzo modulował koloru, jest wystarczająco dużo szumu z geometrii i kształtu kamuflażu że marmurek + distressing wystarczy. Z resztą, on potrafi być tak brudny że mógłbym pominąć malowanie kamo i od razu brud kłaść.
Najbliższe kilka dni będzie trudnych.
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang
Re: [R] Stridsvagn 103C - projekt własny
Aerografowanie na razie skończone i jestem w miarę zadowolony z tego co wyszło.
Trochę źle zrobiłem zaczynając od czarnego i brązu, mniej maskowania miałbym gdybym zaczął od zieleni, miałbym też lepszą kontrolę nad kolorem. Miałem też problemy z żółtą taśmą maskującą od tamki, ten intensywny żółty przeszkadzał mi w poprawnym odbiorze koloru a i taśma nie chciała się siebie trzymać na obłościach.
Teraz trzeba posprzątać farbę po malowaniu i zużyć farbę bo jest za gładko.
Więcej zdjęć tutaj, nie chcę spamować: https://imgur.com/a/i695MWN
Maskowanie przed ostatnim kolorem:
Zielone mieszałem sam, żaden z gotowców mi nie pasował, próby ich modyfikacji też nie wychodziły.
Trochę źle zrobiłem zaczynając od czarnego i brązu, mniej maskowania miałbym gdybym zaczął od zieleni, miałbym też lepszą kontrolę nad kolorem. Miałem też problemy z żółtą taśmą maskującą od tamki, ten intensywny żółty przeszkadzał mi w poprawnym odbiorze koloru a i taśma nie chciała się siebie trzymać na obłościach.
Teraz trzeba posprzątać farbę po malowaniu i zużyć farbę bo jest za gładko.
Więcej zdjęć tutaj, nie chcę spamować: https://imgur.com/a/i695MWN
Maskowanie przed ostatnim kolorem:
Zielone mieszałem sam, żaden z gotowców mi nie pasował, próby ich modyfikacji też nie wychodziły.
Przyjemność powinno się mierzyć stopniem realizacji zamierzeń, panie Liang