[Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
Kedzier
Posty: 206
Rejestracja: wt gru 12 2006, 15:11
x 108

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kedzier »

Lekki przestój w budowie spowodowany był problemem z kłaczkami na linach. Dużo czasu zeszło mi na szukaniu dobrego rozwiązania na liny. Przez ten miesiąc zamówiłem sporo nitek różnych producentów (w tym poliestrowe, ale one były zbyt sztywne), a także wosk do nici. Ostatecznie wykorzystałem nici widoczne w poprzednim wpisie przeciągnięte w wosku - najbardziej mi odpowiadała ich grubość i struktura. Minusem natomiast jest to, że są one bardzo gładkie na początku, jednak z każdym dotknięciem, przeciągnięciem czy próba ułożenia ich, włoska stają się coraz bardziej widoczne. Zatem idealnie nie jest, ale jest dużo lepiej niż ostatnio :D

W przerwach pomiędzy poszukiwaniem postanowiłem sprawdzić jak sobie poradzi moja zwykła domowa drukarka 3D z małymi elementami - wybór padł na nagle, oczka oraz haki. Podchodziłem do tego sceptycznie, nie do końca wierząc, że będę w stanie wydrukować te elementy w sensownej wielkości oraz jakości, lecz efekt mnie zaskoczył. Oczka porównywalne są z tymi, które skręcałem z drutu. Wydruk jest jednak niezwykle delikatny - chcąc zdmuchnąć resztki IPA przed procesem utwardzania zdmuchnąłem również znaczną cześć haków :) na szczęście wydrukowałem sobie aż 3 takie płytki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mając już właściwe nitki oraz nowe oczka zabrałem się za olinowanie lawet:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po wyciągnięciu z szablonu i odcięciu końcówek nici:
Obrazek
Obrazek


Oraz armata na swoim miejscu na pokładzie.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kedzier
Posty: 206
Rejestracja: wt gru 12 2006, 15:11
x 108

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kedzier »

Cześć,

Wiązania lawet ciąg dalszy. Tym razem bloczki. Dużo kombinowałem jak je zawiązać, aby uzyskać powtarzalne i równo naciągnięte bloczki. Sposób stosowany w modelarstwie szkutniczym nie mógł zostać u mnie wykorzystany ze względu na praktycznie zerową wytrzymałość haków:
Obrazek

Pierwsza próba to wykonanie pętelek pod haki o średnicy ~0,5mm, tak aby móc je zamontować na igłach 0,45mm w taki sposób:
Obrazek

Udało mi się taką pętelkę zawiązać, jednak po nałożeniu bloczków na szablon okazało się, że bloczki nachodzą na siebie
Obrazek

Zatem druga próba to mniejsza pętelka, zabezpieczona pojedynczą nicią, zamiast 3. Taki bloczek już nie wejdzie na igłę, zatem musiałbym wymyślić inny sposób mocowania na szablonie
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niestety przy takim rozwiązaniu bloczki nadal był zbyt blisko siebie. Zatem ostatnim krokiem było totalne uproszczenie i przywiązanie haka do bloczka. Do przymocowania bloczków do szablonu użyłem żyłek przechodzących przez rurki z igieł (na grafice poniżej to ten fragment wyglądający na pierwszy rzut oka jak kłódka :D )
Obrazek

Tutaj tak bardzo schematycznie pokazane różnice w odległościach między bloczkami dla poszczególnych rozwiązań:
Obrazek

Tyle teorii, czas na praktykę!

Bloczek pojedynczy:
Obrazek

Bloczek podwójny:
Obrazek

Szablon:
Obrazek

Bloczki po naciągnięciu żyłek leżą w miarę sztywno na igłach:
Obrazek

A sam szablon jest dość poręczny, całość, wraz z dwoma naciągniętymi żyłkami można ogarnąć jedną dłonią :D
Obrazek

Efekt końcowy. Po raz kolejny strasznie kudłate te nitki - podczas przekładanie przez te małe otwory mimo nawoskowania pojawiły się te małe kłaki. Ale należy wziąć pod uwagę, że to nić 0,1mm, więc to co wygląda tak okropnie na zdjęciu, w rzeczywistości jest trochę mniej okropne :)
Obrazek

Ostatni etap to końcówka nici. Ułożona na taśmie w kółko, a następnie zalane rozrzedzonym wikolem, aby trzymało kształt. Klej dodatkowo zatyka szpary pomiędzy kolejnymi nawojami.
Obrazek

Zrobienie 3 zestawów zajęło mi ok 4 dni (ale dużo w tym było prób i kombinowania), czeka mnie jeszcze 9...

