Fakt, nie przeszkadzają mi zanadto zdarzające się kFiatki wydawnicze. Poza tym chyba lubię takie modele
O, to jest myśl. Faktycznie słabo wyglądają na końcach.
No to spróbujmy
Nie jestem pewien o jakim kącie przyklejenia myślisz. Wybrałem na oko kąt taki, żeby imitować "zaokrąglenie".
Pasiatego dopasowywałem z odcinków pociętych na krótkie kawałeczki obejmujące dwa naprzemienne kolory, żeby jako tako zgrać linie.
Mohawka z 5 kawałków dobranych kolorami. Stałem się bowiem tyle co, szczęśliwym posiadaczem drugiej wycinanki - tak, na wszelki wypadek - któren właśnie nadszedł . W ogóle od listopada powstrzymywałem się z zakupami, ale nie dałem rady dłużej i znów poszedłem ostro
Przeglądanie modeli jest równie ekscytujące, co ich robienie
W efekcie:
Wyglądają lepiej. Dzięki za podpowiedź.
Środek Mohawka zamierzam pomalować na "green zinc chromate".