*[Relacja/Okręt] Biała Aurora
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Scorpio, śmiało nie wahaj się. Po wykonaniu około setki okuć stwierdzam, że praca z nimi jest naprawdę bardzo przyjemna i co istotne niezbyt skomplikowana! Najważniejsze to odpowiednie dobranie drutu i średnicy elementu na który będzie sie go nawijało - musi wszystko idelanie wpasować sie w wycięte otwory.
Znacznie więcej umęczyłem się aby wykonać 15 cm trójżyłowego relingu na nadbudówce Prinz Eugena niż ta setka bulajów.
Znacznie więcej umęczyłem się aby wykonać 15 cm trójżyłowego relingu na nadbudówce Prinz Eugena niż ta setka bulajów.
pzdr
Kemot
Kemot
Wracając w piątek po pracy do domu obiecywałem sobie, że nowy tydzień Aurora przywita lśniącymi bielą burtami. Na obiecankach jednak się skończyło. Ładna pogoda i rozłożony pompowany basen na podwórku + 3,5 letnia córka nie pozwalały na dłuższe chwile z kartonowym hobby. W niedzielę udało mi się zrobić kilka fotografii aktualnego stanu krążownika.
Zapragnąłem dodać trochę detali do burt.... Bulaje, o których już pisałem, stopnie klamrowe, uchwyty itp. Pierwsza fotka to praktycznie gotowa dziobowa burta przygotowana do wklejenia na szkielet.
Dalej widać wklejone w burtę działo 75mm. Postanowiłem zamocować je przed przyklejeniem całości do szkieletu. Warto zwrócić uwagę, że kazamaty nie należy wklejać prostopadle do płaszczyzny burty. Ja przyłapałem delikatnie burtę do szkieletu na butapren i wpasowałem działa, starając się zachować jednakową głębokość i symetrię kazamat. Potem od wewnątrz przyłapałem na SuperGlue a niewielkie szpary zalałem wikolem.
Zapragnąłem dodać trochę detali do burt.... Bulaje, o których już pisałem, stopnie klamrowe, uchwyty itp. Pierwsza fotka to praktycznie gotowa dziobowa burta przygotowana do wklejenia na szkielet.
Dalej widać wklejone w burtę działo 75mm. Postanowiłem zamocować je przed przyklejeniem całości do szkieletu. Warto zwrócić uwagę, że kazamaty nie należy wklejać prostopadle do płaszczyzny burty. Ja przyłapałem delikatnie burtę do szkieletu na butapren i wpasowałem działa, starając się zachować jednakową głębokość i symetrię kazamat. Potem od wewnątrz przyłapałem na SuperGlue a niewielkie szpary zalałem wikolem.
Ostatnio zmieniony śr mar 30 2005, 10:12 przez Kemot, łącznie zmieniany 1 raz.
pzdr
Kemot
Kemot
Kilka bulajów na dziobie ma zamocowane osłony z prętów. Fotografia mojej nieudolnej próby naśladowania tego detalu widać na zdjęciu. Wszystko kleiłem „gołym okiem” i trochę żałuję... Gdy założyłem szkło powiększające okazało się, że spoiny z kleju psują całościowy efekt.
Dalej rufowe burty, już przyklejone do kadłuba. Kazamata na rufie nie sprawiała większych problemów (była już wcześniej przyklejona do burty). Jedynie co musiałem zrobić to porozsuwać troszkę wręgi, aby bez większych komplikacji wnęka wsunęła się w szkielet.
Moje obawy co do połączenia burt na rufie niestety potwierdziły się. Na linii wodnej zabrakło mi trochę poszycia. Dodam jeszcze, że część podwodną nieco skróciłem, ale i tak powstała szczelina. Na szczęście mam ścinki koloru linii wodnej z zapasu długości burt wiec się załata.
Aha, cyfrak jakoś strasznie uwypuklił różnicę w kolorach białego kartonu i retuszu Pactrą. Jak zobaczyłem to pierwszy raz to aż się sam przeraziłem.
Dalej rufowe burty, już przyklejone do kadłuba. Kazamata na rufie nie sprawiała większych problemów (była już wcześniej przyklejona do burty). Jedynie co musiałem zrobić to porozsuwać troszkę wręgi, aby bez większych komplikacji wnęka wsunęła się w szkielet.
Moje obawy co do połączenia burt na rufie niestety potwierdziły się. Na linii wodnej zabrakło mi trochę poszycia. Dodam jeszcze, że część podwodną nieco skróciłem, ale i tak powstała szczelina. Na szczęście mam ścinki koloru linii wodnej z zapasu długości burt wiec się załata.
