Wracam z zaświatów
Ostatnie kilka lat to nie jest dla mnie dobry czas na modelarstwo, ale coś tam chwilami uda się jednak podłubać. A nawet ukończyć 
I tak, po dwóch 
latach pracy powstał wreszcie model 109-tki. Nie jest łatwy, jest bardzo dobrze spasowany, choć ma trochę drobnych błędów, instrukcja i rysunki nie wszystko wyjaśniają, ale jak się to pokona, to wychodzi bardzo efektowny model. Budowa trwała bardzo długo, nieregularnie i z wielotygodniowymi (a nawet kilkumiesięcznymi) przerwami - i ta nieregularność się mściła, bo jednak wypadałem z wprawy. W efekcie poziom mojego wykonania jest mocno nierówny. Zdecydowałem się jednak pokazać tę galerię, bo uważam, że to opracowanie jest warte uwagi, a jakoś nie wiedzieć czemu nie cieszy się popularnością - nie znalazłem w internetach ani relacji, ani galerii gotowego modelu. Niedawno dopiero pojawiła się pierwsza relacja na Kartonbau.de.
Parę drobiazgów sobie odpuściłem (bo ich i tak nie będzie widać
), jakieś trzy czy cztery detale mi zostały bo za cholerę nie wiem, gdzie je wkleić, ale to jakieś popierdółki są, więc szat rozdzierać z tego powodu nie będę 
No dobra - nie ma co się rozpisywać. Zapraszam do oglądania tego, co mi wyszło. Zdjęcia robiłem tak, żeby nie epatować tym, co mi nie wyszło
Rzeczywiście, uformowanie tego zagięcia tak, by ładnie się ułożyło na krawędzi natarcia jest karkołomnym wyzwaniem. Formowałem ten element klasycznie - metalowymi kulkami różnej średnicy po nawilżeniu wodą i BCG. Ale się nie udało... 
. Z całym szacunkiem dla użytkowników tego zacnego narzędzia powszechnej inwigilacji.
Ale nie przeniosłem się tam z modelami. KW pozostaje najważniejszym miejscem, gdzie pokazuję swoją modelarską pracę (o ile tylko jest co pokazać). Na FB wrzucam tylko kilka zdjęć gotowego modelu - dla znajomych, ale to dodatkowo, nie zamiast KW. A zatem, jak mnie przez dłuższy czas tutaj nie ma, to znaczy, że nie ma mnie z modelami nigdzie. Bo Kartonwork jest nie do zastąpienia