Conte di Cavour z GPM
Moderatorzy: kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Nie tylko, "HAMERYKANSKIEJ". Masz rację Kierowniku, ze wtedy okrety budowano, nie po to, zeby flota jako całość miala wartość jakąś, tylko po to żeby Władza mogła sie pochwalic tym, ze maja iles tam ton tonazu i liczbą dział.
Jak mowilem moja najmocniejsza strona nie jest pierwsza polowa XX wieku, tylko druga i pozniej. Jednak, jesli mam oceniać okret po faktach, to raczej włoska nie byla jakaś wspaniałą flota. Nawet najlepszy okret sobie troche powalczy i pozatapia zanim jego zatopia. Przypominam choćby nagonke na Bismarcka.
Co do akwenów i pogody i co tam jeszcze, to ja wolałbym nie bawić sie w, jak to nazywa moj historyk, "historię alternatywną", czyli poprostu gdybologie. Nie oceniajcie okrętu po cyferkach, ani slowach, tylko faktycznych osiągach. Tych osiągów nigdy włoska flota nie miała okazji pokazać (z tego co pamietam, moge sie mylic)
Przepraszam za zamieszanie, ale taki jest moj poglad, i nie porownuje tu tylko do floty amierykańskiej. Jeta ma racje. Nie da sie tu dojsc do porozumienia, bo musielibysmy jeszcze raz zrobic te jednostki wsadzic na kawal pustej wody, kazac im sie wybic a na koniec ocenic ktora byla lepsza. Takie jest moje zdanie i tyle.
Jak mowilem moja najmocniejsza strona nie jest pierwsza polowa XX wieku, tylko druga i pozniej. Jednak, jesli mam oceniać okret po faktach, to raczej włoska nie byla jakaś wspaniałą flota. Nawet najlepszy okret sobie troche powalczy i pozatapia zanim jego zatopia. Przypominam choćby nagonke na Bismarcka.
Co do akwenów i pogody i co tam jeszcze, to ja wolałbym nie bawić sie w, jak to nazywa moj historyk, "historię alternatywną", czyli poprostu gdybologie. Nie oceniajcie okrętu po cyferkach, ani slowach, tylko faktycznych osiągach. Tych osiągów nigdy włoska flota nie miała okazji pokazać (z tego co pamietam, moge sie mylic)
Przepraszam za zamieszanie, ale taki jest moj poglad, i nie porownuje tu tylko do floty amierykańskiej. Jeta ma racje. Nie da sie tu dojsc do porozumienia, bo musielibysmy jeszcze raz zrobic te jednostki wsadzic na kawal pustej wody, kazac im sie wybic a na koniec ocenic ktora byla lepsza. Takie jest moje zdanie i tyle.
Da się znaleźć porozumienie, tylko nie myl okrętu z flotą - Tadeusz już to wyjaśnił. A włoskie okręty pokazały niejedno.PKDeath pisze: Jednak, jesli mam oceniać okret po faktach, to raczej włoska nie byla jakaś wspaniałą flota.
Nie oceniajcie okrętu po cyferkach, ani slowach, tylko faktycznych osiągach. Tych osiągów nigdy włoska flota nie miała okazji pokazać (z tego co pamietam, moge sie mylic)
Tyle tylko że stwierdzenie iż coś jest "do bani" sugeruje że faktycznie to jakieś kompletne gie. Nie wiem ile było na świecie państw w momencie wybuchu IIWŚ ale myślę że około setki to na pewno. Flota włoska bez wątpienia plasowała się w pierwszej dziesiątce więc trudno użyć w stosunku do niej takiego określenia. I nie musisz przepraszać za żadne zamieszanie tak długo jak długo dyskusja jest dyskusją na argumenty
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Jeszcze na koniec chciałbym zwrócić uwage na to co było przewodnim motywem wątku czyli model pancernika .
Navarin po raz kolejny opracował ładny model , okrętu który można zrobić w stosunkowo krótkim czasie ze względu na ilość elementów .
Nie jest to model trudny , jednak dla "poprawiaczy" stanowi spore pole do popisu .
Bulaje , okienka , relingi , drzwi , drabinki to wszystko można "waloryzować" , nie zdążywszy ostudzić modelarskiego zapału ilością standardowych elementów do wykonania .
