Ach ta kochana Oelka
Moderatorzy: kartonwork, kierownik
Ach ta kochana Oelka
Witam wszystkich szanownych uczestników tegoż forum.Goszczę tu dziś po raz pierwswzy,więc po krótce się przedstawię.Mam 39 lat pochodzę z centralnej Polski(co akurat nie ma żadnego znaczenia)tak gwoli informacji.Parowozy kocham jak nic innego(no,może oprócz żony i dwóch córek)Od dzieciństwa zawsze marzyłem o dużym modelu parowozu,dawno temu bo w 1974r. w Centralnych Składnicach Harcerskich były modele japońskich parowozów chyba w skali 1:50 lub 1:33dokładnie nie pamiętam firma ,która te modele wypuściła na rynek też była japońska nazwy nie pamiętam,ale pamiętam cenę 490zł.,co stanowiło wówczas 1/3 średniej wypłaty.Zdobycie takich funduszy dla 9-cio letniego dziecka wtedy graniczyło z cudem,więc parowozu nie było.Po 29-ciu latach marzenia się spełniły kupiłem duuuuuuuuzy parowóz i do tego jeszcze polski ,właśnie Ol 49(61). Pracowałem nad nim przez cztery miesiące średnio po 10 godz.dziennie, ale było naprawdę warto.Tak duży model robi kolosalne wrażenie i tu chylę głowę przed panami Wandtke za te wszystkie parowozy które wypuścili i zapewne jeszcze nie raz wypuszczą na rynek.Tą drogą składam im wyrazy wdzięczności za wspaniałe chwile przeżyte podczas klejenia modelu,że nie wspomnę jaka póżniej jest radość po skończonej robocie.Ten kto kocha parowozy a się jeszcze wacha czy kupić Oelę niech się zaopatrzy w model,polecam.Model nie jest łatwy w klejeniu ale też nie jest nie wykonalny.Jest to po prostu żmudna modelarska robota lecz na końcu czeka nagroda za wysiłek i włożone serce, na końcu czeka na nas ONA.Piękna,duża i dostojna dama:"OELKA"Na dowód tego że mówię prawdę przesyłam dwie fotki.
Z wyrazami szacunku...
Big Boy
P.S.
Pragnę też tą drogą przekazać swoją wdzięczność i podziękowanie dla Admina za okazaną pomoc przy zmianie formatu zdjęć z bmp na jpg co umożliwiło mi zamieszczenie ich na tym właśnie forum.
Dziękuję.
Z wyrazami szacunku...
Big Boy
P.S.
Pragnę też tą drogą przekazać swoją wdzięczność i podziękowanie dla Admina za okazaną pomoc przy zmianie formatu zdjęć z bmp na jpg co umożliwiło mi zamieszczenie ich na tym właśnie forum.
Dziękuję.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Gratuluję Big Boyu pięknego modelu ...
Widać precyzję i wkład pracy w lokomotywę włożony .
Wiem także ile determinacji trzeba wykazać aby nie spiesząc się wykonać model o takim stopniu skomplikowania ... tak jak i Ty realizuję swoje marzenia po wielu , wielu latach .
Warto było ... wyrazy szacunku i uznania !
Pozdrowienia ... Jędrek .
Widać precyzję i wkład pracy w lokomotywę włożony .
Wiem także ile determinacji trzeba wykazać aby nie spiesząc się wykonać model o takim stopniu skomplikowania ... tak jak i Ty realizuję swoje marzenia po wielu , wielu latach .
Warto było ... wyrazy szacunku i uznania !
Pozdrowienia ... Jędrek .
Ach ta kochana Oelka
Sprostowanie od Big Boy-a ,a zarazem autora postu "Ach ta kochana Oelka"
Pragnę przeprosić za pomyłkę Sz.P. Wandtke za to że użyłem zwrotu, iż są Oni wydawcą modeli parowozów.Otóż panowie Wandtke są AUTORAMI PROJEKTÓW owych parowozów , a nie ich wydawcami co w niczym nie umniejsza ich zasługi na polu modelarstwa kolejowego.Nastąpiło pomylenie pojęć co jest wyłącznie moją winą i za co BARDZO PRZEPRASZAM.
Big Boy
Pragnę przeprosić za pomyłkę Sz.P. Wandtke za to że użyłem zwrotu, iż są Oni wydawcą modeli parowozów.Otóż panowie Wandtke są AUTORAMI PROJEKTÓW owych parowozów , a nie ich wydawcami co w niczym nie umniejsza ich zasługi na polu modelarstwa kolejowego.Nastąpiło pomylenie pojęć co jest wyłącznie moją winą i za co BARDZO PRZEPRASZAM.
