[R/G] MiG 29 A (WAK 1/33)

[laszlik]

Mam tylko nadzieję, że Laszlikowi ręka nie ścierpnie od trzymania piwa

Akurat od tego właśnie ręka mu napewno nie ścierpnie.

Ale jak odpuścisz i zrobisz te głupie kratki to oko mi ścierpnie i zajdzie bielmem

A może zrobię kawałek hangaru i MiG wjeżdża do niego dziobem. Tzn. dziób już w środku i go nie widać

To jest słuszna koncepcja. Nie wiem czemu ale skojarzyło mi się ze sceną kręcenia sceny polowania w Misiu...
I jeszcze jedno mi się nasuwa. Taki motywator.
https://youtu.be/S4LYzqaoP9Y

[gk]

Tak jest.
Tylko aplauz i zaakceptowanie
Ależ to jest GENIALNE. Wczoraj, w Kino Polska bodajże, leciały Rozmowy kontrolowane.

No ale. Trzeba dozować napięcie.
Zanim więc wespnę się na wyżyny modelarstwa kartonowego, dorabiając szare prostokąty, tym samym odszczekując się swoim prześladowcom z pańskiego dworu, rzecz o tym - jak z owalu przejść w prostokąt

Może ktoś się zastanawia jak formować element, by z jednej strony przekrój był owalny, a z drugiej prostokątny. I jak z plaskatej kartki to uzyskać.



Widziałem w kilku MiGach, że wykonawcy zaginali linie. Jest to zbędne, wg mnie.
Pewnie można to zrobić różnie, a u mnie jest tak:
zaznaczyłem sobie na odwrocie trójkąty i tylko w zaznaczonym obszarze zaokrąglałem element, przy użyciu narzędzi jak niżej. Większy promień trzonkiem pędzla. Środek prętem stalowym. A najmniejszy promień, przechodzący w kąt prosty, stalową igłą.





Po przeciwnej stronie linii gięcia wydrapany rowek pomiędzy dwoma lekkimi nacięciami, tak, aby linia była pośrodku:



Co rewelacyjnie ułatwia precyzyjne zagięcie, po uprzednim posmarowaniu klejem w płynie tegoż "rowka".










A na marginesie zupełnie, tzw apropos owiewki, to wyszło mi, że czubek dzióbka MiGa mam odchylony w prawo od osi podłużnej o 1,2 mm
No cóż. Składam samokrytykę. Ale i tak nie wyjaśnia mi to dlaczego nie chciała siąść "na wysokość" wydając się za krótka (niska). Być może dziób jest też minimalnie za mało pochylony

c.d.n.

[jhradca]

I to jest relacja Samokrytyka niepotrzebna, szczególnie gdy błędy są nieistotne/niewidoczne/słabowidoczne. No chyba, że chcesz mniej zdolnym pokazać, że nawet Mistrz robi błędy.

[gk]

Samokrytyka niepotrzebna, szczególnie gdy błędy są nieistotne/niewidoczne/słabowidoczne.

Jarek,
Skrzywienie modelu to wada istotna . Ostatnio w opinii biegłego przeczytałem określenie, które bardzo pasuje: WADA KRYTYCZNA.

Uważam, że oko mam dość wyrobione. Nie jak znajomy inspektor nadzoru, który na oko trafnie ocenia odchył ściany przy murowaniu, ale wyrobione.
I patrząc z przodu nie widzę skrzywienia. Patrząc z tyłu widzę, że dziób od kabiny właśnie lekko ucieka w prawo. Zmierzyłem sobie to, bo byłem jednak ciekaw, co spowodowało problem z kabiną. To się skoryguje jeszcze wizualnie sondą na dziobie
I nie chodzi o jakieś samobiczowanie się, tylko po prostu o to że model nie powinien mieć skrzywionego dziobu i o to, żeby w poznać mechanizm błędu i móc go uniknąć w przyszłości
I trochę o zwykłą uczciwość wobec oglądających
Generalnie błąd jest słabowidoczny i bynajmniej nie spędza mi snu z powiek. Ale jest nieco irytujący.
Bo model jest bardzo dobrze zaprojektowany - w sensie pasowania części.

[gk]

Tunele/silniki/wloty czy jak ich tam zwał przyklejone.
Osłony we wlotach zostawiłem na koniec, bo potrzebne było miejsce dla palca, żeby docisnąć do kadłuba wloty przy przyklejaniu tego w całości.

Jutro coś pokombinuję z osłonami wlotów, jak los da...

A tymczasem:







Trochę za krótkie tło miałem pod ręką



wielkie to odrzutowce

[Tempest]

Trochę za krótkie tło miałem pod ręką

Musisz przerzucić się na 1:48

[gk]

Musisz przerzucić się na 1:48

podejrzałem cichutko i wielkiej konspiracji, co znajdę pod choinką w tzw. wigilię



Myślę raczej o prześcieradle i nowym żelazku, żeby to owo prześcieradło należycie wyprasować

[Tempest]

Myślę raczej o prześcieradle i nowym żelazku, żeby to owo prześcieradło należycie wyprasować

Dziś próbowałem wyprasować sobie koszulę całkiem nowym żelazkiem z jakąś tam parą wyrzucaną po wduszeniu przycisku i zacytuję tylko Dantego Alighieri ... "Porzućcie wszelką nadzieję..." A może zabrakło mi czasu albo "modelarskiej" cierpliwości.

[gk]

całkiem nowym żelazkiem

Bo żelazko też trzeba dotrzeć

Każda czynność wymaga praktyki i pasji, żeby dała oczekiwany efekt.
Widać, jesteś prasowalnicznym nowicjuszem

[Tempest]

Widać, jesteś prasowalnicznym nowicjuszem

Ależ Holmesie ! *

A ten "Mikołaj" to wygląda mi na jakiegoś "hibernatusa" albo miłośnika antyków .

*) jak mawiał zwykle doktor Watson.