[R/G] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Kiedyś bawiłem się w robienie bloczków na rei, ale miały 0,5 mm średnicy - wycinane igłą.
Ostatnio jednak po prostu przyklejam pętelki z drutu:
Drut na pętelki miedziany 0,1mm, z rozplecionej skrętki komputerowej.
Dla mnie takie coś dobrze imituje bloczki i pozwala na łatwe montowanie olinowania.
Bloczki też robię:-) - widać jeden na drucianej końcówce masztu.
Kółeczko 0,5mm, zrobiona w nim igłą dziurka, przełożony drut 0,1, przyklejony SG.
Problem jest taki, że na jeden bloczek z dobrze zrobionym otworem i przewleczonym drutem czasami miałem dwa, które wyrzuciłem.
Na olinowanie proponuję nici wiodące. Moje mają napisane na opakowaniu fi 0,04 mm.
Masz kilka różnych propozycji - testuj i wybierz co dla Ciebie będzie odpowiednie.
Ostatnio jednak po prostu przyklejam pętelki z drutu:
Drut na pętelki miedziany 0,1mm, z rozplecionej skrętki komputerowej.
Dla mnie takie coś dobrze imituje bloczki i pozwala na łatwe montowanie olinowania.
Bloczki też robię:-) - widać jeden na drucianej końcówce masztu.
Kółeczko 0,5mm, zrobiona w nim igłą dziurka, przełożony drut 0,1, przyklejony SG.
Problem jest taki, że na jeden bloczek z dobrze zrobionym otworem i przewleczonym drutem czasami miałem dwa, które wyrzuciłem.
Na olinowanie proponuję nici wiodące. Moje mają napisane na opakowaniu fi 0,04 mm.
Masz kilka różnych propozycji - testuj i wybierz co dla Ciebie będzie odpowiednie.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Witam Kolegów
Teraz chciałby opisać stan obecny.
Poprzednia reja, zamontowane flaglinki zostały już zdecydowanie usunięte, aby nie kusiło mnie jednak obniżenie swojego poziomu samokrytyki. No bo przyglądając się im coraz dłużej być może doszedł bym w końcu do wniosku, że nie jest tak źle i że być może można jakoś usprawiedliwić pozostawienie tych elementów takimi jakie były. A przecież .... No wszyscy widzieli.
Póki co, kiedy planowałem wykonanie nowego takielunku dla Krakowiaka, dla rozluźnienia umysłu i zajęcia czymś rąk rozpocząłem prace nad wykonaniem ostatniego sporego elementu, czyli nadbudówki rufowej okrętu.
Przyznaję, że pod wpływem wielu relacji i galerii z powstawania innych modeli okrętów, zdecydowałem się spróbować wykonać poręcze, które zamontowane były na ścianach tejże nadbudówki. Pomyślałem, że warto spróbować, bo jak nie teraz to kiedy. Na dziobowej nadbudówce wykonałem imitację tego elementu zupełnie inaczej. Teraz zrobiłem tak jak wykonują to inni i choć efekt nie jest doskonały, to mnie bardzo zadowala. Następnie pokład tej nadbudówki, żebrowania....
Całość jeszcze nie jest sklejona w jeden element, a tylko tymczasowo postawiona dla potrzeb zdjęcia.
I tak, jednego dnia trenuję na boku wykonywanie elementów takielunku niszczyciela według wskazówek kolegów, a drugiego kiedy mam już dosyć walki z tą drobnicą sięgam po wykonywanie dalszych fragmentów nadbudówki.
I taki jest stan na dzień dzisiejszy Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę mógł pokazać zdjęcia z efektów prac nad wykonaniem takielunku, którego tym razem, nie będę musiał się wstydzić.
Pozdrawiam i do zobaczenia następnym razem.
Dzięki bardzo i gk i QN. Wasze uwagi pokazują inny sposób pojmowania wielu technik inaczej niż ja to dotąd widziałem. W związku z tym to dla mnie bardzo cenne uwagi i już zacząłem z nich korzystać. A wracając do nauki na błędach (patrz powyżej) to na cudzych błędach uczyć się jest taniej, ale na własnych, jest o wiele skuteczniej. Jak widać wybierałem dotąd drogę skuteczniej, czyli budowanie własnego doświadczenia.gk pisze: sob lip 20 2024, 19:55 Nabyłeś właśnie doświadczenie, które przyniesie efekt w kolejnym modelu okrętu.