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ace100
Posty: 64
Rejestracja: wt paź 22 2024, 11:06
x 13

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ace100 »

Ja udaje Ci się osiągnąć taką precyzję ?
Nie oglądaj się za siebie, tam nic się nie zmieniło...

Relacja: M/S Gryf Pomorski, MM 1/1969, 1:400
Galeria: RWD 9S, MM 3/1968, 1:25
Inek
Posty: 19
Rejestracja: pt cze 14 2024, 13:39
x 7

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Inek »

Cześć. Czy te haki to z tych wydruków?? Strasznie delikatne - czy nie ulegają zniszczeniu przy przewlekaniu linki?
Pozdrawiam
Tomasz
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1071
Rejestracja: wt sty 11 2005, 19:17
Lokalizacja: Warszawa
x 8

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piterski »

Bryły żaglowców są bardzo pociągające i rzekłbym, że piękne. Przeglądając tę relację nawet już nawet pomyślałem, tak jak autor, że może coś takiego na początek ... no i doszedłem do tego etapu i już nie czuje się na siłach by zmierzyć się z takim wyzwaniem.
W budowie: Halny;
Awatar użytkownika
Kedzier
Posty: 206
Rejestracja: wt gru 12 2006, 15:11
x 108

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kedzier »

ace100 - wszystko co tu prezentuje to wynik pracy nieuzbrojonym okiem i pincetą. Jeśli pytasz o to w kontekscie ostatniego posta, to jest to w 90% praca na elemntach drukowanych, więc tą 'precyzje' zawdzięczam drukarkom 😄

Inek - tak, haki to te same elementy, które wstawiłem w poprzednim poście. Przy przewlekaniu nici nie ulegają uszkodzeniu (oczko zaprojektowałem trochę większe niż śrdenica nici), natomiast juz po nawleczeniu i przyklejeniu do bloczka trzeba na nie bardzo uważać, bo nawet delikatne stuknięcie powoduję ich złamanie. Przy powolnym i delkiatnym rozciąganiu wykazują się pewną elastycznościa, dzięki czemu jestem w stanie zaczepić je o oczka już wklejone w burty.

Piterski - nadal podtrzymuję zdanie, że to bardzo dobry wybor na pierwszy model żaglowca. Co prawda ma jakieś drobne błedy, ale ogólnie jest zaprojektowany bardzo dobrze. Jedynie instrukcja mogłaby być dokładniejsza - widać, że jest robiona przez osobę która zna się na modelarstwie szkutniczyn, dla modelarzy którzy też jakieś pojęcie o tym mają. Ja do tej grupy nie należe, wiec dość często zagladam do google, żeby sprawdzić co oznaczają występujące w instrukcji nazwy, czy żeby wiedzieć jak dokładnie poprowadzić olinowanie - ale tutaj bardzo przydatna jest relacja Pana Tomka. A aktualnie widoczny etap nie wymaga dużych umiejętności, a dużo cierpliwości 😄
Edmund_Nita
Posty: 2058
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Cześć Kedzier. Może ja się na modelarstwie nie znam za bardzo, ale potrafię ocenić, czy coś jest ładne lub mniej ładne. Obserwuję Twój wątek i jak dotąd podobała mi się przedstawiona robota. Fajny kadłub, nie najgorsze działo. Ładne. Dotychczasowy pozytywny efekt może jednak popsuć wykorzystany przez Ciebie materiał na olinowanie. Wąsate jakieś te liny. Do bani. Czepiam się tego, bo sam popełniłem kiedyś taki sam błąd (jak chcesz sprawdzić, to wyszukaj mój wątek dotyczący Vospera MTB). Szkopuł w tym, że przy żaglowcach największą uwagę przyciąga olinowanie, w następnej kolejności ożaglowanie, a dopiero potem cała reszta. I wierz mi, jeżeli takielunek jest spartaczony, to nie wiadomo jak reszta by nie była wykonana, to pozostaje pierwsze wrażenie - niezbyt pozytywne. Dlatego moja rada - zmień materiał na liny. Są takie specjalne, modelarskie i wcale nie takie drogie. Wejdź na te stronę - https://www.hismodel.com/lana/ - i kupuj. Liny kawa z mlekiem lub czarne. O różnych średnicach. I co najważniejsze bez wąsów. Sprzedawca solidny, przesyłka w ciągu najwyżej tygodnia u Ciebie. Zrobisz, jak zechcesz, ale pamiętaj - w żaglowcach takielunek robi robotę... :) :) :)
Awatar użytkownika
Kedzier
Posty: 206
Rejestracja: wt gru 12 2006, 15:11
x 108

