*[Relacja/Okręt] IJN Yamato ( Kartonowy Arsenał 3-4/99 )
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Vivitku mam dla ciebie propozycje chodzi mi o samoloty na pokladzie, proponuje kabiny przykryć podrowcami nie będzie to odbiegać od prawdy historycznej bo plexi strasznie sie rysowało.Nie wiem jak w rzeczywistości ale na zdjęciach te kabinki psują klimacik rufy.Był taki topic o ciężarówce i tam plandeka powstała z husteczki higienicznej i rzadkiego vikolu (jeśli zrobiłbyś to na jakiejś formie to mógłbyś sciągać te pokrowce).To tylko propozycja ty wiesz jak to wygląda w realu i sam zdecyduj czy warto sie bawić w coś takiego.Aha to nie jest żadna krytyka że żle coś zrobiłeś.Jestem pod wielkim wrażeniem twojego Yamato.
kubelwagen
Dziś mija 59-ta rocznica zatonięcia „Yamato”
Walczyli bez szans na powodzenie - ale do końca!
Admirał Ito przywiązał się do pomostu bojowego tonąc wraz z okrętem, przedtem zabezpieczywszy oczywiście portret cesarza.
Podziwiam tych ludzi, ten kraj. Nie za to, że „rzucili się z motyką na słońce”, uderzywszy na USA i rozpętawszy wojnę na Pacyfiku. Ale za to, że w ciągu tak krótkiego czasu przeszli drogę na którą nasze społeczeństwa miały kilka stuleci. W głównej mierze jest to widoczne w postępie technicznym.
Kraj, który dopiero raczkował w budownictwie okrętowym poważył się na budowę tak potężnych okrętów, które pod wieloma względami mogły co najmniej konkurować z okrętami flot przeciwnych jeżeli ich nie przewyższać. I to chyba jest sens mojej fascynacji tymi okrętami. I jeszcze jedna rzecz! Jak bardzo podobni byli do siebie żołnierze polscy i japońscy?! Walczący w różnych skrajnych sytuacjach frontowych, gdzie inni już dawno zrezygnowaliby. Ileż takich sytuacji można by było przypomnieć!
Ale dość przypomnień.
Coś nam pokażesz Vivicie po świętach?
DarekZet
Walczyli bez szans na powodzenie - ale do końca!
Admirał Ito przywiązał się do pomostu bojowego tonąc wraz z okrętem, przedtem zabezpieczywszy oczywiście portret cesarza.
Podziwiam tych ludzi, ten kraj. Nie za to, że „rzucili się z motyką na słońce”, uderzywszy na USA i rozpętawszy wojnę na Pacyfiku. Ale za to, że w ciągu tak krótkiego czasu przeszli drogę na którą nasze społeczeństwa miały kilka stuleci. W głównej mierze jest to widoczne w postępie technicznym.
Kraj, który dopiero raczkował w budownictwie okrętowym poważył się na budowę tak potężnych okrętów, które pod wieloma względami mogły co najmniej konkurować z okrętami flot przeciwnych jeżeli ich nie przewyższać. I to chyba jest sens mojej fascynacji tymi okrętami. I jeszcze jedna rzecz! Jak bardzo podobni byli do siebie żołnierze polscy i japońscy?! Walczący w różnych skrajnych sytuacjach frontowych, gdzie inni już dawno zrezygnowaliby. Ileż takich sytuacji można by było przypomnieć!
Ale dość przypomnień.
Coś nam pokażesz Vivicie po świętach?
DarekZet
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego
Radujesz moje oczy Vivicie!
To jest to! Prawdopodobny początek końca. I to w dwóch znaczeniach: pierwszy z nich - budowa modelu dobiega końca a drugi - prawdopodobnie właśnie te wieże, zdjęte z ciężkich krążowników, stały się „piętą Achillesową” okrętu.
Musisz zrobić więcej zdjęć, more photos, You know.
Takich, wiesz?! Z boku burty na poziomie relingów w stronę dziobu, alibo też w stronę dziobu ale z nad głównego dalmierza. II want more photos!!!
Mogą być only for me! Max rozdzielczość!
zakochany od dziecka w Y.
DarekZet
To jest to! Prawdopodobny początek końca. I to w dwóch znaczeniach: pierwszy z nich - budowa modelu dobiega końca a drugi - prawdopodobnie właśnie te wieże, zdjęte z ciężkich krążowników, stały się „piętą Achillesową” okrętu.
Musisz zrobić więcej zdjęć, more photos, You know.
Takich, wiesz?! Z boku burty na poziomie relingów w stronę dziobu, alibo też w stronę dziobu ale z nad głównego dalmierza. II want more photos!!!
Mogą być only for me! Max rozdzielczość!
zakochany od dziecka w Y.
DarekZet
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego
Pojawiają się głosy, że okręt ma być ponownie wydany
Jak mawiają vkingowie będzie można popełnić go jeszcze raz....
Swoją drogą ciekawa sprawa pan Haliński decyduje się na ponowne wydanie Yamato, domyślam się że w wersji ful max wypas przed zatonięciem, kiedy można jeszcze nie wkładając wysiłku nabyć poprzednią. Hmmm no nie wiem jaka w tym logika, czy nie lepiej było wydać bliźniaka. Można mieć tylko nadzieje, że tym razem braki typu za krótkie burty, brakujące detale i takie tam nie będą miały miejsca....
Jak mawiają vkingowie będzie można popełnić go jeszcze raz....
Swoją drogą ciekawa sprawa pan Haliński decyduje się na ponowne wydanie Yamato, domyślam się że w wersji ful max wypas przed zatonięciem, kiedy można jeszcze nie wkładając wysiłku nabyć poprzednią. Hmmm no nie wiem jaka w tym logika, czy nie lepiej było wydać bliźniaka. Można mieć tylko nadzieje, że tym razem braki typu za krótkie burty, brakujące detale i takie tam nie będą miały miejsca....
Ostatnio zmieniony pt wrz 02 2005, 10:56 przez Vivit, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wiecie przypadkiem co zostało zmienione w stosunku do ostatniej wersji. Też zastanawiam się nad marketingowością takiego ruchu bo to przecież jest wydawnictwo - pieniędzy na ulicy nie zbiera. A iluż yamatocholików jeszcze się może znależć takich, którzy mając jeden zbudowany, czy chociażby leżący, zakupią następny?
DarekZet
DarekZet
DarekZet
doświadczam Mutsuki'ego
doświadczam Mutsuki'ego