Jakiej farby użyć do matowienia?*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Jakiej farby użyć do matowienia?*
Pomalowalem samolot farbami XtraColor i jest ona blyszczaca. Chcialbym ja troche zmatowic. Czy jest farba matowa bezbarwna.
Poza tym uwazajcie na farby XtraColor poniewaz mialem przypadek, ze farba po dwoch tygodniach byla lepka jak swiezo malowana, a przy probie polozenia kolejnej warstwy wczesniejsza sie marszczyla. Efekt jest taki ze jeden samolot mozna malowac rok czasu . Probowalem to wyjasnic firmie Hannant ktora ja zrobila, ale sprzedawca stwierdzil ze nie jest chemikiem tylko kibicem Arsenalu i moze mi zamienic farbe na taka sama tylko z innej serji. Niestety poza numerem serii nie bylo innej roznicy, a w puszce po miesiacu zrobil sie zel z grodkami. Powracajac do mojego pytania czy mozna uzyc Humbrol No.1. Pozdrawiam.
Poza tym uwazajcie na farby XtraColor poniewaz mialem przypadek, ze farba po dwoch tygodniach byla lepka jak swiezo malowana, a przy probie polozenia kolejnej warstwy wczesniejsza sie marszczyla. Efekt jest taki ze jeden samolot mozna malowac rok czasu . Probowalem to wyjasnic firmie Hannant ktora ja zrobila, ale sprzedawca stwierdzil ze nie jest chemikiem tylko kibicem Arsenalu i moze mi zamienic farbe na taka sama tylko z innej serji. Niestety poza numerem serii nie bylo innej roznicy, a w puszce po miesiacu zrobil sie zel z grodkami. Powracajac do mojego pytania czy mozna uzyc Humbrol No.1. Pozdrawiam.
Nie wiem jaka jest farba Nr 1 Humbrola, bo w katalogu jaki mam , farbki zaczynają się od Nr 2. Bezbarwny lakier matowy to 49, półmat to 135.
Takie problemy, jak u Ciebie z farbką miałem z emaliami Humbrola i Revella w dwóch przypadkach: jeden to słabo rozmieszany pigment, a drugi to farba metaliczna, brąz. Może raczej miedź? Wiem, że nie chciał mi wysychać miesiącami.
Kolejna sprawa: osobiście, zawsze po pomalowaniu kładę na wierzch lakier matowy, półmatowy lub błyszczący, w zależności od potrzeb - chroni przed kurzem, częściowo ułatwia czyszczenie i zabezpiecza brudzing przed moimi łapami - brudzing pastelami suchymi.
gulus
Takie problemy, jak u Ciebie z farbką miałem z emaliami Humbrola i Revella w dwóch przypadkach: jeden to słabo rozmieszany pigment, a drugi to farba metaliczna, brąz. Może raczej miedź? Wiem, że nie chciał mi wysychać miesiącami.
Kolejna sprawa: osobiście, zawsze po pomalowaniu kładę na wierzch lakier matowy, półmatowy lub błyszczący, w zależności od potrzeb - chroni przed kurzem, częściowo ułatwia czyszczenie i zabezpiecza brudzing przed moimi łapami - brudzing pastelami suchymi.
gulus
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Taki sam problem miałem na początku lat siedemdziesiątych, kiedy pierwszy raz używałem Humbroli (wtedy poraz pierwszy pokazały się w Składnicy Harcerskiej). Aby uniknąć kłopotów należy dokładnie wymieszać przed użyciem (każdym) farbę, nawet dziesięć minut. Farba po tym schnie do sześciu godzin, ale następną warstwę lub kolor należy dopiero kłaść po ok. 24 godzinach. Zyczę powodzenia przy następnym malowaniu.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
Niedawno siezalogowałem i moja odpowiedź może byc spóźniona ale proponuje użyć lakierów Humbrola ze słoiczków.
Dlaczego
Ano dlatego że Humbrole "puszkowe" po pewnym czasie żółkna, natomiast te słoiczkowe nie.
Niestety schna dosc długo i najlepiej rozcienczac je dosc mocno firmowym tzn. Humbrola rozcienczalnikiem i powinno byc OK
Dlaczego
Ano dlatego że Humbrole "puszkowe" po pewnym czasie żółkna, natomiast te słoiczkowe nie.
Niestety schna dosc długo i najlepiej rozcienczac je dosc mocno firmowym tzn. Humbrola rozcienczalnikiem i powinno byc OK
troszeczkę OT.
Pamietam jak kilkanaście lat temu podrasowywałem metalowy samochodzik Porsche. Znalazłem w szpargałach ojca rewelacyjnie wyglądający lakier i pomalowałem nim swoje czterokołowe cudo. Niestety lakier okazał się byc dziwną substancją antycośtam, i pomimo ładnego koloru i połysku za cholerę nie chciał schnąć. Na wierzchu oczywiście robiła się cienka powłoczka ale w srodku było cały czas miekko. PO bodajże trzech tygodniach oczekiwania na wyschniecie, zabrałem się za czyszczenie. Na moje szczeście przebiegło bez większych kłopotów.
Jaki morał z tej opowiastki?
Od tego czasu używam tylko i wyłącznie farb sprawdzonych producentów.
kiedyś był to Modelak (odpowiedni cenowo dla początkującego modelarza, nawet nie wiem czy jeszcze jest produkowany). Obecnie tylko Humbrol.
Wyjątkiem są akrylowe farby do kartonu. Tutaj stosuję Tikkurilę.
Pamietam jak kilkanaście lat temu podrasowywałem metalowy samochodzik Porsche. Znalazłem w szpargałach ojca rewelacyjnie wyglądający lakier i pomalowałem nim swoje czterokołowe cudo. Niestety lakier okazał się byc dziwną substancją antycośtam, i pomimo ładnego koloru i połysku za cholerę nie chciał schnąć. Na wierzchu oczywiście robiła się cienka powłoczka ale w srodku było cały czas miekko. PO bodajże trzech tygodniach oczekiwania na wyschniecie, zabrałem się za czyszczenie. Na moje szczeście przebiegło bez większych kłopotów.
Jaki morał z tej opowiastki?
Od tego czasu używam tylko i wyłącznie farb sprawdzonych producentów.
kiedyś był to Modelak (odpowiedni cenowo dla początkującego modelarza, nawet nie wiem czy jeszcze jest produkowany). Obecnie tylko Humbrol.
Wyjątkiem są akrylowe farby do kartonu. Tutaj stosuję Tikkurilę.