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kedzier »

Czesc,

Edmund_Nita - dzięki za komentarz, mam pełną świadomość tego jak ważne jest olinowanie - dlatego przy olinowaniu lawet zakupiłem sporo różnych nici - w tym te polecane przez Ciebie. Nić 0,25 okazała się być zbyt gruba i sztywna, zatem trafiła do pudła, aby tam czekać na lepsze czasy. A wraz z nią nić 0,1mm, której planowałem użyć do bloczków ale, wstyd się przyznać, kompletnie o niej zapomniałem - dopiero Twój post mi o niej przypominał :/ Zdążyłem zrobić i wkleić już 3 zestawy bloczków z nicią Shipyardu, więc już za późno aby w trakcie roboty zmieniać nic, zwłaszcza, że ma inny kolor. Ale wykorzystam ją na pewno w dalszym etapie budowy. Na swoja obronę zamieszczam zdjęcia bloczków z poprzedniego posta, tym razem w bardziej 'naturalnym' zbliżeniu, gdzie są one niemal niewidoczne.
Obrazek

Długi weekend oraz rozwiercenie bloczków wiertłem 0,3 znacząco przyspieszyło ich montaż. Cały komplet gotowy, można zamykać etap wyposażania pokładu :D Żałuję tylko, że otworów pod oczka nie nawierciłem przed montażem wyposażenia, ponieważ manewrowanie wiertłem pomiędzy tyloma delikatnymi elementami nie było najprostsze,
Obrazek
W ambrazurach na tyle wkleiłem tylko oczka:
Obrazek

To co na początku wydawało mi się rzeczą najprostszą - zwijanie lin na taśmie klejącej - trochę mnie przerosło. Nie byłem w stanie skręcić dwóch takich samych zwojów, zatem każdy jest z innej parafii :/ Nie wygląda to dobrze, ale liczę że reszta olinowania jeszcze to jakoś zakryje, albo chociaż odciągnie uwagę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
gk
Posty: 3018
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 895

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

Tak. Nie można zapominać, że to makro, a w rzeczywistości nic nie widać ;-)
Tych kłaków na linach to trzeba by z lupą szukać. Choć ortodoksyjnie podchodząc, trzeba by wywalić te armaty do kosza i robić od nowa z nitką bez kłaków :haha: :haha:

Jest super. Zazdrość.
:spoko:
pzdr Grzegorz

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
ace100
Posty: 64
Rejestracja: wt paź 22 2024, 11:06
x 13

Re: [Relacja] Armed Virginia Sloop 1776, Seahorse, 3/2020

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ace100 »

Ciekawe, nie wiedziałem, że liny na statkach nie miały kłaków. Codziennie człowiek czegoś nowego się uczy. Świetny model.
Nie oglądaj się za siebie, tam nic się nie zmieniło...

Relacja: M/S Gryf Pomorski, MM 1/1969, 1:400
Galeria: RWD 9S, MM 3/1968, 1:25
ODPOWIEDZ