Big Boy
Ach ta kochana Oelka
Dziękuję Kierownikowi,oraz Jędrkowi za tak ciepłą ocenę,cenie je sobie bardzo.Teraz co do pytań które stawia Kierownik;szyny-hmm,tyle było problemów i biegania że nie sposób wszystkiego wymienić.Z prośbą o ich wyfrezowanie zlatałem całe miasto gdzie mieszkam,wszystkie zakłady pracy mające maszyny i fachowców, szkoły mechaniczne,zakłady mechaniki precyzyjnej,wszyscy rozkładali bezradnie ręce mówiąc że tak drobnego elementu przy pomocy maszyn które posiadają nie są w stanie mi wyfrezować w metalu ani w niczym innym.Jednym słowem KLAPA! Próbowałem z papieru(bristolu)ale szyny się wichrowały nie było żadnej szansy aby na nich postawić model,był po prostu za ciężki.Pomógł mi dopiero jeden stolarz który na maleńkiej pilarce wyciął szyny z listewki.Każda z szyn składała się z trzech osobno wyciętych elementów(stopka,szyjka,główka)które to w domu po delikatnej obróbce papierem ściernym skleiłem w jedną całość a następnie pomalowałem.Zpodkładami nie było już żadnego problemu są z drwnianej listwy odpowiednio przyciętej . Podstawa czyli cokół wykonany jest z grubej 2mm. tektóry od spodu podklejoney jest dla wzmocnienia listewkami a to wszystko oklejone bardzo cienkim zielonym bristolem mającym imitować trawę.Podsypka jest z kamyków kupionych w sklepie ogrodniczym a śruby pochodzą z hurtowni art. metalowych(za nimi co prawda mniej ,ale też się nabiegałem).Teraz co do pokazania szczegółów parowozu to bardzo chętnie wykonałem bowiem 17 zdjęć modelu , ale jest pewien problem. Wszystkie są bowiem wklejone do albumu(kiedy je pod koniec lata robiłem nie miałem jeszcze internetu) i mógłby być problem z ich odklejeniem te dwa jakimś cudem udało się odkleić,poza tym wykonane są lustrzanką po zeskanowaniu trzeba zmieniać ich format z bmp na jpg.Te dwa dzięki uprzejmości Admina zamieściłem na forum.Następna kwestia to odpowiedź na to co sprawiało najwięcej problemów,co było najtrudniejsze.Już odpowiadam.Generalnie to podwozie,wycinanie otworów w ostoi(oj bolała,bolała rączka) cała masa maleńkich elementów,na pozór nie widocznych ale dających końcowy efekt,koła żmudna i powtarzająca się robota.Było też trochę problemów z osadzeniem kotła wraz z dymnicą i jego stojakiem w ostoi szczególnie od strony budki maszynisty. Mechanizm parorozdzielczy z uwagi na ilość drobnych elementów wymaga przy wykonaniu niezwykłej precyzji a co za tym idzie anielskiej cierpliwości. Elementy orurowania kotła drabinki oraz poręcze z uwagi na brak odpowiedniego drutu też kosztowały mnie trochę zdrowia. Dysponowałem bowiem dość twardym drutem, a do tego jeszcze uciętym ze zwoja wiec trzeba było go prostować,co nie było przynajmniej dla mnie rzeczą łatwą,ale nie ma co narzekać.Nikt nie obiecał że będzie lekko.Taka już nasza modelarska dola i wypada tylko się cieszyć że mamy oto POLSKI PAROWÓZ i do tego tak duży. Obecnie na warsztacie jest Br-52(1:25) autorstwa pana Dariusza Wandtke w wojennym malowaniu,ale marzy mi się Pt-47 i Ty-2 z beczkowym tendrem obydwa ma się rozumieć też w polskim malowaniu.Czas pokaże,czy marzenia znów się spełnią tak jak to było w przypadku Oelki.
Dziękuję...
Big Boy.
Dziękuję...
Big Boy.
Witaj Big Boy. Na wstepie gratuluję modelu. Pierwszy raz ujrzałem sklejone OL-ki rok temu w Kruszwicy i do dzisiaj pozostaję pod ich wrażeniem. Zresztą to OL-ka właśnie wywalczyła dla Kierownika Grand Prix Kartonwork 2003. Tak więc jest to rzeczywiście bardzo urokliwy model i jeżeli poświęci mu się odrobinę serca to potrafi się odwdzięczyć. W twoim to włożone serducho widać doskonale. Wracając do tematu zdjęć to sugeruję bliższe określenie swego miejsca pobytu a może się okazać że ktoś z forumowiczów może wpaść z cyfrówką i zrobić sesję. Wielokrotnie takie przypadki miały już miejsce.
Witam serdecznie. Na poczatku pragne pogratulować pieknego modelu i tego co napisałeś o ludziach którzy go stworzyli. Wczoraj miałem watpliwa przyjemnośc przeczytac forum konradusa gdzie ci własnie panowie sa bardzo mocno krytykowani. Ja mysle że powinnismy być im wdzieczni za tak piekny model i pierwszy w tej skali. Miesiac temu rozpoczolem prace nad tym modelem. Nie znam sie na Parowozach ale podjołem sie tego modelu gdyz bedzie to prezet na imieniny dla mojego teścia emerytowanego kolejarza, który jezdzil własnie na OL 49. Moge powiedzieć ze sklejanie tego modelu daje mi wiele satysfakcji i poza paroma drobnymi błedami wszystko pasuje idealnie. Problemem jak dla mnie jesty mała ilość rysunków montażowych co nadrabiam ruznego rodzaju zdjeciami z internetu. Dla chcacego nic trudnego. Kiedys kiedy zaczynałem przygode z modelarstwem modele były znacznie gorzej dopracowane, na gorszym kartonie i słabym nadruku. Ale ile radości sprawiało zakupienie MM... Teraz juz nie wystarcza jak widze to co jest a polakowi zawsze zle. Chciał bym wszystkich, którzy mają obawy przed rozpoczeciem budowy tego pieknego modelu zachecić do jego wykonania bo model ten wart jest poswiecenia kazdego czasu. Chciał bym na koniec prosic Big Boya o kontakt na mój adres: andrjej@konto.pl w celu ewentualnych podpowiedzi. Pisałem do Ciebie na meila ale jak dotad nie uzyskalem odpowiedzi. Pozdrawiam brdzo serdecznie.
sila i honor...