Przydomek "Frytek" dostałem w podstawówce. Kiedyś na wycieczce kupiłem pół kilo frytek , i ktoś powiedział : "Tyś sam jak frytek..." No i zostało. Miałem później wiele ksywek , ale ta jest najstarsza
Moja wzięła się z jazdy pociągiem... ktoregoś razu wraz ze znajomymi jechaliśmy na biwak i ja przez przypadek wpadłem do WC pociągowego (gdy pociąg przychamował) i tak już zostało
He, he jak ogladales "Dzien swira" to tam byl fajny motyw z takim WC Gosciu lal po butach i nogawkach, a deska ciagle sie zamykala (tak trzeslo na naszych rowniutkich torach).
ja niestety tylko sie opieralem o drzwi... i to wlasnie byl blad... pamietajcie jadac pociagiem i majac bagaze miedzy przedzialami nie opierajcie sie o sciany(chyba ze jestescie pewni ze nie sa to drzwi do WC )