WIELKA FOKA DYLEMATY
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
WIELKA FOKA DYLEMATY
Parę ładnych lat temu, co najmniej dziesięć spodobały mi się stare modele Airfixa w skali 1:24. Jeszcze jako nastolatek skleiłem w latach siedemdziesiątych Hurricane'a i Mustanga w tej skali, ale nie ostały się do dnia dzisiejszego nie przeżywszy kilku przeprowadzek. Pamiętam jednak, że wtedy gdy je kupowałem kosztowały 350 zł, przy cenach małych Matchboxów i Airfixów, tudzież Hellerów na poziomie 70 zł. Powodowany starym sentymentem zaopatrzyłem się w kopie produkowane przez Airfix'a w tej skali w pełnym asortymencie czyli: P-51D Mustang, Spitfire I, Hurricane IA, Bf-109E, Fw-190 A5, Ju-87 B.2. Wiedziony chwilową miłością do foczek postanowiłem skleić na początek właśnie ten model. Po otworzeniu wielkiego pudła na początek euforia. Milion części, superprecyzja, kompletny silnik BMW801, cudowny kokpit, uzbrojenie, chowane podwozie, itd. Po chwili jednak zacząłem myśleć racjonalnie i czar prysnął. Toporne elementy, nieoddzielone klapy, brak rysunku na wnętrzach pokryw, puste w środku przedziały uzbrojenia i komory podwozia, niekompletny silnik, prymitywne wnetrze kabiny, blędy w odwzorowaniu, fatalna faktura powierzchni. Zacząłem jednak prace przy założeniu, że odcinam tylko klapy i lekko poprawiam szczegóły. Łatwo było powiedzieć, ale nie jest tak łatwo przejść nad tym do porządku dziennego. Całe życie robię skalę 1:72, gdzie co nieco oszukać można, a większość nawet trzeba. W skali 1:24 oszukiwać nie można. Tutaj uważam wszystko otwierać się musi tak jak w rzeczywistym samolocie i tak samo wyglądać. Przy takim podejściu sklejanie tego modelu to gehenna obliczona na wiele lat. Przestrzegam więc wszystkich przed pójściem w ten kanał. Dla przestrogi wrzucam kilka fotek rozbebeszonego modelu. Kilka razy już go rozklejałem, poprawiałem, uzupełniałem ale chyba już go nie ruszę, bo nie mam serca i szkoda mi czasu.:
Jeśli uważacie, że powinienem kontynuować prace to proszę o głosy otuchy.
Jeśli uważacie, że powinienem kontynuować prace to proszę o głosy otuchy.
Ja zawsze witam Mariusz Łukasik
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Proszę bardzo --- masz głos otuchy . Głos Wujka .
Kolekcji zazdroszczę . Nigdy się nie dorobię . Jeśli tylko nie traktujesz modelarstwa jako wyścigu ... to pracę nad modelem kontynuuj .
Warto , choćby po to aby wśród kolekcji znalazło się coś "innego" , coś co "błyszczy" . " Perełka " taka ...
...
Kolekcji zazdroszczę . Nigdy się nie dorobię . Jeśli tylko nie traktujesz modelarstwa jako wyścigu ... to pracę nad modelem kontynuuj .
Warto , choćby po to aby wśród kolekcji znalazło się coś "innego" , coś co "błyszczy" . " Perełka " taka ...
...
Ostatnio zmieniony wt sie 31 2004, 6:37 przez Wujek Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma co !!! konkretny kawalek plastiku ja mam taka mala prosbe jak to zawsze : a mianowicie zrob jakas fotke na ktorej sa 2 samoloty , drugi to moze byc tez Foka ale w 72---> to tak dla porownania. Ja mysle ze mimo tych kilku mankamentow dasz sobie rade i model bedzie swietna replika. Czekam na postep pracy.
....::::RASTAFARAJ::::....
Witajcie,
Ja w tym samym tonie, czyli 1/24...
Otóż (ja jestem 1/72 ) jakieś 30 lat temu mój kochany ojczulek dostał od Swojej, wtedy jeszcze młodej żony model Hurricane Mk.1 na urodziny. Potem ja przyszedłem na swiat i tak żywot tego "biednego" ptaka, powoli dobiegał końca. Aż pewnego dnia spadł z szafy. To było 5 lat temu.
Ale, któregoś wieczora siędząc i popijając winko z moją już Żoną, rozmawialiśmy co by tu ojcu sprawić na urodziny...
Hmm, jako, że będzie to 30 lat od tamtego dnia...
I zostało to postanowione. Dostanie tego samego Hurricana Mk.1, tylko z taką różnicą, że będzie odrestaurowany... i dostanie trochę brudu itd, itp...
Więc, moje pytanie
Gdzie mogę dostać kalki do tego modelu...?
Pozdrawiam
Darek
P.S.
Mam czas do maja 2005 roku (niby dużo czasu, a jednak mało...)
Ja w tym samym tonie, czyli 1/24...
Otóż (ja jestem 1/72 ) jakieś 30 lat temu mój kochany ojczulek dostał od Swojej, wtedy jeszcze młodej żony model Hurricane Mk.1 na urodziny. Potem ja przyszedłem na swiat i tak żywot tego "biednego" ptaka, powoli dobiegał końca. Aż pewnego dnia spadł z szafy. To było 5 lat temu.
Ale, któregoś wieczora siędząc i popijając winko z moją już Żoną, rozmawialiśmy co by tu ojcu sprawić na urodziny...
Hmm, jako, że będzie to 30 lat od tamtego dnia...
I zostało to postanowione. Dostanie tego samego Hurricana Mk.1, tylko z taką różnicą, że będzie odrestaurowany... i dostanie trochę brudu itd, itp...
Więc, moje pytanie
Gdzie mogę dostać kalki do tego modelu...?
Pozdrawiam
Darek
P.S.
Mam czas do maja 2005 roku (niby dużo czasu, a jednak mało...)
Robmario zachęcam do dalszej budowy szkoda tak fajnego modelu przecież, nie każdy musi być konkursowy
Paweł
Paweł
Ukończone: M 113 Fitter