[R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Nie lubię tłoku, może jednak maj ?
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Do projektanta to mi ho ho (nie "Mikołaj") daleko, klasyfikuje siebie raczej jako majsterklepkę w 3D.
A co to takiego i jak to się projektuje ? Na dziubek i finish zadka dałem zwykłe, zakrzywione łatki. Wyszedłem z założenia, że skoro w modelu z Orlika jest mniej oklejek na wszystko i dałem radę to wyoblić w zadowalający mnie sposób, to tutaj też będę miał szansę - mając ich nieco więcej. Kulki mocy pójdą w ruch. Jeszcze nie zacząłem tego sklejać, rzeczywistość zweryfikuje moje fantasmagorie.
Grzegorz, antycypujesz? Będzie potrzebna gaśnica...
Zdrówka!
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Na razie jeszcze w sferze wirtualnej. Sporo slęczenia przy komputerze, ale tak to jest jak się przy okazji uczę. W zasadzie chyba baza pod budowę wersji papierowej jest gotowa. To znaczy będzie gotowa jak porozwijam co trzeba i poprzerzucam do Corela, podrukuję itd.
Dodałem dość rozbudowaną wgręgologię, ale nie po to, żeby to wszystko wklejać na stałe - większość z wręg będzie służyła na etapie formowania i kształtowania oklejek. Jak widać na bogato porozcinałem kadłub. Natomiast część wręg z tłu kadłuba zostanie wklejona jako łoże dla belki ogonowej - będzie ją stabilizować w odpowiedniej pozycji i pewnie trzymać z kadłubem w całości (oby...) Na wszelki wypadek już teraz pokryłem je minią . Wszystkie wręgi trzeba będzie oczywiście trochę zmniejszyć po obwodzie, biorąc pod uwagę "pancerność" moich oklejek.
Kolejny raz przebudowałem też przód kadłuba - wiatrochron dał mi popalić, starałem to się jak najprościej poukładać, ale bez uproszczeń się nie obyło. Z każdym dodanym elementem rósł mój szacunek dla projektantów dobrze spasowanych i przemyślanych modeli kartonowych . Okienka na wiatrochronie i pod dziobem pewnie jeszcze w rzeczywistości analogowej będą korygowane bo były dla mnie trudne - szczególnie te pod dziobem małe, owalne, o dziwnym do uchwycenia kształcie. Podejrzewam, że w trakcie klejenia będę modyfikował to co zaprojektowałem w pewnych fragmentach już tradycyjnymi metodami.
Zawczasu wyciąłem też owalne szczeliny pod belki podwozia, żeby się później nie pogubić gdzie je symetrycznie wiercić . Dodałem też same uproszczone belki, tak tylko dla sprawdzenia poprawnego ułożenia otworów.
A tyle jeszcze zostało do doprojektowania. Głównie mam na myśli obudowę przekładni i podstawy wirnika oraz ostatni segment belki ogonowej. Kurcze, jak tak dalej pójdzie nic nie zostanie z kupionego modelu kartonowego, no może kółka, albo wirnik, albo i nie. Najwyżej trzeba będzie zmienić tytuł relacji - z dodatkiem scratch.
Pozdrowionka!
Dodałem dość rozbudowaną wgręgologię, ale nie po to, żeby to wszystko wklejać na stałe - większość z wręg będzie służyła na etapie formowania i kształtowania oklejek. Jak widać na bogato porozcinałem kadłub. Natomiast część wręg z tłu kadłuba zostanie wklejona jako łoże dla belki ogonowej - będzie ją stabilizować w odpowiedniej pozycji i pewnie trzymać z kadłubem w całości (oby...) Na wszelki wypadek już teraz pokryłem je minią . Wszystkie wręgi trzeba będzie oczywiście trochę zmniejszyć po obwodzie, biorąc pod uwagę "pancerność" moich oklejek.
Kolejny raz przebudowałem też przód kadłuba - wiatrochron dał mi popalić, starałem to się jak najprościej poukładać, ale bez uproszczeń się nie obyło. Z każdym dodanym elementem rósł mój szacunek dla projektantów dobrze spasowanych i przemyślanych modeli kartonowych . Okienka na wiatrochronie i pod dziobem pewnie jeszcze w rzeczywistości analogowej będą korygowane bo były dla mnie trudne - szczególnie te pod dziobem małe, owalne, o dziwnym do uchwycenia kształcie. Podejrzewam, że w trakcie klejenia będę modyfikował to co zaprojektowałem w pewnych fragmentach już tradycyjnymi metodami.