Doświadczenie to nabyłeś na swoich "błędach". Lepiej uczyć się, jak mówią, na cudzych . Ale nie zawsze się da.
Teraz chciałby opisać stan obecny.
Poprzednia reja, zamontowane flaglinki zostały już zdecydowanie usunięte, aby nie kusiło mnie jednak obniżenie swojego poziomu samokrytyki. No bo przyglądając się im coraz dłużej być może doszedł bym w końcu do wniosku, że nie jest tak źle i że być może można jakoś usprawiedliwić pozostawienie tych elementów takimi jakie były. A przecież .... No wszyscy widzieli.
Póki co, kiedy planowałem wykonanie nowego takielunku dla Krakowiaka, dla rozluźnienia umysłu i zajęcia czymś rąk rozpocząłem prace nad wykonaniem ostatniego sporego elementu, czyli nadbudówki rufowej okrętu.
Przyznaję, że pod wpływem wielu relacji i galerii z powstawania innych modeli okrętów, zdecydowałem się spróbować wykonać poręcze, które zamontowane były na ścianach tejże nadbudówki. Pomyślałem, że warto spróbować, bo jak nie teraz to kiedy. Na dziobowej nadbudówce wykonałem imitację tego elementu zupełnie inaczej. Teraz zrobiłem tak jak wykonują to inni i choć efekt nie jest doskonały, to mnie bardzo zadowala. Następnie pokład tej nadbudówki, żebrowania....
Całość jeszcze nie jest sklejona w jeden element, a tylko tymczasowo postawiona dla potrzeb zdjęcia.
I tak, jednego dnia trenuję na boku wykonywanie elementów takielunku niszczyciela według wskazówek kolegów, a drugiego kiedy mam już dosyć walki z tą drobnicą sięgam po wykonywanie dalszych fragmentów nadbudówki.
I taki jest stan na dzień dzisiejszy Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę mógł pokazać zdjęcia z efektów prac nad wykonaniem takielunku, którego tym razem, nie będę musiał się wstydzić.
Pozdrawiam i do zobaczenia następnym razem.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Witam Kolegów
Przede mną wyjazd na urlop. Ale coś niecoś ostatnio powstało, więc trochę jeszcze pozwolę sobie pokazać.
Nadbudówka rufowa już niemalże złożona w całość. Działo czeka w oddzielnym pudełku ukryte na swoją kolej, a na samej nadbudówce brak jeszcze tylko charakterystycznego kominka, oraz niewielkiego masztu. Klejenie kominka jeszcze przede mną, a z masztem co nieco udało mi się podziałać, wykorzystując rady kolegów i własne poprzednie doświadczenia. Najpierw więc sama nadbudówka.
Na zakończenie pierwsze treningowe przymiarki do masztu nadbudówki rufowej. Przyznaję, że testuję techniki: czy lutować, czy kleić, czy też może styl mieszany
Na razie jestem z tego w miarę zadowolony i powoli patrzę z optymizmem na szansę wykończenia okrętu. , bo walka z masztem i takielunkiem jednak podcięła mi trochę skrzydła.
Dzięki za uwagę i melduję się po powrocie z wakacji.
Pozdrawiam.
Przede mną wyjazd na urlop. Ale coś niecoś ostatnio powstało, więc trochę jeszcze pozwolę sobie pokazać.
Nadbudówka rufowa już niemalże złożona w całość. Działo czeka w oddzielnym pudełku ukryte na swoją kolej, a na samej nadbudówce brak jeszcze tylko charakterystycznego kominka, oraz niewielkiego masztu. Klejenie kominka jeszcze przede mną, a z masztem co nieco udało mi się podziałać, wykorzystując rady kolegów i własne poprzednie doświadczenia. Najpierw więc sama nadbudówka.
