Moje ulepy 1/144
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: Moje ulepy 1/144
No zajefajne te ulepy. Szczególnie A380 i Concorde, aż żal je wieszać pod sufitem żeby je kurz trawił.
Która seria hataki wchodziła Ci w reakcje z GXami?
Która seria hataki wchodziła Ci w reakcje z GXami?
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: Moje ulepy 1/144
Pomarańczowa, ponoć celuloza jak Gunze C. Przy innych modelach też miewałem z nimi problemy.
Teraz staram się na to uważać, bo wcześniej obchodziłem się z nimi jak z Gunze, z którymi nigdy nie miałem takich jazd.
Z resztą Szyderczy wspominał o takiej wadzie celulozy, ale chyba głównie Hataki.
Suma sumarum, nie lubię Hataki, ale mają lepsza paletę kolorów od Gunze.
Teraz staram się na to uważać, bo wcześniej obchodziłem się z nimi jak z Gunze, z którymi nigdy nie miałem takich jazd.
Z resztą Szyderczy wspominał o takiej wadzie celulozy, ale chyba głównie Hataki.
Suma sumarum, nie lubię Hataki, ale mają lepsza paletę kolorów od Gunze.
Re: Moje ulepy 1/144
No, na "ulepy" to mi wcale nie wyglada, predzej na fajne modele! Pasazery to nie moja dzialka, ale maja duzo uroku ze wzgledu na ciekawe malowania.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
- Szydercza Gała
- Posty: 2332
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 175
Re: Moje ulepy 1/144
Pomarańczowe hataki to lakiery, a nie celulozy, jak Gunze z serii C. Jazde to miałem tylko dlatego że z przyzwyczajenia malowałem tym jak błotem, a to się tak nie da, bo przy malowaniu z przyłożenia trzeba inaczej. Błota, jak już wyschnie, nie ruszysz nastepna warstwą, natomiast lakierem czy celulozą, jak za długo przyciśniesz, to zaczynasz rozpuszczać poprzednią warstwę. Nie jest to problem nie do przeskoczenia, wymaga tylko wprawy i innego zestawu nawyków
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: Moje ulepy 1/144
Dokładnie, wprawy, u mnie więcej delikatniejszych warstw, zdąży to podeschnąć w międzyczasie i nie rozpuścić tego, co pod spodem.
Ale tylko z Hataką miałem takie problemy.
Natomiast przy pasażerach H jest u mnie verboten. Nie ma opcji pomalowania 40-50cm lochy na połysk, bez nawalenia rozcieńczonego lakieru z retarderem, tzn na tyle szybko i dużo, by się żadne morki nie pojawiły. Przynajmniej ja się nie nauczyłem inaczej i już nie nauczę.
I nie mówcie, że przecież można to zeszlifować, a potem spędzić kilka godzin na polerowaniu...
Ale tylko z Hataką miałem takie problemy.
Natomiast przy pasażerach H jest u mnie verboten. Nie ma opcji pomalowania 40-50cm lochy na połysk, bez nawalenia rozcieńczonego lakieru z retarderem, tzn na tyle szybko i dużo, by się żadne morki nie pojawiły. Przynajmniej ja się nie nauczyłem inaczej i już nie nauczę.
I nie mówcie, że przecież można to zeszlifować, a potem spędzić kilka godzin na polerowaniu...
- Szydercza Gała
- Posty: 2332
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 175
Re: Moje ulepy 1/144
Na malowaniu na połysk i polerkach się nie znam, więc się nie wypowiadam. W tej skali proponuję raczej jakiś okręt podwodny, ich na połysk robić nie trzeba
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
Re: Moje ulepy 1/144
Farbek Hataka nie znam, wiec sie na ich temat nie bede madrzyl. Ale przychodzi mi na mysl co innego, wiec zapytam, jakiego rozmiaru dyszy uzywasz do malowania wiekszych powierzchni na polysk? Ja oprocz samolotow buduje tez modele aut i stad wiem, ze wieksza dysza wyraznie ulatwia malowanie na polysk wiekszych powierzchni, gdyz pozwala na stosowanie odrobine gestszej farbki (zbyt gesta tez nie moze byc, inaczej powstaje skorka pomaranczy), ktora nie robi zaraz kaluzy na malowanej powierzchni i zbyt szybko nie zasycha. Na modelu auta lakier naklada sie z zasady "mokro na mokro" i wowczas nie ma problemu z uzyskaniem jednolitego polysku. Ja w takich sytuacjach siegam po rozmiar dyszy 0.4, nakladam 2-3 warstwy i to funkcjonuje z roznymi farbkami, bez wzgledu na ich rodzaj, a wiec takze Gunze serii H.Sicore pisze: wt lut 15 2022, 2:21 Natomiast przy pasażerach H jest u mnie verboten. Nie ma opcji pomalowania 40-50cm lochy na połysk, bez nawalenia rozcieńczonego lakieru z retarderem, tzn na tyle szybko i dużo, by się żadne morki nie pojawiły. Przynajmniej ja się nie nauczyłem inaczej i już nie nauczę.