Zawczasu wyciąłem też owalne szczeliny pod belki podwozia, żeby się później nie pogubić gdzie je symetrycznie wiercić . Dodałem też same uproszczone belki, tak tylko dla sprawdzenia poprawnego ułożenia otworów.
A tyle jeszcze zostało do doprojektowania. Głównie mam na myśli obudowę przekładni i podstawy wirnika oraz ostatni segment belki ogonowej. Kurcze, jak tak dalej pójdzie nic nie zostanie z kupionego modelu kartonowego, no może kółka, albo wirnik, albo i nie. Najwyżej trzeba będzie zmienić tytuł relacji - z dodatkiem scratch.
Pozdrowionka!
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
No to teraz pojechałeś ostro! Pamiętaj przy wręgach o zmniejszenie ich o grubość kartonu, bo na razie widzę, że pokrycie kadłuba masz o zerowej grubości.
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Jakub, widzę, że Ty z tym projektowaniem to idziesz "na całego". Kibicuję!
A może chciałbyś zacząć budować w standardzie??? Idealny rozkład bryły, nie trzeba szlifować, lakierować, szlifować, lakierować, szli... Chemia już ci nie wystarcza, czas na karton?! No, to będzie się działo.. Brawo, Ty!
A może chciałbyś zacząć budować w standardzie??? Idealny rozkład bryły, nie trzeba szlifować, lakierować, szlifować, lakierować, szli... Chemia już ci nie wystarcza, czas na karton?! No, to będzie się działo.. Brawo, Ty!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
A jeżeli już, to chyba trzeba też uwzględnić grubość warstwy kleju?messer pisze: ndz gru 17 2023, 1:41 ...Pamiętaj przy wręgach o zmniejszenie ich o grubość kartonu, bo na razie widzę, że pokrycie kadłuba masz o zerowej grubości.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Dobrze, uwzględnię to wszystko. Ale trzeba jeszcze uwzględnić czynnik ludzki, krzywe oko i drętwe paluchy
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Smutek wciąż w wirtualny, za to z prawie kompletną bryłą. Po ostatnim poście planowałem już drukować i ciąć, ale stwierdziłem, że warto może na tym etapie jeszcze co nieco dorysować. Dobrze się stało, bo dodatkowe elementy tj. nadbudówka wlotu powietrza, osłony mocowania wirnika i przejście w belkę ogonową, nieco zweryfikowały kształt tylej części kadłuba. A i z przodu też pewne kwestie się skorygowały.
Na tyle dobrze przysiadłem przez okres świąteczny, że pociągnąłem jeszcze zewnętrzny zbiornik paliwa i kapsułę do przewozu chorego . Kusi mnie wersja sanitarna śmigłowca w malowaniu pogotowia lotniczego z:
Sanoka SP-SXB (początki jego funkcjonowania tam to niezły "dziki wschód"...)
[Źródło: link]
lub Zakopanego SP-SXD:
[Źródło: link]
Co prawda nie mam na razie za wielu detali tej kapsuły transportowej, jej wygląd jak i kołnierz łączący chorego z kabiną śmigłowca odtworzyłem w oparciu o fotografie z sieci - archiwalne, współczesne i rysunki dla SM-2. Są w polskich muzeach SM-2 z taką kapsułą choć innego typu (bez okienek) i z odmiennym systemem mocowania do burty śmigłowca. Ale może coś się znajdzie. Najbliższy SM-1W z tą kapsułą stoi w czeskiej Pradze, dodatkowo daleko za barierkami
Zdrówka!
Na tyle dobrze przysiadłem przez okres świąteczny, że pociągnąłem jeszcze zewnętrzny zbiornik paliwa i kapsułę do przewozu chorego . Kusi mnie wersja sanitarna śmigłowca w malowaniu pogotowia lotniczego z:
Sanoka SP-SXB (początki jego funkcjonowania tam to niezły "dziki wschód"...)
