Po co są relacje z budowy?

[orastem]

No właśnie, jak to jest. Jakie są główne zadania relacji? Pierwsze co mi przychodzi do głowy to poznawanie nowych technik i dzielenie się doświadczeniem. Ale przecież nigdy na tym się nie kończy, zawsze mamy jakiś off-topic (wyjątkiem jest opis budowy Jeepa Wujka, choć i tam paru się wtrąciło ). Więc, czy relacja z budowy ładnie wykonywanego modelu bez nowinek technicznych ma rację bytu? Czy takie "kroniki" powinny pojawiać się na forum? Ja przyznaję, że lubię czasem pooglądać same zdjęcia, nie czytając nawet tekstu. A jak inni forumowicze?

P.S.
Biorę się za nowy model i wiem, że w mojej ew. relacji nie będzie żadnych rewelacji, więc ciekaw jestem opinii na ten temat

[PKDeath]

...lubię czasem pooglądać same zdjęcia, nie czytając nawet tekstu...

I juz wiem dlaczego nie rozumiesz tego Relacja jest nie tylko po to, żeby podzielic sie nowymi technikami bo od tego sa inne miejsca, chociaz tez tak jest. Relacje sa prowadzone, z tego co do tej pory zauwazylem, zeby pokazac jak dany model jest opracowany. Zwraca sie uwaga na niedoróbki, bledy, itd. Przede wszystkim jest po to, zeby jak za 10 lat ktos bedzie chcial zrobic, np.: Junyo z MKF, zeby mogl spojrzec do relacji Vivita i zobaczyc na co ma uwazac, co jest kopniete, czego nie warto waloryzowac, a dla wszystkich czytajacych jest to reklama modelu albo i antyreklama. Mozna kogos na daną łąjbę "najarać". Dla tego co prowadzi jest to bardzo dobre, poniewaz co jedna glowa to nie 40 Jest problem, ludzie pisza jak rozwiazac, jak nadrobic, albo zaretuszowac. Tak naprawde w trudnych modelach bardzo to pomaga. Szczegolnie jak sie robi Małego Modelarza i czesto sie zdazaja bledy Faktem jest ze robienie kilku relacji jednego modelu mija sie wg mnie z celem.

[Tempest]

Relacje są po to aby pokazać innym co i jak się robi. Jeżeli natrafi się na problem to można oczekiwać podpowiedzi jak go rozwiązać, oczywiście jeżeli relacja jest relacjonowana na bieżąco. Można w niej oczywiście zawrzeć jakiś uwagi dla innych sklejających dany model odnośnie problemów ale wątpię czy za 10 lat taki wątek jeszcze będzie zapisany na dysku serwera (raczej ulegnie nieodwracalnej archiwizacji polegającej na naciśnięciu przez admina klawisza Delete). A tak naprawdę to jest po to aby się pochwalić, pokazać swoje dzieło i aby inni mieli co oglądać w ramach wykorzystania wolnego lub skradzionego czasu.

[Ewa]

dla wielu jest motywacją do ukończenia modelu

[Kemot]

zdjęcia gotowego modelu owszem ciesza oko ale nie zdradzają tajników jego budowy. Potem petrząc na fotki zadaje się pytania... a z czego (jak) to zrobione...
Właśnie aby rozwiać wszelkie ewentualne wątpliwości z budowy i zaprezentować swoje techniki klejenia prowadzi sie relację.

Bo niby jakim cudem kapnąć się co Saburo uczynił ze szkieletem Bismarcka żeby nie zapadało mu sie poszycie... Już w chwili obecniej (pomimo że do końca budowy jest dość daleko) nie da sie tego pokazać na fotkach. A co dopiero na gotowym modelu.
To tyle na temat relacji...

ps. gotowe modele to najlepiej oglądać na żywo... żadna fotografia nie potrafi oddać uroku modelu, niestety.

[Vivit]

Prowadzenie relacji, szczególnie modeli które klei się po kilka miesięcy lub lat, to też swojego rodzaju doping. Nie można jej przerwać bo ludzie się dopominają że chcą zaobaczyć koniec. Czasami w domu nie ma sie takiego wsparcia kiedy wynik naszego zmagania stanowi jedynie zmarnowany czas..

[Saburo]

Zgadzam sie z poprzednimi wpisami. Prowadzacy relacje niejako "przeciera szlak budowy" - widać jak to sie klei i co mozna zrobic.
Jest to rowniez reklama modelu - o ile wszystko dobrze wychodzi.

[Frytek]

Powiedzieliście wszystko

[Tomasz D.]

Relacje są po to by "niekartonowi" mogli się napatrzeć do bólu na nasze cacka.

[Tempest]

Mimo że prawe oko mi ostatnio szwankuje ale "niekartonowi" też jakieś tam relacje chyba przedstawiają