Ostatnio takie podejście Wujkowi coraz bardziej się podoba :
- coś prostszego , ładnie , dokładnie przygotowane ,
- spora ilość detali z możliwością uplastycznienia ,
- pokład bez kontrowersyjnego deskowania ,
- ułatwiony retusz , tylko parę kolorów ,
- umiarkowana cena ,
- pokazany sklejony w wersji prototypowej , wykluczającej dziwne czasem opowieści o "niesklejalności" serwowane często na podstawie braku umiejętności modelarskich ,
- model z czasów dawno minionych wart ocalenia od zapomnienia , rodowód europejski .
Warty polecenia , można go traktować jako alternatywę dla najtrudniejszych czyli znacznie późniejszych lotniskowców i pancerników z bardzo skomplikowanymi i pracochłonnymi bryłami kadłubów i nadbudówek .
Coraz bardziej mi się podoba .
Navarin po raz kolejny opracował ładny model , okrętu który można zrobić w stosunkowo krótkim czasie ze względu na ilość elementów .
Nie jest to model trudny , jednak dla "poprawiaczy" stanowi spore pole do popisu .
Bulaje , okienka , relingi , drzwi , drabinki to wszystko można "waloryzować" , nie zdążywszy ostudzić modelarskiego zapału ilością standardowych elementów do wykonania .
Ostatnio takie podejście Wujkowi coraz bardziej się podoba :
- coś prostszego , ładnie , dokładnie przygotowane ,
- spora ilość detali z możliwością uplastycznienia ,
- pokład bez kontrowersyjnego deskowania ,
- ułatwiony retusz , tylko parę kolorów ,
- umiarkowana cena ,
- pokazany sklejony w wersji prototypowej , wykluczającej dziwne czasem opowieści o "niesklejalności" serwowane często na podstawie braku umiejętności modelarskich ,
- model z czasów dawno minionych wart ocalenia od zapomnienia , rodowód europejski .
Warty polecenia , można go traktować jako alternatywę dla najtrudniejszych czyli znacznie późniejszych lotniskowców i pancerników z bardzo skomplikowanymi i pracochłonnymi bryłami kadłubów i nadbudówek .
Coraz bardziej mi się podoba .
Co do wloskich okrętów to w czasie IIww niestety pokazywały najczęściej dolne części poszycia ze stępką na czele .Bo nawet bardzo dobrym sprzętem musi walczyć dobrze wyszkolona i zmotywowana załoga powiem więcej bez czynnika ludzkiego w czasie IIww nie moża mówić o skutecznej broni.A Włosi jak to Włosi wszyscy wiemy jacy to waleczni żołnierze Gen Alexander planując ataki w afryce zawsze tak kombinował coby uderzyć na włoskie jednostki bo to była gwarancja sukcesu.Co do samego okrętu ma ładną linie i pewnie ladnie wyglądał, ładnie wykonany bedzie efektownym modelem.Ktoś napisał że włosi projektują praktycznie wszyskie auta (nawet VW) ale ja mam swoją zasade jesli chodzi o auta nie kupuje aut na F czyli FIATÓW FORDÓW I FRANCUSKICH:).A swoją drogą ciekawe ile miał gwarancji na perforacje kadłuba i czy często sie psuł.W firmie miałem okazje przez 2 lata smigać nowym IVECO i niestety poznałem bardzo dobrze wszystkich mechaników w ASO IVECO w Gliwicach na ul Pszczyńskiej ilość awarii i usterek byla taka że brakło miejsca w książce serwisowej ale serwis dziala znacznie sprawniej niż u mercedesa ale chyba wiadomo dlaczego .
kubelwagen
PKDeath - co jest w takim razie dobrym okrętem skoro wszystkie co wymieniłeś są do bani??
Dlaczego argumentem na baniowatość okrętu jest jego wiek?? Czy to znaczy że jak powstawał to też był do bani?? A może po prostu nie kupuje się okrętów co 5 lat...
Tak samo określenie "nic nowego" Tylko Visby jest OK??
Jeśli chodzi o samowystarczalność flot to ile jest takich obecnie??
No i dlaczego włoskie systemy są tak beznadziejne to dlaczego wielu używa Compactów 76mm i 127mek, torped MU-90 i jeszcze innych badziewi??
BTW Słyszałeś o Horizonte ?? - czy jak to się pisze...
