PAK 36 od Tamyi czyli tak jakoś wyszło ;o)
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
PAK 36 od Tamyi czyli tak jakoś wyszło ;o)
zaczęło się tak, że kupiłem rzeczonego PAK-a (skala oczywiście 1:35). kiedy ga tak sobie oglądałem, stwierdziłem, że właściwie nie da się tego modelu prezentować inaczej, niż jako mini-dioramkę. i zaczęły się schody.
jest to jedno (nie)wielkie poletko doświadczalne - większości z technik nigdy nie próbowałem, są to albo patenty własne, albo patenty podpatrzone z przeróżnych opracowań:
jest to jedno (nie)wielkie poletko doświadczalne - większości z technik nigdy nie próbowałem, są to albo patenty własne, albo patenty podpatrzone z przeróżnych opracowań:
zapraszam na Forum Historyczne
wszystko jest jeszcze bardzo robocze i będzie podlegało ciągłym przeróbkom i "dopieszczeniom", więc mam nadzieję na konstruktywną krytykę z Waszej strony
jednocześnie z cyfrówką u mnie tak sobie, więc nie mogę obiecać "płynnej" relacji. ale w miarę możliwości i zainteresowania będę się starał
jednocześnie z cyfrówką u mnie tak sobie, więc nie mogę obiecać "płynnej" relacji. ale w miarę możliwości i zainteresowania będę się starał
zapraszam na Forum Historyczne
ludziki były w zestawie.
przepraszam, ale więcej jutro - teraz muszę uciekać
przepraszam, ale więcej jutro - teraz muszę uciekać
zapraszam na Forum Historyczne
no - kontynuując więc odpowiedź:
ludziki były w zestawie - armatka jest tak mała, że musieli coś tam jeszcze dorzucić - i tak jest to jedno z najmniejszych pudełek z modelem w 1/35 jakie widziałem. wszystko jest zresztą bardzo sklejalne, jedyny "problem" jest taki, że Tamyia dodała mnóstwo ekwipunku dla żołnierzy i trudno na nich to wszystko poupychać
a co do drzewka - tu miałem właśnie spory dylemat... o ile z pieńkiem poszło stosunkowo łatwo (patent bodajże z "armoramy", trzeba jeszcze tylko trochę dopieścić), o tyle z igiełkami był (i jest) problem. aktualne są zrobione z odpowiednio pokolorowanych wyciorów do fajki - ale żeby efekt był właściwy - trzebaby je chyba trochę ogolić, albo co... chyba, że macie jakieś lepsze pomysły...
ludziki były w zestawie - armatka jest tak mała, że musieli coś tam jeszcze dorzucić - i tak jest to jedno z najmniejszych pudełek z modelem w 1/35 jakie widziałem. wszystko jest zresztą bardzo sklejalne, jedyny "problem" jest taki, że Tamyia dodała mnóstwo ekwipunku dla żołnierzy i trudno na nich to wszystko poupychać
a co do drzewka - tu miałem właśnie spory dylemat... o ile z pieńkiem poszło stosunkowo łatwo (patent bodajże z "armoramy", trzeba jeszcze tylko trochę dopieścić), o tyle z igiełkami był (i jest) problem. aktualne są zrobione z odpowiednio pokolorowanych wyciorów do fajki - ale żeby efekt był właściwy - trzebaby je chyba trochę ogolić, albo co... chyba, że macie jakieś lepsze pomysły...
zapraszam na Forum Historyczne
inna sprawa, że na pierwszym zdjęciu te "kaktusy" wyszły wyjątkowo tragicznie... w realu wygląda to znacznie lepiej (co jeszcze nie znaczy, że dobrze...)
zapraszam na Forum Historyczne
spakojna' - oni są ledwo dobrze zaczęci - w ogóle trzeba ich jeszcze trochę pobrudzić. tyle, że ja całkiem niedawno zdecydowałem, co będzie leżeć na glebie, a z brudzeniem czekałem właśnie na tą decyzję
piasek... - potworna pikseloza na zdjęciach wyszła. wrócę do domu, to nad nim pomedytuję.
a co do drzewka - masz rację - stoi sobie na razie jak bądź, i zastanawiam się, jak to zrobić, żeby wyglądało, jakby miało częściowo odsłonięte korzenie...
btw - nie macie wrażenia, że rzeczona dziura w ziemi jest ciut za płytka? ja nie mogę się zdecydować... chociaż poprawiać już pewnie nie będę...
piasek... - potworna pikseloza na zdjęciach wyszła. wrócę do domu, to nad nim pomedytuję.
a co do drzewka - masz rację - stoi sobie na razie jak bądź, i zastanawiam się, jak to zrobić, żeby wyglądało, jakby miało częściowo odsłonięte korzenie...
btw - nie macie wrażenia, że rzeczona dziura w ziemi jest ciut za płytka? ja nie mogę się zdecydować... chociaż poprawiać już pewnie nie będę...
zapraszam na Forum Historyczne
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Peter, drzewko akurat może być. Wygląda na to, że przed wykopaniem okopu na strzelbę stało sobie nad rowem, a niemiaszki przyszli i wykorzystując gotowy rów, trochę mniej się namęczyli niż by należało. Jak byłem w wojsku, to na zajęciach z taktyki uczono nas by przy przygotowaniu wszelkiego rodzaju okopów, transzeji itp. wykorzystywać istniejące, naturalne, ukształtowanie terenu - właśnie po to, by jak najmniej sie narobić. Tak trzymaj.