Łosiu no i tu możesz być w błędzie....
Nie powiedział bym że na pancerniku dba sie gorzej...nawet wręcz odwrotnie.....szorowanie pokładu to nie tylko kara ale także edukacja poprzez prace...lub zabicie wolnego czasu marynarza
No więc nie wiem czy pokład takiego pancernika nie był częściej szorowany jak cywilnego
[Dyskusja] Deskowanie pokładu w skali 1:200*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
No może i racja, Czy pasażery też się tylko szoruje ?? (a nie odnawia za kazdą wizytą w stoczni??) w końcu wyglad to w przypadku okrętów miły dodatek, może i powód do dumy załogi a w przypadku pasażerów ma to wymierny skutek finansowy. a np stosowanie różnych zabezpieczających substancji, które w przypadku okrętu nie mają ekonomicznego uzasadnienia w przypadku pasażerów mają... (ale zaznaczam, że nie wiem jak się dba o pokłady cywili tak tylko sobie głośno myśle )
edit: a czy różnice w gatunkach też nie odgrywają roli?? Chyba na pancerniku nie stosuje się drogiego, ładnie wygladającego drewna jeżeli ma podobne walory użytkowe do jakiegoś tańszego
edit: a czy różnice w gatunkach też nie odgrywają roli?? Chyba na pancerniku nie stosuje się drogiego, ładnie wygladającego drewna jeżeli ma podobne walory użytkowe do jakiegoś tańszego
To zależy od tego, co się z pokładem robi. Pokład USS Wisconsin przez cztery lata kiedy miałem z nim styczność nie zmienił się drastycznie -- więcej zależało od daty ostatniego 'cegiełkowania' niż od wieku pokładu. Tek do samego końca (1991) był bardzo jasny, po cegiełkowaniu niemalże biały. Sredni kolor nazwałbym jasno beżowo-rudawy.Jeta pisze:...Drewno zmienia swą barwę na tyle głęboko że po przeszlifowaniu pozostaje szare.
Co do tego jak się o taki pokład dba, to moge powiedziec tylko tyle, ze na okretach klasy Iowa (w latach 80tych/90)były bardzo starannie czyszczone i tak raz na rok gruntownie cegiełkowane. Pokład nigdy nie był brudny, bo za kazdym razem (nawet w Zatoce Perskiej podczas Desert Shield/Storm, kiedy były czasem bardziej pilne sprawy) jak cos sie wylalo/usmarowalo, to bylo od razu czyszczone. Nie zapomnijcie, ze na takim pancerniku było od cholery siły roboczej, a na pasazerskim załoga jest w sumie dość ograniczona.
Z powyzszego nie mozna oczywiscie wnioskowac nic o okrętach innych krajów, a nawet o US Navy z innych okresow.
Na wymiane pokładu na Wisconsin w 1987 roku wydano kilka milionów baksow (nie pamiętam ile dokładnie chyba cos ok. 4). Raczej nie było to drewno drugiej klasy.Łosiu pisze:Chyba na pancerniku nie stosuje się drogiego, ładnie wygladającego drewna jeżeli ma podobne walory użytkowe do jakiegoś tańszego
Pozdrawiam,
Szymon
Pozdrawiam,
Szymon
Szymon
Nie miałem na myśli drugiej kategorii, ale po prostu nie jakieś egzotyczne gatunki z nawyższej półkicygielski pisze:Na wymiane pokładu na Wisconsin w 1987 roku wydano kilka milionów baksow (nie pamiętam ile dokładnie chyba cos ok. 4). Raczej nie było to drewno drugiej klasy.Łosiu pisze:Chyba na pancerniku nie stosuje się drogiego, ładnie wygladającego drewna jeżeli ma podobne walory użytkowe do jakiegoś tańszego
Pozdrawiam,
Szymon