Na zakończenie pierwsze treningowe przymiarki do masztu nadbudówki rufowej. Przyznaję, że testuję techniki: czy lutować, czy kleić, czy też może styl mieszany
Na razie jestem z tego w miarę zadowolony i powoli patrzę z optymizmem na szansę wykończenia okrętu. , bo walka z masztem i takielunkiem jednak podcięła mi trochę skrzydła.
Dzięki za uwagę i melduję się po powrocie z wakacji.
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
W takim razie życzę miłego urlopu.
W twojej pracy widać wielki progres.
Wierzę że doprowadzisz projekt do końca na wysokim poziomie
W twojej pracy widać wielki progres.
Wierzę że doprowadzisz projekt do końca na wysokim poziomie
Kleje bo lubię!!!
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Tak. Jestem tego samego zdania.
Mówi się, że kolejny model powinien być lepszy od wcześniejszego. Tu kolejne elementy są precyzyjniej wykonane niż wcześniejsze.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Witam Kolegów
Dziękuję i Pozdrawiam.
Dzięki Panowie, jak widać presja ma sens, choć dotąd trudno mi było przyjąć to do wiadomości
Dziękuję i Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Witam Kolegów
Urlop już zakończony, ale to nic, bo mogę wrócić i pobawić się Krakowiakiem , bo mimo wszystko tej przyjemności trochę mi brakowało. . Jest faktem, zbyt dużo z okrętem nie podziałałem, ale udało mi się zamknąć budowę nadbudówki rufowej, co mogę udokumentować poniższymi szybkimi obrazkami.
Na dwóch ostatnich zdjęciach widać na pokładzie nadbudówki miejsce do wklejenia jeszcze jednego elementu. To taki dosyć charakterystyczny kominek, jednak choć i on jest wykonany na razie go nie wkleiłem, bo mam obawy, czy nie będzie mi utrudniał montowania takielunku, którego liny przebiegają od tego niewielkiego masztu na pokładzie rufowej nadbudówki, do rei masztu głównego. Kominek ten, wkleję więc po wykonaniu wspomnianych linek. Wtedy nie powinno być z tym żadnych problemów.
A swoją drogą, w tym tygodniu dotarły do mnie nici (a właściwie niteczki zakupione z myślą o takielunku), więc może uda mi się powrócić do zagadnienia wykonania masztu głównego i flaglinek , co pozwoli mi znowu ruszyć z budową w sposób bardziej zdecydowany.
Na razie planuję wkleić nadbudówkę w swoje miejsce na pokładzie głównym, co spowoduje, że zniknie ostatnie duża biała plama na niszczycielu.
Dziękuję i Pozdrawiam.
Urlop już zakończony, ale to nic, bo mogę wrócić i pobawić się Krakowiakiem , bo mimo wszystko tej przyjemności trochę mi brakowało. . Jest faktem, zbyt dużo z okrętem nie podziałałem, ale udało mi się zamknąć budowę nadbudówki rufowej, co mogę udokumentować poniższymi szybkimi obrazkami.
Na dwóch ostatnich zdjęciach widać na pokładzie nadbudówki miejsce do wklejenia jeszcze jednego elementu. To taki dosyć charakterystyczny kominek, jednak choć i on jest wykonany na razie go nie wkleiłem, bo mam obawy, czy nie będzie mi utrudniał montowania takielunku, którego liny przebiegają od tego niewielkiego masztu na pokładzie rufowej nadbudówki, do rei masztu głównego. Kominek ten, wkleję więc po wykonaniu wspomnianych linek. Wtedy nie powinno być z tym żadnych problemów.
A swoją drogą, w tym tygodniu dotarły do mnie nici (a właściwie niteczki zakupione z myślą o takielunku), więc może uda mi się powrócić do zagadnienia wykonania masztu głównego i flaglinek , co pozwoli mi znowu ruszyć z budową w sposób bardziej zdecydowany.
Na razie planuję wkleić nadbudówkę w swoje miejsce na pokładzie głównym, co spowoduje, że zniknie ostatnie duża biała plama na niszczycielu.
Dziękuję i Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Witam Kolegów
Rok temu, gdy rozpoczynał się rok szkolny (na szczęście dla mnie wielkie nie mój rok szkolny ) rozpocząłem wcielanie w życie podjętej trochę wcześniej decyzji aby zbudować jakiś okręt . Bo okręty wspaniale się prezentują. a ja jeszcze nigdy żadnego do końca nie doprowadziłem. I właśnie w tym czasie zapadła decyzja, że tym razem sięgnę po model niszczyciela eskortowego ORP Krakowiak z wydawnictwa WAK, który wtedy był stosunkową nowością na rynku.
I tak oto, na przełomie sierpnia i września, rok temu zacząłem swoją z tym modelem przygodę. Różnie się to później toczyło, ale model cały czas jest w grze , cały czas praca nad nim daje mi radochę i wiedzę o rzeczach o których dotąd nie miałem żadnego pojęcia. I tak oto okrągły ten jubileusz postanowiłem poświętować wykonując serię zdjęć modelu w jego stanie aktualnym, czyli po roku mojej z nim wspólnej przygody.
Wszystkie elementy widoczne na zdjęciach są już przyklejone na swoich miejscach na pokładzie. Wyjątkiem jest tylko jeden park amunicyjny stojący na miejscu ostatniej wieży artyleryjskiej. On chwilę później został zamontowany tam gdzie być powinien, czyli przy ścianie nadbudówki rufowej.
A teraz proszę Państwa czas na zdjęcia.
Tak waśnie prezentuje się model na swoje mniej więcej pierwsze urodziny.
I tu zakończymy dzisiejsze spotkanie, a ja udam się na świętowanie w znacznie bardziej kameralnym gronie.
Pozdrawiam i do zobaczenia przy następnej aktualizacji. Myślę że już wkrótce.
Rok temu, gdy rozpoczynał się rok szkolny (na szczęście dla mnie wielkie nie mój rok szkolny ) rozpocząłem wcielanie w życie podjętej trochę wcześniej decyzji aby zbudować jakiś okręt . Bo okręty wspaniale się prezentują. a ja jeszcze nigdy żadnego do końca nie doprowadziłem. I właśnie w tym czasie zapadła decyzja, że tym razem sięgnę po model niszczyciela eskortowego ORP Krakowiak z wydawnictwa WAK, który wtedy był stosunkową nowością na rynku.
I tak oto, na przełomie sierpnia i września, rok temu zacząłem swoją z tym modelem przygodę. Różnie się to później toczyło, ale model cały czas jest w grze , cały czas praca nad nim daje mi radochę i wiedzę o rzeczach o których dotąd nie miałem żadnego pojęcia. I tak oto okrągły ten jubileusz postanowiłem poświętować wykonując serię zdjęć modelu w jego stanie aktualnym, czyli po roku mojej z nim wspólnej przygody.
Wszystkie elementy widoczne na zdjęciach są już przyklejone na swoich miejscach na pokładzie. Wyjątkiem jest tylko jeden park amunicyjny stojący na miejscu ostatniej wieży artyleryjskiej. On chwilę później został zamontowany tam gdzie być powinien, czyli przy ścianie nadbudówki rufowej.
A teraz proszę Państwa czas na zdjęcia.
Tak waśnie prezentuje się model na swoje mniej więcej pierwsze urodziny.
I tu zakończymy dzisiejsze spotkanie, a ja udam się na świętowanie w znacznie bardziej kameralnym gronie.
Pozdrawiam i do zobaczenia przy następnej aktualizacji. Myślę że już wkrótce.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
W pełni zasłużone komplementy, bo wraz z procesem powstawania nowych elementów w modelu, rosły Twoje umiejętności. I to chyba jest ten przykład dla wszystkich, którzy poddają się już na początku (sam tak kiedyś robiłem), a tu widać wzór, który można naśladować. Początkowe błędy najczęściej znikają już w późniejszych fazach, które przykryte są już pewnym doświadczeniem.
Bardzo dobrze Ci poszło z tym niełatwym Huntem. Jak na pierwszy ogień w "branży okrętowej" jest na co popatrzeć : )
Pozdrawiam, michal84
Bardzo dobrze Ci poszło z tym niełatwym Huntem. Jak na pierwszy ogień w "branży okrętowej" jest na co popatrzeć : )
Pozdrawiam, michal84
Moje galerie i relacje - https://kartonowe-hobby.pl/galeria-i-relacje/
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
Mój kanał na YouTube - https://www.youtube.com/@kartonowe-hobby
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [R] ORP Krakowiak 1:200 WAK
Witam Kolegów
Czas zrobić niewielką aktualizację, bo choć pogoda przepiękna przez co i zapał klejeniowy jakby mniejszy to jednak powoli, bo powoli, ale coś się dzieje. Zebrałem się więc trochę w sobie i tak powstały zdjęcia modelu z chwili obecnej.
Przy okazji chciałem tutaj podziękować wszystkim którzy mnie mobilizowali, krytykowali, wytykali, a także pomagali podpowiadali. Bo to na pewno dzięki nim także, model ten nabrał takiego wyglądu jak obecnie. Zapewne jest w nim wiele moich błędów, małych i dużych, głupich, oczywistych i nieoczywistych zapewne też, ale póki co z tego co udało mi się obecnie osiągnąć jestem bardzo zadowolony. Więc trochę się pochwalę, bo czemu by nie.
Na pokładzie dziobowym pozostały mi do zrobienia jeszcze tylko relingi i kiedy z nimi się uporam, ten fragment okrętu będzie już zakończony.
Linki do flag sygnałowych to nici wiodące, bloczki pod reją, wreszcie udało mi się wykonać w taki sposób, że jestem zadowolony z ich wyglądu, no i najważniejsze, linki wreszcie są naciągnięte, co powoduje, że całość wygląda w miarę przyzwoicie. Panowie dzięki Wam.
Białych pół na rufie i śródokręciu też już coraz mniej. I nawet artyleria i uzbrojenie są już niemalże kompletne.
Teraz tylko uzupełnię takielunek do masztu na nadbudówce rufowej i zabieram się za szalupy ratunkowe wraz z ich zawieszeniem. Dalej uzupełnienie reszty relingów i cóż, myślę, że już będzie z góry. No proporczyk dowódcy jeszcze oczywiście też.
Uff, na dziś to tyle. Dzięki za uwagę wszystkim piszącym i podglądającym.
Pozdrawiam i mam nadzieję na kolejne spotkanie wkrótce.
Czas zrobić niewielką aktualizację, bo choć pogoda przepiękna przez co i zapał klejeniowy jakby mniejszy to jednak powoli, bo powoli, ale coś się dzieje. Zebrałem się więc trochę w sobie i tak powstały zdjęcia modelu z chwili obecnej.
Przy okazji chciałem tutaj podziękować wszystkim którzy mnie mobilizowali, krytykowali, wytykali, a także pomagali podpowiadali. Bo to na pewno dzięki nim także, model ten nabrał takiego wyglądu jak obecnie. Zapewne jest w nim wiele moich błędów, małych i dużych, głupich, oczywistych i nieoczywistych zapewne też, ale póki co z tego co udało mi się obecnie osiągnąć jestem bardzo zadowolony. Więc trochę się pochwalę, bo czemu by nie.
Na pokładzie dziobowym pozostały mi do zrobienia jeszcze tylko relingi i kiedy z nimi się uporam, ten fragment okrętu będzie już zakończony.
Linki do flag sygnałowych to nici wiodące, bloczki pod reją, wreszcie udało mi się wykonać w taki sposób, że jestem zadowolony z ich wyglądu, no i najważniejsze, linki wreszcie są naciągnięte, co powoduje, że całość wygląda w miarę przyzwoicie. Panowie dzięki Wam.
Białych pół na rufie i śródokręciu też już coraz mniej. I nawet artyleria i uzbrojenie są już niemalże kompletne.
Teraz tylko uzupełnię takielunek do masztu na nadbudówce rufowej i zabieram się za szalupy ratunkowe wraz z ich zawieszeniem. Dalej uzupełnienie reszty relingów i cóż, myślę, że już będzie z góry. No proporczyk dowódcy jeszcze oczywiście też.
Uff, na dziś to tyle. Dzięki za uwagę wszystkim piszącym i podglądającym.
Pozdrawiam i mam nadzieję na kolejne spotkanie wkrótce.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.