Spitfire Mk. IX w barwach PSP - for Victory
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Grzegorz Nowak (W)
- Posty: 242
- Rejestracja: wt cze 03 2003, 23:47
- Lokalizacja: Łódź-Wieluń
Samo tłoczenie jest bardzo łatwe. Najtrudniejsze to zrobić matryce lub kopyto, jak kto woli. Pokazywałem to już przy relacji Bf 109. Najpierw sklejam szkielet z kartonu, potem wypełniam szpachlą samochodową,. Szlifuje papierem ściernym, znowu szpachla, szlifowanie.... i tak do zadanego kształtu. Teraz materiał do tłoczenia, najlepiej wybrać folie która była już tłoczona. Dużo jest takich tłoczonych opakowań przeźroczystych np. po perfumach, bateriach, nawet wkrętach ( kiedy nie potrzeba walają się wszędzie, a jeśli potrzeba nie można żadnego znaleźć: (). Nic nie szkodzi, jeśli opakowanie nie ma płaskich powierzchni, pod wpływem temp. wyprostuje się. Nagrzewam nad palnikiem gazowym w kuchni ( nie próbowałem z olejem, parą... ale po co komplikować) folia szybko się nagrzewa, robi się plastyczna. Wtedy szybko na kopyto, które musi stać na czymś co ma mniejszy przekrój niż kopyto. Chodzi o to żeby folia dokładnie opinała matryce. Potem wyciąć i gotowe.
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Probowalem bardzo podobnie przy He-100. Zrobilem kopyto ze szpachli, znalazlem odpowiedni material. Folie na kopycie podgrzewalem suszarka do wlosow. Nic z tego nie wyszlo. Bede chyba sobie musial sprawic opalarke do farb. Nie mam w domu gazu, chyba zeby sprobowac grzac folie w piekarniku i wtedy szybko na kopyto. Moze by sie udalo ?
No właśnie odpowiednie nagrzanie folii to klucz sukcesu. Temperatura musi być dość duża. Suszarka to raczej za mało. Nagrzewaną folie trzymam w rękach (oczywiście w rękawicach) dlatego że czas jest najważniejszy. Droga od źródła ciepła do kopyta to 2 –3 sekundy. Folia szybko się nagrzewa, już po kilku sekundach można nią poruszać, wyginać jak zwykłą folię, Jeśli krawędzie folii zwijają się tzn., że jest za wysoka temp. i folia może popękać podczas tłoczenia. Najlepiej potrenować na czymś np. na rogu stołu. Jeśli nie wyjdzie, można nagrzać jeszcze raz już wytłoczoną folie, wyprostuje się. Myślę że opalarka byłaby dobra, bo trudno trzymać folie w piekarniku...: )
No własnie, wpakowałem sie nieźle... cierpliwości juz nie długo..Grzegorz Nowak (W) pisze:a jednak robisz z kabinką ...
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
- Grzegorz Nowak (W)
- Posty: 242
- Rejestracja: wt cze 03 2003, 23:47
- Lokalizacja: Łódź-Wieluń
No jak na pierwszy model po 5 latach ....Powoli przypominają mi się dawne "patenty".Musze jeszcze potrenować retuszawanie ale nie na modelu, najpierw na czymś innym. Grzegorz czy ty tez miałeś kłopoty z częścią oprofilowanie kadłub-skrzydło ? U mnie było za krótkie.
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311