[R/G] Kawasaki Ki-100 Goshikisen (GPM 1/33)

[gk]

Akurat dużo roboty wpadło na jeden strzał, ale jak się przerobi, to znów będzie więcej czasu na zabawę
Na razie jeszcze biednie, ale z okazji niedzieli pogrzebałem w skrzydłach.
Pozostaje zrobić klapy i można kleić do kadłuba:







I teraz. Zagadka. Jakiego koloru jest niedźwiedź

Wnętrze klap w wycinance jest koloru zielonego, ale kilka elementów jest koloru "aotake".
Hmmm:

[gk]

Dni przemijają, a robota nie może nadal nabrać tĘpa
Niemniej - do przodu.
Klapy się lepią:

[Heinrich Kosmala]

Ładne klapy, oj ładne…
To, co mi zawsze imponuje; absolutnie czysto, bez (widocznych) resztek kleju!

[jhradca]

Wszystkim imponuje. I dlatego, filmik z wykonywania modelu przez Grzegorza byłby hitem.

[970]

taaaa i wyszłoby wielkie oszustwo gk'a - te litry wypitej polococty, jak zmniejsza się i pracuje w kingsajzie

[gk]

taaaa i wyszłoby wielkie oszustwo gk'a - te litry wypitej polococty, jak zmniejsza się i pracuje w kingsajzie

Przejrzałeś mnie. Tylko te litry to inny płyn .
To są duże elementy.

filmik z wykonywania

Byłby nudny. Nałożenie wikolu na krawędź żeberka. Przyłożenie detalu. Ściągnięcie nadmiaru kleju moczonym w wodzie pędzelkiem. Normalnie Oskar

Heniu. Brak widocznego kleju to sprawa do której przykładam wagę. Dobór odpowiedniego kleju do rodzaju detalu jest istotny. Kleje "wodne" rzONdzą. Łatwo usunąć niechciany nadmiar.

[jhradca]

Oskar nie tyle za zdjęcia co za reżyserię i scenariusz. Nudny ? Kwestia gustu. Niejednemu popcorn by z otwartej ze zdziwienia gęby wylatywał. Jest taki czarno-biały i teoretycznie nudny film bo akcja dzieje się cały czas w jednym pokoju, zero akcji, strzelania, wybuchów, seksu itp itd, tylko gadanie : "Dwunastu gniewnych ludzi". Wrażenia gwarantowane. Także ja się na takie nudy piszę .
Ale ale, jak to wikol A co z przyczepnością do elementu wcześniej pryśniętego lakierem jak to masz w zwyczaju ?

[gk]

Ale ale, jak to wikol A co z przyczepnością do elementu wcześniej pryśniętego lakierem jak to masz w zwyczaju ?

Ale czemu nie? Wikol to świetny klej. Czyste łączenia. Spoina nie jest może super mocna, ale dla takich elementów zupełnie wystarczająca. Trzeba solidnie szarpnąć żeberko pensetą żeby je oderwać. Potem będzie jeszcze raz lakier co dodatkowo wszystko wzmocni. Nie widzę problemu.

Tymczasem samolocik nabrał rumieńców
Skrzydła doklejone do kadłuba. Też wikolem. Końce oprofilowania pozostawiłem jeszcze nie doklejone. Będę je męczył razem z oprofilowaniem skrzydło/kadłub bo nie jestem pewien jak to na spływie będzie się układać.













O dziwo, skrzydła prawie pasują do zaznaczonych miejsc na kadłubie. I w sumie, poza krawędziami natarcia, znośnie przylegają mi do kadłuba. Przy krawędziach natarcia zostały drobne szczeliny, ale bez jakiejś tragedii:



Poniewczasie, z uwagi na zaćmienie umysłu, pojąłem, że autor upraszczając klapy pominął wałek ich napędu
Już za późno by takowy wałek wkleić, bez dewastacji, więc odpuszczę. Niemniej nie ma do czego przykleić elementów łączących klapę z wałkiem, którego brak Wychylę je ze 20 stopni to nie będzie widać
Nie dodam już, że ilość żeberek jest za mała (wg znalezionych w sieci materiałów referencyjnych)

[Tempest]

Ale ale, jak to wikol A co z przyczepnością do elementu wcześniej pryśniętego lakierem jak to masz w zwyczaju ?

Z tego co pamiętam to na tubce Wikolu nadrukowane było, że klei także tworzywa sztuczne. Ale czytałem to dziesiąt lat temu więc może ten współczesny został "unowocześniony"

"Dwunastu gniewnych ludzi" ... bo akcja dzieje się cały czas w jednym pokoju

Chyba były tam też krótkie wstawki z akcją poza tym pokojem ale ten film oglądałem też dziesiąt lat temu więc może się mylę. A film jest genialny. Polecam obejrzeć choć nie wiem czy da się go gdzieś w "necie" znaleźć. Pewnie tak ale nie mam teraz czasu szukać.

[Heinrich Kosmala]

To wyznanie o wikolu muszę sobie wziąć do serca – mam już dosyć plam po klejeniu!!! A że palców (i OUN) nie mogę wymienić, pozostaje mi tylko ta opcja...