[Źródło: link]
lub Zakopanego SP-SXD:
[Źródło: link]
Co prawda nie mam na razie za wielu detali tej kapsuły transportowej, jej wygląd jak i kołnierz łączący chorego z kabiną śmigłowca odtworzyłem w oparciu o fotografie z sieci - archiwalne, współczesne i rysunki dla SM-2. Są w polskich muzeach SM-2 z taką kapsułą choć innego typu (bez okienek) i z odmiennym systemem mocowania do burty śmigłowca. Ale może coś się znajdzie. Najbliższy SM-1W z tą kapsułą stoi w czeskiej Pradze, dodatkowo daleko za barierkami
Zdrówka!
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Ależ to przyjemne dla oka, to co robisz oczywiście i nie zmienia faktu, że póki co to robota wirtualna.
Oj będzie temat do pogadania na przyszłorocznej "Syrence".
Też kilka lat temu zrobiłem podejście do tego modelu, ale nie zakończyło się to sukcesem...
ps. nie wiem czy trafiłeś na podobny temat na forum u "plastikowców", też ta wycinanka była wstępną bazą to o wiele grubszej rzeźby. https://modelwork.pl/topic/27749-mi-1sm-1/ Niestety po latach większości zdjęć już nie ma...
Oj będzie temat do pogadania na przyszłorocznej "Syrence".
Też kilka lat temu zrobiłem podejście do tego modelu, ale nie zakończyło się to sukcesem...
ps. nie wiem czy trafiłeś na podobny temat na forum u "plastikowców", też ta wycinanka była wstępną bazą to o wiele grubszej rzeźby. https://modelwork.pl/topic/27749-mi-1sm-1/ Niestety po latach większości zdjęć już nie ma...
Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.
Było smaszno i jaszmije smukwijne
Świdrokrętnie na zegwniku wężały.
Peliczaple stały smutnocholijne,
A zbłąkinie rykoświstąkały...
GUZZISTI
Było smaszno i jaszmije smukwijne
Świdrokrętnie na zegwniku wężały.
Peliczaple stały smutnocholijne,
A zbłąkinie rykoświstąkały...
GUZZISTI
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Cześć Ceva, bardzo cieszy mnie Twoja opinia. Mam nadzieję, że jak dojdzie do papieru to moja praca wciąż będzie się bronić. "Kartonową Syrenkę" 2024 już wpisałem do kalendarza - chcę być, oby nic nie pokrzyżowało planów i bardzo chętnie z Tobą pogawędzę .
Dziękuję Ci za link do budowy modelu w wersji plastikowej. Nie znałem tej relacji. Dodatkowe referencje, które tam się jeszcze uchowały pewnie się przydadzą. Przejrzałem tą relację i widzę, że Autor wytrwale obrabiał model z wycinanki - SM-1 z wcześniejszych wersji 300 - 600 (odpowiednik Mi-1/Mi-1T/Mi-1A). Moja to Mi-1M. To co tam jeszcze widać wygląda fajnie jednak widzę, że dobrze zrobiłem rezygnując z niej na korzyść autorskiego projektu kadłuba. Krzywizna burty jest tam do niczego, psuje geometrię śmigłowca. Nie widziałem w relacji finalnego modelu - może gdzieś jeszcze go znajdę w sieci. Tutaj jest filmik, na którym widać gdzieś od 47 sekundy jak zmienia się profil poprzeczny kadłuba. To co prezentuje wycinanka to coś zupełnie odmiennego. Co prawda na filmie to Mi-1M, ale różnice do poprzednich wersji nie mają na to wpływu.
Pozdrawiam!
Dziękuję Ci za link do budowy modelu w wersji plastikowej. Nie znałem tej relacji. Dodatkowe referencje, które tam się jeszcze uchowały pewnie się przydadzą. Przejrzałem tą relację i widzę, że Autor wytrwale obrabiał model z wycinanki - SM-1 z wcześniejszych wersji 300 - 600 (odpowiednik Mi-1/Mi-1T/Mi-1A). Moja to Mi-1M. To co tam jeszcze widać wygląda fajnie jednak widzę, że dobrze zrobiłem rezygnując z niej na korzyść autorskiego projektu kadłuba. Krzywizna burty jest tam do niczego, psuje geometrię śmigłowca. Nie widziałem w relacji finalnego modelu - może gdzieś jeszcze go znajdę w sieci. Tutaj jest filmik, na którym widać gdzieś od 47 sekundy jak zmienia się profil poprzeczny kadłuba. To co prezentuje wycinanka to coś zupełnie odmiennego. Co prawda na filmie to Mi-1M, ale różnice do poprzednich wersji nie mają na to wpływu.
Pozdrawiam!