[R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Witam
Jestem nowy na tym forum. Na imię mam Grzesiek, mieszkam w Krakowie a modelarstwem zajmuję się już od jakiegoś czasu. Moich dotychczasowych wypocin nie umieszczałem na Kartonwork bo to inny dział modelarstwa ale jeżeli ktoś jest chętny je obejrzeć to zapraszam tutaj: https://www.koga.net.pl/1152-gieber/profile.html
Dawno temu sklejałem kartonowe modele, przede wszystkim z MM, ale nie przetrwały one próby czasu, przeprowadzek, dzieci itp....
Kilka miesięcy temu naszła mnie nieodparta chęć sklejenia modelu kartonowego współczesnego samolotu. A ponieważ najbardziej podoba mi się MIG 29, postanowiłem że spróbuję wykonać model tego myśliwca z wydawnictwa WAK.
Oczywiście korzystam z relacji które już znajdują się na Kartonwork i dlatego dziękuję wszystkim którzy tutaj publikują swoje relacje bo bardzo są one pomocne.
Tej relacji miało nie być, ale opinie kilku bardzo dobrych modelarzy z tego forum jednak zdopingowały mnie do pokazania tutaj tego co uda mi się ulepić.
Model będzie w standardzie na szkielecie klejonym we własnym zakresie – o efektach będzie później.
Do podklejania elementów na tekturze 1mm użyłem kleju w spreju. Pierwszy raz próbowałem tego specyfiku i jestem bardziej niż zadowolony.
Moja opinia jako nowicjusza kartonowego jest taka: wręgi nie deformują się, jest czas na korektę położenia a klej trzyma mocno. Należy jednak ostrożnie dozować by nie było za dużo kleju bo inaczej zostaną gluty które potem przeszkadzają.
Składanie szkieletu to sama przyjemność ale ponieważ model jest świetnie spasowany należy bardzo starannie docinać poszczególne elementy.
Ja widocznie nie ciąłem po środku linii bo po naklejeniu pierwszych oklejek szkielet wychodzi mi poza nie w kierunku dziobu co widać na poniższej fotce.
Na szczęście po dołożeniu kolejnej oklejki wręga schowa się w niej całkowicie i chyba nie będzie z tego powodu problemu.
Wycinanka została potraktowana rozrzedzonym caponem na zewnątrz i lekko lakierem od wewnątrz ale mimo tego klejenie BCG udaje się całkiem skutecznie.
Krawędzie będą jeszcze retuszowane.
Na dzisiaj tyle mam do pokazania.
Przyznaję, że mam problem z umieszczaniem fotek w relacji więc proszę o zrozumienie i sugestie jeżeli coś jest nie tak. Mam nadzieję, że ten test się uda.
Do zobaczenie następnym razem.
Jestem nowy na tym forum. Na imię mam Grzesiek, mieszkam w Krakowie a modelarstwem zajmuję się już od jakiegoś czasu. Moich dotychczasowych wypocin nie umieszczałem na Kartonwork bo to inny dział modelarstwa ale jeżeli ktoś jest chętny je obejrzeć to zapraszam tutaj: https://www.koga.net.pl/1152-gieber/profile.html
Dawno temu sklejałem kartonowe modele, przede wszystkim z MM, ale nie przetrwały one próby czasu, przeprowadzek, dzieci itp....
Kilka miesięcy temu naszła mnie nieodparta chęć sklejenia modelu kartonowego współczesnego samolotu. A ponieważ najbardziej podoba mi się MIG 29, postanowiłem że spróbuję wykonać model tego myśliwca z wydawnictwa WAK.
Oczywiście korzystam z relacji które już znajdują się na Kartonwork i dlatego dziękuję wszystkim którzy tutaj publikują swoje relacje bo bardzo są one pomocne.
Tej relacji miało nie być, ale opinie kilku bardzo dobrych modelarzy z tego forum jednak zdopingowały mnie do pokazania tutaj tego co uda mi się ulepić.
Model będzie w standardzie na szkielecie klejonym we własnym zakresie – o efektach będzie później.
Do podklejania elementów na tekturze 1mm użyłem kleju w spreju. Pierwszy raz próbowałem tego specyfiku i jestem bardziej niż zadowolony.
Moja opinia jako nowicjusza kartonowego jest taka: wręgi nie deformują się, jest czas na korektę położenia a klej trzyma mocno. Należy jednak ostrożnie dozować by nie było za dużo kleju bo inaczej zostaną gluty które potem przeszkadzają.
Składanie szkieletu to sama przyjemność ale ponieważ model jest świetnie spasowany należy bardzo starannie docinać poszczególne elementy.
Ja widocznie nie ciąłem po środku linii bo po naklejeniu pierwszych oklejek szkielet wychodzi mi poza nie w kierunku dziobu co widać na poniższej fotce.
Na szczęście po dołożeniu kolejnej oklejki wręga schowa się w niej całkowicie i chyba nie będzie z tego powodu problemu.
Wycinanka została potraktowana rozrzedzonym caponem na zewnątrz i lekko lakierem od wewnątrz ale mimo tego klejenie BCG udaje się całkiem skutecznie.
Krawędzie będą jeszcze retuszowane.
Na dzisiaj tyle mam do pokazania.
Przyznaję, że mam problem z umieszczaniem fotek w relacji więc proszę o zrozumienie i sugestie jeżeli coś jest nie tak. Mam nadzieję, że ten test się uda.
