[Dyskusja] Nowe kamuflaże polskich śmigłowców*
Moderatorzy: kartonwork, Aviator, Rafal N.
Cygielski masz racje Nawet farba ma wpływ na aerodynamike statku powietrznego. Pod koniec wojny wiele Mustangów czy Thunderboltów nie było praktycznie malowanych, poza pasem przed kabiną, a cały kadłub pozostawał w kolorze duraluminium. Dodatkowo oczywiście wszystko było polerowane. Dlaczego? Farba to dodatkowy opór, no i dodatkowa masa płatowca. Z tego co pamiętam, masa farby do pomalowanie C-5 Galaxy wynosi coś ponad tonę Troche dużo, no nie?
A może to kolejny sposób na oślepienie celowniczych ręcznych pocisków rakietowychAmon pisze:Troche głupio jak śmigłowiec puszcza "zajączki" po całym terenie.
A jeśli chodzi o ewentualny spadek osiągów po pomalowaniu farbami matowymi, to chyba jest to do przeżycia. W końcu Sokół to nie jest maszyna pościgowa.
messer,
myślę że malowanie Sokołów błyszczącą farbą było jednak podyktowane innymi względami... Amon ma rację, że przy niskich prędkościach nie robiłoby to wielkiej różnicy. A ciężar takiej czy innej farby i tak trzeba znieść, jeśli nie chce się wystawiać srebrnych ptaszków na pole.
myślę że malowanie Sokołów błyszczącą farbą było jednak podyktowane innymi względami... Amon ma rację, że przy niskich prędkościach nie robiłoby to wielkiej różnicy. A ciężar takiej czy innej farby i tak trzeba znieść, jeśli nie chce się wystawiać srebrnych ptaszków na pole.
Pozdrawiam,
Szymon
Szymon
Widziałem kiedyś film o eksperymentach z kamuflażem aktywnym -- ponieważ niebo w dzień jest zawsze jaśniejsze od lecącego na jego tle samolotu, robiono próby z montowaniem reflektorów, których natężenie miało równoważyć się z tłem. Podobno działało, tylko że było cholernie ciężkie. Może ta błyszcząca farba to próba poprawienia tego pomysłu? Taki odbłysk ze słońca, i śmigłowca nie widać...
Pozdrawiam,
Szymon
Szymon