[R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
No to se poszpachlował... Mało nie wyp...em do kosza. Brak obycia z "tom szpochlufkom" dał mi się we znaki. Za pierwszym razem nie mogłem tej pasty w miarę równo nałożyć tam gdzie chciałem. Stosowałem różne szpatułki i patyczki. Efekt był taki, że pierwsza próba zakończyła się oskrobaniem tego co się dało i oczyszczeniem - było koszmarnie nierówno i bez kontroli. Szczęście w nieszczęściu, że ta szpachla nie trzyma się super mocno papieru. Dopiero kiedy znalazłem w sieci podpowiedź, że dobrze jest nakładać tą paćkę za pomocą pędzla sylikonowego (też w postaci płasko zakończonej szpatułki), zaczęło być lepiej. Szpachla trafiała tam gdzie trzeba i w wystarczających ilościach. Tak toto wyglądało po drugiej próbie i po szlifowaniu. Niebieski kolor to farbą, którą nałożyłem, żeby lepiej kontrolować proces szlifowania i równania.
A tutaj, po trzecim uzupełnianiu małych ubytków i dopieszczaniu.
Po czym wpadłem na "genialny" pomysł, żeby może z tej bryły wyciąć jeszcze zarys wewnętrznych wzmocnień kabiny, które i tak musiałbym upchnąć do środka na jakimś etapie. Doszedłem do wniosku, że skoro będę okładał całość panelami poszycia, to być może pomoże mi to w budowie i już teraz stworzę to rusztowanie. No to sobie powycinałem.
Teraz odchudzam ile mogę poniektóre pręciki i dopieszczam. Prawda jest taka, że powoli docieram (dosłownie) do granic wytrzymałości tych pręcików, najcieńsze mają jakieś 1,2mm. Mniej więcej zachowuję proporcję grubości tych wzmocnień względem siebie, ale zdaję sobie sprawę, że powinny być jeszcze nieco ciesze. Będę jeszcze nad nimi pracował i delikatnie odchudzał, ale raczej docelowo nie będą miały idealnie odwzorowanej grubości.
Pozdrawiam
A tutaj, po trzecim uzupełnianiu małych ubytków i dopieszczaniu.
Po czym wpadłem na "genialny" pomysł, żeby może z tej bryły wyciąć jeszcze zarys wewnętrznych wzmocnień kabiny, które i tak musiałbym upchnąć do środka na jakimś etapie. Doszedłem do wniosku, że skoro będę okładał całość panelami poszycia, to być może pomoże mi to w budowie i już teraz stworzę to rusztowanie. No to sobie powycinałem.
Teraz odchudzam ile mogę poniektóre pręciki i dopieszczam. Prawda jest taka, że powoli docieram (dosłownie) do granic wytrzymałości tych pręcików, najcieńsze mają jakieś 1,2mm. Mniej więcej zachowuję proporcję grubości tych wzmocnień względem siebie, ale zdaję sobie sprawę, że powinny być jeszcze nieco ciesze. Będę jeszcze nad nimi pracował i delikatnie odchudzał, ale raczej docelowo nie będą miały idealnie odwzorowanej grubości.
Pozdrawiam
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
A o palcu własnym nie pomyślałeś W trosce o powierzchnię zewnętrzną, tego palca oczywiście, można go obuć w rękawiczkę nitrylową choć wtedy traci się raczej czucie w owym palcu.jacob pisze:Stosowałem różne szpatułki i patyczki
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Pomyślałem i to bardzo krótko. Tą opcję skreśliłem, bo nie miała sensu. Gruby, obły paluch kontra wąski, płaski i elastyczny pędzel. To różnica między uciapcianiem wszystkiego w środku, a możliwe najbardziej oszczędnym i równym rozprowadzeniem szpachli wewnątrz częściowo zamkniętej przestrzeni z ograniczonym dostępem i ruchem narzędzia. Mniej szpachli to też mniej szlifowania.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Położyć to pół biedy, ale szlifowania, to już sobie nie wyobrażam...
Jakiś obłęd. Pozytywny
Jakiś obłęd. Pozytywny
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Hej, wiem że można toto rozcieńczyć na kilka sposobów, ale ja potrzebowałem gęściocha do zatkania dziur w miarę szybko. Nie miałem chęci "malować" tego wiele razy, żeby uzyskać wypełnienie.
