Kamuflaz okretow wojennych w II ws

technika, historia, dokumentacja, linki itp

Moderator: kartonwork

Peterator
Posty: 50
Rejestracja: czw gru 18 2003, 10:00
Lokalizacja: Aquis Grani (Aachen)

Kamuflaz okretow wojennych w II ws

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Peterator »

Witam,

a dokladniej chodzi o poklady.
W roznych publikacjach i na zdjeciach mozna podziwiac kamuflaze pancernikow, krazownikow, niszczycieli i innych jednostek Royal Navy.

Jak miala sie sprawa w przypadku pokladow - stalowe byly tez malowane w esy-floresy, czy pozostawiono je w kolorze zielonym?
A jak bylo z pokladami z desek? Takie miale prawie wszystkie wieksze jednostki.
Wertujac w internetowych zrodlach do jakich mam dostep nic nie znalazlem na ten temat...
Pozdrawiam, Peterator
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 252
Rejestracja: śr paź 15 2003, 11:57
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ZzB »

Witam
HMS Rodney miał w okolicy 1942 roku kamuflarz równiez na pokładzie. W pozostałym okresie służby pokład nie był malowany. HMS Nelson nie mial pokładu malowanego w ogóle.
Pozdrowionka
ZzB

..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vivit »

ZzB mała korekta co do Rodney'a
Owszem Rodney miał kamufaż po obu stronach burt w 1942r. Jednak sam pokład został pomalowany dopiero w połowie 1943 r., a to była rzadkość w Royal Navy. Pokład pomalowano w plamy czterema kolorami o których pisałem w twoim wątku...
Bliżniak Rodneya Nelson miał bardzo podobny kamuflaż co do plam tyle że był ukierunkowany kolorystycznie w stronę zieleni coś ala Tirpiz
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 252
Rejestracja: śr paź 15 2003, 11:57
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ZzB »

Witam.
Fakt, mój błąd - 1943 a nie 1942
Ale z tego, co się doczytałem, Nelson w ogóle nie miał malowanego pokładu.

A znajomy zeznał, że np niektore amerykańskie kutry miały pokłady malowane w "ziemię zrytą lejami po wybuchach". Ponoć kamuflarz zdawał doskonale egzamin, kiedy okręty były maskowane przy brzegu
Pozdrowionka
ZzB

..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vivit »

Tak to prawda Nelson miał tylko pomalowane burty. Pokład miał naturalny kolor drewna...i nigdy nie był malowany...:)
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 252
Rejestracja: śr paź 15 2003, 11:57
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ZzB »

To jak już jesteśmy przy malowanych pokładach to mam takie pytanie (ach ten Rodney...).
Jezeli pokład był "w ciapki/prążki/groszki", to jak miało się do tego malowanie wszelakiego pokładowego "planktonu" - znaczy wciągarek, wywietrzników, kołowrotków na liny, falochronów, włazów, skrzyń, stanowisk działek plot, trapów itp ...?? Były malowane pod kolor kamuflarzu, czy jak popadło (albo jak przyszły z fabryki) ??
Pozdrowionka
ZzB

..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vivit »

I tu jest mały problem...Literatura nie precyzuje w sposób jednoznaczny jak był malowany osprzęt na pokładzie. Generalnie wogóle jest mało dokumentacji fotograficznej, a już w szczególności z okresu 1943 r. kiedy to teren działania był na morzu śródziemnym. Można przyjąć, że skoro pomalowali pokład to i napewno (przynajmniej ja bym tak zrobił) pomalowali inne elementy.
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Waldek K
Posty: 61
Rejestracja: wt lut 10 2004, 12:17
Lokalizacja: Gliwice

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Waldek K »

Do Peteratora: skąd pomysł, że kolor pokładów był zielony? Jeśli taki kolor występował to zapewne bardzo sporadycznie. Stalowe pokłady w RN malowane były najczęściej kolorem ciemnoszarym, wykładziny antypoślizgowe: semtex niemalowany był jasnoszary (nieco jeszcze jaśniejszy od 507C), corticene zaś miał kolor brązowy.
Tu są przykłady kolorów: http://www.steelnavy.com/images/WR_RN_CAMO1/sample4.jpg

Wiem, że projektanci modeli z uporem godnym lepszej sprawy malują pokłady na zielono, ale obawiam się że robią tak z przyzwyczajenia. Swoją drogą, jeśli ze schematów malowań okrętów RN wycofywano zielony kolor ze względu na braki w dostawach zielonego pigmentu, to skąd branoby ogromne ilości zielonej farby do malowania pokładów?

Pozdrawiam
Najlepsza skala to...?
1:100!!!
Marek T
Posty: 84
Rejestracja: czw sty 08 2004, 0:53
Lokalizacja: Gdynia

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Marek T »

Semtex to była wykładzina cementowa, więc ten jasnoszary kolor to był kolor cementu.
Podobno początkowo go malowano na kolor niebieski albo zielony (wg. mnie jest to bez sensu, bo pogarszają się własności p-poślizgowe).
Potem chyba sobie dali spokój, ewentualnie mogli semtex pociagnąć tym samym kolorem, co resztę pokładu (z zastrzeżeniem j.w.).
Awatar użytkownika
gulus
Posty: 1245
Rejestracja: sob maja 24 2003, 22:22
Lokalizacja: Ełk, mazury

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gulus »

Czy ten semtex i materiał wybuchowy o tej samej nazwie, to przypadkowe podobieństwo?


gulus
Obrazek
ODPOWIEDZ