I nie mówcie, że przecież można to zeszlifować, a potem spędzić kilka godzin na polerowaniu...
Polerowanie karoserii stanowi juz tylko przyslowiowa kropeczke nad "i", zwykle stosuje sie je na wierzchnia warstwe bezbarwnego, ale dla samolotow cywilnych chyba nie byloby konieczne.
Ostatnio zmieniony czw lut 17 2022, 11:22 przez mr.jaro, łącznie zmieniany 1 raz.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Re: Moje ulepy 1/144
Też używam 0,4, nawet dokupiłem duży zbiornik 10ml, by nie robić przerw na dolewki w trakcie lakierowania elementu. A kupiłem głównie do kadłuba A380.
Ja wypracowałem taką technikę, że szybko pokrywam całość rzadkim lakierem z retarderem, tak by nic nie zdążyło podeschnąć.
Dość agresywna metoda, bez mocnego wyciągu w warsztacie pewnie bym nawet tego nie spróbował. I to się naprawdę sprawdza, finalnie wychodzi cienka warstwa lakieru, tylko ta Hataka...
Z resztą chyba widać na A380 czy Concorde, jak ładnie wyszło lakierowanie, jak już się naumiałem.
Ja wypracowałem taką technikę, że szybko pokrywam całość rzadkim lakierem z retarderem, tak by nic nie zdążyło podeschnąć.
Dość agresywna metoda, bez mocnego wyciągu w warsztacie pewnie bym nawet tego nie spróbował. I to się naprawdę sprawdza, finalnie wychodzi cienka warstwa lakieru, tylko ta Hataka...
Z resztą chyba widać na A380 czy Concorde, jak ładnie wyszło lakierowanie, jak już się naumiałem.
Re: Moje ulepy 1/144
Widac, widac. Juz wczesniej chwalilem.
Dokladnie w tym rzecz, ze na polysk maluje sie troche inaczej, anizeli na militariach.
Dokladnie w tym rzecz, ze na polysk maluje sie troche inaczej, anizeli na militariach.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Re: Moje ulepy 1/144
B-747-8F Revell
Skończony z pół roku temu, ale jakoś ciemno było, jak go powiesiłem, by robić zdjęcia, potem prawie całe lato na południu i jakoś zleciało.
Niedawno dorobiłem młodemu kolejne linki na ulepy, więc ten poszedł na lepsze miejsce i zrobiłem fotki.
Model względnie nowy, jak na Revella, nie jak starsze wersje Jumbo, więc się kleił całkiem przyzwoicie. Najwięcej się zeszło z silnikami.
Przerosły je tak "zacnego" producenta. Wentylator z dwóch pierścieni, tzn na każdym co druga łopatka. Bardzo delikatne, ale od cholery nadlewek itp.
Drugie to kierownice za wentylatorem, pocieniłem je z trzy razy. Next geny są dość przejrzyste od przodu, więc nie mogło to zostać, jak było w modelu.
Brąz to Chocolate Brown Hataki, dość dobrze pasuje do UPS bez mieszania.
Tu, pewnie przez dłuższą przerwę, coś nie szło mi lakierowanie. Finalnie przepolerowany pastą Fine od Tamki. Zaskakująco szybko to idzie i daje niezłe efekty.
Skończony z pół roku temu, ale jakoś ciemno było, jak go powiesiłem, by robić zdjęcia, potem prawie całe lato na południu i jakoś zleciało.
Niedawno dorobiłem młodemu kolejne linki na ulepy, więc ten poszedł na lepsze miejsce i zrobiłem fotki.
Model względnie nowy, jak na Revella, nie jak starsze wersje Jumbo, więc się kleił całkiem przyzwoicie. Najwięcej się zeszło z silnikami.
Przerosły je tak "zacnego" producenta. Wentylator z dwóch pierścieni, tzn na każdym co druga łopatka. Bardzo delikatne, ale od cholery nadlewek itp.
Drugie to kierownice za wentylatorem, pocieniłem je z trzy razy. Next geny są dość przejrzyste od przodu, więc nie mogło to zostać, jak było w modelu.
Brąz to Chocolate Brown Hataki, dość dobrze pasuje do UPS bez mieszania.
Tu, pewnie przez dłuższą przerwę, coś nie szło mi lakierowanie. Finalnie przepolerowany pastą Fine od Tamki. Zaskakująco szybko to idzie i daje niezłe efekty.