Aha, cyfrak jakoś strasznie uwypuklił różnicę w kolorach białego kartonu i retuszu Pactrą. Jak zobaczyłem to pierwszy raz to aż się sam przeraziłem.
Ostatnio zmieniony śr mar 30 2005, 10:15 przez Kemot, łącznie zmieniany 2 razy.
pzdr
Kemot
Kemot
Kolejna kazamata, już na gotowej wklejonej burcie i poręcze. U góry nieudolny retusz... musze to jeszcze poprawić. Wcześniej aż tak bardzo nie rzucało się to w oczy.
MacGregor zaprojektował „wiszące” w powietrzu połączenie burt. W obawie przed zapadnięciem się tego fragmentu poszycia dorobiłem wzmocnienie (tekturka 1mm z naklejoną na wierzchu oryginalna białą kartka z wycinanki). Sklejka opiera się dodatkowo na podłużnicy (wklejona tekturka oznaczona strzałką).
MacGregor zaprojektował „wiszące” w powietrzu połączenie burt. W obawie przed zapadnięciem się tego fragmentu poszycia dorobiłem wzmocnienie (tekturka 1mm z naklejoną na wierzchu oryginalna białą kartka z wycinanki). Sklejka opiera się dodatkowo na podłużnicy (wklejona tekturka oznaczona strzałką).
Ostatnio zmieniony śr mar 30 2005, 10:17 przez Kemot, łącznie zmieniany 1 raz.
pzdr
Kemot
Kemot
Teraz o dwóch nieścisłościach (chociaż mogę się mylić) jakie znalazłem.
1. Wzajemne położenie otworu na działo w burcie i fragmentu pokładu z częścią 78a w na rufie jest inne niż pozostałe wycięcia w śródokręciu. Wydaje mi się że powinno być wszędzie takie samo.
2. Część 108 i zarys na burcie. Wygląda jakby znów wystąpiło przesunięcie.
1. Wzajemne położenie otworu na działo w burcie i fragmentu pokładu z częścią 78a w na rufie jest inne niż pozostałe wycięcia w śródokręciu. Wydaje mi się że powinno być wszędzie takie samo.
2. Część 108 i zarys na burcie. Wygląda jakby znów wystąpiło przesunięcie.
Ostatnio zmieniony śr mar 30 2005, 10:21 przez Kemot, łącznie zmieniany 2 razy.
pzdr
Kemot
Kemot
Na koniec ujęcie ogólne rufy krążownika.
Dodam jeszcze, że wygodnie jest przed przyklejeniem burt do modelu zaokrąglić delikatnie do wewnątrz pasek linii wodnej. Pozwoli to lepiej dopasować się oklejkom do poszycia dna.
Dodam jeszcze, że wygodnie jest przed przyklejeniem burt do modelu zaokrąglić delikatnie do wewnątrz pasek linii wodnej. Pozwoli to lepiej dopasować się oklejkom do poszycia dna.
Ostatnio zmieniony śr mar 30 2005, 10:22 przez Kemot, łącznie zmieniany 1 raz.
pzdr
Kemot
Kemot
Pomimo wielu dni od ostatniej relacji z budowy Aurora nie zmieniła sie w sposób znaczący. Ma co prawda już burty ale jeszcze pozostały do wklejenia osłony pod wypusty na pokładowe działa 152mm a to nie jest prosta sprawa. Generalnie oklejenie burt krążownika nie należy do najprostrzych czynności. Wykonane przeze mnie bulaje dodakowo utrudniają całą czynność (podklejona od spodu folia nie pozwala na swobodne kształtowanie oklejek. Na dziobie przy układaniu burt wystąpiły niewielkie załamania (przypuszczam, że spowodowane zostały poprzez osłabienie burty otworami na łańcuchy do kotwic. Tak jak wcześniej sie obawiałem zabrakło mi minimalnie poszycia na samym dziobie. Wyretuszowałem jednak całość i jest nieźle.
Na jednej z fotografii zbliżenie na bąble pod działa 152mm. Trochę przycinałem elementy aby udało sie spasować części na styk. Te elementy nie wyszły mi najlepiej (a starałem się jak mogłem najlepiej). Najgorsze, że zostały jeszcze do wykonania 4 tego typu obłości....
Na jednej z fotografii zbliżenie na bąble pod działa 152mm. Trochę przycinałem elementy aby udało sie spasować części na styk. Te elementy nie wyszły mi najlepiej (a starałem się jak mogłem najlepiej). Najgorsze, że zostały jeszcze do wykonania 4 tego typu obłości....
Ostatnio zmieniony śr mar 30 2005, 10:24 przez Kemot, łącznie zmieniany 1 raz.
pzdr
Kemot
Kemot