Do zobaczenie następnym razem.
Ostatnio zmieniony pn sty 22 2024, 20:36 przez Gieber, łącznie zmieniany 12 razy.
Re: TEST - [R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Cze.
Chłopie nie ma co się rozci....czulać jedziesz z tematem jest git, zawsze jest pierwszy raz. Ja w modelach lotniczych jestem noga, jak w całej reszcie.
Ale wychodzę z założenia że trza się rozwijać, a tu albo Ci zjadą albo pochwalą lecz konstruktywna krytyka zawsze jest dobra.Moim zdaniem pomaga wyciągać słuszne wnioski no chyba że, ale to już inna bajka. Sukcesów w zmaganiu z tym modelem życzę ja.......
Pozdrawiam Piotr.
Chłopie nie ma co się rozci....czulać jedziesz z tematem jest git, zawsze jest pierwszy raz. Ja w modelach lotniczych jestem noga, jak w całej reszcie.
Ale wychodzę z założenia że trza się rozwijać, a tu albo Ci zjadą albo pochwalą lecz konstruktywna krytyka zawsze jest dobra.Moim zdaniem pomaga wyciągać słuszne wnioski no chyba że, ale to już inna bajka. Sukcesów w zmaganiu z tym modelem życzę ja.......
Pozdrawiam Piotr.
Re: TEST - [R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Witaj.
Faktycznie póki co nie widzę fotek.
Klint dobrze mówi, że "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" Ja sam kiedyś zostałem objechany na tym forum, ale patrząc na to z perspektywy wielu lat, wyszło na zdrowie
A ten klej w sprayu to jaki? (Typu butapren albo coś innego?) Sam ostatnio zastanawiałem się nad takowym rozwiązaniem...
Faktycznie póki co nie widzę fotek.
Klint dobrze mówi, że "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" Ja sam kiedyś zostałem objechany na tym forum, ale patrząc na to z perspektywy wielu lat, wyszło na zdrowie
A ten klej w sprayu to jaki? (Typu butapren albo coś innego?) Sam ostatnio zastanawiałem się nad takowym rozwiązaniem...
Re: TEST - [R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Zdjęć nie widać.
Jeśli Ty widzisz, to może dałeś jakąś prywatny album widoczny tylko dla zarejestrowanych?
Jeśli Ty widzisz, to może dałeś jakąś prywatny album widoczny tylko dla zarejestrowanych?
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: TEST - [R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Witam
Byłem przekonany, że dałem linki do udostępnionych plików.
Proszę spróbujcie teraz choć wygląda na to że teraz otwiera się strona z albumem a nie same fotki.
Nie mam pojęcia jak to zrobić żeby z dysku google udostępniać tylko zdjęcia.
Byłem przekonany, że dałem linki do udostępnionych plików.
Proszę spróbujcie teraz choć wygląda na to że teraz otwiera się strona z albumem a nie same fotki.
Nie mam pojęcia jak to zrobić żeby z dysku google udostępniać tylko zdjęcia.
Re: TEST - [R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Niestety, zdjęć brak. Poza linkiem do okładki nic nie widać. A chciałoby się rzucić okiem
Jako komputerowy laik, tym bardziej nie używający dysku google, nic nie podpowiem.
Panowie, podpowiedzcie koledze co zrobić
Jako komputerowy laik, tym bardziej nie używający dysku google, nic nie podpowiem.
Panowie, podpowiedzcie koledze co zrobić
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: TEST - [R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
A teraz?
Napiszcie czy coś widać.
Napiszcie czy coś widać.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] MiG-29A Fulcrum-A (WAK 1:33)
Witam
MatrixOST pytałeś o klej w sprayu - ja mam ten
Po naniesieniu ma konsystencję zbliżoną do butaprenu i tak się zachowuje. Zapach też jest podobny. W trakcie schnięcia jest czas na korektę położenia. Nanosić należy niewielką ilość ale tego nie da się opisać - trzeba to opanować samemu. Ja dopiero 3 arkusz pokryłem odpowiednią ilością. Tym bardziej że akurat ten klej na kolor zbliżony do koloru tektury i za pierwszym razem naniosłem go dużo za dużo. Najlepiej spryskać delikatnie pasami najpierw w jednym kierunku a następnie drugą warstwę w kierunku poprzecznym. Nie deformuje papieru.
Ogólnie świetny do klejenia dużych powierzchni.
Polecam stosować na zewnątrz bo bardzo śmierdzi w trakcie nanoszenia.
MatrixOST pytałeś o klej w sprayu - ja mam ten
Po naniesieniu ma konsystencję zbliżoną do butaprenu i tak się zachowuje. Zapach też jest podobny. W trakcie schnięcia jest czas na korektę położenia. Nanosić należy niewielką ilość ale tego nie da się opisać - trzeba to opanować samemu. Ja dopiero 3 arkusz pokryłem odpowiednią ilością. Tym bardziej że akurat ten klej na kolor zbliżony do koloru tektury i za pierwszym razem naniosłem go dużo za dużo. Najlepiej spryskać delikatnie pasami najpierw w jednym kierunku a następnie drugą warstwę w kierunku poprzecznym. Nie deformuje papieru.
Ogólnie świetny do klejenia dużych powierzchni.
Polecam stosować na zewnątrz bo bardzo śmierdzi w trakcie nanoszenia.