Modele jak zawsze mistrzowskie. Dla oczu miód, gratuluję.
Mam pytanie odnośnie pudełek, sam je kleiłeś Grzegorzu? Pytam, bo firma z podanego linka wycina formatki laserem, a formatki cięte laserem ponoć podczas klejenia potrafią pękać od strony obrobionych cieplnie (laserem) krawędzi i naprężenia w materiale podczas klejenia magą się zmieniać w prawdziwe kilkumilimetrowe pęknięcia. Stąd moje pytanie, czy coś takiego zauważyłeś po sklejeniu pudełek? Pytam bo do swoich pudełek specjalnie szukałem firmy tnącej ploterem frezującym, a nie laserem.
No i ostatnie pytanie, jakim klejem kleiłeś swoje gabloty? Materiał jak rozumiem to plexi a nie poliwęgłan tak ostatnio popularny....
Pozdrawiam.
[R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)
Jakiej grubości plexi zastosowałeś na te gablotki ?
Re: [R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)
3 mm.
Żyłem sobie w błogiej niewiedzy, i takie brutalne przebudzenie . Że jak laserem, to mogą być problemy.
Ale.
Na krawędziach formatek (ostatnio biorę bez polerowania) wyraźnie widzę ślad cięcia (koliste zacięcia). Wygląda jak ślad po ostrzu. Więc wydaje MISIE, że to nie laser.
Na 10 ostatnio wykonanych gablotek, żadna nie wykazuje pęknięć i nie wykazuje jakichkolwiek problemów.
To jest plexi.
Tak. Kleję własnoręcznie. Klejem Acrifix. Numerek na foto.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)
Na podanej prze Ciebie stronie sklepu jest informacja, że formatki są cięte piłą:gk pisze:Na krawędziach formatek (ostatnio biorę bez polerowania) wyraźnie widzę ślad cięcia (koliste zacięcia). Wygląda jak ślad po ostrzu. Więc wydaje MISIE, że to nie laser.
"Podane ceny za m2 obowiązują przy zamówieniu samego materiału ciętego piłą na wymiar."
Laserem można też ciąć ale raczej dowolne kształty a nie prostokątne czy kwadratowe formatki choć pewnie da się i to zamówić ponieważ:
"Możesz także zamówić wycięcie niestandardowego kształtu wybierając dodatkowo usługę cięcia laserem lub frezowania."
i jak ktoś się uprze to tym niestandardowym kształtem może być pewnie i prostokąt/kwadrat
- Sklejacz Maciej
- Posty: 622
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)
Dzięki Grzegorzu, wszystko jasne.
Widać piszę szybciej niż czytam ale za to informacja o kleju bezcenna. Muszę porównać ceny formatek z tymi które kupuję u siebie w Poznaniu. Co prawda wtedy sam muszę pojechać odebrać, ale za to nie ma kosztów przesyłki
Ala nazwy kleju, którym sami kleili nie chcieli mi zdradzić...
Pozdrawiam.
Widać piszę szybciej niż czytam ale za to informacja o kleju bezcenna. Muszę porównać ceny formatek z tymi które kupuję u siebie w Poznaniu. Co prawda wtedy sam muszę pojechać odebrać, ale za to nie ma kosztów przesyłki
Ala nazwy kleju, którym sami kleili nie chcieli mi zdradzić...
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R/G] Curtiss H-75 razy dwa (2 x Answer 1/33)
Sklejaczu Macieju.
To jest dobry klej. Polecany przez sklejaczy plexi.
Jest agresywny. Nadtapia plexi.
Trzeba "sprawnie" nakładać na krawędź. Nie za dużo, nie za mało. Trzeba kilka "szybek" połączyć, żeby wyczuć co i jak.
Przy nakładaniu ruch musi być w miarę szybki, bo kontakcie z powietrzem klej tężeje i może "nitkować" przy odstawianiu tubki od krawędzi. A taka nitka kleju jest ochoczo przyciągana przez naelektryzowaną statycznie pleksi. To naelektryzowanie powodowane jest przez odciągnięcie, choćby fragmentu, folii ochronnej.
Ale jak się ogarnie technologię, to wszystko fajnie idzie.
Parę minut po przyłożeniu krawędzi trzyma. Po godzinie jest nie do ruszenia.
To jest dobry klej. Polecany przez sklejaczy plexi.
Jest agresywny. Nadtapia plexi.
Trzeba "sprawnie" nakładać na krawędź. Nie za dużo, nie za mało. Trzeba kilka "szybek" połączyć, żeby wyczuć co i jak.
Przy nakładaniu ruch musi być w miarę szybki, bo kontakcie z powietrzem klej tężeje i może "nitkować" przy odstawianiu tubki od krawędzi. A taka nitka kleju jest ochoczo przyciągana przez naelektryzowaną statycznie pleksi. To naelektryzowanie powodowane jest przez odciągnięcie, choćby fragmentu, folii ochronnej.
Ale jak się ogarnie technologię, to wszystko fajnie idzie.
Parę minut po przyłożeniu krawędzi trzyma. Po godzinie jest nie do ruszenia.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD