[Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Kedzier,
SUPER
jesteś GOŚĆ.
Znakomite wykonanie.
Ten greting z ostatniego zdjęcia od razu wywal do kosza.
Trzeba zrobić grzebyk. Bawiłem się gretingiem tutaj: https://www.kartonwork.pl/forum/viewtop ... &start=260
Rzuć sE oczkiem na strony 25- 27.
Zrobisz dwa razy lepszy
SUPER
jesteś GOŚĆ.
Znakomite wykonanie.
Ten greting z ostatniego zdjęcia od razu wywal do kosza.
Trzeba zrobić grzebyk. Bawiłem się gretingiem tutaj: https://www.kartonwork.pl/forum/viewtop ... &start=260
Rzuć sE oczkiem na strony 25- 27.
Zrobisz dwa razy lepszy
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
gk - a Ty się nie miałes urlopować? wielkie dzieki. Ten greting, jak i 3 pozostale wylądował w koszu. Twoje relacje i patenty w nich pokazane znam prawie na pamieć, problem w tym, że mimo super opisów, to mi tak super nie wychodzi, mimo, że teorie znam
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
A mogły się te patyczki kiedyś do czegoś przydać, takich rzeczy się nie wyrzucaTen greting, jak i 3 pozostale wylądował w koszu
No chyba że to była jakaś pocięta na paski tektura.
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Co też właśnie czynię.
Sieć jest wszędzie
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2217
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 171
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Tak, modelarz zawsze jest na dyżurze...
Ostatnio zmieniony wt sie 20 2024, 21:52 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 1 raz.
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Zaglądam, podziwiam. Super relacja i wyśmienite efekty.
Szacun wielki i podziw, bo to będzie wspaniały żaglowiec.
Pozdrawiam.
Szacun wielki i podziw, bo to będzie wspaniały żaglowiec.
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
tempest - te paski to pocięty brystol.
W przypadku poprzedniego gretingu największym problemem była równomierna szerokość pasków. Problem został rozwiązany przez wydrukowanie szablonu w postaci linii odsuniętych co 0,6mm - taka szerokość wyszła mi z pomiaru wydrukowanego elementu. Mając wycięte paski przystąpiłem do produkcji grzebieni, a następnie gretingu. Efekt był całkiem OK...
...do momentu porównania z częścią oryginalną:
Nie trafiłem ani z kolorem, ani z wielkością.
Zatem powrót do komputera, kolejny szablon, tym razem z odstępem 0,5mm.
Potem paski:
Grzebienie:
Składanie
Gotowy greting:
Oczywiście taki równy nie wyszedł za pierwszym razem, podejść było z siedem
W akcie desperacji próbowałem nawet użyć profili 0,5x0,25mm, ale z kartonem praca była przyjemniejsza
I tak wymęczony element zacząłem oklejać bokami. Podczas wstępnych przymiarek wszystko do siebie pasowało, jednak podczas oklejania przestało pasować aby uratować sytuację skróciłem boki gretingu o ok. pół szerokości listewki z prawej i lewej strony. W chwili słabości stwierdziłem, że trudno, nie mam już siły i taki greting już zostanie. Jednak na następny dzień stwierdziłem, że nie jestem w stanie na to badziewie patrzeć, zatem został odcięty od pokładu, a następnie przy wyrysowałem nowe kształty (trochę większe od oryginału, żeby zakryć miejsce po odciętym elemencie), i wykonałem je z zapasu koloru. Po lewej stronie ostateczny greting, po prawej poprzedni
Po zakończeniu walki z tym elementem mogłem dokleić resztę wyposażenia. W pompach trochę zmodyfikowałem rączkę, na trochę smuklejsza i mniej 'prostą'
Detale:
W przypadku poprzedniego gretingu największym problemem była równomierna szerokość pasków. Problem został rozwiązany przez wydrukowanie szablonu w postaci linii odsuniętych co 0,6mm - taka szerokość wyszła mi z pomiaru wydrukowanego elementu. Mając wycięte paski przystąpiłem do produkcji grzebieni, a następnie gretingu. Efekt był całkiem OK...
...do momentu porównania z częścią oryginalną:
Nie trafiłem ani z kolorem, ani z wielkością.
Zatem powrót do komputera, kolejny szablon, tym razem z odstępem 0,5mm.
Potem paski:
Grzebienie:
Składanie
Gotowy greting:
Oczywiście taki równy nie wyszedł za pierwszym razem, podejść było z siedem
W akcie desperacji próbowałem nawet użyć profili 0,5x0,25mm, ale z kartonem praca była przyjemniejsza
I tak wymęczony element zacząłem oklejać bokami. Podczas wstępnych przymiarek wszystko do siebie pasowało, jednak podczas oklejania przestało pasować aby uratować sytuację skróciłem boki gretingu o ok. pół szerokości listewki z prawej i lewej strony. W chwili słabości stwierdziłem, że trudno, nie mam już siły i taki greting już zostanie. Jednak na następny dzień stwierdziłem, że nie jestem w stanie na to badziewie patrzeć, zatem został odcięty od pokładu, a następnie przy wyrysowałem nowe kształty (trochę większe od oryginału, żeby zakryć miejsce po odciętym elemencie), i wykonałem je z zapasu koloru. Po lewej stronie ostateczny greting, po prawej poprzedni
Po zakończeniu walki z tym elementem mogłem dokleić resztę wyposażenia. W pompach trochę zmodyfikowałem rączkę, na trochę smuklejsza i mniej 'prostą'
Detale:
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Superancko ci to wychodzi.
Kleje bo lubię!!!
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Czesc,
gumis666 - dziękuje
Zabrałem się za działa. Zakupiłem zestaw lawet wyciętych laserem, jednak po wykonaniu lawety z tego zestawu i z modelu, ta druga wypadała lepiej - zatem zostałem przy wycinankowych. Z oczkami również chciałem iść na łatwiznę i kupiłem najmniejsze fototrawione jakie znalazłem - o średnicy 1mm - ale one okazały się za duże, zatem musiałem zacząć je skręcać ręcznie.
Pierwszym wyborem był drut miedziany - zaletą jest na pewno łatwość formowania, wadą natomiast warstwa emalii na jego powierzchni. Jednak nawet po jej usunięciu nie byłem w stanie zmienić koloru drutu czernidłem.
Zatem plan B to drut mosiężny - tutaj zaletą jest łatwość czernienia, wadą jego podatność na formowanie - ale po delikatnej obróbce cieplnej przy użyciu zapalniczki zaczął się nadawać do dalszej pracy
Zatem zacząłem robić oczka nawijając drut o średnicy 0,1mm na rdzeń z igły 0,45mm:
Lufy armat to wydruki 3D dostępne w wydawnictwie - zdziwiło mnie trochę, że części są mniejsze niż te pokazane na szablonie, ale może w wycinance są one powiększone ze względu na trudność w wykonaniu aż tak małych części.
Gotowa laweta:
Oraz cały komplet:
Następnie zabrałem się za olinowanie lawet - i mam wrażenie, że nie wygląda to tak jak powinno (nie chodzi o te klaki na sznurku, które zauważyłem dopiero w takim powiększeniu), więc liczę na Wasze podpowiedzi co tu poprawić
Pozdrawiam
gumis666 - dziękuje
Zabrałem się za działa. Zakupiłem zestaw lawet wyciętych laserem, jednak po wykonaniu lawety z tego zestawu i z modelu, ta druga wypadała lepiej - zatem zostałem przy wycinankowych. Z oczkami również chciałem iść na łatwiznę i kupiłem najmniejsze fototrawione jakie znalazłem - o średnicy 1mm - ale one okazały się za duże, zatem musiałem zacząć je skręcać ręcznie.
Pierwszym wyborem był drut miedziany - zaletą jest na pewno łatwość formowania, wadą natomiast warstwa emalii na jego powierzchni. Jednak nawet po jej usunięciu nie byłem w stanie zmienić koloru drutu czernidłem.
Zatem plan B to drut mosiężny - tutaj zaletą jest łatwość czernienia, wadą jego podatność na formowanie - ale po delikatnej obróbce cieplnej przy użyciu zapalniczki zaczął się nadawać do dalszej pracy
Zatem zacząłem robić oczka nawijając drut o średnicy 0,1mm na rdzeń z igły 0,45mm:
Lufy armat to wydruki 3D dostępne w wydawnictwie - zdziwiło mnie trochę, że części są mniejsze niż te pokazane na szablonie, ale może w wycinance są one powiększone ze względu na trudność w wykonaniu aż tak małych części.
Gotowa laweta:
Oraz cały komplet:
Następnie zabrałem się za olinowanie lawet - i mam wrażenie, że nie wygląda to tak jak powinno (nie chodzi o te klaki na sznurku, które zauważyłem dopiero w takim powiększeniu), więc liczę na Wasze podpowiedzi co tu poprawić
Pozdrawiam
- Sklejacz Maciej
- Posty: 623
- Rejestracja: ndz wrz 08 2013, 9:51
- Lokalizacja: Inna piaskownica
- x 114
Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020
Witam
Pozdrawiam.
na pewno nie jestem kopalnią wiedzy w tym zakresie, ale moje ostatnie problemy z linami i odciągami na okręcie rozwiązały nici wiodące używane w wędkarstwie muchowym. Występują w wielu kolorach i grubościach i się nie siepią. Skorzystałem z podpowiedzi kolegów z forum i to rozwiązało moje problemy z linami na budowanym obecnie przeze mnie niszczycielu. To tyle mojej wiedzy.Kedzier pisze: śr wrz 18 2024, 18:57
Następnie zabrałem się za olinowanie lawet - i mam wrażenie, że nie wygląda to tak jak powinno (nie chodzi o te klaki na sznurku, które zauważyłem dopiero w takim powiększeniu), więc liczę na Wasze podpowiedzi co tu poprawić
Pozdrawiam.
obecnie zamrożony:Iskander M (MZKT 79300 Astrolog)
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.
już po: ORP Krakowiak, T-72M, Opel Blitz 3,6S, SdKfz 233.