Relingi fototrawione i nie tylko- techniki*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Relingi fototrawione i nie tylko- techniki*
Witam,
Po długim namyśle kupiłem Bismarcka z GPM. Nie mam jeszcze zestawu elementów fototrawionych. Zamierzam go zamówić w najbliższym czasie.
Mam jednak kilka pytań co do używania tego typu elementów:
1. Kiedy można przyklejać te elementy, na bieżąco, czy po zmontowaniu danej sekcji (np. nadbudówki)?
2. Czy muszą być wykonywane jakieś otwory w pokładzie, do wpuszczenia stójek relingów? Jeśli tak, to czym je robicie?
3. Czym przyklejacie te elementy? Jakim narzędziem nakładacie klej? A tak przy okazji, to jakim narzędziem smarujecie drobne elementy, tak aby nie poplamić wszystkiego?
4. I ostatnie pytanie, nie związane bezpośrednio z relingami: co najlepiej zastosować do restuszu krawędzi? Nie chodzi mi o model na Mistrzostwa, tylko do własnej, prywatnej kolekcji...
Dzięki za góry za pomoc w tych lamerskich pytaniach...
Pozdrawiam
Po długim namyśle kupiłem Bismarcka z GPM. Nie mam jeszcze zestawu elementów fototrawionych. Zamierzam go zamówić w najbliższym czasie.
Mam jednak kilka pytań co do używania tego typu elementów:
1. Kiedy można przyklejać te elementy, na bieżąco, czy po zmontowaniu danej sekcji (np. nadbudówki)?
2. Czy muszą być wykonywane jakieś otwory w pokładzie, do wpuszczenia stójek relingów? Jeśli tak, to czym je robicie?
3. Czym przyklejacie te elementy? Jakim narzędziem nakładacie klej? A tak przy okazji, to jakim narzędziem smarujecie drobne elementy, tak aby nie poplamić wszystkiego?
4. I ostatnie pytanie, nie związane bezpośrednio z relingami: co najlepiej zastosować do restuszu krawędzi? Nie chodzi mi o model na Mistrzostwa, tylko do własnej, prywatnej kolekcji...
Dzięki za góry za pomoc w tych lamerskich pytaniach...
Pozdrawiam
Ja tez chętnie bym sięczegoś dowiedził o relingach. Szczególnie o ich mocowaniu. Z tego co przeglądałm to w tematach na forum dotyczacych relingów o mocowaniu nie było wzmianki. Sam chcialbym niedługo zamocować w moim USS Gambier Bay jakies pierwsze relingi mam juz nawet wiertła 0,3 mm. Czy wiercenie to dobra metoda ??? Niech któryś z wetranów sie wypowie aha... mam zamiar zrobic własne... tylko nie wiem czy mi wyjdzie
I love this game
Relingi fototrawione przyklejam bezpośrednio do pokładu po zmontowaniu całej nadbudówki czy pokładu . Nie smaruję klejem. Super Glue czy Kropelka idealnie się do klejenia nadają .
Retusz - było już mnóstwo przykładów - ja robię go flamastrami wodozmywalnymi - nie płowieją , ani nie przebarwiają się ...
Retusz - było już mnóstwo przykładów - ja robię go flamastrami wodozmywalnymi - nie płowieją , ani nie przebarwiają się ...
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć tomcat144, jest mnóstwo sposobów, aby we własnym zakresie zrobić relingi, co w mojej opinii jest zasadne do skali 1/250. Przy mniejszych skalach skłaniałbym sie ku elementom fototrawionym. Z tych mnóstwa sposobów, dwa jakby były popularniejsze. W obu słupki wykonuje się identycznie - różnica przejawia się w linach.
Najpierw słupki. Najlepiej zrobić je z drutu miedzianego o odpowiedniej średnicy. Ucinamy ostrymi szczypcami do drutu (najlepiej tymi najmniejszymi - stosowanymi przez elektroników) odcinki drutu dłuższe o jakieś dwa milimetry od długości właściwej dla danego modelu. Drut należy wcześniej oczyścić z lakierowanej izolacji, najlepiej przy pomocy papieru ściernego. Aby umocować słupki do modelu, wcześniej trzeba wywiercić w pokładzie modelu, czy nadbudówki otworki wiertłem o odpowiedniej średnicy. W otworki wpuszczamy przy pomocy cienkiej igiełki kapkę kleju (nie za dużo) i wtykamy słupki. Trzeba zwrócić uwagę na zachowanie odpowiedniej dla skali i przede wszystkim jednakowej wysokości słupków. Ja to robię tak: ucinam kawałek rureczki (najlepiej z wypisanego, przezroczystego wkładu od długopisu) o odpowiedniej długości. Po wstępnym umieszczeniu słupka w otworze, nakładam na niego rurkę i z góry dociskam wystającą część słupka tak, aby schował się do rurki, a "dociskacz" oparł się na górnej krawędzi rurki (mam nadzieję, że to jasne) . Dociskam przeważnie uchwytem od skalpela - jest płaski i szeroki i świetnie się do tego nadaje. Po wyschnięciu kleju, słupek stoi jak drut. Ha, ha...