QN, dobrze to sobie zwizualizowałeś, nie było to przyjemne - ale wykonalne na szczęście w jakimś stopniu. Następnym razem będę budował tak, że by tego uniknąć lub ograniczyć - w takich okolicznościach. To całe szpachlowanie mi nie leży.
Ale dzięki. Nie wiem, jak to się teraz mówi - czy dowiozę ten model finału, ale sam się dziwię, że to wycinanie w ukształtowanej bryle i obróbka do cienkich słupków w "kompozycie papierowym" się udało. Wszystko trzyma geometrię, jest oczywiście delikatne, ale znosi pieszczoty papierem ściernym. To daje nowe możliwości na przyszłość
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Od dłuższego czasu miałem wrażenie, że stoję w miejscu. Gładziłem, smyrałem papierem ściernym w nieskończoność. Miałem wrażenie, że to nie będzie miało końca...W końcu usłyszałem "pstryk' i jeden ze szczebelków "se pękł". Połatałem go i doszedłem do wniosku, że styka na ten moment. Położyłem docelową farbę na ściany i zabrałem się W KOŃCU za dodawanie jakichś nowych elementów. Tylko po to, żeby znowu zacząć obrabiać nowych gości papierem ściernym W każdym razie witam na pokładzie zrąb progów kryjących "w realu" rusztowanie kratownicy kadłuba oraz dodatkowe akcenty oprofilowań szkieletu - tam gdzie nie mogłem sobie pozwolić na wycinanie w kadłubie.
Chyba spróbuję dojść do etapu, w którym zamknę kabinę na zasadzie - na czysto ściany / framugi / progi / podłoga i rusztowania rozmaite - ale bez "szafek i mebli", zanim zacznę kombinować z panelami zewnętrznymi.
Miękkiego powrotu do roboty po Świętach...
Chyba spróbuję dojść do etapu, w którym zamknę kabinę na zasadzie - na czysto ściany / framugi / progi / podłoga i rusztowania rozmaite - ale bez "szafek i mebli", zanim zacznę kombinować z panelami zewnętrznymi.
Miękkiego powrotu do roboty po Świętach...
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Twoja robota jest jedyna w swoim rodzaju. Szacun za cierpliwość, determinację i efekt prac.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 618
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 110
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Twój sposób budowania modeli, ilość wkładanej pracy od dawna budzi mój podziw. I jak już kiedyś napisałem ich niekartonowy wygląd, wynikający w wybranej przez Ciebie technologii ich wykonania jest dla mnie czymś ekstremalnym i niepodrabialnym. I nadal potwierdzam, że to nie jest żaden zarzut z mojej strony. To po prostu szok. Twoje modele wyglądają mało kartonowo i bardzo, bardzo profesjonalnie. , ale zawsze jest co oglądać w Twoich relacjach.
Póki co gratuluję efektu i nadal będę sobie podglądał z dalszych rzędów.
Pozdrawiam.
Póki co gratuluję efektu i nadal będę sobie podglądał z dalszych rzędów.
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Dzięki Chłopaki, ale nie podnoście mi ciśnienia bo nigdy tego nie skończę . Ja bym swojej pracy raczej nie nazywał profesjonalną, to raczej wciąż zabawa z kartonową materią i konwencją oraz sprawdzaniem na ile jeszcze mogę samego siebie zmusić do uzyskiwania lepszych rezultatów (czyli chyba nic oryginalnego).
BTW, wspominałem swego czasu, że mój ulubiony lakier Domalux już dawno wyszedł z produkcji i jechałem na jego zapasach - które w zasadzie już mi wyszły. Jakiś czas temu kupiłem takie coś ->link i ze wstępnych zabaw z nim wynika, że chyba będzie można potraktować go jako zamiennik.
Zdrówka!
BTW, wspominałem swego czasu, że mój ulubiony lakier Domalux już dawno wyszedł z produkcji i jechałem na jego zapasach - które w zasadzie już mi wyszły. Jakiś czas temu kupiłem takie coś ->link i ze wstępnych zabaw z nim wynika, że chyba będzie można potraktować go jako zamiennik.
Zdrówka!