[R+G] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
To co najbardziej podoba mi się w Twoich modelach to fakt, że składasz maszyny cywilne...
I wcale nie odstają one od tych wszystkich Fockerów, Spit-ów, Karaśów, Łosiów, myśliwców, bombowców, etc., itd. itp.
Fajnie jest zobaczyć maszynę w innych kolorach jak zieleń, srebro.
Ja tylko się zastanawiam gdzie Ty mieścisz te wszystkie kolosy. Warsztat widziałem, ale tam już jest na czym oko zawiesić, a tu kolejny kolos rośnie ;)
I wcale nie odstają one od tych wszystkich Fockerów, Spit-ów, Karaśów, Łosiów, myśliwców, bombowców, etc., itd. itp.
Fajnie jest zobaczyć maszynę w innych kolorach jak zieleń, srebro.
Ja tylko się zastanawiam gdzie Ty mieścisz te wszystkie kolosy. Warsztat widziałem, ale tam już jest na czym oko zawiesić, a tu kolejny kolos rośnie ;)
Pozdrawiam,
Karol
Karol
- Lukson 1982
- Posty: 94
- Rejestracja: śr sty 04 2023, 17:38
- Lokalizacja: Szamotuły
- x 10
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
Kawał maszyny Dobrze wygląda, gratulacje!!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
jhradca – spoko, tu się nie ma co pieścić, tu się musi zmieścić... (fragment niecenzuralnego powiedzonka rymowanego z czasów mojej młodości).
Karol – czekam na Twoje „trzy grosze“ – wbrew pozorom to dość dobra waluta...
Modele mieszczą się jeszcze w regale w piwnicy.
jurek.w
Nad wyborem następnego modelu („tysiące” w podręcznym magazynie piwnicznym i na twardym dysku czekają na swoją kolej) jeszcze się nie zastanawiałem. Ale póki co wnuczek napiera na wzbogacenie floty kosmicznej...
Anteny zamocowane, tym samym model gotowy!
Budowa sprawiła mi sporo przyjemności, chociaż musiałem się też „narobić” przy komputerze – ale to akurat lubię.
Dzięki wszystkim za kibicowanie i uwagi. Wkrótce galeria końcowa – mam zamiar popełnić jeszcze taki mały gadżet (gadżecik ) – a to zabieże mi trochę czasu...
Karol – czekam na Twoje „trzy grosze“ – wbrew pozorom to dość dobra waluta...
Modele mieszczą się jeszcze w regale w piwnicy.
jurek.w
Nad wyborem następnego modelu („tysiące” w podręcznym magazynie piwnicznym i na twardym dysku czekają na swoją kolej) jeszcze się nie zastanawiałem. Ale póki co wnuczek napiera na wzbogacenie floty kosmicznej...
Anteny zamocowane, tym samym model gotowy!
Budowa sprawiła mi sporo przyjemności, chociaż musiałem się też „narobić” przy komputerze – ale to akurat lubię.
Dzięki wszystkim za kibicowanie i uwagi. Wkrótce galeria końcowa – mam zamiar popełnić jeszcze taki mały gadżet (gadżecik ) – a to zabieże mi trochę czasu...
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
Ładny model.
Skoro to lubisz to może "wygładzisz" w programie graficznym te troszeczkę pozałamywane krawędzie natarcia skrzydeł przed wstawieniem zdjęć do galerii końcowejHeinrich Kosmala pisze:...musiałem się też „narobić” przy komputerze – ale to akurat lubię.
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
Inni wnuczkowie mogą tylko zazdrościć Twojemu, że ma Takiego Dziadka, który potrafi i chce spełniać takie niewspółczesne hobby. Kogo dzisiaj, poza starszymi panami, interesuje modelarstwo kartonowe. Wnuczek pewnie jest na bieżąco z aktualną techniką kosmiczną więc może coś historycznego, wręcz muzealnego, np. Gemini. Lepiłem go kiedyś z MM. Wydany był koszmarnie i tak też wyglądał po ulepieniu. Straszył ze dwa lata na półce zanim nie spłonął po wejściu w atmosferę, tzn. po podpaleniu i wyrzuceniu go z balkonu. Kolega próbował to uchwycić jakimś Druhem czy też Ami, oczywiście beż efektu. Ot... takie zabawy sprzed ponad pół wieku. Przepraszam za przydługą dygresję historyczną ale poniosły mnie wspomnienia. A model... Wspaniały. Gratuluję i Pozdrawiam
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
jurek.w pisze: pt maja 10 2024, 21:34 Kogo dzisiaj, poza starszymi panami, interesuje modelarstwo kartonowe.
Jeszcze nie zginęło, póki my żyjemy.
Smutna nieco konstatacja, ale kto wie czy nie prawdziwa
Heniu, trzymaj się niepokonanie.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2215
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
Jeszcze raz dziękuję za śledzenie wątku i wszystkie uwagi!
A teraz ten zapowiadany gadżecik, czyli schodki do samolotu używane „w tych czasach” – podpatrzone w filmie „Sprawa pilota Maresza”. Najpierw chciałem je polutować z drutu, ale ponieważ umiejętność lutowania nie jest mi przez Bozię dana („możesz lutować, ale na własną odpowiedzialność”), zdecydowałem się na „klasyczną” konstrukcję z kartonu wzmocnionego podpiwkiem. Stopnie schodków zrobiłem z patyczków od lodów - firmy nie wolno mi wymienić, poza tym za darmo i tak bym tego nie zrobił.
Jak teraz widzę, wszystko nieco za duże, ale jeszcze raz nie będę budował!
Zapraszam do galerii końcowej. Zgodnie z sugestią Tempesta pozwoliłem sobie także na fałszerstwo tego dzieła sztuki przez próbę zatuszowania tych brzydkich (brzydszych) krawędzi natarć skrzydeł.
A teraz ten zapowiadany gadżecik, czyli schodki do samolotu używane „w tych czasach” – podpatrzone w filmie „Sprawa pilota Maresza”. Najpierw chciałem je polutować z drutu, ale ponieważ umiejętność lutowania nie jest mi przez Bozię dana („możesz lutować, ale na własną odpowiedzialność”), zdecydowałem się na „klasyczną” konstrukcję z kartonu wzmocnionego podpiwkiem. Stopnie schodków zrobiłem z patyczków od lodów - firmy nie wolno mi wymienić, poza tym za darmo i tak bym tego nie zrobił.
Jak teraz widzę, wszystko nieco za duże, ale jeszcze raz nie będę budował!
Zapraszam do galerii końcowej. Zgodnie z sugestią Tempesta pozwoliłem sobie także na fałszerstwo tego dzieła sztuki przez próbę zatuszowania tych brzydkich (brzydszych) krawędzi natarć skrzydeł.
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
Fajny. Ładnie się prezentuje. A kolorami przypomina mi akrobacyjnego Zlina
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Li-2 (Douglas C-47), 1:33
Bardzo fajny dodatek Heniu. Dodaje dużo realizmu. Gdyby tak jeszcze były otwarte drzwi a na schodku 1-szy Pilot Henryk pozdrawiający lud pracujący miast i wsi przed wejściem do samolotu. Jeszcze raz gratuluję efektu. Pozdrawiam