Teraz liny. Można zrobić z drutu (też miedzianego), a można zrobić z nici. przeważnie liny mają mniejszą średnicą niż słupki, na co też należy zwrócić uwagę. Liny z drutu można przymocować poprzez lutowanie (patrz: mój wątek w kartonie ORP Wicher) lub klejenie (patrz: wątek z Regulusem Bundy'ego albo z Yamato Vivita). Jeżeli poprzez lutowanie, to zaleciłbym wcześniejsze delikatne pobielenie cyną słupków - ułatwia lutowanie. Jeżeli liny chcemy zrobić z nici, to zalecałbym dobieranie nici jak najmniej mechatych - ogromny wybór w pasmanteriach. Nawet jeżeli wydaje nam się, że nić jest idealnie gładka, należy nabrać trochę lakieru bezbarwnego (najlepiej nitro) na palec wskazujący i kciuk i pomiędzy nimi przeciągnąć nić, która w przyszłości ma stać się liną relingu. Oczywistym jest, że w przypadku nici lutowanie odpada i pozostaje jedynie klej. Jaki klej, to na forum była już wielokrotnie o tym mowa. Ja stosuję super-klej w wariancie gęstym, dostępnym w sklepach modelarskich ( w Koszalinie - 10 zł za buteleczkę).
Uśmiech dla Ciebie,
Najpierw słupki. Najlepiej zrobić je z drutu miedzianego o odpowiedniej średnicy. Ucinamy ostrymi szczypcami do drutu (najlepiej tymi najmniejszymi - stosowanymi przez elektroników) odcinki drutu dłuższe o jakieś dwa milimetry od długości właściwej dla danego modelu. Drut należy wcześniej oczyścić z lakierowanej izolacji, najlepiej przy pomocy papieru ściernego. Aby umocować słupki do modelu, wcześniej trzeba wywiercić w pokładzie modelu, czy nadbudówki otworki wiertłem o odpowiedniej średnicy. W otworki wpuszczamy przy pomocy cienkiej igiełki kapkę kleju (nie za dużo) i wtykamy słupki. Trzeba zwrócić uwagę na zachowanie odpowiedniej dla skali i przede wszystkim jednakowej wysokości słupków. Ja to robię tak: ucinam kawałek rureczki (najlepiej z wypisanego, przezroczystego wkładu od długopisu) o odpowiedniej długości. Po wstępnym umieszczeniu słupka w otworze, nakładam na niego rurkę i z góry dociskam wystającą część słupka tak, aby schował się do rurki, a "dociskacz" oparł się na górnej krawędzi rurki (mam nadzieję, że to jasne) . Dociskam przeważnie uchwytem od skalpela - jest płaski i szeroki i świetnie się do tego nadaje. Po wyschnięciu kleju, słupek stoi jak drut. Ha, ha...
Teraz liny. Można zrobić z drutu (też miedzianego), a można zrobić z nici. przeważnie liny mają mniejszą średnicą niż słupki, na co też należy zwrócić uwagę. Liny z drutu można przymocować poprzez lutowanie (patrz: mój wątek w kartonie ORP Wicher) lub klejenie (patrz: wątek z Regulusem Bundy'ego albo z Yamato Vivita). Jeżeli poprzez lutowanie, to zaleciłbym wcześniejsze delikatne pobielenie cyną słupków - ułatwia lutowanie. Jeżeli liny chcemy zrobić z nici, to zalecałbym dobieranie nici jak najmniej mechatych - ogromny wybór w pasmanteriach. Nawet jeżeli wydaje nam się, że nić jest idealnie gładka, należy nabrać trochę lakieru bezbarwnego (najlepiej nitro) na palec wskazujący i kciuk i pomiędzy nimi przeciągnąć nić, która w przyszłości ma stać się liną relingu. Oczywistym jest, że w przypadku nici lutowanie odpada i pozostaje jedynie klej. Jaki klej, to na forum była już wielokrotnie o tym mowa. Ja stosuję super-klej w wariancie gęstym, dostępnym w sklepach modelarskich ( w Koszalinie - 10 zł za buteleczkę).
Uśmiech dla Ciebie,
Drogi Panie Edmundzie.