Bo Twoja lista sugerowała totalne zacofanie włoskiej floty, więc te 2 nowe Horyzonty to też pewnie żenada...
Dlaczego argumentem na baniowatość okrętu jest jego wiek?? Czy to znaczy że jak powstawał to też był do bani?? A może po prostu nie kupuje się okrętów co 5 lat...
Tak samo określenie "nic nowego" Tylko Visby jest OK??
Jeśli chodzi o samowystarczalność flot to ile jest takich obecnie??
No i dlaczego włoskie systemy są tak beznadziejne to dlaczego wielu używa Compactów 76mm i 127mek, torped MU-90 i jeszcze innych badziewi??
BTW Słyszałeś o Horizonte ?? - czy jak to się pisze...
Bo Twoja lista sugerowała totalne zacofanie włoskiej floty, więc te 2 nowe Horyzonty to też pewnie żenada...
Powiedzialem ze flota wloska jest przestarzala, nieskuteczna i w PEŁNI WYSTARCZAJĄCA DLA WŁOCH!!! Samowystarczalnych flot mamy niewiele na Świecie, ale to nie zmienia faktu ze są. Twoj argument jest... do bani, bo rownie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że Polska ma b. dobra flote. Nie jest samowystarczalna? No a ile jest na Świecie?! Co to jest? O Horizonte nie slyszalem, a przynajmniej nie czytalem, bo reklamowki na Discovery, ktore sie nazywa programami o współczesnej marynarce takie są. Prezentacją sily... Jeszcze nie ma opracowania, a przynajmniej nie widzialem go. Moze jestem niedouczony. Dlaczego wielu używa włoskich systemów? A dlaczego my importujemy sprzęt wojskowy? Nie wszystkie rzeczy które kupują biedniejsze państwa, ktore nie stać na wlasne technologie, sa najlepsze w Świecie. Co jest dobrym okrętem? Poczytaj sobie o marynarkach państw takich jak USA, Rosja, Wlk. Brytania. Będziesz mial odpowiedź. Najlepiej poszukaj pod hasłem: Grupa lotniskowcowa. Co do marynarki Anglików i USA to są bardzo powiązane, i warto zauważyć, że ćwiczą razem i nawzajem się uzupelniaja. Nie wmówisz mi że flota Włoch jest b. dobra. My też mamy pare fajnych jednostek jak klasy KILO, czy co tam u nas jeszcze jest... W IIWŚ pięknie nam historia marynistyki pokazała, że siłą floty nie jest pojedynczy okręt, ale jak te okręty ze sobą współpracują tworząc FLOTĘ!!!
Napisałeś:
"Te okręty są ważne, bo zasilają flote NATO w tym obszarze Świata, ale jako flota sama w sobie jest do bani. Nie jest samo wystarczalna".
Wynika z niej jasno że flotę niesamowystarczalną uważasz za "do bani" stąd moja odpowiedź na ten wątek
Horizonty (Orizzonte, Horizon) to nowe fregaty zamówione ostatnio prze Włochy i Francję, dla każdej z flot po 2 sztuki. Bazują na europejskich komponentach (zarówno elektronika jak i broń) wspólnie opracowanymi. Nie chce mi się szukać szczegółów, odsyłam do MSiO były śledzone na bierząco ich losy.
A jak będę chciał szukać "najlepszego okrętu" to raczej w marynarce Rosji nie będę szukał Może we flocie USA i ewentualnie Europie zachodniej (zależy od kryteriów oceny)
"Te okręty są ważne, bo zasilają flote NATO w tym obszarze Świata, ale jako flota sama w sobie jest do bani. Nie jest samo wystarczalna".
Wynika z niej jasno że flotę niesamowystarczalną uważasz za "do bani" stąd moja odpowiedź na ten wątek
Horizonty (Orizzonte, Horizon) to nowe fregaty zamówione ostatnio prze Włochy i Francję, dla każdej z flot po 2 sztuki. Bazują na europejskich komponentach (zarówno elektronika jak i broń) wspólnie opracowanymi. Nie chce mi się szukać szczegółów, odsyłam do MSiO były śledzone na bierząco ich losy.
A jak będę chciał szukać "najlepszego okrętu" to raczej w marynarce Rosji nie będę szukał Może we flocie USA i ewentualnie Europie zachodniej (zależy od kryteriów oceny)