Drogi Qrchaku, tak mi przyszło do głowy, że ja toto buduję z myślą o szczytnym, a nie zbrodniczym celu. Ha, ha...
A swoją drogą, to dawno tak się nie wkurzyłem, jak przedwczoraj. Makabra. Pomylić się o 5 mm, gdy potrafię wychwycić odchylenie od pionu o 2 mm na wysokości 2,5 m. Makabra.
Uśmiech jak zwykle ogromny,
Ostatnio zmieniony ndz maja 02 2004, 23:29 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 1 raz.
Cześć Vivit, prób na razie nie można przeprowadzić, bo brakuje jeszcze paru zasadniczych części. Przede wszystkim czterech kół zębatych, blokujących naciąg liny skrętnej i nawijarki. Bez nich - bryndza. A biorę się do nich jak pies do jeża, bo nie wiem jeszcze jak je zrobić. Ale coś pokombinuję.
A tak na marginesie, masz jakiś konkretny cel na myśli? Jakiś sąsiad, czy cóś? He,he....
Edmundzie a moze koła zębate od jakiegos starego budzika??Chyba ze to nie ta skala?? Zreszta zapadke do naciagarki tez bys mógl wykorzystac z takiego budzika!!