Dziękuje bardzo za wyjaśnienia. Napewni sie przydadzą. Mam teraz mały delemat. Początkowo maiałem zamiat zrobic relingi metodą (jesli dobrze pamiętam) Vivita. Tzn na papierze milimetrowym przyklejonym dodeseczki powbijać gwózdki i zastępnie stworzyś relig. Dopiero później chciałem nawiercić odpowiednio miejsca mocowania i przykleić je. Teraz muszze zastanowić sie nad pańską metodą. Jeśłi mam być szczery to lutowanie na modoleu to troszke ryzykowne przedsięwzięcie....
Dziękuje bardzo za wyjaśnienia. Napewni sie przydadzą. Mam teraz mały delemat. Początkowo maiałem zamiat zrobic relingi metodą (jesli dobrze pamiętam) Vivita. Tzn na papierze milimetrowym przyklejonym dodeseczki powbijać gwózdki i zastępnie stworzyś relig. Dopiero później chciałem nawiercić odpowiednio miejsca mocowania i przykleić je. Teraz muszze zastanowić sie nad pańską metodą. Jeśłi mam być szczery to lutowanie na modoleu to troszke ryzykowne przedsięwzięcie....
I love this game
Muszę coś sprostować bo przypisuje mi się nie moje rozwiązania. Otórz patent ramki z gwoździkami przedstawił Jeta. Zresztą jest to opisane w dziale ABC a dokładniej tutaj.
Ja opracowałem przyrząd który wykorzystywał zasadę pokazaną przez Jete ale znacznie przyśpieszał ich wykonanie. Opis przyrządu i zasady jego wykorzystania znajdziesz tutaj
Ja opracowałem przyrząd który wykorzystywał zasadę pokazaną przez Jete ale znacznie przyśpieszał ich wykonanie. Opis przyrządu i zasady jego wykorzystania znajdziesz tutaj
Witam
Co do relingów to faktycznie, nie przyjrzałem się szczególnie ofercie GPM. Teraz już wiem co zamówić.
Co się tyczy nakładania kleju na drobne części, to domniewywam, iż igła to dobre narzędzie?
A może są inne sposoby? A jak nabieracie klej? Bezpośrednio z tubki?
Przepraszam za dziwne pytania, ale zbliża się dzień rozpoczęcia budowy (sobota), a mam jeszcze pare pytan w glowie...
Co do relingów to faktycznie, nie przyjrzałem się szczególnie ofercie GPM. Teraz już wiem co zamówić.
Co się tyczy nakładania kleju na drobne części, to domniewywam, iż igła to dobre narzędzie?
A może są inne sposoby? A jak nabieracie klej? Bezpośrednio z tubki?
Przepraszam za dziwne pytania, ale zbliża się dzień rozpoczęcia budowy (sobota), a mam jeszcze pare pytan w glowie...
Wprawdzie nei jestem okrętowcem ale moge ci powiedziec jak ja nakładam klej na drobne czesci!!
Stosuje do tego banalna metode o której juz wspomniałes!! Za podkładke do której wylewam odrobine kleju słuzy mi zakretka od "Kubusia", gdyz posiada zagłębienia na wierzchniej stronie!! Gdy naleje tam kleju nie rozlewa sie on i moge nabierac na igłe odpowiednia ilosc kleju!! Czasami tez przy pomocy pencety zanurzam koncówke takiej czesc ( np element z drutu ) w uprzednio przygotowanym kleju na zakretce!! To na tyle!!
Stosuje do tego banalna metode o której juz wspomniałes!! Za podkładke do której wylewam odrobine kleju słuzy mi zakretka od "Kubusia", gdyz posiada zagłębienia na wierzchniej stronie!! Gdy naleje tam kleju nie rozlewa sie on i moge nabierac na igłe odpowiednia ilosc kleju!! Czasami tez przy pomocy pencety zanurzam koncówke takiej czesc ( np element z drutu ) w uprzednio przygotowanym kleju na zakretce!! To na tyle!!
Amatorzy zbudowali arkę - profesjonaliści Tytanica.
Jastrząbku ja w końcu zrobiłem sobie rankę z pręta gwintowanego M6. Jak narazie chyba bedzie spełniała swoje zadanie. Miałem na początku z nią małe problemy. Sęk w tym że tak ramka nie może byc zbyt duza ponieważ przy naciaganiu drutu będzie się ona gięła i drut nie bedzie tak naciągnięty jak powinien. Ja po próbach moja ramke pomniejszyłem i dodatkowo wstawiłem w niej poprzeczki. Ta metoda jak narazie wydaje sie znakomita.
I love this game